MIASTECZKO
21
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 40 min
Irena postanawia zrobić sobie w pracy dzień wolny, gdyż jest bardzo zmęczona po nieprzespanej nocy, Kasia, jej córeczka, ciągle ją budziła. Irena chcąc ratować swoje małżeństwo z Tomkiem proponuje mu wspólny wyjazd na tydzień lub chociaż na weekend, by nieco odpocząć i porozmawiać. Kiedy Tomek zauważa, że wolałby wracać po pracy do kochającej żony a nie terrorystki Irena zaczyna rozczulać się nad sobą, nieudanym dzieciństwem, którego właściwie nie miała, bo rodzice wciąż zajęci byli tylko sobą. Irena chce by wróciła do nich Marysia, Tomek obiecuje ją przywieźć. Adwokat Siudyma próbuje na miejscu w Zagórzynie zrekonstruować wydarzenia owej fatalnej nocy by móc skutecznie w sądzie bronić swojego klienta. Adwokat radzi Lucynie by przekonała męża, by ten zmienił w sądzie swoje zeznania, ta jednak sceptycznie odnosi się do jego sugestii. Ksiądz Andrzej nie wie jak jeszcze może pomóc rodzinie z Borkowa, proboszcz zaleca modlitwę, bo cała nadzieja w Bogu. Ela odkrywa, że jej modelka jest kochanką Kostka. Adwokat Siudyma wygłasza w sądzie końcową mowę, próbuje udowodnić, że jego klient zareagował odruchowo i dlatego strzelił w stronę uciekających przestępców. Babcia próbuje przekonać Wandę by zdecydowała się na ślub z Kostkiem, ta jednak nie jest skora do małżeństwa. Sąd Okręgowy prawomocnym wyrokiem uwalnia Janusza Siudyma od zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci, radość wszystkich jest przeogromna. Zosia informuje Lucynę, że wrócił Marek i zabrał Dominika do domu. Po rozprawie Ela, Teresa i Marysia spotykają się w kawiarni. Marysia opowiada koleżankom o swoich kłopotach z Ireną, boi się, że ta całkowicie podporządkuje sobie Tomka. Ela dzieli się z przyjaciółkami rewelacjami na temat Kostka, adorator burmistrzowej ma dwudziestkę na boku. Marysia proponuje Eli by zakręciła się koło Michała, tej jednak nie interesuje miłość na odległość. Teresa wciąż nie jest pewna swojego związku z Igorem. Marek bawi się z synem w pustym zimnym domu, Lucyna robi mu z tego powodu wymówki. Marek pyta potem Lucynę czy ze względu na dziecko mogliby rozstać się jak cywilizowani ludzie. Lucyna podejrzewa, że mężowi chodzi o pieniądze, oświadcza, że rozwód będzie z jego winy. Ela odwiedza księdza Andrzeja, ten wspomina o wszechobecnej biedzie na wsi, o grożącej eksmisji pewnej bardzo biednej rodzinie i jego bezsilności by temu zapobiec. Ela obiecuje napisać coś o tym w swojej gazecie, namówi też Michała by napisał coś w "Głosie Zagórzyna", potem wspaniałomyślnie wyciąga kilkaset złotych i daje księdzu na pomoc dla biednych. Marysia jest zazdrosna o zbyt długi pocałunek Wojtka i Lucyny w sądzie. Jacek, Tomek i Michał jadą razem na ryby. Tomek nieśmiało wspomina Michałowi o swoich kłopotach z Ireną, boi się, że nie da sobie rady, pyta czy Marysia da się przeprosić i wróci do Warszawy. Siudym z Gieniem opijają szczęśliwe zakończenie procesu, komendant posterunku policji przeprasza za swoje podejrzenia. Królik, którego Ela próbowała podarować już wielu trafia wreszcie w ręce Gienia, ten od razu planuje hodowlę tych zwierząt, nie przyjmuje żadnych argumentów przeciwko temu absurdalnemu pomysłowi. [Robert Kufel]
22
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 41 min
Irena i Tomek wyjechali na Wyspy Kanaryjskie. Marysię w warszawskim mieszkaniu Tomka odwiedza Ela, dziwi się, że dziewczyna miast chodzić na imprezy to zajmuje się Kasią, odwala za Tomka jego robotę i jeszcze trochę to zacznie za Irenę w telewizji gadać. Wanda jest sama w mieszkaniu Kostka, słyszy jak na automatyczną sekretarkę aktora nagrywa się jego młoda kochanka. Wanda natychmiast opuszcza mieszkanie Kamińskiego, a spotkawszy go na klatce schodowej rzuca jedynie zimną informację, że właśnie dzwoni jego dziewczyna. Teresa odkrywa, że Igor bierze jakieś tabletki. Dziewczyna ma wrażenie, że od jakiegoś czasu coś się między nimi psuje, dlatego prosi Igora o szczerą rozmowę. Okazuje się, że Igor choruje na nadciśnienie, tak więc jego chwilowa niedyspozycja nie jest związana z tym, że ma jakieś kochanki na boku, a z działaniem silnych leków obniżających ciśnienie. Igor tłumaczy, że leczył się w Paryżu, bo nie ma zaufania do polskiej służby zdrowia, a siniaki i blizny na przedramionach to pozostałość po kroplówkach, które otrzymywał. Ksiądz Andrzej prosi panią burmistrz o pomoc dla ubogich. Wanda obiecuje zająć się tym problemem. Teresa i Igor siedzą na ławce przed pałacem i wspominają czasy, gdy była tu szkoła. Teresa nieoczekiwanie pyta Igora czy chciałby mieć dziecko, to pytanie wprawia go w osłupienie. Siudym odwiedza panią burmistrz, chce dostać dodatkowe pieniądze na utrzymanie szkoły, jednak Wanda oświadcza, że kasa miasta jest już pusta. Janusz wyczuwa, że coś się stało, lecz Wanda nie chce z nim rozmawiać. Marek chce by Zosia porozmawiała z Lucyną o rozwodzie, ta jednak nawet nie chce o tym słyszeć. Marek wspaniałomyślnie anuluje teściowej dług. Ksiądz Andrzej ma zostać przeniesiony do Warszawy, jego gospodyni biega po wsi i zbiera podpisy pod petycją, w której wierni żądają pozostawienia wikarego w Zagórzynie. Przy pełni księżyca pomiędzy Lucyną a Wojtkiem dochodzi do pierwszego pocałunku. Następnego dnia Lucyna jest już bardzo chłodna dla Wojtka, mówi, że ich związek nie ma przyszłości, boi się, że coś będzie nie tak. Marysia z Kasią przyjeżdża do Zagórzyna i zatrzymuje się u siebie w domu, Wanda, gdy się o tym dowiaduje robi jej z tego powodu wymówki i poleca natychmiast wracać do Warszawy. Ela jest zrozpaczona, bo od jednego ze swoich partnerów zaraziła się rzeżączką, mówi, że czuje się teraz jak kobieta upadła, postanawia ograniczyć swoje życie seksualne. Kiedy babcia z Igorem segregują na strychu stare rzeczy wpada tam Wanda i robi im potworną awanturę, że niby brat zabiera jej meble. Igor wychodzi obrażony, babcia zaś zaczyna płakać. [Robert Kufel]
23
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 40 min
Teresa i Igor już w nowym, ale jeszcze pustym domu planują swój ślub. Podczas rozmowy Teresa nieoczekiwanie pyta czy wydało się już, że Kostek ma kochankę - młodą, głupiutką aktoreczkę. Igor zrozumiał nagle dziwne zachowanie siostry, telefonuje natychmiast do matki, ale ta informuje go, że Wanda nie wróciła na noc. Babcia obarcza się winą za zniknięcie Wandy, Igor natychmiast rozpoczyna poszukiwania. Członkowie Zarządu Miasta czekają na panią burmistrz, ale nie doczekawszy się rozpoczynają obrady. Jedna z matek przychodzi na skargę, że dzieci wracają ze szkoły brudne. Kobieta nie daje sobie wytłumaczyć, że szkoła nie ma sali gimnastycznej i dzieci muszą ćwiczyć w lesie. Nauczyciel WF-u jest zrezygnowany, chce odejść z zawodu, tym bardziej, że otrzymał intratną propozycję pracy - prowadzenie siłowni w Pałacu. Igor odnajduje Wandę na daczy ich ojca, kobieta przytłoczona rozstaniem z Kostkiem i kłopotami z Tomkiem zdaje się być na skraju załamania nerwowego, czuje, że przegrała swoje życie. Igor przywołuje miłe wspomnienia z dzieciństwa, próbuje podnieść Wandę na duchu i nakłonić do powrotu do domu. Wojtek obdarowuje Lucynę kwiatami, ta z radości rzuca mu się na szyję, co widzi akurat wchodzący do sklepu Gienio, nic nie mówi, jedynie uśmiecha się znacząco. Gienio nie może już pomagać w sklepie, złapał dobrą pracę na akord, obiecuje jednak, że jak się odkuje to wróci. Lucyna jest lekko zmartwiona tym faktem, sam bowiem nie da sobie rady. Gienio proponuje Lucynie by spróbowała porozmawiać z Wojtkiem, może on się zgodzi, on tymczasem ostatni raz posiedzi w sklepie. Kiedy Marysia zbiera się do powrotu do Warszawy do domu wpada wzburzony Jacek, chce się natychmiast wynieść z Zagórzyna, nie może bowiem mieszkać w tak nietolerancyjnym mieście, gdzie ludzie nie potrafią uszanować jego preferencji seksualnych i traktują jak zboczeńca. Marysia i Michał próbują odwieść go od tego pomysłu. Wojtek opowiada Lucynie o swoich rozterkach - zostać w szkole czy przyjąć posadę w Pałacu, gdzie miałby się zajmować obsługą komputera. Lucyna radzi się nie zastanawiać, bo to nie czasy na sentymenty. Igor w związku z kłopotami Wandy chce przełożyć ślub, Teresa, kiedy się o tym dowiaduje robi awanturę, po czym zagniewana wyjeżdża do Warszawy w odwiedziny do Eli, zabierając przy okazji ze sobą przygodnie napotkanego księdza Andrzeja. Irena i Tomek wrócili już z Wysp Kanaryjskich, są w szampańskich humorach, obsypują Marysię prezentami. Królik podarowany przez Elę Teresie najadł się egzotycznych kwiatów i kopnął w kalendarz, Teresa uznaje to za znak, że jej ślub z Igorem też staje pod znakiem zapytania. Irena przedstawia prezesowi telewizji swój projekt nowego programu z udziałem rodziców i ich dzieci. Prezes nie wydaje się być zachwycony pomysłem Ireny. Teresa i Ela wybierają się na dyskotekę, zabierają ze sobą księdza Andrzeja. Teresa bawi się w najlepsze, Ela zaś w rozmowie z księdzem rozczula się nad swoim życiem, wciąż nie ustaje w próbach zbliżenia się do duchownego, ten jednak twardo trzyma się swych zasad. [Robert Kufel]
24
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 40 min
Teresa i Ela leczą kaca po wczorajszej dyskotece. Teresa wypomina przyjaciółce, że wciąż przystawiała się do księdza Andrzeja i bezczelnie go podrywała. Ela zwierza się Teresie, że zakochała się w księdzu, ta jest oburzona i zdziwiona oświadczeniem przyjaciółki, mówi, że przecież powinna zdawać sobie sprawę, że i tak nic z tego nie będzie. Nauczyciele dyskutują o postulatach wystosowanych do Ministerstwa Edukacji Narodowej, dyrektor martwi się, kto będzie uczył, jeśli całe grono pedagogiczne zdecyduje się na pracę w Pałacu, nie wie co ma powiedzieć, jest tak samo bezradny jak i oni, nie wie czy ma im zakazać strajku czy mówić o powołaniu. Igor z Wandą bawią się w siłowni, trener bierze ich za małżeństwo. Igor zaprasza siostrę na dancing, basen i do sauny. Jacek dla podkreślenia swojego homoseksualizmu przebija sobie kolczykiem nos. Ktoś wybija szybę w domu Michała, Jacek jest przekonany, że nigdy nie zaznają w Zagórzynie spokoju. Dawny profesor Tomka proponuje mu powrót na uczelnię. Marek po kryjomu ogląda kasetę video z Lucyną i Dominikiem, szybko jednak wyłącza telewizor gdy do domu wraca Ewa. Kobieta z satysfakcją w głosie zawiadamia Marka, że załatwiła mu adwokata, który nigdy nie przegrywa. Janusz zastanawia się czy nie zatrudnić się w stolarni, Zosię drażnią pomysły męża, przecież jest dyrektorem szkoły. Irena jest podekscytowana zbliżającą się wizytą w domu rodziców i spotkaniem z architektem, który obiecał przygotować projekt i kosztorys ich domu. Tomek wspomina Irenie o propozycji profesora. Lucyna dostaje wezwanie do sądu na pierwszą rozprawę rozwodową, Wojtek radzi jej wynająć adwokata, ale Lucyny w chwili obecnej na to nie stać. Igor informuje Wandę, że musi wyjechać na kilka dni, kobiecie, która otrząsnęła się już po rozstaniu z Kostkiem nie bardzo się to podoba. Gospodyni księdza nadal zbiera podpisy pod petycją do biskupa, ksiądz Andrzej nie jest jednak z tego zadowolony, mówi, że kościół przetrwał dzięki posłuszeństwu i on dostosuje się do poleceń zwierzchników. Jacek domaga się od Michała by wyjechał razem z nim z Zagórzyna, bo tutaj może mu się przydarzyć coś bardziej przykrego niż wybicie szyby. Michał zarzuca Jackowi zbytnią przesadę i niepotrzebne prowokowanie ludzi. Igor próbuje rozmawiać z Teresą o przyszłości, ta jednak w ogóle nie słucha narzeczonego i wciąż rozmawia przez telefon, zarzuca też Igorowi że toleruje nieustanne wtrącanie się Wandy w ich sprawy, proponuje też odłożyć termin ślubu. Zrezygnowany Tarnawski wychodzi z domu. Tomek komunikuje Irenie, że zdecydował się zrezygnować z pracy w banku i wrócić na uczelnię. Irena próbuje wyperswadować mu ten pomysł, przecież nie da się utrzymać rodziny z asystenckiej pensji. Teresa rozpacza po wyjściu Igora, radzi się Eli co ma teraz zrobić. Kiedy Igor pojawia się znowu w domu Teresa rzuca się mu w ramiona i zapewnia, że go kocha nad życie. [Robert Kufel]
25
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 41 min
Irena przychodzi do Tomka do banku i informuje, że wyjeżdża służbowo, żąda też by przez ten czas raz jeszcze zastanowił się nad swoja decyzją. Tomek chce porozmawiać, Irena jednak ma dosyć rozmów, wychodzi, wcześniej jednak do czysta opróżnia ich konto. Igor i Teresa oglądają swój dom po remoncie przeprowadzonym przez wujka Gienka, który jest teraz wziętym fachowcem i nie może opędzić się od pracy. Lucyna przegrywa w sądzie pierwszą sprawę rozwodową, zarzuca też broniącemu Marka adwokatowi kłamstwo, jej nie stać na kupienie sobie sprawiedliwości. Igora ponownie łapią duszności, stara się jednak sprytnie ukryć to przed narzeczoną. Teresie na głowę spada fragment dopiero co odnowionego sufitu. Tomek w samotności popija alkohol, Marysia pyta, kiedy wróci Irena, bo zbliża się termin szczepień Kasi. Tomek czule trzyma Marysię za rękę, ale ta po chwili cofa dłoń i wychodzi. Załamana Ela informuje Teresę, że postanowiła wstąpić do zakonu, ta uznaje to oświadczenie za żart. Gienio nie ma czasu naprawić instalacji elektrycznej w swoim domu, chce bowiem wciąć udział w blokadzie drogi, jego żona próbuje wybić mu to z głowy, ale Gienio jest niewzruszony. Irena na chwilę wraca do domu, chce zabrać Kasię, kiedy jednak Marysia idzie spakować rzeczy dziecka Irena znika, ale bez Kasi. Lucyna relacjonuje rodzicom rozprawę sądową, wszyscy zastanawiają się skąd wziąć pieniądze na adwokata, bowiem samodzielnie nie uda się udowodnić, że Marek ma kochankę. Siudym postanawia zrezygnować ze stanowiska dyrektora szkoły. Wojtek słucha wynurzeń pewnego różdżkarza na temat Kościoła Międzygwiezdnego. Nauczyciel z rezerwą podchodzi do słów szamana. Zrozpaczona Ela połyka garść tabletek, nieprzytomną dziewczynę znajduje Teresa i wzywa pogotowie. Wanda w rozmowie z oszalałą na punkcie aerobiku matką wspomina swojego byłego męża, który przez jej ojca został zmuszony do emigracji. Do domu telefonuje Tomek informując matkę o kłopotach z Ireną. Wanda wypomina szefowi Agencji Przemysłowej, że nie wywiązał się ze swoich zobowiązań wobec miasta, dyrektor tłumaczy się przejściowymi kłopotami finansowymi. Wojtek dostrzega jak różdżkarz kupuje w sklepie piwo i kiełbasę łamiąc tym samym podstawowe zasady wyznawanej przez siebie religii. Jacek namawia Michała do przeniesienia się do Warszawy, gdzie załatwił mu dobrze płatną pracę w pewnej nowej gazecie, Michał jednak nie zamierza opuszczać Zagórzyna. Jacek decyduje się na rozstanie z Michałem. Lekarz informuje Igora i Teresę, że stan zdrowia Eli jest stabilny i nie zagraża je żadne niebezpieczeństwo. Igor zastanawia się, dlaczego Ela wzywa księdza Andrzeja, Teresa mówi mu o uczuciu, jakim Ela obdarza duchownego. Ksiądz Andrzej jest rozdarty pomiędzy uczuciem do Eli a powołaniem. [Robert Kufel]
26
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 41 min
Ela raz jeszcze wyznaje czuwającemu przy jej łóżku księdzu Andrzejowi, że go kocha, duchowny przyznaje, że czuje to samo, ale ta sytuacja jest bez wyjścia, cokolwiek zrobią będzie to złe rozwiązanie. Wanda spotyka się z Tomkiem w banku, mówi, że dzwoniła do niej Irena i skarżyła się na niego. Tomek bagatelizuje słowa matki, nazywa Irenę histeryczką, która sama nie wie czego chce. Ela na własne żądanie wypisuje się ze szpitala i wraca do pracy. Gienio oświadcza Teresie i Igorowi, że czuje się obrażony i w związku z tym nie będzie świadkiem na ich ślubie. Igor po zastanowieniu proponuje by nowym świadkiem został Wojtek, Teresa nie ma nic przeciwko temu. Ksiądz po rozmowie ze swoim spowiednikiem czuje się szczęśliwy. W domu Tarnawskich zjawia się Wanda, przywozi młodej parze meble po swoim ojcu, zauważa też, że przy Igorze Teresa bardzo się zmieniła, oczywiście na lepsze. Wojtek i Lucyna próbują śledzić Marka i mecenas Ewę Salecką, jednak bez większych sukcesów. Tomek oświadcza Marysi, że postanowił rozstać się z Ireną, dziewczyna uznaje jego decyzję za wielce nierozsądną. Irena wyrzuca z domu Tomka, a także delikatnie broniącą go Marysię, zakazuje też odwiedzin Kasi, kiedy Tomek próbuje protestować straszy wezwaniem policji. Ewa jest przybita śmiercią ojca, wyrzuca sobie, że tak długo go zaniedbywała. W celu uniknięcia kompromitacji przed sądem Marek postanawia tymczasowo wyprowadzić się od Ewy, wróci do niej dopiero po rozwodzie. Pani mecenas jego decyzję przyjmuje z obojętnością. Tomek prosi Marysię by nie zostawiała go teraz samego. Lucyna i Wojtek przygotowują niespodziankę dla Dominika - akwarium z rybkami. Wanda domaga się od Agencji Przemysłowej zapłaty za sprzedaż Pałacu. Ela zabiera Teresę do wróżki, od której dowiaduje się, że jej życie bardzo dziwnie się potoczy. Wróżka nie chce dokończyć swojej przepowiedni, przestraszona kłamie, że tarot nic więcej nie chce jej powiedzieć. [Robert Kufel]
27
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 41 min
Grześ Matysik uczy swoją koleżankę Kasię tańczyć, z czego uciechę mają przyglądające się im inne dzieci. Grześ prosi potem Kasię by została jego partnerką na kursie tańca. Antoni, kierowca Wandy zwraca się do Michała z prośbą by zechciał wydrukować w "Głosie Zagórzyna" jego wiersze, redaktor po chwili wahania wyraża na to zgodę. Agencja Przemysłowa wykupuje 50% udziałów w zagórzyńskiej gazecie, dyrektor Jabłoński proponuje Michałowi stanowisko redaktora naczelnego, pod warunkiem jednak, że będzie publikował artykuły szkalujące panią burmistrz. Janusz w warsztacie swojego kolegi Edka uczy się fachu stolarza, pierwsze poważne zlecenie, jakie dostała stolarnia to wykonanie podłóg w Pałacu. Edek pokazuje Januszowi prezent ślubny dla Tereski - drewnianą kołyskę. Zosia z zachwytem ogląda nowy dom Teresy i Igora, kiedy próbuje namówić córkę na zwierzenia pojawia się Lucyna, ktoś jest u niej w domu, musi natychmiast to sprawdzić. Marysia prosi Igora o pracę, ale ten w chwili obecnej nie może jej pomóc, jego firma nie przynosi jeszcze zysków, więc nie stać go na pracownika. Igor zapewnia Marysię, że wierzy w jej uczciwość, a sprawa z bankiem to był tylko przypadek. Irena skutecznie wkrada się w łaski prezentera telewizyjnych wiadomości, jest przekonana, że teraz nikt już jej nie wygryzie. Irena komunikuje swojej koleżance Monice, że zerwała z Tomkiem, w związku z tym ma do niej prośbę, chce przez kilka dni pomieszkać w jej domu. Monika zgadza się na to, ale radzi przyjaciółce zastanowić się co dalej, nie może przecież sama wychowywać dziecka. Tymczasem Marek wbrew sprzeciwom Lucyny wynajmuje dom prezesowi Agencji Przemysłowej Jabłońskiemu, radzi też żonie siedzieć cicho, bo w przeciwnym razie upomni się o sklep, na który pożyczył pieniądze jej matce, żąda też by Lucyna zaniechała śledzenia jego i Ewy, a jeśli ma jakąś sprawę to zawsze może przyjść do jego biura. W Zagórzynie wraz z Kasią zjawia się Tomek. W kościele odbywa się ślub Teresy i Igora, którego udziela im ksiądz Andrzej. Zaraz po uroczystości Tarnawski zabiera żonę w egzotyczną podróż do Maroka, na lotnisko odwożą ich Lucyna i Wojtek. Ewa wciąż wyrzuca sobie zaniedbania, które doprowadziły do śmierci jej ojca. Ela czuje się zawiedziona, że Andrzej odrzucił jej miłość, postanawia wracać do Warszawy, ksiądz rzuca jej na pożegnanie "Szczęść Boże", wściekła Ela ciska o ziemię ślubny bukiet Teresy i ucieka. Tymczasem Wojtek jest zły, bo przez jego nieuwagę ktoś ukradł radio z samochodu Igora. Lucyna mówi Wojtkowi o Marku i jego szantażu, mężczyzna przyznaje, że czasem ma ochotę go zabić. Michał powiadamia Tomka o zamiarach Agencji wobec jego matki, prosi przyjaciela by ją ostrzegł. Michał postanawia wraz z Jackiem wyjechać do Warszawy, Tomek zaś po rozstaniu z Ireną zamierza na stałe osiąść w Zagórzynie. Okazuje się, że Wojtka okradł jeden z jego uczniów, kiedy jego koledzy dowiadują się o tym nakazują mu natychmiast zwrócić skradzione radio, bowiem Brokuła - tak nazywają Wojtka jego uczniowie - jest pod ochroną. Pijani Tomek i Michał przy fontannie zachowują się na tyle swobodnie, że musi interweniować policja. [Robert Kufel]
28
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 40 min
Spragniona prawdziwych uczuć Ela postanawia poszukać życiowego partnera za pośrednictwem biura matrymonialnego, zostawia tam swoją ofertę i z niecierpliwością oczekuje na pierwszych kandydatów. Zosia przyznaje się Lucynie, że pożyczyła od Marka sporą sumę pieniędzy na remont sklepu. W sklepie pojawia się Gienio, chwali się, iż najął się do pracy przy wykopach obok kościoła. Marysia sprząta zapuszczone do granic możliwości mieszkanie, oświadcza też Michałowi, że nie chce by wyjeżdżał do Warszawy, bo jest stąd, z Zagórzyna i tu będzie mu najlepiej. Irena zrozumiała swój błąd i próbuje odzyskać Tomka, zgadza się na jego wszystkie warunki, ale jest już za późno. Grześ Matysik chwali się księdzu swoim nowym wynalazkiem - tacą na wysięgniku, ma też do wikariusza nietypową prośbę, chciałby podobnie jak Murzyni podczas pielgrzymki Papieża do Afryki zatańczyć z Kasią na mszy świętej. Ksiądz próbuje wytłumaczyć dzieciom, że w Polsce w kościele się nie tańczy. Rada Miasta chce podać Agencję do sądu, Wanda jest temu przeciwna, mówi, że znajdzie inny sposób na niesolidnych dłużników gminy. Wojtek zjawia się w sklepie i ze zdziwieniem oświadcza Lucynie, że skradzione radio się znalazło, ktoś podrzucił je do samochodu. Podczas remontu kościoła Gienio wpada do zabytkowej krypty. Irena zwierza się koledze z telewizji ze swoich małżeńskich problemów, mówi, że musi coś zmienić w swoim życiu. Maciek radzi Irenie by nie próbowała zmieniać się na siłę, on próbował i nic z tego nie wyszło. Gienio jest zawiedziony, kiedy dowiaduje się, że odkryte przez niego stare kościelne podziemia nie kryją żadnych skarbów, a mają jedynie bezcenną wartość historyczną. Wanda nie pochwala decyzji Tomka o pozostaniu w Zagórzynie, wspomina o swoim mężu, który też zostawił ją z dzieckiem. Nieoczekiwanie Tomek oświadcza matce, że pragnie poznać swojego ojca. Jabłoński jest zadowolony z niepowodzeń pani burmistrz, jest przekonany, że Tarnawska powinna odejść ze stanowiska, a nowym burmistrzem winien zostać jej dotychczasowy zastępca. Ela przyjmuje kolejnych kandydatów do małżeństwa, ale żaden nie spełnia jej oczekiwań, dziewczyna czuje się bardzo rozczarowana. Wanda odwiedza Janusza, dzieli się z nim swoimi kłopotami z Tomkiem, pragnie też by dyrektor parający się teraz stolarką zrobił jej komodę, na koniec przyznaje, że mu bardzo zazdrości. Przed ratusz mieszkańcy w ramach protestu zwożą swoje śmieci, Wanda jest tym faktem oburzona. Jeden z konserwatorów przybyłych do Zagórzyna z Petersburga by zająć się renowacją kościoła próbuje zaprosić panią burmistrz na swoje urodzinowe przyjęcie, zaskoczona Wanda po chwili wahania przyjmuje zaproszenie. Tomek opowiada Marysi o wizycie Ireny, mówi, że między nimi i tak wszystko skończone, a on nie ma ochoty wracać do matki, która wciąż ma do niego jakieś pretensje. Marysia proponuje Tomkowi by zamieszkał u niej. [Robert Kufel]
29
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
Teresa i Igor wracają z egzotycznej podróży poślubnej, każdemu przywożą drobny prezent, jednak największą niespodzianką jest fakt, iż młoda pani Tarnawska spodziewa się dziecka. Ewa zostaje wezwana do prokuratury na przesłuchanie w sprawie afery korupcyjnej w Agencji Przemysłowej, szef i Marek instruują ją jak ma zeznawać by ich udział w tym przestępczym procederze nie wyszedł na jaw. Tomek przypadkowo odkrywa, że Irena go zdradza. Marysia żali się bratu, że czas ucieka a ona wciąż nie ma chłopaka, uważa że jest za gruba, przez co nieatrakcyjna. Michał wyśmiewa wydumane kompleksy siostry. Teresa uczy się do egzaminu, musi go zdać za pierwszym razem, bo jej gabinet kosmetyczny jest już gotowy i czeka na otwarcie. Igor chce też by żona zainteresowała się jego winiarnią, bo w razie czego to właśnie ona odziedziczy po nim ten interes. Wiersze Antoniego ukazują się drukiem w "Głosie Zagórzyna", mężczyzna jest szczęśliwy. Tomek prowadzi swój pierwszy wykład na uczelni, profesor chwali go potem, wróży karierę naukową. Grześ Matysik oświadcza się Kasi Płońskiej i w dowód miłości daruje odpustowy pierścionek. Burmistrzowa zwiedza odkrytą kaplicę pogrzebową zagórzyńskiego kościoła, Sasza, konserwator zabytków, zwany gruzińskim księciem wciąż adoruje Wandę. W niedzielę z kościoła w Zagórzynie ma być przeprowadzona transmisja mszy świętej, wszyscy przygotowują się by jak najlepiej wypaść w telewizji, Kasia i Grześ namawiają księdza Andrzeja by pozwolił im zatańczyć na tym nabożeństwie, a pani Krysia przychodzi na plebanię z wyszukaną fryzurą na głowie. Po przesłuchaniu w prokuraturze pomiędzy Ewą i Markiem dochodzi do bardzo nieprzyjemnej rozmowy, która kończy się spoliczkowaniem kobiety. Michał proponuje Tomkowi by zamieszkał w Zagórzynie razem z Marysią. Janusz zauważa u Zosi pewną odmianę, mówi nawet, iż oczy jej błyszczą jak wtedy, gdy poznała tego swojego kochanka. Pod nieobecność Tomka Irena zabiera Marysi Kasię. Sasza kupuje u Igora wartą 5 tyś. zł butelkę wina. Wojtek pragnie by koszmar Lucyny związany z rozwodem wreszcie się skończył. Janusz zdaje się akceptować związek córki z Wojtkiem. Sasza wciąż nie daje spokoju Wandzie, ku jej zaskoczeniu pojawia się w ratuszu z wielkim bukietem kwiatów i butelką drogiego wina, kiedy jednak próbuje pocałować Wandę dostaje w twarz. Kiedy Tomek po nieprzyjemnej rozmowie z matką zarzuca jej, że rozwiodła się z ojcem dla kariery Wanda wyrzuca syna z domu. Tomek wprowadza się do Marysi, jest też przekonany, że prędzej czy później Irena zmęczy się dzieckiem i odda mu Kasię. [Robert Kufel]
30
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
Teresa po nocach wkuwa do egzaminu, Igor jest przekonany, że wszystko umie i bez problemu go zda. Marek nie może dostać się do mieszkania Ewy, bo ta pozmieniała zamki. Irena próbuje pogodzić opiekę nad Kasią z pracą, jednak przychodzi jej to z trudem, wciąż spóźnia się na nagrania, co bardzo denerwuje szefostwo telewizji. Ela śmieje się z Igora podenerwowanego sesją egzaminacyjną żony, zastanawia się gdzie podziali się tacy faceci jak on, wkoło niej bowiem wciąż ci sami nudni ludzi. Igor opowiada Eli jak poznał swoją pierwszą żonę. Za chwilę w domu zjawia się Teresa i tryumfalnie oświadcza, że zdała egzamin na piątkę. Wojtek informuje Marysię, że stała się bohaterką małomiasteczkowych plotek, mówią, że ma romans z Tomkiem i ten zostawił dla niej Irenę i dziecko, ale są i tacy, co widzieli jak on kochał się z Lucyną w ogrodzie gdy Siudym strzelał do złodziei. Szef radzi Ewie by zerwała z Markiem, jest on bowiem zbyt pazerny, a nawet kradnąc trzeba mieć umiar, przyznaje też, że on sam w Polsce stracił już wszystko, ale ma jeszcze dużo pieniędzy zagranicą, jednak nie może teraz wyjechać na swoich papierach. Szef Agencji chcąc odzyskać zaufanie wśród mieszkańców Zagórzyna namawia wszystkich na wyjazd na odpust do tamtejszej parafii. Do księdza Andrzeja przychodzi wieśniaczka, której ten niegdyś pomógł, mówi, że dziecko i tak straciła, bo mąż kopnął ją w brzuch i poroniła, jednak teraz zdecydowała się od niego odejść, a pieniądze, które dostała od księdza pomogły podjąć jej tą decyzję. Teresa chwali się wszystkim dyplomem ukończenia kursu kosmetyczek, pani Krysia pragnie zostać jej pierwszą klientką. W sklepie Siudymów pojawia się Marek, mówi, że ma kłopoty finansowe, potrzebuje gotówki, dlatego chce by teściowa oddała mu pieniądze, potem jednak wycofuje się z tego żądania. Płońska prosi Ulę o pomoc w przygotowaniu przyjęcia dla gości z Niemiec, ta jednak nie bardzo chce się na to zgodzić. Do modlącej się w kościele Wandy przechodzi Sasza i wyznaje jej miłość, Tarnawska nie chce z nim rozmawiać, wychodzi, lecz Gruziński Książę nie ustępuje. Zmagania Wandy z Saszą z wieży kościelnej bacznie obserwuje pani Krysia. Igor pożycza Teresie pieniądze na zakup dodatkowego wyposażenia gabinetu kosmetycznego, zaraz też w jej salonie pojawiają się pierwsze klientki - pani Krysia i Matysikowa, ta pierwsza plotkuje o burmistrzowej, która ostatnimi czasy zrobiła się bardzo pobożna i często chodzi do kościoła oraz pokazuje się z jakimś Gruzinem. Marysia informuje Tomka o krążących po Zagórzynie plotkach, sądzi też, że chłopak wciąż kocha Teresę, bo mówił o niej przez sen, sugeruje też by się wyprowadził z jej domu. Na odpuście w Zagórzynie policja aresztuje Henryka Szmidta - szefa Agencji Przemysłowej. Lucyna oddaje Markowi klucze od ich domu, które zostawili jego lokatorzy, bo podobno się wyprowadzili. Kiedy Marek wychodzi Lucyna ma pretensje do matki, że zaproponowała mu herbatę, Janusz zaś zarzuca zięciowi brak honoru, w przeciwnym razie nigdy by nie wszedł do tego domu. Jabłoński opowiada Markowi o aresztowaniu Szefa, zablokowaniu kont bankowych Agencji, on sam jeszcze dziś wyjeżdża do Austrii, jemu też radzi gdzieś w bezpiecznym miejscu przeczekać tę awanturę, dziwi się jednocześnie, że Marek nie przepisał na żonę domu, on na własność ma tylko zegarek. W Zagórzynie pojawiają się pogłoski, że Wanda Tarnawska także brała łapówki od Agencji, ona sama zaś jest przekonana, że w tej sprawie jest absolutnie czysta, na wszystko ma dokumenty. W domu Tarnawskich pojawia się Sasza, Igor i Tomek są zaskoczeni tą wizytą. Vice-burmistrz Zagórzyna w swoim ogrodzie pali wszystkie dokumenty umów z Agencją, temu procederowi z ukrycia przygląda się pani Krysia. Tymczasem Zarząd Miasta żąda od Wandy wyjaśnień w sprawie Agencji, zostali bowiem poinformowani, że Rada Miasta wiedziała o ich machlojkach, a niektórzy nawet skorzystali na bankructwie, także pani burmistrz, zniknęły też wszystkie dokumenty umów z Agencją. Wanda jest przerażona. Sprawa rozwodowa Lucyny jak na razie toczy się na jej niekorzyść, jednak na sali sądowej nieoczekiwanie pojawia się Ewa, wnioskuje o powołanie jej na świadka, bowiem powód to właśnie z nią zdradzał żonę. Marek jest załamany tym oświadczeniem Ewy. [Robert Kufel]