OSZUKAĆ BŁĘKIT
2004Michał Tywoniuk
Film inspirowany opowiadaniem Haruki Murakamiego Krajobraz z żelazkiem z tomu Wszystkie boże dzieci tańczą. Próba opowiedzenia o przyjaźni, która przybiera różne postaci, nigdy nie wiemy, kiedy się pojawi, ani dokąd poprowadzi. Słowami w filmie są dźwięki, a obraz opustoszałego wybrzeża wyraża uczucia bohaterów.
Film Michała Tywoniuka to etiuda operatorska, w której jedynie przy pomocy obrazów opowiedziana zostaje historia. Młoda dziewczyna żyje ze swoim chłopakiem, którego pochłaniają własne pasje i zainteresowania. Magda szuka więc ukojenia u starszego mężczyzny, przyjaciela. Spokoju dostarcza jej ciepło rozpalonego przez niego ogniska i możliwość złożenia głowy na jego kolanach. Samotnik znajduje w niej bratnią duszę. By porozumieć się nie potrzebują słów.
Przy pomocy języka wizualnego autor oddaje przede wszystkim nastrój i stany emocjonalne postaci. O świcie ubrany mężczyzna leży samotnie w łóżku, Nad brzegiem morza cumuje jego kuter. Z dystansu obserwuje go dziewczyna w czerwonej kurtce. Samotnik intryguje ją i przyciąga. Tymczasem - o czym Tywoniuk opowiada w akcji równoległej - młoda kobieta pracuje w fokarium, przynosi zakupy do domu, pali papierosa, spaceruje z chłopakiem. Proksemika ich ciał, zbliżanie i oddalanie się od siebie, czułość i obojętność wskazują na kryzys ich związku. Ona zdaje się szukać czegoś więcej, czego nie potrafi zdefiniować. To łączy ją ze starszym mężczyzną, który wchodząc na metalową wieżę na plaży zdaje się rozpościerać swój płaszcz do lotu. Pusta plaża pogrążona w ciemnościach zdaje się oddawać moment w życiu duchowym bohaterów.
Autor pierwowzoru literackiego, a w ślad za nim twórcy filmu dla opisania wewnętrznej tęsknoty postaci posługują się zakorzenionymi w kulturze światowej symbolami wody i ognia. Tywoniuk wydobywa ich ambiwalencję: ogień, który niszczy i który ogrzewa; woda, która stanowi źródło życia i śmiertelne zagrożenia. Film, niemal w całości zrealizowany w niskim kluczu, zamyka ujęcie iskier sypiących się z ogniska na tle czarnego nieba. Pomimo dominujących w etiudzie ciemności, zawiera on w sobie nadzieję.