Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

ADAM I EWA

121

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 23 min

Do zrozpaczonej Magdy przybiega Czarek, pociesza dziewczynę, stara się ukoić jej stargane nerwy, podejrzewa że to wszystko przez Adama, zapewnia że już nic jej nie grozi. Tymczasem Adam stara się udowodnić Ewie że stary Werner jest dziadkiem jej męża, przekonuje że Antoni go zna, dziwi się że ona nic o tym nie wie, myślał że tylko nie chce mu o tym powiedzieć. Ewa nie może pojąć dlaczego mąż przez tyle lat ją oszukiwał utrzymując że nie ma żadnej rodziny i wychował się w Domu Dziecka. Adam proponuje by już o tym nie myślała, mają teraz swoje święto, więc lepiej żeby się kochali. Stanisław podejrzewa że Adam chce uciec z Polski z fałszywym paszportem, Karol jego domysły uznaje za absurd, mniema że w głowie już mu się poprzewracało ze zmęczenia. Rankiem następnego dnia Adam telefonuje do domu, zapewnia że nigdzie nie uciekł, jak wieczorem wróci to wszystko wyjaśni, chce też poważnie porozmawiać z Moniką, ma nadzieję że się dogadają. Czarek całą noc czuwa przy łóżku Magdy, nad ranem wychodzi zostawiając kartkę że wróci popołudniu. Adam i Ewa rozkoszują się swoją miłością, cieszą się że nadszedł koniec męczących nieporozumień i znów nastały dla nich chwile pełne radości i szczęścia, planują wspólną przyszłość, postanawiają już nigdy się nie rozstawać, jak już oboje będą wolni to się pobiorą. Monika poleca ojcu zadzwonić do redaktora Szczygła i odkręcić odwołanie jej udziału w programie "Na każdy temat". Stanisław wzbrania się przed tym, jednak telefonuje do dziennikarza i wyjaśnia nieporozumienie. Czarek po powrocie do domu przyznaje się ojcu że w nocy był u Magdy, dodaje że nie ma prawa mu tego zabronić, nie chce też by bezpodstawnie oskarżał mecenasa Wernera tylko dlatego że jest od niego lepszy w interesach, prosi by nie oczerniał ludzi tylko dlatego że musi im czasem za coś dziękować. Zdrojewski pragnie porozmawiać z synem, ten nie ma jednak na to najmniejszej ochoty, w ostrym tonie oświadcza że ojciec nie będzie mu już nigdy więcej dyktował jak ma żyć. Biznesman przekłada rozmowę na czas kiedy Czarek wróci ze szkoły. Adam I Ewa udają się na spacer do lasu, ona wyraża pragnienie by kiedyś móc zamieszkać w leśniczówce, nic innego do szczęścia nie jest jej potrzebne, on zapewnia że to chyba da się załatwić, potem zabiera Ewę na wycieczkę rowerową do jego rodowej posiadłości w Rozdrażewie. [Robert Kufel]

122

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 24 min

Adam oznajmia Ewie, że zaraz po powrocie powie Monice o rozwodzie, dodaje że niczego się nie obawia, najważniejsze że ona jest znowu z nim, kiedy są razem to nic złego nie może ich spotkać, choć jest przekonany że na drodze ku ich szczęściu czeka jeszcze wiele przeszkód, czuje jednak w sobie taką siłę, która zdoła je wszystkie pokonać. Już przed pałacem Adam oświadcza Ewie że pragnie odzyskać dawny majątek Rozdrażewskich, wyremontować rodową posiadłość i zamieszkać w niej razem z nią. Kiedy tak Adam i Ewa rozmawiają o swoich planach i dziejach posiadłości rodu Rozdrażewskich z wnętrza pałacu dobiega ich dziwny hałas, za chwilę przez okno wychodzi starszy mężczyzna. Staruszek ów rozpoznaje Adama, mówi że był świadkiem na ślubie jego ojca, a nazywa się Jan Dudziński. Podczas rozmowy przy piwie Dudek ujawnia że ma plany pałacu, a w jego wnętrzach szukał majątku, który w czasie wojny dziadek Adama przyjął od kogoś na przechowanie, ten ktoś później najprawdopodobniej zginął w warszawskim getcie. Majątek ów był pilnie strzeżony przez dziadka Teofila, a potem przez ojca Adama - Zygmunta, dziadek z pomocą starego Wernera wybudował nań specjalną kryjówkę, potem jednak przeniósł skarb, bo z jakichś powodów przestał ufać swojemu ogrodnikowi. Dudek składa Adamowi propozycję, za pomoc w odnalezieniu skarbu chce dostać 15% jego wartości. Adam zgadza się na tę propozycję, choć tak naprawdę nie traktuje jej poważnie. Już po powrocie do leśniczówki Adam opowiada Ewie o aresztowaniu dziadka Teofila za rzekome kontakty z AK i londyńskim podziemiem, mówi że zadenuncjował go jeden z aktywistów ZMP, z którym dziadek często dyskutował, potem przyjechał on do pałacu i pomagał wywozić wszystko co cenne - obrazy, meble, książki. Adam zauważa że Ewa przeżyła podobną historię, jej rodzinie też przecież odebrano kamienicę, jest pewny że to właśnie ona sfałszowała podpis ojca pod pełnomocnictwem sprzedaży nieruchomości. Ewa kategorycznie zaprzecza. Adam w jednej chwili rozumie że to Bogdan był sprawcą fałszerstwa, uważa że jest on mistrzem knucia wszelkiego rodzaju intryg, zapewnia Ewę że w dniu ślubu otrzyma od niego taki prezent jakiego nigdy by się nie spodziewała. Wieczorem Adam i Ewa opuszczają Rozdrażewo i ruszają w powrotną drogę do Warszawy, oboje czują się jakby zaraz mieli skoczyć na głęboką wodę, muszą wziąć tylko głęboki oddech a wszystko będzie dobrze. [Robert Kufel]

123

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 24 min

Iwona i Bogdan oglądają dokumenty znalezione w domu starego Wernera, dziennikarka szczególnie uważnie przegląda plany pałacu, ona przecież wie o ukrytym w nim skarbie. Bogdan przypuszczenia Iwony uznaje za dziecinadę, nie chce by dręczyła go pytaniami o Rozdrażewo, chciałby by to wszystko raz na zawsze trafił szlag. Iwona prosi kochanka, aby ją zawiózł do Rozdrażewa, chce osobiście zobaczyć pałac. Do Milagros kolejny raz telefonuje tajemniczy Jose, wypytuje o Adama. Milagros zapewnia że wszystko jest pod kontrolą, cały czas przygotowuje grunt, ale póki co Rozdrażewski siedzi w areszcie, prosi o jeszcze trochę cierpliwości, szybko kończy rozmowę gdy do jej samochodu zbliża się zaaferowany kłopotami wychowawczymi Zdrojewski, proponuje mu konną przejażdżkę, to najlepsze lekarstwo na wszelkie troski. Monika zgłasza się do programu "Na każdy temat", przeprasza redaktora Szczygła za kłopoty związane z jej udziałem w talk-show, potem poznaje Sabinę, kobietę, która ma wystąpić bezpośrednio przed nią, a opowiadać będzie o swoich dziewięciu mężach. Adam i Ewa wracają do Warszawy. Wernerowa wciąż zastanawia się jak odzyskać zaufanie córki, nie wie czy potrafi jej to wszystko wytłumaczyć, ale Magda musi wreszcie zrozumieć jaką krzywdę wyrządziła zarówno jej jak i Adamowi, co zrobić by uwolnić ją od wpływu ojca. Adam jest zdania że może to zrobić tylko Jacek, on doskonale wie kto dał mu pieniądze, może jemu Magda by uwierzyła, szkopuł tylko w tym że on przebywa teraz w więziennym szpitalu i trudno będzie się z nim skontaktować. Rozdrażewski wspomina że poznał matkę Jacka, właścicielkę dyskoteki "Pulp Fiction", poszedł tam, bo chłopak go o to błagał, mówił że matka jest jedyną osobą, która może go wyciągnąć z aresztu, jednak Jola odmówiła pomocy synowi. Ewa uważa że powinna osobiście porozmawiać z Jolą, może jej uda się ją przekonać by pomogła Jackowi. Rozpromieniona Ewa wraca do domu, Renata przygląda się jej znacząco, zastanawia się co też wprawiło ją w taki szampański nastrój. Ewa zagląda do pokoju Piotrusia, chłopiec pisze wypracowanie o swoim najlepszym przyjacielu, bohaterem jego pracy jest Adam. Ewa ze wzruszeniem czyta wypracowanie syna, potem oznajmia że nie zabrania mu już spotykać się z Rozdrażewskim, wyznaje że odbyła z nim bardzo długą rozmowę i zrozumiała że to wspaniały człowiek, cieszy się że tylko jej syn nie zwątpił w jego uczciwość. Piotruś nie kryje swojego zdumienia i radości ze słów matki. Renata i Kamila oglądają w telewizji talk-show "Na każdy temat". Kamieńska jest zgorszona wywiadem z Sabiną, nie wie po co pokazują babę, która miała dziewięciu mężów. Kamila złośliwie wypomina matce że ona też do świętych nie należy, od niej mąż też uciekł. Renata zaprzecza, Kłos wcale od niej nie uciekł, tylko oboje zadecydowali że będzie lepiej jak się rozstaną. Do domu wraca wreszcie Adam, oburzony Stanisław udziela zięciowi ostrej reprymendy, Karol też nie szczędzi siostrzeńcowi wymówek, obaj żądają wyjaśnień, chcą wiedzieć gdzie był i co robił. Adam nie zamierza się z niczego tłumaczyć, w sprawie aresztowania też nie ma nic do powiedzenia, uważa że jest niewinny, ma nadzieję że sąd też tak orzeknie, o ile w ogóle dojdzie do jakiegokolwiek procesu. [Robert Kufel]

124

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 24 min

Ewa odwiedza Małgorzatę by podzielić się z nią swoim szczęściem, mówi że nie pamięta już kiedy było jej tak lekko na sercu, opowiada jak to Adam ją porwał, pobycie w Rozdrażewie i wspólnych planach na przyszłość. Okińczycowa sceptycznie odnosi się do planów zakochanych, przypomina że Ewa jest mężatką, a Adam ma z Moniką ślub kościelny. Ewa zaczyna się denerwować, uważa że Małgorzata robi niepotrzebne problemy, przypomina że kiedyś sama usiłowała ich swatać, a teraz, kiedy wszystko nareszcie zaczęło się układać, kiedy zbliżają się do siebie to zamiast się cieszyć wynajduje jakieś komplikacje. Małgorzata zaprzecza jakoby mnożyła problemy, próbuje jej tylko uświadomić że te komplikacje są i nie można o nich zapominać tylko dlatego że tak jest wygodnie. Te słowa dają Ewie dużo do myślenia. Tymczasem Melania uspokaja zdenerwowanego Adama, prosi by wyjaśnił im o co chodzi z tym posądzeniem o gwałt. Adam oświadcza że padł ofiarą nieporozumienia, jednak na razie nic więcej na ten temat nie powie dopóki nie porozmawia z Moniką. Janina ma nadzieję że jest tak jak mówi zięć, bo jak do tej pory to wszystko wskazuje na to że to jej córka padła ofiarą nieporozumienia wychodząc za niego za mąż, Stanisław dodaje że Moniki nie ma w domu, bo załatwia jego sprawy, potem włącza telewizor. Adam nie bardzo rozumie o co chodzi. W telewizji redaktor Szczygieł rozmawia z Sabiną, Melania jest zdegustowana tym wywiadem, co może ją obchodzić że bohaterka programu miała dziewięciu mężów. Za chwilę redaktor Szczygieł przedstawia swojego następnego gościa - Monikę Rozdrażewską. Adam jest zaskoczony widokiem żony w telewizji. Monika opowiada o swojej walce o uczucia Adama, mówi że ślub wcale nie oznacza końca starań o względy mężczyzny, wręcz przeciwnie, to dopiero początek. Monika odnosi się do sprawy oskarżenia Adama o próbę gwałtu, nieugięcie stoi po stronie męża i przekonuje że oskarżenie jej małżonka jest podłym oszczerstwem, zapewnia że wkrótce wszystko się wyjaśni i Adam zostanie oczyszczony z zarzutów, dowodzi że ta cała afera to zemsta ludzi którym nie podoba się że Rozdrażewski wybrał właśnie ją, jest pewna że jeszcze nie raz będą próbowali zdyskredytować go w oczach jej i społeczeństwa, mniema że niektórzy będą chcieli wykorzystać fakt że straciła dziecko by ich rozłączyć, mogą sugerować że poddała się aborcji, potem zwraca się bezpośrednio do Adama, chce by wiedział że wszystko mu wybaczyła, że wierzy tylko jemu i chce by on ufał jej tak jak ona jemu zaufała, wyznaje że bardzo go kocha. Cała rodzina jest wzruszona lojalną postawą Moniki, która wspiera męża w trudnych chwilach, na pewno nie ma na świecie takiego adwokata, który by wygłosił tak przepiękną mowę obrończą. Adam milczy, jest skonsternowany i nie wie, co ma zrobić wobec zaistniałej sytuacji, przecież miał powiedzieć Monice o rozwodzie, ale jej wywiad w telewizji diametralnie wszystko zmienił. Talk-show "Na każdy temat" oglądają też Ewa, Renata i Kamila. Ewa czuje się nieswojo kiedy Rozdrażewska mówi o swojej miłości do męża. Kamila jest zdania że Monika jest bardzo zakłamana, a ten wywiad to jedna wielka blaga, ona przecież jest zupełnie inna, w rzeczywistości całkowicie inaczej się zachowuje, jest fałszywa podobnie jak i Renata. Kamila wyznaje Ewie że Monika usunęła ciążę. Ewa nie chce w to uwierzyć, sama też nie przepada za Moniką, ale nie wolno w ten sposób oczerniać człowieka. Kamila ujawnia fakt, że sama zaprowadziła Monikę do ginekologa na zabieg, ma na to świadka, Renatę, która załatwiła wizytę u lekarza. Kamieńska milczy, potem wstaje i wychodzi z pokoju, chce by dać jej święty spokój. Ewa jest przerażona tym co usłyszała, uświadamia sobie że wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej. Tymczasem Laudańscy i Wilczyńscy opijają medialny sukces Moniki, kiedy do domu wraca młoda Rozdrażewska gratulacji nie ma końca. Monika chce jednak najpierw porozmawiać z Adamem, udaje się do pokoju gdzie ten bije się z własnymi myślami. Monika zapewnia męża że bardzo się za nim stęskniła, wspomina też ich ostatnią rozmowę telefoniczną, pyta o czym chciał z nią porozmawiać. [Robert Kufel]

125

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 24 min

Monika pyta Adama dlaczego Magda go oskarża, on jednak nie potrafi jej odpowiedzieć, mówi że przez cały czas kiedy siedział w areszcie zastanawiał się jak można zrobić komuś coś równie podłego, oni żądają od niego dowodów, ale on takowych nie ma, tylko swoje słowa. Monika czule głaszcząc męża zapewnia że ona mu wierzy, nie potrzebuje żadnych dowodów, a to wszystko co powiedziała w telewizji to prawda, a nie jakieś zagrywki. Adam dziękuje Monice za wsparcie, nie rozumie tylko dlaczego wspomniała o dziecku, czy ktokolwiek mógłby posądzić ją o przerwanie ciąży? Monika czuje się nieco zmieszana, mówi że chyba ją trochę poniosło, straciła panowanie nad sobą, ale nie wie o co ich jeszcze ludzie posądzą, są przecież tacy podli, zawistni, zapewne czeka ich jeszcze ciężki okres, potem próbuje pocałować męża, ten jednak odsuwa twarz. Adam wyznaje Monice że doszedł do wniosku że ich związek nie ma sensu, dlatego postanowił że muszą się rozstać. Monika milczy, na jej twarzy maluje się smutek, po chwili jednak znowu staje się sobą, reaguje impulsywnie, nazywa Adama podłym kłamcą, podejrzewa że znalazł sobie kolejną kochankę, przypomina że przysięgał jej przed ołtarzem wierność i uczciwość małżeńską. Adam mówi że ten ślub był największym błędem w jego życiu, ale przecież spodziewali się dziecka, teraz kiedy poroniła już nic ich nie łączy, nie chce więcej poświęcać się dla innych, musi wreszcie zadbać o siebie, dla niego decyzja o rozstaniu też była trudna, zwłaszcza dzisiaj, ale już ją podjął. Monika oświadcza że nigdy nie da mu rozwodu, Adam uświadamia żonie, że i tak od niej odejdzie, więc lepiej niech się dobrze nad tym zastanowi. Rozdrażewska mięknie, chce by wstrzymali się z wszelkimi decyzjami do czasu wyjaśnienia sprawy gwałtu, pragnie by ze względu na jej rodziców na razie nikomu nic nie mówili. Adam przystaje na te warunki. Tymczasem na dole nieświadomi niczego Laudańscy, Wilczyńscy i Wahutasowie świętują pojednanie Moniki i Adama, Antoni proponuje wznieść toast za młodą Rozdrażewską i jej odwagę. Ewa jest zdruzgotana wyznaniem Kamili, pyta Renatę czy to prawda o aborcji Moniki. Kamieńska potwierdza słowa córki, prosi Ewę by wybaczyła jej że zataiła prawdę. Ewa z trudem przebacza Renacie, mówi że potrafi docenić że się ostatnio tak bardzo zmieniła, może gdyby zawsze taka była to nie odczuwałaby tak braku matki, potem przytula płaczącą ze wzruszenia macochę do swego boku. Wieczorem Stanisław zachodzi jeszcze do pokoju córki, wciąż nie może wyjść z podziwu że jest taka cwana, tyle nakombinował się z tą sprawą, a ona za jednym zamachem załatwiła Kamilę z tym jej szantażem, a i Laudańscy ze szczęścia gotowi są ją nosić na rękach, jakby mogli to by jej tytuł szlachecki nadali, jest kontent że tak się wydarzenia potoczyły. Ewa przed wyjściem na spotkanie z Jolą rozwiewa wątpliwości Renaty że Adam próbował zgwałcić Magdę z rozpaczy, bo dowiedział się od kogoś o aborcji Moniki, ujawnia że spotkała się z nim i jest przekonana o jego niewinności, wszystko da się jeszcze wyjaśnić, musi tylko ,porozmawiać z Magdą, nie chce żadnego procesu i wyciągania brudów na publiczny widok, to zbyt poniżające i nikomu niepotrzebne. Renata pyta Ewę czy to wszystko znaczy że ona i Adam znowu są razem, jej milczenie jest dla niej potwierdzeniem tych przypuszczeń. Adam rozkłada sobie spanie na kanapie w salonie, Monika prosi by jednak nocował w ich sypialni, nie chce by ojciec czegokolwiek się domyślił, zapewnia mu absolutną nietykalność. Adam się nie zgadza, jest przekonany że teść już dawno śpi, oni też powinni, ale każde w innym łóżku. Melania budzi się w nocy, jest bardzo niespokojna, mimo że jest przekonana o niewinności Adama, co potwierdziły zresztą wróżby Małgorzaty to trapi ją przepowiednia Cyganki, wyznaje Karolowi że ona wie wszystko o Adamie, mówiła że on ma jakiegoś śmiertelnego wroga, na dodatek bliskiego krewnego. [Robert Kufel]

126

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 23 min

Stanisław wstaje w nocy by zrobić sobie drinka, w salonie natyka się na śpiącego tam Adama, jest zdumiony tym widokiem, podejrzewa że Monika się nań obraziła albo w więzieniu coś przykrego mu się przydarzyło. Adam zaprzecza domysłom teścia, wyjaśnia że jest zmęczony, dlatego śpi sam. Stanisław nie dowierza zięciowi, żąda by natychmiast wrócił do małżeńskiego łoża, denerwuje się kiedy Adam odmawia, grozi że za chwilę wyjdzie z siebie, zapomni o kulturze i rodzinnych więzach i po prostu da mu po pysku. Napiętą atmosferę rozładowuje Janina zwabiona hałasami dobiegającymi z salonu, uspokaja męża, wyjaśnia że Adam śpi osobno od dnia ślubu. Wilczyński nie kryje zdumienia, podejrzewa nawet że jego zięć jest homoseksualistą. W salonie pojawiają się rozbudzeni nocnymi hałasami Melania i Karol. Adam korzystając z okazji oznajmia wszystkim że nie kocha Moniki, a zatem ich małżeństwo nie ma przyszłości, dlatego postanowili się rozstać. Stanisław jest bardzo zdenerwowany taką postawą zięcia, postanawia niezwłocznie wyjechać, on swoją godność ma, Monika też nie zostanie tu ani chwili dłużej. Melania błaga Janinę by w jakiś sposób wpłynęła na decyzję Stanisława, ta uważa jednak że to marny trud, jak on sobie coś wbije do głowy to nikt nie jest w stanie go od tego odwieść. Ewa udaje się do dyskoteki "Pulp Fiction" by porozmawiać z jej właścicielką o Jacku i Magdzie, zapewnia Jolę że musi ją wysłuchać, bo jest jedyną osobą, która może jej pomóc. Zamroczony alkoholem Bogdan wyjawia Iwonie że widział się ze swoją matką, ona wbrew temu co dotychczas mówił żyje, jest jednak chora psychicznie i przebywa w zamkniętym zakładzie prowadzonym przez zakonnice. Iwona jest wielce zdumiona tym wyznaniem, pyta czy ktoś jeszcze o tym wie, Werner mówi że na razie nie, ale Ewa może się czegoś domyślać, ona zawsze wtyka nos w nie swoje sprawy. Magda rozmawia z Czarkiem o wydarzeniach jakie miały miejsce na Wybrzeżu, mówi że Adam chyba nie chciał jej zrobić nic złego, to wszystko chyba się jej tylko wydawało, była wtedy zupełnie roztrzęsiona, przecież całe jej życie nagle legło w gruzach, zawsze bezgranicznie ufała matce, a ona okazała się taka podła, całe to zdarzenie pamięta jak przez mgłę, tak jak się pamięta złe sny, teraz nie jest już niczego pewna, nie wie czy może wierzyć ojcu i Iwonie, oni są czasem tacy nieprawdziwi. Pomimo stanowczej decyzji Stanisława o wyjeździe, Monika postanawia zostać w Warszawie, już na zimno po otrząśnięciu się z pierwszych emocji zaczyna kalkulować ile może zyskać na rozwodzie z Adamem, będzie bardzo ważne kto kogo opuścił i z czyjej winy zostanie orzeczony rozpad ich małżeństwa. Po raz pierwszy chyba Stanisław przyznaje córce rację, jak już nici z tego związku to trzeba tego drania oskubać trochę z pieniędzy, za ich krzywdę. Karol prosi Adama do swojego gabinetu, chce wiedzieć gdzie był po wyjściu z aresztu. Adam ujawnia że był w Rozdrażewie razem z Ewą, chciał jej wszystko wytłumaczyć. Laudański jest załamany postępowaniem siostrzeńca, uważa że to jakaś wyrafinowana perwersja z jego strony zadawać się z matką swojej ofiary, to ohydne, nazywa Adama głupcem, potem oznajmia że nie widzi powodów dla których mieliby nadal mieszkać pod wspólnym dachem, daje mu trzy dni na opuszczenie jego domu, potem nie chce go więcej widzieć na oczy. [Robert Kufel]

127

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 24 min

Ewa w klubie "Pulp Fiction" rozmawia z jego właścicielką Jolą, także matką Jacka, prosi by pomogła jej uwolnić go z więzienia, bo tylko doprowadzając do konfrontacji Jacka i Magdy może odzyskać zaufanie córki. Jola uważa iż dla wszystkich będzie lepiej jeśli Jacek pozostanie w więzieniu, tam nikomu nie zrobi krzywdy. Ewa nie może pojąć dlaczego Jola nie chce pomóc swojemu dziecku, kobieta po wypiciu kilku szklaneczek whisky opowiada Wernerowej tragiczną historię swojego życia, Jacek był owocem jej pierwszej wielkiej miłości, jednak jego ojciec jak dowiedział się że jest w ciąży to uciekł i nigdy więcej się nie pokazał, potem poznała innego mężczyznę, Artura, wyszła za mąż, urodziła drugiego syna, Roberta, o którego Jacek od samego początku był bardzo zazdrosny, wręcz go nienawidził, bił, tyranizował, aż wreszcie go zabił. Ewa jest porażona tą opowieścią Joli i ostrzeżeniem że Jacek wciąż jest groźny, dlatego powinna nieustannie strzec Magdy. Tymczasem Jacek w więziennym szpitalu zmaga się z potwornymi bólami będącymi skutkiem ubocznym detoksykacji, wręcz błaga pielęgniarkę o jakikolwiek środek przeciwbólowy, ta jednak odmawia argumentując że wtedy całe odtrucie diabli by wzięli, jedyny sposób na ból to sen, aplikuje mu więc środki nasenne. Monika wyrzuca Adamowi że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem doprowadził że jej rodzice dowiedzieli się o ich małżeńskich problemach. Adam stanowczo oświadcza że nie ma zamiaru dłużej utrzymywać tej fikcji, nie chce być jej mężem, sam wie co jest dla niego dobre a co złe, wie jak ma postępować, chce sam decydować o swoim losie. Monika cynicznie przypomina Adamowi że ma z nią ślub kościelny, a takiegoż rozwodu nigdy nie dostanie, dodaje też że połowa jego majątku należy teraz do niej. Rozdrażewski rzuca by jak chce brała wszystko, byle szybko, jego to w ogóle nie interesuje. Rankiem Piotruś pokazuje Renacie swoje wypracowanie o Adamie, Kamieńska jest wielce zdziwiona jego treścią oraz zachowaniem Ewy, która od rana fruwa jak skowronek z wielką rześkością i uśmiechem na twarzy. Zachowaniem Ewy zdumiona jest też Kamila, na jej miejscu byłaby kompletnie załamana, dodaje że na wspomnienie wczorajszego telewizyjnego wystąpienia Moniki krew ją zalewa, jest przekonana że teraz Rozdrażewska owinie sobie Adama wokół małego palca. Renata ujawnia córce że Ewa spotkała się z Adamem i nie wyklucza że znowu są razem. Kamila nie może w to uwierzyć, jest wściekła, uważa że to niemożliwe by Adam po wczorajszym wystąpieniu Moniki wrócił do Ewy, to nie może być prawda. Renata próbuje uspokoić córkę, radzi by dała sobie wreszcie spokój z Rozdrażewskim i trzymała się swojego Wiktorka, to naprawdę dobry chłopak. Adam pojawia się w Agencji Reklamowej "Wikam", oświadcza Wiktorowi że skoro rozwiązują spółkę to należałoby się rozliczyć. Korcz przedstawia Rozdrażewskiemu katastrofalną sytuację firmy, zarzuca mu że swoją beztroską doprowadził ich na skraj bankructwa, oskarża Adama że zmarnował kilka lat jego ciężkiej pracy. Rozdrażewski oświadcza że postanowił założyć konkurencyjną firmę, żąda podziału majątku "Wikamu", nie zgadza się na spłatę w ratach, zresztą Korcza i tak teraz na to nie stać. Wilczyńscy próbują niepostrzeżenie opuścić gościnne progi Laudańskich, jednak im się to nie udaje, gospodarze nie chcą wypuścić gości bez pożegnania. Wiktor nie wyobraża sobie koegzystencji w jednym budynku dwóch firm o podobnym profilu, Adam nie widzi w tym nic złego, to bardzo zdrowa konkurencja. Za chwilę w "Wikamie" pojawia się Kamila, jest zaskoczona obecnością tu Adama, Wiktor tłumaczy że przyszedł on zabrać swoją połowę firmy. [Robert Kufel]

128

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 24 min

Kamila próbuje przekonać Wiktora że nie można dopuścić by Adam stworzył w pomieszczeniach "Wikamu" konkurencyjną firmę, Rozdrażewski ma przecież zszarganą opinię i będą ich teraz źle kojarzyć. Korcz jest jednak bezradny, nie ma pieniędzy by spłacić byłego wspólnika, Kamila deklaruje że pożyczy mu sporną sumę. Do rozmowy wtrąca się Adam, mówi że nie zależy mu na spłacie, chce mieć Agencję, bo to miejsce kojarzy się kontrahentom z jego osobą, a nie zamierza zaczynać wszystkiego od nowa, poza tym ona nie ma tu nic do gadania. Kamila rzuca Adamowi w twarz słowa nienawiści. Po dwóch dniach nieobecności w galerii pojawia się Ewa, dowiaduje się że wystawa rzeźb starego Wernera jest szeroko komentowana w mediach, jest zachwycona entuzjastycznymi recenzjami krytyków oraz zaproszeniem na sympozjum do Sieny, lecz po chwili zastanowienia oświadcza że nie może tam pojechać, tłumaczy się nadmiarem obowiązków, nie może też dzieci zostawić samych. Michał zimno rzuca że Ewa może robić co chce, wybucha jednak kiedy ta pyta dlaczego tak ją traktuje, krzyczy że znikła tak nagle, nie dawała znaku życia i pewnie tak dobrze się bawiła że nie pomyślała nawet że on tutaj się o nią zamartwia. Ewa kaja się za swoje postępowanie, potem wyjawia Nowickiemu prawdę o rzeźbiarzu, mówi że Franciszek Werner jest najprawdopodobniej dziadkiem Bogdana, a jego córka Maria babcią Magdy i Piotra. Michał nie kryje zaskoczenia tymi rewelacjami, uważa że to nieprawdopodobna historia, nie rozumie dlaczego Bogdan ukrywał fakt że ma jakąś rodzinę. Po chwili w galerii z wielkim bukietem róż pojawia się Adam. Nowicki nie jest w stanie ukryć swojego zdumienia, a już z równowagi wyprowadza go oświadczenie Ewy że pomiędzy nią a Adamem wszystko się wyjaśniło i znowu są razem, nie potrafi zrozumieć jej postępowania, zarzuca Ewie nieodpowiedzialność, potem wychodzi, nie chce im przeszkadzać, radzi jej tylko dobrze się zastanowić czy warto to wszystko raz jeszcze przeżywać, przypomina jak sama mawiała że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Kiedy kochankowie zostają sami Ewa przeprasza Adama za zachowanie Michała, nie wie co mu się stało, ale chyba jest trochę zazdrosny, potem pyta czy powiedział już Monice o rozwodzie. Rozdrażewski potwierdza, choć było mu niezręcznie mówić o rozstaniu po tym jak zobaczył żonę w telewizji, dodaje że Monika nie zgadza się na rozwód, jest jednak przekonany że to tylko kwestia czasu. Biesiada pożegnalna Wilczyńskich dobiega wreszcie końca i rodzice Moniki ruszają w drogę powrotną do swojej rodzinnej wsi. Adam opowiada Ewie o swoich planach zawodowych, chce założyć najlepszą agencję reklamową w tej części Europy, wierzy że mu się to uda. Rozdrażewski chce też skontaktować się z Magdą i wyjaśnić wszystkie nieporozumienia, Ewa prosi by nie chodził tam sam, lepiej będzie jak zrobią to wspólnie, to przecież jej córka. Adam przyznaje Ewie rację, nie powinien sam pokazywać się u Magdy - kat i ofiara, to mogłoby być źle zrozumiane. Odświętnie ubrany Antoni wybiera się do miasta, Marianna czuje się zazdrosna, podejrzewa że mąż idzie do Renaty, zabrania mu wychodzić z domu, ten jednak nie słucha jej zakazów. Adam spotyka się z Ligockim, mówi mu o planach związanych z nową agencją, liczy na współpracę, reżyser jednak nie zamierza wchodzi z Rozdrażewskim w żadne układy, uważa bowiem że po ostatnich wydarzeniach Adam jest w branży spalony, nikt nie będzie chciał z nim współpracować, już zawsze będzie się ciągnęła za nim ta historia faceta oskarżonego o gwałt, nawet uniewinnienie przez sąd tego nie zmieni, to co napisały gazety dla ludzi stało się faktem, dodaje też na koniec tej rozmowy że Adam razem ze swoją żoną stanowią niezwykła parę, oboje są siebie warci. Adam nie bardzo rozumie sensu tych słów, odchodzi jednak zawiedziony i zły. Ewa próbuje wyjaśnić Michałowi dlaczego zdecydowała się wrócić do Adama, Nowicki nie chce jednak o tym rozmawiać, zdecydował bowiem że nie będzie się więcej wtrącał w jej życie, radzi jednak zastanowić się jak poczuje się Magda gdy się o tym dowie. Ewa zapewnia Nowickiego że Adam nie byłby w stanie nikogo skrzywdzić, tym bardziej Magdy, to wszystko trzeba jakoś wyjaśnić. Michał pyta po której stronie Ewa stanie - kochanka czy córki? Ewa odpowiada że stanie po stronie prawdy, bo jak mawiał jej ojciec to jedyna słuszna strona po której uczciwy człowiek powinien się opowiedzieć. Iwona i Bogdan wybierają się na obiad, dziennikarka jest zdania że powinni ze sobą zabrać Magdę, Werner musi przecież zadbać o swój wizerunek dobrego i troskliwego ojca, poza tym dziewczyny nie można zostawiać samej, należy mieć nad nią nieustanną kontrolę. Bogdan przyznaje kochance rację, potem telefonuje do córki i proponuje jej wspólny wypad do restauracji, Magda z radością przyjmuje zaproszenie. Tymczasem do Ewy telefonuje Adam, mówi że postanowił natychmiast pojechać do Magdy, nie może z tą rozmową czekać do wieczora. Ewa błaga Adama by nie jechał tam sam, lecz on już tego nie słyszy, połączenie nagle się urywa. Zdenerwowana Ewa postanawia natychmiast jechać do mieszkania przy Puławskiego gdzie przebywa jej córka, może uda się jeszcze uniknąć kolejnej tragedii. [Robert Kufel]

129

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 24 min

Wiktor w oczekiwaniu na powrót do domu Kamili rozmawia z Renatą, ta wypytuje go o przyczyny rozwiązania spółki z Adamem, za niepojęte uznaje że Rozdrażewski chce utworzyć konkurencyjną firmę w tym samym lokalu. Za chwilę rozlega się dzwonek, w drzwiach stoi Antoni, przynosi Renacie w prezencie ogromną palmę, to pożegnalny podarunek, bo dzisiaj razem z żoną wraca do leśniczówki. Kamieńska czuje się wzruszona i zawiedziona zarazem, wyznaje Antoniemu że będzie jej bez niego smutno. Wahutas tłumaczy powody swojej decyzji, wyznaje że jest gotowy dla Renaty zrobić wszystko, ale Marianna to porządna kobieta i za nic na świecie by jej nie skrzywdził, zapewnia Kamieńską że jak tylko będzie w Warszawie to ją odwiedzi. Adam mimo zakazu Ewy udaje się do mieszkania Magdy, przerażona dziewczyna zamyka się przed nim na klucz w drugim pokoju i żąda by sobie stąd poszedł, oświadcza że nie ma mu nic do powiedzenia i jeśli myśli że zmieni swoje zeznanie w sądzie to się grubo myli. Adam prosi Magdę by się uspokoiła, zapewnia że nie jest jej wrogiem a przyjacielem, chciałby tylko wiedzieć dlaczego złożyła na niego obciążające zeznania, wyjaśnia jej kto tak naprawdę przekupił Jacka, mówi że on miał jakieś podejrzane interesy z jej ojcem, ale jakby chciała się dowiedzieć czegoś więcej to musi z nim porozmawiać osobiście, choć będzie to trudne, bo chłopak przebywa teraz w szpitalu więziennym. Adam stara się uświadomić Magdzie że padła ofiarą manipulacji Bogdana i Iwony, a Ewa zawsze ją kochała i nigdy nie chciała jej skrzywdzić. Dziewczyną zaczynają targać wątpliwości, nie wie już komu może wierzyć. Za chwilę w mieszkaniu przy Puławskiego pojawia się Werner, widząc Rozdrażewskiego nie kryje swojego zdumienia i zaskoczenia, oskarżony wypuszczony z więzienia za kaucją nachodzi swoją ofiarę, mówi że nie pozostaje mu nic innego jak wezwać policję, dodaje że z radością popatrzy jak go zabierają. Magda prosi ojca by nigdzie nie dzwonił. Za chwilę do mieszkania wkracza Ewa, dochodzi do ostrej kłótni. Ewa, doprowadzona do ostateczności bezczelnym atakiem Bogdana na nią i Adama wyjawia córce prawdę o starym Wernerze i Marii, mówi że matka Bogdana przebywa w zakładzie opiekuńczym tuż obok cmentarza, ale jej syn nigdy się nią nie opiekował, bo jego nikt nie obchodzi poza nim samym, używa ludzi do swoich celów, a gdy są mu już niepotrzebni to wyrzuca ich jak śmieci. Bogdan aż przysiada z wrażenia, a Magda kryjąc twarz w dłoniach krzyczy że nie chce już dłużej tego słuchać. Po chwili Bogdan wysuwa hipotezę że Ewa i Adam przyszli tutaj by wykończyć Magdę nerwowo, bo jak będzie w złym stanie psychicznym to przestanie być wiarygodnym świadkiem na procesie. Ewa nawet nie komentuje tych oszczerstw, zapewnia córkę że ją kocha, ma o tym pamiętać, choć bardzo skrzywdziła ją swoimi podejrzeniami, ale kiedy się już przekona jak bardzo się myliła to zawsze może do niej przyjść, będzie na nią czekała. Adam wyraża nadzieję że Magda zrozumie swój błąd, bo nie chciałby występować przeciwko niej, ale jeśli się nie opamięta to będzie musiał to zrobić. Te słowa Bogdan uznaje za szantaż, żąda by Adam i Ewa opuścili mieszkanie Magdy. Już na ulicy Ewa czyni Adamowi wymówki za jego nierozważny krok, przecież gdyby Bogdan zadzwonił po policję to znów miałby kłopoty. Adam tłumaczy że chciał porozmawiać z Magdą w cztery oczy i uświadomić jaki robi błąd, wciąż jest przekonany że ona kłamie. Ewa pragnie by to wszystko już się skończyło. Tymczasem Magda, która została w mieszkaniu sama z ojcem pyta go czy to co mówiła mama o jego rodzinie jest prawdą. Bogdan potwierdza, zaraz jednak tłumaczy że nie chciał nikogo oszukiwać, mówi że miał koszmarne dzieciństwo, wychowywał go dziadek, który go nienawidził i wciąż katował, więc kiedy miał piętnaście lat to uciekł, dodaje że dziadek utrzymywał go w przekonaniu że jego rodzice nie żyją, a o istnieniu matki dowiedział się dopiero teraz, to też był dla niego szok, prosi córkę by mu uwierzyła. Magda nie wie czy może wierzyć ojcu, chce by dał jej spokój, prosi by zostawił ją samą i nie psuł między nimi wszystkiego do końca. Bogdan zostawia na stole trochę pieniędzy i wychodzi. [Robert Kufel]

130

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2001
  • 25 min

Ewa podczas spaceru z Adamem zwierza mu się, iż zrozumiała wreszcie, że Bogdan przejął całkowitą kontrolę nad Magdą, jest przekonana, że to właśnie on wymyślił tę całą sprawę o gwałt, nie potrafi tylko zrozumieć dlaczego on to wszystko robi, chyba tylko po to by jej dopiec, nie rozumie też postępowania córki. Adam stara się bronić Magdy, uważa, że skoro dziewczyna nie pozwoliła ojcu zadzwonić po policję to znak, że jeszcze całkowicie mu się nie poddała, Ewie zaś wciąż wydaje się, że jej córka jest małą dziewczynką i trzeba się nią nieustannie opiekować, a to już w gruncie rzeczy dojrzała kobieta, dla której niegodziwość, jaką uczynił jej Jacek, człowiek, którego bardzo kochała było wielkim wstrząsem, teraz jest więc zła na cały świat, jest bardzo rozczarowana i wszystkich chce ukarać za swoją krzywdę. Ewa z satysfakcją stwierdza, że Adam w taki sposób mówi o Magdzie jakby ta nigdy nic mu nie zrobiła, ale pewnie gdzieś w głębi serca myśli o niej jak najgorzej. Adam zaprzecza tym przypuszczeniom, mówi, że wie co to znaczy prawdziwe uczucie i dlatego potrafi zrozumieć Magdę, uważa, że to nie jest zła osoba, tylko po prostu bardzo zraniona. Po tych słowach Ewa oświadcza, że jeśli Bogdan doprowadzi do procesu to ona zrobi wszystko by go przegrali, uczyni to dla dobra Magdy, bo ona nie zdaje sobie sprawy, że będzie musiała z tym żyć. Bogdan spotyka się w restauracji z Iwoną, opowiada o zdarzeniach jakie miały miejsce w mieszkaniu Magdy, uważa, że córka wymyka mu się spod kontroli. Iwona nie może uwierzyć, że po tych wszystkich oskarżeniach Adam i Ewa znowu są razem, uważa też, że nad Magdą trzeba wzmóc kontrolę, nie można pozwolić by wyzwoliła się spod ich wpływów, bo inaczej cały plan przejęcia spadku Kazimierza legnie w gruzach, zarzuca Bogdanowi, że mięknie, choć zawsze myślała, że jest facetem z jajami, radzi mu wziąć się w garść, nie może zmarnować tej szansy. Bogdan nagle odzyskuje dawny wigor, grozi, że ten dzisiejszy występ Adama i Ewy będzie ich drogo kosztował, chce by Iwona posłała za żoną swojego psa gończego z aparatem, niech pstryknie kilka kompromitujących fotek, jeśli to prawda że oni znowu są razem to będzie miał piękne obrazki na sprawę rozwodową - żona, która zadaje się z gwałcicielem własnej córki. Iwona czuje się usatysfakcjonowana, radzi też zainteresować się Piotrkiem, on jest tyle samo wart co i Magda. Tymczasem Ewa w towarzystwie Adama jedzie po Piotrusia do szkoły, okazuje się jednak, że chłopiec pobił się z kolegą i z urazem ręki trafił do szpitala. Ewa odbiera Piotrka ze szpitala, chłopiec niezbyt chętnie wyjaśnia przyczyny starcia ze szkolnym kolegą, mówi tylko, że on wygadywał głupie rzeczy i nie można było tego słuchać obojętnie. Ewa jest bardzo zdenerwowana, nie wie co ma robić, za godzinę musi być w galerii, Adam proponuje, że odwiezie ją do pracy, a potem zabierze Piotrusia na lody. W czasie, kiedy Michał telefonicznie tłumaczy się właścicielowi posesji z niezapłaconego czynszu za wynajem do galerii wchodzi Ewa. Nowicki natychmiast całą złość przelewa na swoją wspólniczkę, kolejny raz zarzuca jej nieodpowiedzialność. Ewa przeprasza, wyjaśnia, że była w szpitalu u Piotrusia, który złamał sobie rękę. Michał czuje się skonsternowany, przeprasza za swoje zachowanie, jest jednak wielce zdziwiony, kiedy dowiaduje się, iż chłopcem zajął się Adam, mówi, że już nic z tego nie rozumie, uważa, że chyba jest w złej formie i powinien natychmiast odpocząć. Adam zgodnie z obietnicą zabiera Piotrka do kawiarni na lody. Rozdrażewski podczas długiej rozmowy dowiaduje się od chłopca, iż Magda była więziona przez Bogdana i Iwonę i faszerowana środkami odurzającymi. Magda bezskutecznie próbuje skontaktować się z Jackiem, strażnik więzienny nie zezwala na widzenie, najpierw dziewczyna musi uzyskać zgodę prokuratora. Magda odchodzi zrezygnowana, postanawia jednak spotkać się z matką ojca, chce wreszcie poznać swoją babcię. Adam odwozi Piotrusia do domu, w tajemnicy wyznaje mu, że bardzo kocha jego mamę i że pragnie razem z nią zamieszkać, obiecuje, że jego zabiorą ze sobą. Piotruś bardzo cieszy się z tych planów, mówi, że już dawno wiedział, że Adam i jego mama są w sobie zakochani. Magda pojawia się w Zakładzie Opiekuńczym, prosi siostrę Emilię o umożliwienie spotkania z Marią Werner, mówi, że to jest prawdopodobnie jej babcia o istnieniu której dopiero co się dowiedziała. Zakonnica zezwala na spotkanie, uprzedza jednak Magdę, że kontakt z podopieczną jest znikomy, praktycznie niemożliwy do nawiązania, więc niech nie liczy na zbyt wiele. Magda z niecierpliwością i pewną obawą oczekuje na pierwsze w jej życiu spotkanie z babcią. [Robert Kufel]

2024.06.06 03:04:53
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.