SŁOWO HONORU
1953Kazimierz Kuc
Kilkuletni chłopak wchodzi do parku, gdzie spotyka grupę biegających dzieci. Jej lider przedstawia się jako generał Rokossowski i proponuje wspólną zabawę w wojnę. Dzieci spotykają w parku młodego górala i z fascynacją przysłuchują się jego grze na flecie. Gdy wstaje z ławki, wszyscy ruszają za nim. Tymczasem nowy kolega w ramach zabawy wciąż pilnuje "składu amunicji". Nie opuszcza swego stanowiska, nawet gdy zapada zmierzch, ponieważ dał "generałowi" słowo honoru.
Kazimierz Kutz zdaje do Szkoły Filmowej w roku 1949, gdy właśnie zaczyna się epoka socrealizmu w kinie. Jako student jest ambitny i niezwykle pracowity. Wielkim autorytetem dla niego staje się Antoni Bohdziewicz: "Miał wiedzę i świadomość, a co najważniejsze, był urodzonym nauczycielem, więc całą tę swoją wiedzę w sposób ostentacyjny i wolny nam przekazywał. Uczył postawy, sam był odważny i za to cierpiał. To on nauczył mnie niezłomności, tego, że reżyseria jest zawodem poważnym, że trzeba się w nim utrzymać i nie dać rozdeptać". Szybko zyskuje uznanie wśród wykładowców i zostaje asystentem prof. Reginy Dreyerowej na zajęciach z dramaturgii filmowej oraz prof. Aleksandra Jackiewicza na zajęciach z literatury. Ceni Chaplina za łączenie patosu z groteską, Eisensteina za rozmach i umiejętność tworzenia epickich pejzaży, Bressona za minimalizm. W Słowie honoru chyba najbardziej wyczuwa się Chaplinowskiego ducha.
Czwartoroczna etiuda Kutza powstaje jeszcze w dobie socrealizmu, ale nie ma żadnych cech siermiężnego kina propagandowego. To lekka opowieść z dziecięcymi bohaterami w rolach głównych. Humor umiejętnie wydobywany przy pomocy muzyki, ujawnia się już w napisach początkowych do filmu. Poszczególne plansze przypominają kartki z uczniowskiego zeszytu z rysunkami i z dziecięcą ręką wykaligrafowanymi napisami. Na jednej z nich czytamy: "Reżyseria: Kazimierz Kuc. Klasa IV".
Z pewnością doświadczenie reżyserowania dziecięcych aktorów wyniesione z planu tego filmowego drobiazgu przydało się Kutzowi wielokrotnie podczas pracy nad filmami pełnometrażowymi. Osiem lat po nakręceniu Słowa honoru powstaje jedno z najważniejszych dzieł szkoły polskiej - Ludzie z pociągu. Kutz odmalowuje w nim panoramę polskiego społeczeństwa czasów okupacji. Sprawdzianem kondycji moralnej ludzi czekających na prowincjonalnej stacji kolejowej jest stosunek do dziecka - małej żydowskiej dziewczynki, która ukrywa się na aryjskiej stronie. Wątek tej bohaterki Kutz czyni osią całej opowieści.
W Słowie honoru reżyser dotyka tematyki wojennej pośrednio. Wojna funkcjonuje już tylko w dziecięcy zabawach. Pamięć o niej jest jednak żywa, przy czym jest to pamięć w wariancie zdecydowanie bohaterskim. W późniejszych filmach Kutza jej obraz nigdy nie będzie już taki jednoznaczny.