KANAŁ
2008Paulina Bobrycz
Ten filmowy kanał nie ma nic wspólnego z Powstaniem Warszawskim; tytuł odnosi się do innego, stomatologicznego znaczenia słowa. Animowana etiuda stanowi żartobliwą fantazję, dla której punktem wyjścia jest rutynowa wizyta pewnej pacjentki u dentysty.
Mroczna klatka schodowa, odległe szczekanie psa, postać w czerni pokonuje kolejne piętra. Atmosfera grozy jak z ekspresjonistycznego filmu, którą autorka uzyskuje dzięki krzywiznom i ciemnej palecie barw. W ostatnich ujęciach pierwszej sekwencji filmu słychać coraz cięższe stąpanie po schodach. W końcu przed drzwi gabinetu stomatologicznego dociera pacjentka. Oboje milczą, ale już wkrótce orientujemy się, że kobietę czeka plombowanie. Wszystko przebiega zgodnie ze standardami wizyty u dentysty, aż do chwili gdy lekarz ku przerażeniu kobiety zassany zostaje do wnętrza pacjentki. Przemierza jej świat zupełnie różny od tego na zewnątrz. Po chwili i ona do niego dołącza, a gabinet zostaje pusty. Monitor podłączony do medycznej aparatury gaśnie.
Estetyka krótkiego filmu Pauliny Bobrycz oparta została na ostrym kontraście pomiędzy ujęciami, których akacja toczy się w gabinecie a scenami z wnętrza postaci. Pierwsza część zdominował kolor brunatny. Niemal monochromatyczna rzeczywistość przeraża. Ponury wyraz twarzy, podkrążone oczy i milczenie lekarza sprawiają, że bardziej kojarzy się on z filmowym wizerunkiem psychopatycznego zabójcy niż zwyczajnym dentystą. Efekt potęgowany jest przez warstwę dźwiękową, wypełnioną tajemniczymi i odpychającymi odgłosami aparatury dentystycznej i pełną napięcia, pulsującą muzykę. Tymczasem życie wewnętrzne bohaterki przypomina narkotyczną wizję. Feeria barw, obdarzone wzrokiem rośliny i zwierzęta o dziwacznych kształtach przywodzą na myśl animowane sekwencje ze słynnego The Wall (1982) Alana Parkera.
Zderzenie tak bogatej i zróżnicowanej estetyki z błahością tematu wizyty u dentysty nadaje Kanałowi wydźwięk wyraźnie groteskowy. Groteska to kategoria nader często przywoływana przez twórców animacji. Kwestionuje bowiem przyjęty obraz świata. Pokazuje komplikacje, eksponuje nieoczywiste aspekty zjawisk. W konsekwencji - nie utwierdza odbiorcy w tym, co skłonny byłby uznać za racjonalne (lub za takie każe uznawać obowiązująca ideologia). Wskazuje na mielizny i ograniczenia, charakterystyczne dla dominujących w danym czasie mniemań, wyobrażeń, ocen (Groteska, red. M. Głowiński, Gdańsk 2003, s. 10). Nakazuje spojrzeć na rzeczy inaczej, czemu bez wątpienia sprzyja fantazja i nieograniczone referencjalnością możliwości kina animowanego.