KRĘGLE
1971Tadeusz Pałka
Trzech mężczyzn w zamkniętej przestrzeni. Popijają wzmocnione piwo, palą papierosy, grają w kręgle butelkami po środkach czystości. Rozmowa dotyczy kobiety o imieniu Basia. "Ja odchodzę, a Baśka zostaje." - stwierdza jeden z nich, prowokując pozostałych do walki o Basię. Grający mężczyźni zaczynają rywalizację: "Kto lepszy, ten będzie pierwszy." Kto wygra w kręgle, wygra dziewczynę. Scena nie budziłaby zdziwienia, gdyby nie ubrania bohaterów: cała trójka ma na sobie piżamy.
Początek lat 70. to w polskim kinie czas eksperymentu. W pierwszych latach dekady powstaje Warsztat Formy Filmowej. Swoje filmy realizują Grzegorz Królikiewicz i Andrzej Barański. W kinie dokumentalnym debiutują Wojciech Wiszniewski i Bogdan Dziworski. Ze wszystkimi wskazanymi twórcami współpracował Zbigniew Rybczyński. Jest on również autorem zdjęć do skromnego szkolnego filmu Tadeusza Pałki. Twórca Kręgli zasłynie w latach 80. dokumentalnymi zapisami szarej rzeczywistości lat 80. (Nadzieja, 1988) i upadającego systemu komunistycznego w Polsce (Okrągły stół. Polska ewolucja 1989, 1989; Z życia pomników, 1990). Jego reportaże i dokumenty będą miały moc uniwersalizującą i gorzki wydźwięk. Jadwiga Hučková pisze o Nadziei: "Wzdłuż szarej ulicy stoi ogromna kolejka, ludzie podpierają ściany. Tłum po długim oczekiwaniu wpadnie do sklepu, aby wewnątrz ustawić się w następnej kolejce po podstawowe dobra. Kamera długo obserwuje ludzie przeciskających się dramatycznie przez wąskie drzwi. Tutaj wszyscy ze sobą rywalizują, każdy każdemu jest wrogiem. Nie ma mowy o ludzkiej solidarności." (Historia polskiego filmu dokumentalnego (1945-2014), red. M. Hendrykowska, Poznań 2015, s. 443).
Z artystycznym nastrojem obecnym w polskim kinie lat 70. łączy etiudę Pałki nie tylko nazwisko autora zdjęć, lecz również próba poszukiwania oryginalnego wyrazu filmowego, potrzeba odnowienia filmowego języka. Młody reżyser wykorzystuje przestrzeń zamkniętą. Rozszerza jednak ją za pomocą dźwięku. Słyszmy nie tylko dialogi i uderzenia kuli o drewnianą podłogę, ale i skrzypienie drzwi, szum kaloryfera, odległy sygnał karetki i zgrzytanie windy. Gdy pielęgniarka Basia, wyprowadza już pacjentów z magazynu, który na chwilę udało im się zamienić w salon zabaw, patrzymy na zamknięte drzwi, choć nadal słuchać oburzoną i strofującą mężczyzn siostrę Barbarę.
Przestrzeń w filmie Tadeusza Pałki ma charakter niemal sceniczny. Uzasadniony charakterem wnętrza pogłos nadaje słowom bohaterów cech teatralnej interpretacji. Wrażenie wzmaga drewniana podłoga, przywodząca na myśl scenę. Ściany spowija czerń. Mocne, punktowe światło oświetla jedynie bohaterów i fragment podłogi. Wrażenie teatru pryska, gdy do pomieszczenia wkracza Basia, zapala światło i wyprowadza niesfornych pacjentów. Pielęgniarka zdaje się być zupełnie obojętna na erotyczne zakusy mężczyzn.