POMIĘDZY
2006Jose Iglesias Vigil
Mateusz i Ala znają się zapewne od dawna. Nie są już ludźmi bardzo młodymi, a jednak przyjęcie wiadomości o nieplanowanej ciąży okazuje się dla nich trudne. Ich związek zostaje wystawiony na próbę. Sprawdzian nie dotyczy jednak akceptacji wspólnego dziecka, lecz podstawy ich bliskiej relacji - szczerości.
Początkowo opowieść Jose Iglesiasa Vigila wydaje się banalna i stereotypowa: niechciana ciąża, mężczyzna porzucający kobietę w kluczowym momencie życia, samotna przyszła matka. Sposób opowiadania od początku stanowi jednak opozycję względem tak kliszowej historii. Kamera porusza się nerwowo, kolor obrazu zostaje zredukowany do niemal monochromatycznego. Dominuje w nim chłodna, niebieskawa tonacja, niezależenie od tego, czy akcja rozgrywa się we wnętrzach, czy w plenerze. Kolorystyka zmienia się dwukrotnie: po raz pierwszy w scenie rozmowy pomiędzy Alą a Mateuszem w kawiarni; po raz drugi w scenie zamykającej film. Są to zarazem jedyne sceny, w których kluczowi bohaterowie historii spotykają się i mają szansę porozmawiać, choć ostatecznie, w scenie finałowej, nie używają słów, lecz gestów. Obraz przyjmuje w nich tonację ciepłą, jest wypełniony światłem. Do pewnego stopnia scena końcowa stanowi dopełnienie ujęć w kawiarni. Historia domyka się poprzez powtórzenie gestu, który jednak tym razem nie zostaje odrzucony.
W świat bohaterów wchodzimy w chwili, gdy ich emocje są na najwyższym diapazonie. Sposób pracy kamery oddaje ich uczucia, choć nie przyjmuje konsekwentnie punktu widzenia żadnej postaci. Dzięki tej strategii narracyjnej możliwe staje się emocjonalne zaangażowanie widza i jednocześnie stworzenie fabuły opierającej się na niespodziance. Napięcie budowane jest konsekwentnie również dzięki skąpym dialogom, w których padają tylko słowa najważniejsze, pozwalające odbiorcy rekonstruować prawdziwe motywacje zachowań bohaterów. Dopiero w scenie na boisku (piątej z dziewięciu) poznajemy powody, dla których mężczyzna nie chce przyjąć na siebie roli ojca, ale już kolejna sytuacja przedstawiona na ekranie sugeruje, że zaczyna się wahać. Odwiedza Alę w księgarni, w której pracuje kobieta, i prosi ją o ponowną rozmowę. Katalizatorem zmiany okazuje się jednak przypadek: dramatyczny w konsekwencjach kurs Mateusza-taksówkarza, o który proszę go trzej chłopcy. Gdy docierają na miejsce, malcy nie płacą i uciekają z taksówki. Mateusz spotyka ich jednak raz jeszcze. I wówczas podczas pogoni za nimi, jeden z chłopców ulega wypadkowi. Los sprawia, że w życiu Mateusza musiało wydarzyć się coś, co go otworzy, umożliwi podjęcie kluczowej decyzji. Dwukrotnie powtórzone ujęcia, w których bohaterowi nagle zaczyna lecieć krew z nosa, antycypują tragedię i przełom, a zarazem oddają jego stan emocjonalny.
Użyte w tytule słowo "pomiędzy" odnosi się w sposób oczywisty do relacji łączącej Alę i Mateusza, ale i do momentu w życiu, w którym ich widzimy, gdy muszą zdecydować o przyszłości, być może przymykając oczy na kłamstwo, albo przygotowując grunt z miłości, dla jego wyjawienia.