WEWNĘTRZNY: 55
1997Sławomir Fabicki
Bohaterami dokumentalnej etiudy Sławomira Fabickiego Wewnętrzny: 55 są niepełnosprawne dzieci. Reżyser filmuje ich z pozoru w banalnej sytuacji, gdy wzywani są do szpitalnego telefonu, by porozmawiać z bliskimi. Zwykła rozmowa okazuje się dla nich prawdziwym wyzwaniem i silnym przeżyciem emocjonalnym.
Pierwsza dekada po odzyskaniu przez Polskę wolności to okres, w którym temat niepełnosprawności coraz częściej pojawiał się na ekranie. Zaczęły się również różnicować strategie jego przedstawiania. Wojciech Otto konstatuje: "W tym czasie można zauważyć swoisty wysyp - w porównaniu z okresem minionym - filmów, zwłaszcza dokumentalnych, podejmujących tę problematykę. Polepszająca się koniunktura społeczna sprzyjała tego typu poszukiwaniom, w reżyserzy, zwłaszcza młodszego pokolenia, widzieli w nim szansę artystycznego rozwoju." (W. Otto, Obrazy niepełnosprawności w polskim filmie, Poznań 2012, s. 22). Wiele z wówczas powstających filmów nie wykraczało jednak w sposobie przedstawiania poza utrwalone stereotypy cierpienia i krzywdy oraz frustracji otoczenia osób niepełnosprawnych. Przełom stanowił fabularyzowany dokument Jacka Bławuta Nienormalni (1990), w którym autorowi udało się pokazać piękno człowieczeństwa swoich bohaterów. Bławut wyznaczył tym samym nowy kierunek artystycznych poszukiwań.
Etiuda szkolna Fabickiego wydaje się podążać w kierunku wytyczonym przez twórcę Nienormalnych. Konstrukcja filmu Fabickiego jest wprawdzie znacznie prostsza, a jego forma nie tak wyszukana, ale tak jak Bławut Fabicki nie zamierza epatować widzów cudzym cierpieniem. Przedstawia je subtelnie, z empatią. Kamerę umieszcza w korytarzu Centrum Rehabilitacji w Konstancinie-Jeziornej. Jedna z pacjentek, Marta, trochę z nudów, a trochę z ciekawości czuwa przy telefonie i gdy tylko rozbrzmiewa dzwonek, podnosi słuchawkę, by następnie wezwać dziecko, do którego ktoś dzwoni. Telefon od rodziny lub znajomych stanowi dla większości bohaterów swoistą przerwę w monotonii szpitalnego życia. Dla jednych staje się okazją do opowiedzenia o swych obawach, rzadko podzielenia się radością, innym pozwala wykrzyczeć ból, czy wyrazić tęsknotę. Kamera, jak Marta, nie opuszcza stanowiska przy aparacie. Ukazuje bohaterów w bliskich planach, pozwalając przyjrzeć się widzowi ich twarzom, które przekazują niezwykle silne emocje. Z tych ułamków usłyszanych historii, z ich odwzorowania na buziach dzieci Fabicki tworzy zbiorowy portret młodych pacjentów ośrodka.
Niepełnosprawny bohater pojawił się również w najbardziej znanym filmie szkolnym Fabickiego - w Męskiej sprawie (2001). Jest to postać chłopca, szkolnego kolegi Bartka, którą widzimy tylko w jednej scenie filmu. Staje się jednak dopełnieniem opisu boleśnie "kalekiego" świata (W. Otto, op.cit., s. 210), w jakim musi żyć główny bohater filmu.