MASZT TV
1961Irena Kamieńska
Przedsiębiorstwo "Mostostal" Zabrze stawia maszt telewizyjny. Robotnicy pracują w trudnych warunkach, na dużej wysokości, przy wzmagającym się wietrze. Wysiłek zostaje jednak nagrodzony. Olbrzymia stalowa konstrukcja będzie służyła przekazywaniu telewizyjnego sygnału.
Autorką tego krótkiego i z pozoru prostego dokumentu jest Irena Kamieńska, jedna z najważniejszych polskich dokumentalistek, która już wkrótce rozpocznie współpracę z Wytwórnią Filmów Dokumentalnych, realizując swój debiutancki film dokumentalny Dzień dobry, dzieci (1966), nagrodzony "Złotym Lajkonikiem" na festiwalu w Krakowie. Wczesna etiuda Kamieńskiej zdradza talent przyszłej dokumentalistki do uważnej obserwacji i budowania dramaturgicznego napięcia.
Masz TV, ze zdjęciami Henryka Ryszki i Jana Hessego, to dokumentalna impresja, eksperyment formalny. Artystyczne ambicje autorów ujawniają się w sposobie ujęcia tego typowo reporterskiego tematu. Film otwiera kadr ukazujący w bliskim planie trawę usianą drobnymi kwiatkami. Usytuowana tuż przy ziemi kamera zaczyna panoramować w górę, odsłaniając widok stalowego masztu stawianego pośród pól i łąk. Ujęciom towarzyszy muzyka jazzowa, która wzmaga narastające stopniowo napięcie. Na głowami robotników zbierają się chmury. Zrywa się wiatr, który chwieje gigantyczną konstrukcją. Źdźbła trawy kładą się nisko. Do ukończenia prac zostało już tylko założenie ostatniego segmentu. Stalowe liny napinają się coraz bardziej. A sine niebo pokazywane w serii krótkich ujęć, pilnie obserwowane przez pracowników Mostostalu budzi coraz większy niepokój. W końcu jednak udaje się. Maszt staje wbrew naturze, by służyć człowiekowi.
Jako uczennica Jerzego Bossaka, Kamieńska doskonale wie, że napięcie zbudować można zestawiając kontrastowo plany odległe z bliskimi, długie ujęcia z krótkimi. W kulminacyjnym momencie wzrasta liczba ujęć nieba zmontowanych naprzemiennie z obrazami robotników. Zagrożenie silniej oddziałuje na emocje widzów, gdy jest wiązane z konkretnymi osobami. Nastrój filmu budują nietypowe punkty widzenia kamery - ujęcia realizowane z dołu, z perspektywy żabiej lub przeciwnie - ze szczytu budowli. Współtworzą go również jazdy kamery. Kilkakrotnie użyte zostają ujęcia wjeżdżającej i zjeżdżającej wzdłuż masztu kamery.
Również w warstwie znaczeń obowiązuje zasada łączenia przeciwieństw. "Etiuda zbudowana została na kontraście natury i cywilizacji - podobny pomysł formalny można odnaleźć np. w Zaporze." - zauważa monografistka twórczości Kamieńskiej (U. Tes, Człowiek, zbiorowość, pamięć w filmach dokumentalnych Ireny Kamieńskiej, Kraków 2016, s. 27). Stawiając maszt, człowiek ingeruje w krajobraz, nieodwracalnie zmienia jego charakter. Robotnicy zmagają się z siłami natury.
Z prostego reportażu udaje się Kamieńskiej zbudować metaforę. Tym samym włącza swój film w długą tradycję obrazów kultury ukazujących zderzenie natury z cywilizacją. A jednocześnie, wpisuje się w stale obecny w polskim filmie dokumentalnym nurt dokumentu kreacyjnego, który w Polsce powojennej otwierają dzieła Natalii Brzozowskiej Kopalnia (1947) i Muzyka (1948).