PIENIĄDZE ALBO ŻYCIE
1961Jerzy Skolimowski
Pieniądze albo życie to jedyna etiuda Jerzego Skolimowskiego, której akcja osadzona została w Polsce czasów wojny. Dwaj mężczyźni na ulicy dopełniają jakiejś tajemniczej umowy. Jeden wręcza drugiemu pieniądze. Nagle milknie przenikliwy dźwięk ustnej harmonijki, a grający na niej człowiek gwiżdże ostrzegawczo. Rozlega się stuk oficerskich butów o bruk. Ktoś krzyczy, by nie strzelać, a mimo to słychać wystrzał. Okazuje się jednak, że dobiegł on ze strzelnicy w wesołym miasteczku. Mężczyzna, który odebrał pieniądze dopomina się o brakującą sumę. Potrzebna jest mu pełna kwota, bo od tego zależy jego życie. Jest przekonany, że banknoty ukryte zostały w glinianych kurczakach ze strzelnicy. Rozbija więc wszystkie, lecz niczego nie znajduje. Już po chwili obaj kręcą się na karuzeli. W tle słychać fałszywą grę orkiestry dętej. Bohaterowie spierają się siedząc na krążących krzesełkach. Jeden z nich grozi wezwaniem żandarmów i denuncjacją, że napraszający się o pozostałą część kwoty jest Żydem. Mężczyzna zaczyna gwałtownie zaprzeczać. W końcu przyznaje jednak, że jest Żydem. Wówczas kompan wręcza mu gotówkę i każe siebie uderzyć w twarz, by ściągnąć uwagę żandarmów. Tymczasem bohater z pieniędzmi w kieszeni spokojnie odchodzi. Słychać głośny rechot nazistów. Kamera umieszczona zostaje na gondoli karuzeli i z lotu ptaka ukazuje przestrzeń zdarzeń.
Etiuda zrealizowana została na motywach opowiadania Stanisława Dygata Pięć tysięcy złotych. Pisarz zagrał w niej jedyną rolę filmową w swym życiu. Film Skolimowskiego w niezwykle syntetycznej formie i za pomocą precyzyjnej konstrukcji opowiada o rzeczywistości okupacyjnej i panującej w niej międzyludzkich relacjach oraz o potencjalnym losie Żyda w Polsce czasów wojny. Podobnie jak w innych filmach szkolnych, reżyser sięga po konwencję surrealną i groteskową. Rzeczywistość wojenna to świat na opak, w którym nic nie jest tym, czym się wydaje być, w którym pozór może okazać się prawdą, a prawda pozorem. Nie sposób dociec, po czyjej stronie w sporze o pieniądze jest racja. Jeden z bohaterów stwierdza, że w czasie wojny każdy ma swoje potrzeby. Nieuczciwy człowiek okazuje się szlachetny. Motywacji drugiego do końca nie poznajemy.
By podkreślić absurd rzeczywistości, Skolimowski umieścił akcję etiudy w wesołym miasteczku. Wprowadził dwuznaczny motyw karuzeli. Z jednej strony jest on kojarzony z zabawą, radością. Można go uznać za element karnawalizacji. Z drugiej - stał się on w latach okupacji symbolem obojętności Polaków wobec losu Żydów, motywem powracającym wielokrotnie w polskiej literaturze i kinie. W słynnym wierszu Czesława Miłosza Campo di Fiori napisanym w Wielkanoc roku 1943 czytamy:
Czasem wiatr z domów płonących
Przynosił czarne latawce,
Łapali skrawki w powietrzu
Jadący na karuzeli.
Rozwiewał suknie dziewczynom
Ten wiatr od domów płonących,
Śmiały się tłumy wesołe
W czas pięknej warszawskiej niedzieli.