DOTYK MOTYLA
2005Anna Winkler
Czy istnieje granica między światem materialnym a światem myśli i odczuć? Czy możemy takiej granicy dotknąć?
Na te pytania próbuje w swej kilkuminutowej etiudzie odpowiedzieć Anna Winkler. Fabuła jest w niej zaledwie pretekstem. Drag queen występuje w pewnej uroczej knajpce. Popisom wokalnym zdaje się towarzyszyć prezentacja numeru cyrkowego mężczyzny chodzącego po linie. Ale już tu tracimy pewność, co do miejsca i relacji pomiędzy zdarzeniami. Czy toczą się one równolegle? Czy w tej samej przestrzeni? Koncert filmowany jest bowiem w ciepłych barwach, atmosferę sali buduje światło - rozstawione na stolikach niewielkie lampki. Złoty płaszcz bohatera dodaje występowi nieco kiczowatego splendoru. Akrobata na linie ukazywany jest w odcieniach zdecydowanie mroczniejszych - w białym świetle scenicznych reflektorów jego ciało zyskuje barwę sino niebieską. W finale etiudy drag queen wraca po zakończonym występie. Deszcz zmywa mu makijaż. Akrobata leży martwy. Bezwładnie zwisająca ręka sugeruje, że uszło z niego życie. Wypadek nie zostaje jednak ukazany, choć w pewnym momencie lina zdaje się drżeć niebezpiecznie. Film otwiera ujęcie czerwonych maków. Pojawiające się również w finale ujęcie kwiatu stanowi klamrę filmowego opowiadania.
Autorka tka sensy swej opowieści z bogatej tradycji kulturowych symboli. Zarówno symbolika maków, jak i czerwieni, która w etiudzie Anny Winkler stanowi wizualny lejtmotyw, jest bardzo bogata. Symbolizują sen, zapomnienie i przelotną przyjemność. W mitologii greckiej były atrybutami bogów snu i śmierci: Morfeusza, Hypnosa i Tanatosa (W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 1990, s. 221). Ich czerwień kojarzona jest oczywiście z krwią, ale to również barwa namiętności i silnych emocji. Kolor, który wychodzi na widza z tła i jest w stanie zawładnąć obrazem. Dwa wpisane w film porządki znaczeniowe znajduję wyraz w tytule etiudy. Motylami, stworzeniami pięknymi, kolorowymi i jednocześnie niezwykle delikatnymi są obaj bohaterowie etiudy. Motyl to blichtr i próżność, ale i ulotność, przemijanie. "Człowiek to motyl: skrzydła aksamitne letniemu tylko pokazuje słońcu" (W. Szekspir, Troilus i Kresyda, przekł. L. Ulrich, 3,3).