KURTYNA
1954Wadim Berestowski
Do Jerzego, młodego profesora zaangażowanego w pracę w laboratorium i zakochanego bez pamięci w swej żonie, przybywa tajemniczy gość. Okazuje się być wysłannikiem obcego wywiadu, którego zadaniem jest nakłonienie Jerzego do powrotu do konspiracyjnej walki z komunistami. Jerzy był w oflagu, po wyjściu przez przypadek poznał kilka osób związanych z konspiracją, ale po latach nie chce do tego wracać. Jest szczęśliwy i zadowolony ze swojego życia.
Film Wadima Berestowskiego powstaje w roku 1954, gdy wciąż jeszcze obowiązują wytyczne socrealizmu. Przekaz propagandowy bez wątpienia zawarty w Kurtynie nie zostaje jednak ubrany w siermiężną formę, nie zostaje sformułowany wprost, choć nie podlega dyskusji, że etiuda jest wymierzona przeciwko Rządowi na uchodźstwie i wciąż jeszcze walczącym z komunizmem partyzantom. Jerzy nie jest gorącym zwolennikiem komunistycznych idei, ani ich przeciwnikiem. Po prostu próbuje żyć na uboczu, pracując dla dobra ludzi. Wysłannik z Londynu, który przybywa do kraju, by ponownie go zwerbować, nie jest postacią odpychająca czy demoniczną. Waloryzowany jest jednak negatywnie, ponieważ może zburzyć bezgraniczne szczęście i zniszczyć spokojne życie głównego bohatera. Jednocześnie z drugiego wątku opowieści, zamkniętego w jednej scenie, dowiadujemy się, że działania takich ludzi jak przybysz z Londynu doprowadzić mogą werbowanych jedynie do więzienia. Jerzy wyraźnie się waha – nie odmawia wysłannikowi z Londynu, ale też nie idzie na spotkanie z nim. Dopiero jedna z kolejnych rozmów z ukochaną sprawiają, że z pewnością nie tylko nie przyłączy się do działań antykomunistycznego podziemia, ale doniesie na nie władzom. Gdy wraz z żoną spoglądają na menzurkę w laboratorium, efekt udanego eksperymentu chemicznego, ona stwierdza: „Wykrystalizowało się”.
Ciekawym kontekstem dla interpretacji tej etiudy jest biografia, zawiła droga światopoglądowa i artystyczna jej współscenarzysty, Tadeusza Konwickiego – walczącego pod koniec wojny w antybolszewickiej partyzantce AK, potem gorącego zwolennika nowego systemu i autora kilku socrealistycznych powieści, w końcu jego ironicznego przeciwnika.
Historia kina dopisała niejako prolog i epilog do Kurtyny. W marcu 1955 roku odbyła się premiera filmu Jana Koechera Kariera, który stanowił realizację pełnej wersji scenariusza Tadeusza Konwickiego i Kazimierza Sumerskiego. W pełnometrażowej fabule pojawiło się kilka dodatkowych wątków zbudowanych wokół bohaterów odmawiających udziału w konspiracji. Ujednoznaczniono finał, ukazując moment aresztowania agenta zachodniego wywiadu, Karwowskiego. Po 1956 aktor odtwarzający w etiudzie rolę Jerzego, Ignacy Machowski kilkakrotnie pojawił się w filmach jako wojskowy. W obu częściach Eroiki Andrzeja Munka zagrał majora "Grzmota", który trafia do oflagu. W Popiele i diamencie wcielił się w postać majora "Floriana", wiernego sprawie walki z komunistami dowódcy Andrzeja, z którego rozkazu Maciek Chełmicki ma dokonać zamachu na dygnitarza komunistycznej władzy. Jerzy nie pozostanie wierny, nie zginie na śmietniku historii. Będzie wiódł szczęśliwe życie "tu i teraz", w Polsce Ludowej. Takie przesłanie niesie film Berestowskiego, film Andrzeja Wajdy pokazuje, że takiej alternatywy nie było i nie ma.