MARTWE POLE
2009Tomasz Popakul
Film otwiera długa panorama ukazująca bezkres usiany niewielkimi kępami suchej trawy - krajobraz niezwykle ascetyczny i złowrogi. Towarzyszy jej jednostajny szum, który nagle zostaje przerwany wybuchem. Wówczas pojawia się napis tytułowy: "Martwe pole". Martwe pole to obszar niewidoczny dla kierowcy, nie odbijający się w lusterkach samochodu. Ale jest to również, jak podaje Witold Doroszewski (Słownik języka polskiego), "część terenu znajdująca się w zasięgu broni, lecz zasłonięta od jej ognia ukształtowaniem terenu." Martwe pole oznacza niebezpieczeństwo, zagrożenie życia. W tym znaczeniu sformułowanie to zostaje użyte w tytule.
Dwoje przerażonych ludzi przemierza przestrzeń, docierając w końcu do śpiącego żołnierza i znaku informującego o zaminowaniu terenu. Ze strażnikiem pola porozumiewają się wyłącznie przy pomocy gestów. Najeźdźca nie zna języka podbitego narodu. Żołnierz jest znacznie wyższy od starszego mężczyzny i młodej kobiety. Dzięki zastosowaniu POV symbolicznie oddany zostaje punkt widzenia żołnierza, który góruje nad swymi ofiarami, ma nad nimi władzę absolutną. Zrywa krzyżyk z szyi przerażonej dziewczyny. Traktuje go jako opłatę za pomoc, ale przez pole minowe przeprowadza wyłącznie młodą kobietę, która idzie za nim krok w krok. Papakul operuje bliskimi planami, co wzmaga napięcie. W serii stosunkowo krótkich ujęć widzimy bose stopy dziewczyny, buty żołnierza, dłonie wylęknionego starca. Stoi samotnie pod znakiem ostrzegawczym. Kamera oddala się powoli. Starzec wydaje się niezwykle samotny. Przez moment to z jego perspektywy przyglądamy się idącym przez martwe pole. Dwoje ludzi staje się małymi figurkami, momentami giną w nieostrościach, znikają za linią horyzontu. Czekamy na eksplozję, która jednak nie następuje. Przemoc i opresja narastają. Wówczas przez zaminowane tereny przebiega stado krów - znak istnienia życia poza tą otwartą, a jednak izolowaną i niedostępną przestrzenią, a jednocześnie wylęknione zwierzęta zapowiadają ostateczną zagładę.
Świat wykreowany przez Tomasza Popakula w animacji 3D jest niezwykle ascetyczny. Autor posługuje się wyłącznie odcieniami szarości. Jedynym kolorowym elementem obrazu jest znak ostrzegający o minach. W etiudzie nie pada ani jedno słowo, nie słychać westchnień, płaczu. Przerażenie pozbawia parę bohaterów możliwości wyrażania przy ich pomocy emocji. Tło dźwiękowe stanowi jednostajny szum, urywany dźwięk krótkofalówki. Ze ścieżki dźwiękowej całkowicie wyeliminowano odgłosy przyrody. Popakul opisuje bowiem martwy świat niczym z poematów Eliota: krainę nieżywych, krainę kaktusową, w której hodowane są kamienne obrazy (por. T. S. Eliot, Wydrążenie ludzie, w: ...opiewam nowoczesnego człowieka. Antologia poezji amerykańskiej, Warszawa 1992, s. 126).