ADAM I EWA
91
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 24 min
W pubie w Gdyni dochodzi do bójki pomiędzy Kolą a dresiarzami, interweniuje policja. Dresiarze o wszczęcie awantury obwiniają Magdę i jej rosyjskiego przyjaciela, nikt z obecnych w pubie klientów nie kwapi się wyjaśnić jak było naprawdę. Policjanci legitymują Magdę i Kolę, ona jednak nie ma dokumentów, a jej przyjacielowi kilka dni temu skończyła się wiza. Funkcjonariusze pozostają głusi na żądania dziewczyny by zatrzymali także dresiarzy, którzy na nich napadli, dochodzi do utarczki słownej w konsekwencji której Magda i jej przyjaciel zostają aresztowani. Tymczasem Ewa w Agencji "Wikam" obarcza Adama odpowiedzialnością za ucieczkę Magdy, przecież to on pożyczył jej pieniądze, które pozwoliły oddalić się dziewczynie w nieznanym kierunku. Początkowo Adam udaje że nie wie o co chodzi, potem przyznaje że wspomógł Magdę finansowo, ale nic nie wiedział o jej zamiarach, przypomina jednocześnie iż ta cała sytuacja wydawała mu się dziwna i przecież do niej telefonował, ale odrzuciła słuchawkę. Adam dodaje że jest mu bardzo przykro że Magda uciekła z domu, ale nie czuje się za to odpowiedzialny, to raczej Ewa powinna się zastanowić dlaczego dzieci się od niej odwracają. Wernerowa jest oburzona słowami Rozdrażewskiego, zabrania mu spotykać się z Piotrusiem i ma raz na zawsze odczepić się od niej i jej rodziny. Monika przypadkowo ogląda w telewizji wywiad z Aleksandrem Ligockim, który opowiada o swoim nowym serialu "Od rana do wieczora", w ten sposób dowiaduje się że reżyser nie obsadził jej w żadnej z głównych ról, w ogóle wyeliminował ją z tej produkcji. Wściekła Monika udaje się do wytwórni filmowej na Chełmskiej, tam urządza Ligockiemu karczemną awanturę. Reżyser wszystkiego się wypiera, twierdzi, że niczego Monice nie obiecywał, cynicznie dodaje, że gdyby wszystkim panienkom z którymi chodzi do łóżka obiecywał role to musiałby realizować super-produkcję o Amazonkach, potem żąda by Rozdrażewska natychmiast opuściła studio, w przeciwnym razie o tym całym incydencie dowie się jej mąż, a to na pewno nie wyjdzie jej na dobre. Monika nie ustępuje, w związku z tym zostaje siłą usunięta z planu filmowego, na koniec grozi jeszcze Ligockiemu że go wykończy. Ewa boi się by jej córki nie spotkało nic złego, przecież teraz jest tak niebezpiecznie, a ona nawet nie wie w którym kierunku udała się Magda. Renata stara się uspokoić Ewę, uważa że Magda to rozsądna dziewczyna i jak sobie wszystko w spokoju przemyśli to wróci wcześniej niż się spodziewa, radzi też udać się do jasnowidza, on może i nic nie pomoże, ale też i nie zaszkodzi, a może chociaż Małgorzata coś wypatrzy w tych swoich kartach. Melania ma pretensje do siostrzeńca że zbyt ciężko pracuje, zirytowany nadopiekuńczością ciotki Adam prosi by wreszcie pozwoliła mu samemu decydować co jest dla niego dobre a co złe. Za chwilę do domu wraca zapłakana Monika, wyjaśnia wszystkim powody swojej rozpaczy, miała zagrać główną rolę w serialu, ale jej nie dostała, przyznaje że dotychczas nic nie mówiła o swoich planach, bo to miała być niespodzianka, wszyscy myślą że ona jest leniwa, a dotąd nie starała się o żadną pracę, bo wiedziała że miała grać. Adam stara się pocieszyć żonę, kiedy dowiaduje się że reżyserem serialu miał być Ligocki obiecuje że z nim porozmawia, nie lubi jak ktoś oszukuje ludzi, a tym bardziej jego najbliższych. Monika stara się odwieść męża od tego pomysłu, ale Adam uznaje że to iż żona chce grać w filmie to dobra idea. Monika przytula się do Adama, mówi że jest kochany, nareszcie czuje że ma męża. Ewa w rozmowie z Małgorzatą wyjawia że to Adam pożyczył Magdzie pieniądze na ucieczkę, Okińczycowa nie może w to uwierzyć, sądzi że nie wiedział on na co daje pieniądze. Ewa obwinia się że zamiast zajmować się córką niańczyła jakiegoś kompletnie niedojrzałego faceta, była głupia, nigdy sobie nie wybaczy że dopuściła do związku Magdy i Jacka, teraz boi się że stanie się jakieś nieszczęście. Tymczasem Magda jest przesłuchiwana na komisariacie w Gdyni przez sierżanta Żabę, ten przyznaje rację dziewczynie że to nie ona powinna być aresztowana, ale ci dresiarze, jednak póki co nie mają żadnych dowodów. Policjant pozwala Magdzie zatelefonować, dziewczyna próbuje bezskutecznie skontaktować się z ojcem, ale ten w tym czasie zajęty jest umizgami z Iwoną. Magda dzwoni do domu, słuchawkę podnosi Piotruś, komunikuje mu że została zatrzymana na VII Komisariacie Policji w Gdyni, chciałaby by ktoś ją stąd zabrał, prosi brata by zawiadomił ojca. [Robert Kufel]
92
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 24 min
Rozmowa Ewy i Małgorzaty toczy się dalej. Okińczycowa uważa że Magda jest bardzo samodzielna i na pewno sobie poradzi, przecież ostatnio mieszkała poza domem, chodziła do szkoły i na dodatek zajmowała się tym chłopakiem uzależnionym od narkotyków, to świadczy o jej dojrzałości, jest też zdania że Ewa jest dobrą matką, a kłopoty z dziećmi to normalka, nie ma co histeryzować, trzeba się zastanowić co robić. Ewa jednak czuje się bezradna, nie ma pojęcia co teraz robić. Piotruś próbuje dodzwonić się do ojca, ale zazdrosna o ciągłe telefony Iwona rozbija o bruk komórkę Bogdana. Zrezygnowany Piotruś decyduje się poprosić o pomoc Adama. Rodzina Laudańskich spożywa przepyszny obiad przygotowany przez Janinę, wszyscy domownicy cieszą się też ze zgody jaka zapanowała pomiędzy Adamem i Moniką. Nagle rozlega się sygnał Adamowego telefonu komórkowego, to dzwoni Piotruś, opowiada o kłopotach Magdy, chce by Rozdrażewski pomógł wyciągnąć jego siostrę z tarapatów. Adam obiecuje chłopcu że zrobi wszystko co tylko będzie możliwe, potem komunikuje rodzinie że Magda ma kłopoty i musi je pomóc, bo czuje się odpowiedzialny za to co się stało, postanawia natychmiast jechać do Gdyni. Monika z płaczem odchodzi od stołu, uważa że teraz to Adam popsuł ich stosunki małżeńskie, Laudański dziwi się zachowaniu siostrzeńca, a Melania za szaleństwo uznaje jego nocną eskapadę na Wybrzeże. Ewa po powrocie do domu dowiaduje się o telefonie Magdy, Piotruś z dumą komunikuje matce że jej córka została zatrzymana i osadzona w areszcie na VII Posterunku Policji w Gdyni, trzeba ją natychmiast stamtąd wyciągnąć, bo wcale się jej tam nie podoba. Zdenerwowana Ewa postanawia natychmiast jechać do Trójmiasta, prosi Michała o pożyczenia samochodu, ale Nowicki nie chce się zgodzić by Ewa w takim stanie prowadziła auto, postanawia pojechać razem z nią. Piotruś, mimo że próbował, nie zdążył powiedzieć matce że już dzwonił do Adama i że Rozdrażewski już podąża w stronę Gdyni. W domu Laudańskich pojawiają się dwaj starsi panowie podający się za inspektorów PIH-u, oskarżają gospodarzy iż od podarowanych przez nich Domowi Spokojnej Starości w Strzemlinie wędlin zatruciu uległo kilku pensjonariuszy, żądają zadośćuczynienia za poniesione straty na zdrowiu i moralne, jeśli odmówią to kierownictwo Domu będzie zmuszone zawiadomić prokuratora. Karolowi oskarżenia inspektorów wydają się absurdalne, żywność przez nich podarowana była wyprodukowana w jednym z najlepszych warszawskich hoteli, poza tym, jak zauważa Janina, wśród wędlin nie było białej kiełbasy, którą rzekomo struli się pensjonariusze, nazywa mężczyzn naciągaczami, chce wezwać policję, żąda okazania dokumentów. Jeden z inspektorów, niejaki Pacek, szarżuje się ucieczką, a drugi mężczyzna oświadcza że dokumenty może pokazać tylko Laudańskiemu. Ów mężczyzna nazywa się Jan Dudziński, Karol rozpoznaje w nim swojego dawnego przyjaciela ze szkolnej ławy. Starzy koledzy rzucają się sobie w ramiona, potem z rozrzewnieniem wspominają lata swojej młodości racząc się przy tym alkoholem, jednak Laudański proponuje zmianę lokalu, zaprasza gościa do restauracji by uczcić spotkanie po latach. Tymczasem pozostałe w salonie kobiety decydują się wezwać policję, Melania ze zdziwieniem odkrywa że ani Karola ani domniemanego inspektora PIH-u nie ma w domu, po prostu zniknęli. [Robert Kufel]
93
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 23 min
Wezwani do domu Laudańskich policjanci próbują wyjaśnić okoliczności zniknięcia Karola i jego tajemniczego gościa, przesłuchiwane kobiety wzajemnie zaprzeczają składanym przez siebie zeznaniom, funkcjonariusze są już zmęczeni dochodzeniem prawdy, postanawiają sprawdzić czy aby Karol nie trafił do szpitala, ale w żadnej z placówek służby zdrowia nie zanotowano jego obecności. Kobiety przeczuwają najgorsze, może Karol został porwany dla okupu. Tymczasem Laudański i jego przyjaciel Dudek biesiadują w pobliskiej restauracji, Dudziński opowiada o swoim tułaczym życiu, kłopotach finansowych i pobycie w Strzemlinie, przy okazji wspomina o odwiedzinach pewnej dziennikarki, która wypytywała go o skarb Złotobramskich. Ta kwestia daje Karolowi dużo do myślenia, zastanawia się co stało się z tym depozytem złożonym Zygmuntowi Rozdrażewskiemu, Dudek radzi zapytać Melanię, może ona wie gdzie ukryty jest skarb i czy żyją jacyś spadkobiercy rodu Złotobramskich. Adam pojawia się na VII Posterunku Policji w Gdyni, funkcjonariusze rozpoznają w nim znanego modela, są zaszczyceni jego obecnością w ich placówce. Sierżant Żaba oddaje Magdę pod opiekę Rozdrażewskiemu, prosi też go o autograf. Magda przed opuszczeniem aresztu zarzuca policji bierność, uważa że miastem rządzą dresiarze, a podwładni sierżanta Żaby naśmiewali się z niej i jej przyjaciela Koli. Adam chciałby w jakiś sposób pomóc rosyjskiemu artyście, ale na razie nie ma żadnego pomysłu. Kamila przyprowadza do domu Wiktora, kochają się potem w jej pokoju, ich miłosnym igraszkom zza drzwi przysłuchuje się Piotruś, potem nagle wchodzi do pokoju ciotki i informuje ją o aresztowaniu Magdy. Kamila jest zaskoczona i rozbawiona jednocześnie rewelacjami chłopca. Do domu wraca pijany Karol, kobiety są zażenowane jego stanem, zaś policjanci rozumieją już gdzie zniknął poszukiwany. Marianna nie może spać, snuje dziwne opowieści, których musi wysłuchiwać Antoni, zauważa że nagle wszystko zaczęło się układać w jedną całość, wychodzi na to że Adam wciąż kocha Ewę, bo tak troszczy się o jej córkę, uważa że oni są sobie przeznaczeni. Marianna wspomina matkę Bogdana, zauważa że nikt nie wie co się z nią stało, swoje nocne wywody podsumowuje stwierdzeniem że Adaś niepotrzebnie żenił się z Moniką,za tego małżeństwa to tylko kupa nieszczęścia. Znudzony Piotruś odwiedza Małgorzatę, opowiada o aresztowaniu Magdy, matce, która pojechała do Gdyni, wyjawia też że nie wszystko powiedział mamie, zataił, że Adam pojechał po Magdę dużo wcześniej niż ona. [Robert Kufel]
94
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 25 min
Magda opuszczając areszt czule żegna się z Kolą, zostawia mu swój adres prosząc żeby się odezwał, z niecierpliwością będzie czekała na wiadomość od niego. Kola pragnie by Magda skontaktowała się z jego kumplem, który ma chody w konsulacie, może się za nim wstawi i tym samym uda mu się wyjść z aresztu. Magda obiecuje spełnić tę prośbę, kiedy jednak nadchodzi Adam, który pozałatwiał już wszystkie formalności to razem z nim opuszcza posterunek. Już w samochodzie Wernerówna namawia Rozdrażewskiego by zostali w Gdyni do jutra, ma tu bowiem jeszcze coś do załatwienia, poza tym wcale jej się nie śpieszy do domu gdzie traktują ją jak dziecko, jest pełnoletnia i musi to wreszcie udowodnić. Adam nie chce zostać w Trójmieście, błaga Magdę by była rozsądna, bez dokumentów i tak daleko nie zajedzie, zaraz ją zapuszkują, musi ją odwieźć do domu, bo czuje się za nią odpowiedzialny. Magda z trudem daje się przekonać, wsiada do samochodu i ruszają w kierunku Warszawy. Piotruś opowiada Małgorzacie w jaki sposób Adam dowiedział się o aresztowaniu Magdy, obiecał mu że pojedzie do Gdyni i uwolni siostrę. Chłopiec dodaje że nie powiedział o tym mamie, bo liczy że spotka się ona z Adamem w Gdyni i tam wreszcie się pogodzą, czego on bardzo pragnie, jest przekonany że mama wciąż kocha Adama, tylko nie chce się do tego przyznać. Kamila szepce Wiktorowi do ucha czułe słówka, potem skarży się na Adama, uważa że Rozdrażewski hamuje każdą jej inicjatywę, za wszelką cenę chce jej udowodnić że nie ma racji, mówi że nie potrafi dłużej znieść tej sytuacji, dlatego postanowiła odejść z Agencji. Wiktor nie przyjmuje do wiadomości decyzji Kamili, oświadcza że nie pozwoli jej odejść, jest zbyt cenna dla firmy, doskonale pracuje, dodaje że nie mówi tego tylko dlatego że ją kocha, ale jako współwłaściciel i szef "Wikamu". Kamila obawia się że Adam nie przyzna mu racji, a ona nie chce wchodzić pomiędzy nich, dlatego jest zdecydowana odejść, ma trochę gotówki to może założy własną firmę, no chyba że Wiktor zaproponuje jej coś innego, "Wikam" nie musi wcale znaczyć Wiktor i Adam, ale równie dobrze Wiktor i Kamila. Piotruś wyznaje Małgorzacie że chciałby być czarodziejem, podczas opowieści co by wtedy zrobił zasypia na stole, Okińczycowa kładzie go do łóżka. W drodze do Warszawy Adam postanawia za chwilę zatrzymać się na krótki odpoczynek w przydrożnym motelu, przy kawie Magda opowiada mu o przyczynach swojej ucieczki z domu. Rozdrażewski nie wierzy by Ewa zdolna była posunąć się do przekupstwa by przeszkodzić córce w małżeństwie z Jackiem, sądzi że za tym wszystkim stoi Bogdan, świadczy o tym choćby nagrana przez niego na pewno nie przypadkowo rozmowa. Magda nie może zgodzić się z tym sądem, jej ojciec, w przeciwieństwie do matki okazał się uczciwym człowiekiem, oświadcza że nienawidzi matki, ona udaje tylko taką szczerą i naiwną, a tak naprawdę jest gorsza od Jacka. Adam nie chce by Magda tak mówiła, bo to nieprawda. Tymczasem Michał i Ewa zjawiają się na VII Komisariacie Policji w Gdyni, Wernerowa jest oburzona faktem że jej córkę wydano Rozdrażewskiemu, dyżurny policjant wyjaśnia że Magda jest pełnoletnia, a chodziło jedynie o potwierdzenie jej tożsamości, potem radzi lepiej pilnować córeczki, bo takie nocne eskapady mogą się kiedyś dla niej źle skończyć. Magda przeprasza Adama że była dla niego taka okropna, docenia że po nią przyjechał, potem jednak namawia go by zanocowali w motelu, a dopiero rano ruszyli w dalszą drogę. Adam niechętnie zgadza się na tę propozycję, wynajmuje dla nich jeden wspólny pokój, bo w chwili obecnej motel innymi nie dysponuje, przy okazji recepcjonista robi Magdzie i Adamowi nieprzyzwoite uwagi sądząc że są taką parą na jedną noc. Do Adama dzwoni Ewa, Magda błaga Rzodrażewskiego by nie odbierał tego telefonu, ten po chwili wahania spełnia tę prośbę. Towarzyszący Ewie Michał przypuszcza że Rozdrażewski jest poza zasięgiem, dlatego nie można się do niego dodzwonić, proponuje by wracali do domu, Magda pewnie już tam będzie. Do motelu "Bałtyk" dopiero co zakupionym Fordem Escortem przyjeżdża sierżant Żaba, bajeruje piękną barmankę mówiąc że ma dziś dla niej pewną niespodziankę, nie będzie musiała wracać do domu PKS-em. Blondyna żartuje że nie rozumie dlaczego zadaje się z Żabą, przystawia się do niej tylu facetów, a ona tylko z nim, sama nie wie co w nim widzi. Magda korzystając z okazji że Rozdrażewski bierze prysznic wymyka się z pokoju. Adam po wyjściu z łazienki odkrywa zniknięcie Magdy, dziewczynie raz jeszcze udało się go przechytrzyć. [Robert Kufel]
95
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 24 min
Magda ucieka Adamowi z motelu i kradnie zaparkowany w pobliżu samochód, który okazuje się być własnością sierżanta Żaby. Policjant jest wściekły, właśnie skradziono mu nowe, jeszcze nie ubezpieczone auto, dzwoni na posterunek i zarządza blokadę dróg. Tymczasem Rozdrażewski pośpiesznie się ubiera, w biegu reguluje należność za motel przy okazji zostawiając w recepcji swój telefon komórkowy i rusza w pościg za Magdą, jednak nie udaje mu się jej doścignąć, bo dziewczyna fortelem gubi goniącego ją Rozdrażewskiego, w kilka chwil później ogłuszona pędem mijającego ją TIR-a traci panowanie nad kierownicą i rozbija auto na przydrożnym drzewie. W domu Laudańskich Melania z Janiną ubolewają nad nieudanym małżeństwem Adama i Moniki. Janina uważa że ten nieszczęśliwy związek to kara za grzechy rodziców, Melania zaś sądzi że jak tak dalej pójdzie to Karol może tego nie wytrzymać, potem, kiedy Janina pyta o Ewę Werner, przypadkowo wyjawia, że żałuje, że to nie ona jest żoną Adasia. Ewa bezskutecznie próbuje się skontaktować się z Adamem, potem dzwoni do Kamili, pyta czy aby Magda nie wróciła do domu, jednak dziewczyny jeszcze nie ma. Po telefonie Ewy Kamila uśmieszkiem politowania kwituje poczynania Magdy, nie na darmo jest ona wnuczką Kamieńskiego, z niego to dopiero było kawał sukinsyna. Renata żarliwie się modli, przeprasza Boga za wszystkie swoje ciężkie grzechy, szczególnie za doprowadzenie do śmierci Kazimierza, błaga Pana by nie odbierał jej miłości córki, ona ma tylko ją, nie wytrzyma jak Kamila dalej będzie ją nienawidzić, przyjmie każdą karę, ale niech Pan Bóg sprawi, by wszystko było tak jak dawniej. Piotrusia, który nocuje u Małgorzaty dręczą senne koszmary. Adam bezskutecznie poszukuje Magdy, zrezygnowany wraca do Warszawy i swoje kroki kieruje do mieszkania Ewy, pyta Renatę czy aby dziewczyna nie wróciła do domu, niestety, młodej Wernerówny wciąż nie ma. Renata chce wiedzieć co się właściwie stało, jednak Adam nie kwapi się z wyjaśnieniami, wspomina jedynie że pojechał po zatrzymaną przez gdyńską policję Magdę, zabrał ją stamtąd, lecz kiedy wracali do Warszawy zatrzymali się w motelu i ..., w tym miejscu urywa swoją relację zostawiając pełną niepewności i domysłów Kamieńską. Melania robi wymówki Karolowi, że poprzedniego dnia zniknął bez słowa, a ona bez sensu wzywała policję, tym samym wyszła na jakąś wariatkę. Karol usprawiedliwia swoje zniknięcie, zasłania się Dudzińskim, który po prostu się wstydził, mówi że pragnie pomóc dawnemu przyjacielowi, który siedzi gdzieś w zapomnianym przez Boga i ludzi Domu Starców, chce by raz w miesiącu zapraszali go do siebie na dobry obiad. Janina w pokoju Moniki ubolewa nad nieudanym małżeństwem córki, boli ją to co się wyprawia w jej życiu, mówi że od razu wiedziała że to nie jest towarzystwo dla niej. Monika, mimo że czuje się zlekceważona przez Adama nie uważa się za gorszą od innych, wyznaje matce, że jeszcze odpłaci mężowi za jego zachowanie, jeszcze zobaczy czyje będzie na wierzchu, obiecuje że Adamowi jego wyskoki nie ujdą na sucho, zemsta na pewno będzie słodka. [Robert Kufel]
96
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 24 min
Adam wraca do domu, Karol i Melania czynią mu wymówki, zarzucają całkowitą nieodpowiedzialność, swoim kolejnym występkiem zaprzepaścił szansę na poprawę układów z Moniką, są zdania że jest lekkoduchem, który nie traktuje poważnie ani swoich słów ani czynów. Swoje pięć groszy wtrąca też Monika zwabiona podniesionymi głosami Laudańskich, oskarża Adama że nie spała przez niego całą noc, znowu się dała nabrać na jego miłe słówka, myślała że wszystko zrozumiał i że się zmieni, ale to chyba mrzonki. Adam jakby wszystkim na złość telefonuje do mieszkania Wernerów i wypytuje Renatę o Ewę i Magdę. Monika czuje się upokorzona, wybucha płaczem, grozi że kiedyś zabije tę sukę Ewę, po tych słowach Adam wychodzi z salonu. Do domu wracają Ewa i Michał, ze zdumieniem stwierdzają że Magdy jeszcze nie ma, Ewa zaczyna się denerwować, Michał stara się ją uspokoić, mówi że jeśli Magda jest z Adamem to na pewno nie zginie. Renata wspomina o niedawnej wizycie Rozdrażewskiego, który powiedział że Magda mu uciekła. Zdenerwowana Ewa próbuje się z nim skontaktować, ale jego komórkę odbiera niejaki Jackowski, recepcjonista w motelu "Bałtyk", w Agencji Rozdrażewskiego też nie ma. Zdesperowana Ewa telefonuje do Laudańskich, ma jednak pecha, bo słuchawkę podnosi Monika, wykrzykuje że ma sobie raz na zawsze zapamiętać że nie wolno jej tu dzwonić i rozmawiać z jej mężem, dla niej Adama nie ma i nigdy nie będzie. Oszołomiona stekiem wyzwisk jakimi obrzuciła ją Monika Ewa wychodzi z domu, a Renata wciąż nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi, postanawia odwiedzić Małgorzatę, może od niej się czegoś dowie, niestety, Okińczycowa też nic nie wie, jedynie w kartach wychodzi jej że Ewę, podobnie jak i Adama czekają ogromne problemy. Renata otwiera się przed Małgorzatą, opowiada o swoich kłopotach, mówi że stara się zmienić, chce stać się lepszą zarówno dla Kamili jak i dla Ewy. Małgorzata radzi Renacie by starała się jak najczęściej rozmawiać z Ewą, na pewno się na niej nie zawiedzie. Magda ponownie trafia na VII Komisariat Policji w Gdyni, przesłuchujący ją sierżant Żaba wmawia jej powiązania z mafią, mówi że osobiście dopilnuje by tak łatwo się z tego nie wywinęła, bo do tej pory policjant i jego mienie to była święta rzecz dla bandytów. Magda zaprzecza wszystkim oskarżeniom policjanta, żąda skontaktowania się z adwokatem, który przy okazji jest jej ojcem. Bogdan po telefonie od Magdy postanawia natychmiast jechać do Gdyni, zabiera ze sobą Iwonę. Adam wychodzi z domu, nie zauważa przybyłej akurat do Laudańskich Ewy i udaje się do kancelarii Wernera, tam dowiaduje się że mecenas pojechał do Gdyni po córkę, która ponownie została aresztowana. Adam nie wie co robić, skarży się sekretarce że stara się pomóc pewnym ludziom, potem okazuje się że jest zupełnie odwrotnie, mówi że im bardziej się stara tym gorzej na tym wychodzi. Pani Krysia wnioskuje że kłopoty Rozdrażewskiego wynikają z faktu że jest on jeszcze bardzo niedojrzały, przywołuje teorię Junga, namawia do rysowania mandali, które odzwierciedlają wnętrze człowieka. Adam delikatnie odmawia i wychodzi. Tymczasem Ewie drzwi do domu Laudańskich otwiera Monika, jest zaskoczona wizytą Wernerowej, uznaje że to już bezczelność, nie dosyć że kręci się wokół jej męża to jeszcze przychodzi do jej domu. Ewa zaprzecza jakoby kręciła się koło Adama, to jakieś nieporozumienie, ma do niego ważną sprawę o której nie zamierza z Moniką rozmawiać, chciała się tylko dowiedzieć co się stało z jej córką po którą Adam rzekomo pojechał. Monika zarzuca Ewie że podsuwa facetowi własną córkę by ciągnęła od niego pieniądze, żąda zwrotu 500 zł, które jej mąż pożyczył Magdzie. Ewa ma tego dosyć, nie życzy sobie takiego traktowania, potem wzburzona udaje się do kancelarii męża, tam wreszcie spotyka się z Adamem, dowiaduje się że Magda znowu została aresztowana, oskarża Rozdrażewskiego że to wszystko przez niego, zarzuca mu kompletną nieodpowiedzialność, w ostrych słowach zakazuje ingerencji w jej sprawy rodzinne, potem rzuca mu w twarz telefon komórkowy, który od niego dostała, jej nie będzie już potrzebny. [Robert Kufel]
97
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 24 min
Znudzony długim oczekiwaniem na ojca Magdy sierżant Żaba oświadcza że tym razem nie uda się jej tak łatwo wyjść z aresztu, nawet tatuś adwokat nie pomoże, już on się o to postara, ma przeciwko niej przepiękne dowody i na pewno nie uda się jej wywinąć z tej afery. Kiedy Adam pojawia się w Agencji Wiktor z Kamilą zarzucają mu że przynosi złą sławę firmie, pokazują pismo, w którym widnieje zdjęcie kompletnie pijanego Rozdrażewskiego i artykuł o jego ekscesach. Na szczęście dzięki znajomościom Korcza udaje się wstrzymać druk tego materiału, jednak drogo go to kosztowało. Adam dziękuje przyjacielowi za interwencję, obiecuje zwrócić wszelkie koszta. Wiktor i Kamila przedstawiają Adamowi jego prywatne rachunki wystawione na Agencję, oskarżają go o malwersacje finansowe. Adam bagatelizuje problem, deklaruje że natychmiast ureguluje dług, kiedy jednak zarzuca mu się nieodpowiedzialność unosi się honorem, żąda by wszyscy się od niego odwalili i obrażony opuszcza Agencję, wcześniej od sekretarki dowiaduje się o telefonie od Ligockiego, postanawia się z nim spotkać. Wiktor ma wyrzuty sumienia że zbyt ostro potraktował Adama, tłumaczy jego podenerwowanie, pewnie ma jakieś kłopoty osobiste. Kamila nie ma takich skrupułów, są przecież dowody na malwersacje Rozdrażewskiego, uważa że teraz można się po nim wszystkiego spodziewać, po prostu nie panuje nad sobą, jest zdania że Wiktor powinien mu zablokować dostęp do firmowego konta. Bogdan dociera na komisariat, gdzie jest zatrzymana Magda, dowiaduje się, że córka jest oskarżona o kradzież i zniszczenia samochodu jednego z policjantów, który boleśnie przeżył tę stratę. Piotruś uspokaja bardzo zdenerwowaną mamę, ojcu na pewno uda się odnaleźć Magdę i uwolnić ją z aresztu. Ewa jednak nie wie jak się zachowa mąż, on zawsze wolał mówić do dzieci niż z nimi rozmawiać. Tymczasem Werner spotyka się z sierżantem Żabą, wyraża pragnienie by ta cała sprawa nie wyszła na światło dzienne, jest szanowanym adwokatem i to może zaszkodzić jego interesom, proponuje policjantowi że pokryje koszty remontu jego samochodu, on w zamian za to przymknie oko na całą sprawę. Funkcjonariusz okazuje się wyjątkowo nieprzejednany, grozi że wniesie sprawę o próbę przekupstwa policjanta na służbie. Zrezygnowany Werner radzi sierżantowi by lepiej zajął się procedurą, żąda by umożliwiono mu spotkanie z zatrzymaną. Ewa wciąż nie rozumie dlaczego ponownie zatrzymano Magdę, cała ta sprawa wydaje się jej bardzo dziwna, Michał uważa że lepiej będzie jak przestanie o tym myśleć i pójdzie do domu by porządnie wypocząć. Bogdan w celi rozmawia z Magdą, ta wyjawia okoliczności kradzieży samochodu. Werner obiecuje córce że postara się ją wyciągnąć z aresztu, ale musi podać konkretny powód dlaczego uciekała przed Adamem. Początkowo Magda odrzuca pomoc ojca, jednak po jego wyjaśnieniach dlaczego ujawnił taśmę z zapisem rozmowy Ewy i Jacka dziewczyna dochodzi do wniosku że ojciec stoi po jej stronie i warto skorzystać z jego usług, odmawia jednak powrotu do domu, Bogdan proponuje by zamieszkała razem z nim i Iwoną, przyrzeka też zainteresować się losem Koli. Kiedy Ewa wraca do domu Renata wręcza jej list z sądu, to pozew rozwodowy. Renata nie rozumie dlaczego Bogdan tak nagle zdecydował się na rozwód, podejrzewa że znowu coś kombinuje, on rzadko robi coś bezinteresownie, przecież po tym jak Kazimierz sprzedał kamienicę na spadek nie ma co liczyć. Wernerowi udaje się wydostać córkę z aresztu, po małej utarczce słownej Magdy z Iwoną wszyscy troje ruszają w drogę powrotną do Warszawy. [Robert Kufel]
98
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 24 min
Adam na planie filmowym spotyka się z Ligockim, reżyser na gwałt potrzebuje pieniędzy, prosi o honorarium za reklamówkę, którą nakręcił dla "Wikamu", Rozdrażewski wypisuje czek, przy okazji pyta o jego nowy serial i rolę obiecaną Monice. Początkowo Ligocki udaje że nie wie o co chodzi, potem jednak wyjaśnia, że zdecydował się powierzyć pracę osobie bardziej doświadczonej aktorsko, poza tym chyba wie co myślą o dziewczynach, które nagle dostają główne role, a chyba nie chce by tak myśleli o jego żonie, nie wyklucza też że znajdzie w serialu jakiś epizod dla Moniki. Adam żegnając się z Ligockim złośliwie zauważa że zrozumiał iż ten wycofał się z obsadzenia żony w filmie w trosce o jego reputację, uważa że to bardzo szlachetne z jego strony. Już po wyjściu Adama ze studia reżyser wraz ze swoimi współpracownikami naśmiewa się z Rozdrażewskiego, że niby ma tak duże rogi a zmieścił się w drzwiach. W wytwórni filmowej Adam przypadkowo spotyka Bartka, nazywa fotografa gnidą, mówi że jak się robi kontrowersyjne zdjęcia to trzeba się liczyć z konsekwencjami, już złamanego grosza nie zarobi w jego Agencji. Bartek cynicznie oświadcza że zna kilka pikantnych szczegółów z życia jego żony, Adam jednak nie jest zainteresowany tymi rewelacjami, poleca by przekazał Iwonce że znowu nie udało jej się go pogrążyć. Tymczasem Wiktor wraca z banku, gdzie cofnął dla Adama upoważnienie do dysponowania kontem "Wikamu", Kamila nie kryje satysfakcji z takiego obrotu sprawy. Janina rozmawia z Marianną o Adamie i Monice. Marianna stara się bronić Adasia, to dobry chłopak i na pewno nie skrzywdzi żony, dla ich małżeństwa jeszcze zaświeci słońce. Wilczyńska jest odmiennego zdania, uważa że Adam nie kocha jej córki, a ożenił się z nią tylko dla dziecka, nie rozumie też dlaczego ten reżyser tak oszukał Monikę, obiecał jej rolę, a potem słowa nie dotrzymał. Marianna uważa że to chyba nie do końca było tak, może to Monika coś pokręciła, przecież nie mogła z góry zakładać że nie utrzyma ciąży. Te ostatnie słowa dają Janinie dużo do zastanowienia. Adam kolejny raz przeprasza Monikę za swoje niegodziwe zachowanie, potem wspomina o rozmowie z Ligockim, u którego był w swoich sprawach, ale przy okazji zapytał co z serialem, podobno reżyser niczego jej nie obiecywał. Wściekła Monika nazywa Ligockiego łajdakiem, oddycha jednak z ulgą, bo reżyser nie ujawnił kulisów ich znajomości. Ewę wciąż intryguje dlaczego Magda uciekła Adamowi, nie może się już doczekać powrotu córki by wyjaśnić tę kwestię, bo z Rozdrażewskim nie może się dogadać, on jest taki dziecinny, nie rozumie jak kiedyś mogła go kochać. Ewa wspomina Małgorzacie o pozwie rozwodowym od Bogdana, niby sama chce tego rozstania, jednak tylu wspólnie spędzonych lat nie da się tak łatwo wymazać z pamięci, nawet Bogdan tego nie potrafi. Renata odwiedza grób Kazimierza, skarży się zmarłemu mężowi na swój los, oskarża go że dla własnej wygody poświęcił dziecko ukrywając przez tyle lat że jest ojcem Kamili, a teraz ona ją nienawidzi, on zaś spokojnie spoczywa w grobie. Renata mówi że mogłaby mieć do niego więcej pretensji, jednak zrobiła coś potwornego, coś przy czym jego winy wydają się błahe, nie może dłużej tego znieść, musi się przyznać iż jest winna jego śmierci. Po powrocie do Warszawy Bogdan telefonuje do Ewy by zakomunikować jej decyzję córki - Magda nie chce wracać do domu i postanowiła zamieszkać razem z nim. Ewa chce wiedzieć o co chodzi, ale Bogdan nie ma jej nic więcej do powiedzenia. Tymczasem Iwona wyjaśnia Magdzie że nie była powodem rozpadu małżeństwa jej rodziców, zdecydowała się na romans z Bogdanem, ponieważ Werner zapewnił ją, że z żoną już od dawna mu się nie układa, dlatego nie chce by dziewczyna dłużej uważała ją za swojego wroga. Kamila wciąż stara się upokorzyć matkę, ciągle jej docina, zarzuca kłamstwo. Po pełnym wrażeń dniu Magda nie może zasnąć, Iwona podaje jej środek uspokajający. kiedy Wernerówna zasypia dziennikarka rozmawia z Bogdanem, mówi że ma pewien pomysł jak uchronić Magdę od więzienia a przy okazji pognębić Rozdrażewskiego, sugeruje że dziewczyna uciekała przed Adamem, bo ten próbował ją zgwałcić. [Robert Kufel]
99
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 24 min
Kamila w rozmowie z Ewą skarży się na Rozdrażewskiego, na jego nieodpowiedzialność, mówi że Adam sprzeniewierzył pieniądze firmy i kompromituje ich na każdym kroku. Kamila ma pretensje do matki że przygotowała obrzydliwą herbatę, uważa że nic nie potrafi zrobić, Renata z płaczem wychodzi z kuchni. Ewa prosi siostrę by nie była dla swojej matki taka surowa, nie może jej wciąż upokarzać. Kamila nie chce by ją pouczać, Ewa miała przecież normalną rodzinę, więc co może wiedzieć o upokorzeniu. Magda martwi się o Kolę, ma nadzieję że ojciec mu pomoże, bo jak wbiją mu do paszportu wizę administracyjną to nie będzie mógł przez pięć lat przyjechać do Polski. Iwona wspomina o oskarżeniach jakie ciążą na Magdzie, sądzi że jej ojciec zrobi wszystko by jego córka nie trafiła do więzienia, ale trzeba mu pomóc, uświadamia dziewczynie że gdyby się okazało że coś jej groziło, ktoś ją przestraszył, to sprawa by wyglądała zupełnie inaczej, gdyby na przykład uciekała przed Adamem, bo chciał ją napastować to wydarzenia by przybrały całkowicie inny obrót, dodaje że dobrze zna Rozdrażewskiego, on bardzo lubi kobiety, a one często same wchodzą mu do łóżka i może właśnie będąc w motelu chciał ją wykorzystać, ona też kiedyś w środku nocy musiała przed nim uciekać. Magda odrzuca te sugestie, jednak Iwona przekonuje iż wszelkie okoliczności wskazują że Adam chciał ją zgwałcić, rozumie że się wstydzi mówić na ten temat, ale tego postępku nie można zbagatelizować, to co chciał on uczynić to poważne przestępstwo. Do dyrektora Chrupka przychodzi Ewa, usprawiedliwia nieobecność córki, opowiada o rozstaniu Magdy z Jackiem i rozterkach jakie dziewczyna z tego powodu przeżywa. Chrupek czuje się winny że zgodził się na ten eksperyment, deklaruje że w razie czego służy swoją pomocą. Ewa dziękuje, ale pragnie sama rozwiązać ten problem, na szczęście Magda jest już bezpieczna i mieszka u ojca. Do Agencji Reklamowej "Wikam" przybiega wściekły Ligocki, pokazuje Adamowi czek, który mu wystawił, a w banku okazało się że jego podpis jest nieważny. Adam niczego nie rozumie, jednak przeprasza reżysera za kłopoty, obiecuje, że jeszcze dzisiaj należne mu pieniądze znajdą się na jego koncie. Po tej rozmowie wzburzony Rozdrażewski udaje się do salonu samochodowego, w którym Wiktor i Kamila przygotowują wystawę rzeźb Franciszka Wernera, tam dowiaduje się od Korcza iż to on wydał dyspozycje o zablokowaniu konta, chwilowo Adam nie może podpisywać czeków ani podejmować żadnych decyzji finansowych dopóki nie skontroluje się jego dotychczasowych poczynań. Adam uważa że Wiktor chce go ubezwłasnowolnić, oświadcza że musi sobie wszystko bardzo dokładnie przemyśleć czy ich spółka ma jeszcze jakiś sens. Po wyjściu Rozdrażewskiego Kamila przekonuje Wiktora iż postąpił słusznie, nie powinien mieć z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia, firma przede wszystkim, to przecież jego własne słowa. Adam wraca do domu i informuje Monikę, że wycofuje się ze spółki z Wiktorem, nie ma sensu tego dalej ciągnąć, wspólnicy bez zaufania nie są już wspólnikami, dodaje że został oskarżony o defraudację, a cała tę aferę uknuła Kamila. Monika nie chce przyjąć decyzji Adama do wiadomości, ten jednak jest nieugięty. Monika decyduje się powiedzieć o wszystkim wujowi Karolowi, prosi by przemówił swojemu siostrzeńcowi do rozumu. Laudańskiemu też nie udaje się odwieść Adama od decyzji zerwania spółki z Wiktorem, pyta więc z czego zamierza żyć, bo chyba nie z tej kamienicy w którą władował wszystkie pieniądze, dodaje że on nie ma zamiaru go dalej utrzymywać, potem nagle traci przytomność. Monika zamiast biec po pomoc dopytuje się o kamienicę o której wspominał wuj, Adam mówi że potem jej wszystko wytłumaczy, teraz niech lepiej wezwie lekarza. Ewa przychodzi do mieszkania Iwony, aby porozmawiać z córką, Magda przyjmuje matkę bardzo chłodno, oświadcza że po tym co jej zrobiła nie ma do niej żadnych praw, nigdy jej nie wybaczy że przekupstwem chciała odwieść ją od małżeństwa z Jackiem. Ewa zaprzecza słowom córki, próbuje się do niej przytulić, jednak dziewczyna reaguje bardzo gwałtownie, zabrania matce nazywać się swoją córką. [Robert Kufel]
100
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2001
- 23 min
Rozmowa pomiędzy Ewą a Magdą przebiega w ostrej atmosferze, Magda żąda by matka dała jej wreszcie spokój i sobie poszła, Ewa jednak chce najpierw wiedzieć co się stało, gdzie była i czego chciała od niej policja oraz dlaczego nie wróciła z Adamem do Warszawy. Magda dość niegrzecznie wyjaśnia że jest oskarżona o kradzież i zniszczenie samochodu, współpracę z rosyjską mafią, obrazę policji, fałszywe zeznania i parę jeszcze innych takich drobiazgów, a jej kochaś Adam wcale nie jest taki jak myślała, musiała przed nim uciekać, bo chciał ją zgwałcić. Ewa uważa że to niemożliwe, pragnie się przytulić do córki, ale ta gwałtownie ją odpycha i nawet próbuje uderzyć, ale interwencja przysłuchującej się tej całej awanturze Iwony powstrzymuje ją od użycia siły. Iwona próbuje wytłumaczyć Ewie dziwne zachowanie Magdy, dowodzi że dziewczyna jest w szoku, a widok matki wcale jej nie uspokaja, uważa że będzie lepiej jak Magda trochę tutaj pomieszka, a Ewa nie będzie tu przychodzić, Bogdan wszystkim się zajmie. Domowy lekarz Laudańskich po zbadaniu Karola zapewnia że właściwie wszystko jest w porządku, starszemu panu nie wolno się tylko denerwować, powinien odpoczywać w ciszy i spokoju. Bogdan podaje Magdzie tabletkę uspokajającą, zapewnia że nie pozwoli by córka trafiła do więzienia, ma tylko mówić prawdę, sugeruje że Adam miał w stosunku do niej złe intencje i próbował ją zgwałcić, tak ma zeznać w prokuraturze, i lepiej będzie jeśli nie będzie próbowała wybielać Rozdrażewskiego, bo wtedy ta cała ucieczka wyda się podejrzana. Ewa zaraz po powrocie do domu telefonuje do Adama, chce by powiedział jej że tego nie zrobił. Rozdrażewski nie bardzo rozumie sensu słów Ewy, nie wie czego niby miał nie zrobić, ale jak chce to zaprzeczy lub potwierdzi, może sobie sama wybrać wersję jaka najbardziej jej odpowiada i dać mu wreszcie święty spokój. Ewa wybucha płaczem, przytula do piersi Piotrusia i żąda od syna by nie ważył się nigdy więcej dzwonić do Adama, nie wolno mu z nim nawet rozmawiać. Po rozmowie z Ewą Adam pragnie nieco odpocząć, bo czuje że jest u kresu wytrzymałości, wybiera się do stadniny na konie, przed wyjściem wyjaśnia Monice o jakiej kamienicy wspominał wuj Karol, mówi że ostatnio kupił pewną nieruchomość i tym samym stali się kamienicznikami. Po drodze do stadniny Adam wstępuje do Agencji, z komputera kopiuje bazę danych klientów "Wikamu", Wiktorowi wyjaśnia że zabiera swoje zabawki, w tej firmie był od kontaktów, więc te wszystkie adresy są jego. Bogdan wybiera się do prokuratury, musi się śpieszyć, bo z Magdą nigdy nic nie wiadomo, Iwona jest pewna że dziewczyna się nie wycofa. Po wyjściu Wernera dziennikarka telefonuje do Laudańskich, dowiaduje się że Adam jest w stadninie Zdrojewskiego. Ewa spotyka się z Małgorzatą, Okińczycowa nie wierzy by Adam próbował zgwałcić Magdę, uważa, że nie należy poważnie traktować tej dramatycznej pogłoski, jest zdania że albo Magda kłamie albo to kolejna intryga Bogdana. Ewa ma odmienny sąd w tej sprawie, przypomina jak Wiktor opowiadał kiedyś że jego najlepszy przyjaciel podrywał Kamilę, oskarża Małgorzatę że to ona ją w to wszystko wciągnęła, dobrze wiedziała kim jest Adam, że pomieszkuje u Laudańskich kiedy załatwiała jej tam pracę, nie może sobie wyobrazić że znając go tyle lat nie wiedziała co z niego za ziółko. Małgorzata sądzi że przez Ewę przemawia rozgoryczenie i złość, nie może tak ni stąd ni zowąd oskarżać być może niewinnego człowieka. Ewa nie daje się przekonać, oświadcza że zawsze uważała Małgorzatę za swoją rodzinę, ale teraz bardzo się na niej zawiodła. Bogdan rozmawia ze znajomym prokuratorem, składa oficjalne doniesienie o próbie gwałtu na jego córce, żąda aresztowania Rozdrażewskiego, bo gwiazdor, gdy tylko dostanie zwykłe wezwanie pewnie natychmiast się ulotni. Prokurator niechętnie przyjmuje argumenty Wernera, obiecuje jednak że wyśle po Rozdrażewskiego swoich ludzi, nadmienia też że będzie musiał oficjalnie przesłuchać Magdę. Bogdan oświadcza że jego córka jest gotowa w każdej chwili złożyć zeznania. Monika telefonuje do Kamili i umawia się z nią na spotkanie w fittnes club'ie, Iwona zaś pojawia się z stadninie, odnajduje Adama i oświadcza że przyszła zawrzeć z nim pokój, bo po wspólnej pamiętnej nocy zdała sobie sprawę że to co do niego czuje to coś więcej niż sympatia. Adam nie wierzy dziennikarce, uważa że ta piosenka w jej ustach brzmi fałszywie, nie pochodzi z jej repertuaru, przypomina o kompromitującym go artykule, którego druk w ostatniej chwili udało się wstrzymać, jest przekonany że to właśnie ona była jego autorką. Iwona odbiera telefon, to dzwoni Bogdan z informacją że Rozdrażewski jeszcze dzisiaj zostanie aresztowany. dziennikarka wraca do Adama, mówi że mu go żal, zapewnia że jeszcze dziś wieczorem się zobaczą. Poruszona rozmową z Ewą Małgorzata udaje się do domu Laudańskich, by porozmawiać z Adamem, jego jednak nie ma, w związku z tym chwilę gawędzi z Melanią, mówi że już wie co się stało. Melania jest nieświadoma że jej siostrzeniec próbował zgwałcić Magdę, sądzi że Okińczycowej chodzi o zerwanie spółki z Wiktorem, ubolewa że ta wiadomość rozniosła się już po mieście, teraz będzie trudno to odkręcić. Małgorzata zostawia Melanię w nieświadomości tego co naprawdę się stało i wychodzi. Tymczasem Ewa zamyślona niczym somnambuliczka idzie samotnie ulicą nie zważając na opryskujące ją błotem samochody. [Robert Kufel]