SKOK W BOK
2008Aleksandra Brożyna
Skok w bok to trwająca zaledwie nieco ponad minutę etiuda animowana Aleksandry Brożyny. Autorka prezentuje w niej taniec zwinnej, wygimnastykowanej żaby do rytmu elektronicznej muzyki.
Filmem rządzą bez wątpienia reguły wideoklipu. Ruch wewnątrzkadrowy, wyłanianie się i znikanie przedmiotów został całkowicie podporządkowany muzyce. Na białym tle znikąd pojawia się słoik z wodą, z którego wyskakuje żaba. W wyraźnie dobrym nastroju zaczyna podskakiwać i pląsać niczym gwiazda dyskotek. Każdy jej gest oznacza ukazanie się na ekranie kolejnej plamy barwnej, promyków światła, gwiazdek. Porządek rytmiczny etiudy budowany jest przy pomocy bardzo krótkich ujęć ukazujących w bliskich planach detale: żabie łapki, nóżki, oko. W ujęciach tych kolor wypełnia kadr, by za moment w kontrastującym z poprzednimi szerokim planie odsłonić biel tła.
Film Brożyny oparty jest na charakterystycznej dla animacji, ale i dla wideoklipu, umowności, w ramach której widz nie tylko akceptuje wszechogarniającą żabę biel, ale i fakt, że zwierzątko zmienia kolory i strzela promieniami. Na koniec show, wyraźnie zadowolona z siebie żaba, ze złotą koroną na głowie prezentuje się nad słoikiem.
Film zamyka ujęcie zastanawiające, ponieważ odbiegające od konwencji poprzednich. Kamera filmuje wnętrze pokoju z nomen omen żabiej perspektywy. Z prawej strony kadru widać niezaścielone łóżko, na wprost uchylone drzwi. Ścieżkę dźwiękową wypełnia monotonne tykanie zegara. Ujęcie jest stosunkowo długie i statyczne. W pewnym momencie na podłogę z brzękiem spada korona. Czyżby tylko w snach, w zaciszu własnego pokoju można było zostać królową żab? Czy tylko wówczas możliwy jest tytułowy "skok w bok", który pozwala wreszcie królewnie zamienionej w żabę na odrobinę szaleństwa, by choć przez chwilę poczuła się wolna? W finale wybrzmiewa ironia i dopełnia się konstrukcja typowa dla filmowego żartu. Rok po etiudzie Skok w bok Aleksandra Brożyna ukończyła prace nad kolejnym filmem Mów do mnie misiu (2009), w którym również posłużyła się bajkowym rysunkiem, ponownie przenicowując konwencję bajki.