HOLDEN
1961Krzysztof Zanussi
Krzysztof Zanussi filmuje jedną scenę z życia dorastających chłopców. Rzecz dzieje się w pokoju szkolnego internatu. Holden słucha jazzu, nosi modną czapkę z daszkiem. Trochę się zgrywa, trochę nudzi. Rozmawia o kolegach i randkach. Nad jego łóżkiem wisi plakat Marylin Monroe, w który chłopak rzuca gumą. W odróżnieniu od współlokatorów nie ma żadnych planów na deszczowy wieczór. Usiłuje zapanować nad nieładem pozostawionym przez kolegów. Wyczekuje powrotu Turnera. Gdy kolega wraca do pokoju, zaczyna go wypytywać o dziewczynę, która czeka w holu na dole. Turner przebiera się i goli w pośpiechu. Okazuje się, że Alice jest dawną znajomą Holdena. Latem mieszkała w sąsiedztwie. Spędzili z sobą sporo czasu, grali w domino, ale teraz nie ma odwagi zejść i się z nią przywitać. Irytacja Holdena narasta, gdy Turner wyjawia, że nie zamierza zaprosić jej ani do kina, ani pojechać z nią do miasta, a jedynie spędzić wieczór w samochodzie. Holden rzuca się w końcu na Turnera. Silniejszy kolega bez trudu przewraca go na podłogę. Chłopak zostaje sam w pokoju, z jego wargi leci krew, zza okna słychać warkot odjeżdżającego samochodu Turnera. Holden znów słucha muzyki.
Etiuda Zanussiego powstała na motywach głośnej powieści Jerome'a D. Salingera Buszujący w zbożu. Książka ukazała się po raz pierwszy na początku lat 50. (pierwsze polskie wydanie w roku 1961) i wywołała ogromne kontrowersje natury obyczajowej. Niesmak budził wulgarny język powieści oraz poruszana w niej tematyka związana z seksualnością nieletnich. Dziś powieść Salingera należy do kanonu amerykańskiej literatury XX wieku. Główny bohater stał się ikoną młodych buntowników. Sześć lat później Jack Kerouac wydał W drodze - kolejną powieść, która przyczyniła się do rewizji amerykańskiego mitu.
Problematyka obyczajowa nie znajduje się jednak w centrum zainteresowania początkującego reżysera. Z opowieści o kilku dniach z życia Holdena Caulfielda Zanussi wybiera jeden epizod z pierwszych rozdziałów powieści. Koncentruje się na głównym bohaterze, starając się zarysować konflikt pomiędzy nim a współlokatorem. Czyni zeń oś dramaturgiczną etiudy. Holden Stefana Friedmanna to raczej typ zawadiaki niż buntownika. Jego gesty i zachowania to wyłącznie pozy, co wydaje się zgodne z duchem powieści, w której finale bohater wraca do domu i od września zaczyna edukację w kolejnej szkole, z której zapewne również zostanie usunięty. Zanussi, podobnie jak autor literackiego pierwowzoru, również stosuje kompozycyjną klamrę. W pierwszych i ostatnich ujęciach filmu bohater słucha muzyki, która opisuje miejsce zdarzeń, ale i charakteryzuje postać.
Etiuda Zanussiego zdaje się wyrastać z fascynacji ówczesnych studentów Szkoły Filmowej kulturą Zachodu, szczególnie amerykańską, która była synonimem wolności i niezależności. W latach 60. powstają znakomite etiudy inspirowane kinem amerykańskim, jak choćby Zabawa (1960) Witolda Leszczyńskiego czy groteska dokumentalna Feriudina Erola i Marka Piwowskiego Kirk Douglas (1966). Zainteresowanie to wyrosłe na fali Odwilży roku 1956 widoczne było również w polskim kinie pełnometrażowym. Holden Zanussiego mógłby być przecież młodszym bratem Bazylego, bohatera Niewinnych czarodziejów Andrzeja Wajdy (1960).