25 MAŁŻEŃSTW... JEDEN TRÓJKĄT...
2002Małgorzata Kozera
W niezwykłej scenerii starego domu i ogrodu 90-kilku letnia kobieta snuje dowcipne, a zarazem przepełnione smutkiem refleksje o naturze świata i człowieka. A widziała w życiu niejedno... Jest z wykształcenia psychologiem z wieloletnim doświadczeniem. Wojna odebrała jej jedyną miłość życia, tym samym odebrała jej szansę na macierzyństwo. W swoim pięknym starym domu latami całymi udziela schronienia wielu ludziom - tytułowym 25 małżeństwom i jednemu trójkątowi. W sumie przez jej dom przewinęło się ok. 60 osób. Było w życiu różnie, ale "żałować jest zajęciem bezpłodnym".
Starość miewa różne oblicza filmowe. Rzadko jednak pokazywana jest jako czas spełnienia i pogodzenia z sobą, pełnej akceptacji dotychczasowego życia. Taki portret starej kobiety tworzy Małgorzata Kozera. Ukazuje ją we wnętrzach i w ogrodzie otaczającym piękny dom. Wokół rosną drzewa i krzewy, śpiewają ptaki. Pokryta zmarszczkami twarz staruszki oświetlana jest blaskiem zachodzącego słońca. W narracji pani Ireny kryje się jednak pewien paradoks. Wciąż czerpie siłę z pomagania innym. Robiła to przez całe życie jako psycholog i jako człowiek. Jednocześnie postrzega świat jako miejsce nieustającej walki i człowieka jako istotę szczególnie okrutną. W pierwszych słowach narracji zza kadru opisuje scenę z włoskiego filmu Mondo cane (1962, reż. Gualtiero Jacopetti), który otwierał nurt mondo movies prezentujących sceny śmierci, gwałtu, ludobójstwa. Ludziom zgromadzonym na plaży udaje się schwytać rekina ludojada. Nie zabijają go, lecz skazują na długotrwałą agonię, umieszczając w jego pysku jeżowca. Ten obraz oddaje zdaniem bohaterki ludzką naturę. A jednak… Pani Irena wciąż działa na rzecz innych. Przyjmowanie w swoje progi osób potrzebujących to zapewne jej sposób na samotność. W ogrodzie bawią się dzieci. Do stołu nigdy nie siada sama. Dostrzega w sobie dwoistość natury, przytaczając ludową opowieść o stworzeniu Adama, w którego Bóg tchnął duszę, ale nie zauważył, że w tym czasie diabeł w niewybredny sposób skaził człowieka złem.
Kozera przedstawia panią Irenę z wrażliwością, ale nie idealizuje swej bohaterki. Choć 25 małżeństw... to jedna z pierwszych prób filmowych Kozery, wskazuje istotny rys jej późniejszej twórczości: subtelność, delikatność pogłębionych psychologicznie portretów dokumentalnych. W tym duchu reżyserka zrealizuje film Księżniczka i mur w ramach programu "Pierwszy dokument" (tym razem opowie o świecie małej dziewczynki - 6-letniej Kasi) i w pełnometrażowym dokumencie Twarze Agaty, w którym opowie o malarce Agacie di Masternak od dwóch dekad zmagającej się z niezwykle ciężką odmianą guza. Te trzy filmy łączy jeszcze jeden element - dbałość o formę (starannie zakomponowane kadry, z namysłem wybierane zbliżenia, harmonizowanie postaci z przestrzenią), która staje się nośnikiem znaczeń, odzwierciedlając stany wewnętrzne bohaterek.