Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

AJLAWJU

  • Film fabularny
  • Produkcja:
    Polska
  • Rok produkcji:
    1999
  • Premiera:
    1999. 06. 18
  • Gatunek:
    Komedia
  • Barwny (negatyw: Kodak Vision), dźwięk: Dolby Stereo, 2610 m, 87 min

    Lokacje: Łódź (dworzec PKP Łódź Kaliska), Wrocław, Kobyłka w powiecie wołomińskim, USA.

Łodzianin Adaś Miauczyński (identyczne imię i nazwisko noszą bohaterowie większości filmów Marka Koterskiego) - krytyk literacki, dawniej próbujący swych sił w poezji - marzy o wielkiej miłości. Na czyimś ślubie zwraca na siebie uwagę atrakcyjnej blondynki, która okazuje się być Gosią (w pierwszej chwili nie rozpoznał jej) - jego znajomą sprzed wielu lat, kiedy oboje studiowali. Spędzili wówczas razem jedną noc, podczas której nic pomiędzy nimi nie zaszło... i na tym się skończyło. Czas ich rozdzielił, lecz teraz wystarczyła krótka wymiana spojrzeń, by zakochali się w sobie bez pamięci. Adaś będzie od tej pory spędzać "pół życia" w pociągach relacji Łódź-Wrocław (gdzie mieszka Gosia) i powrotnej. Gosia została nauczycielką. Pięć lat temu rozwiodła się z mężem. Po rozwodzie jest również Adaś. Oboje mieszkają z byłymi współmałżonkami i już prawie dorosłymi dziećmi: ona z córką, on z synem. Nocą, nad Odrą, Gosia i Adaś kochają się po raz pierwszy. Potem w łóżku wyznają sobie miłość, na której już wkrótce cieniem położą się ich cechy charakteru - jego obsesja na punkcie czasu i punktualności (wariuje, gdy Gosia nie telefonuje o umówionej porze lub spóźnia się na spotkanie) oraz chorobliwa zazdrość, idąca w parze z kompleksem na punkcie własnej sprawności seksualnej; natomiast u niej pociąg do alkoholu. Ich związek, oparty na zasadzie przyciągania się przeciwieństw (ona jest ekstrawertyczką ze skłonnościami do nimfomanii, on - introwertykiem) to pasmo erotycznych rozkoszy, ale i cierpień, spowodowanych okresowymi stanami wzajemnej niepewności co do uczuć drugiej strony oraz częstymi rozstaniami. Wahadło wychyla się to w jedną, to w drugą stronę: między kochankami dochodzi do kłótni, awantur, a nawet rękoczynów, a potem znów oboje idą do łóżka i są mniej lub bardziej szczęśliwi. Największym utrapieniem będzie dla obojga długa rozłąka po wyjeździe Adasia na stypendium do USA. W szalejącej z tęsknoty Gosi, a zwłaszcza w odchodzącym od zmysłów stypendyście wyzwoli ona "zastępcze" reakcje i zachowania seksualne, o które wcześniej by siebie nie podejrzewali. Czy ich miłość wytrzyma tę próbę?
"Ajlawju" to romantyczno-erotyczna komedia o gwałtownej miłości "kobiety po przejściach" i "mężczyzny z przeszłością", będąca przy tym koncertem (kameralnym) na dwoje bardzo popularnych aktorów - Katarzynę Figurę i Cezarego Pazurę (z myślą o nich pisany był scenariusz filmu). "Moi bohaterowie, czytamy w wypowiedzi reżysera dla miesięcznika "Film" (nr 12 z 1998 r.) mają przeświadczenie, że to ostatnia szansa na miłość, która mogłaby trwale odmienić ich życie. Ostatnia szansa na związek, z którego urosłyby ich wspólne dzieci. A oboje są mocno poranieni, co sprawia, że podświadomie czekają na cios. Zwłaszcza on. Kochają się więc rozpaczliwie, bez dystansu. Nie ma tu mowy o mądrej miłości, ale czy taka w ogóle jest możliwa?". Koterski, który w latach 80-tych ujawnił swój niepowtarzalny styl w odkrywczych, lecz nieco hermetycznych groteskach "Dom wariatów" i "Życie wewnętrzne", nawet po przerzuceniu się na realizację filmów adresowanych do szerokiego grona odbiorców (przykładem: "Ajlawju") pozostał sobą - jedną z najciekawszych indywidualności polskiego kina. W swojej twórczości, w pewnej mierze inspirowanej zdarzeniami z własnego życiorysu, obsesyjnie drąży ulubione wątki: erotycznych i zawodowych doświadczeń dojrzałego mężczyzny, absurdów rzeczywistości, zakłóceń w werbalnym komunikowaniu się jednostek. Ten ostatni motyw pozwala Koterskiemu, zarazem scenarzyście swoich filmów, wprowadzić do nich groteskowe "rozmówki" i odzywki, przywodzące chwilami na myśl sztuki Ionesco. Koterski zawsze przypisywał dialogom istotną rolę i "Aljawju" - film bynajmniej nie przegadany - nie stanowi pod tym względem wyjątku. Dużo i z niespotykaną dotąd w polskim kinie otwartością mówi się w nim, niekiedy dosyć dosadnym językiem, o seksie. Ta otwartość - w połączeniu ze zagranymi bez pruderii (lecz nie epatującymi nagością) scenami erotycznymi, a także z samym tematem filmu: namiętnym i burzliwym romansem dwojga dojrzałych ludzi - może sprawić, że nieuniknione będą porównania filmu Koterskiego ze słynnym "Ostatnim tangiem w Paryżu" Bernardo Bertolucciego. Natomiast główny bohater, któremu neurotyczna osobowość każe często "spowiadać się" z jego uczuciowych niepokojów i problemów seksualnych, przypomina postacie kreowane przez Woody'ego Allena. "Kiedy się ostatni raz zakochałem - myślałem, że umrę z miłości. Kiedy zakochał się mój przyjaciel - myślałem, że umrę ze śmiechu. To właśnie klucz do "Ajlawju". Niech każdy sobie przypomni, co wyprawiał, gdy był bez pamięci zakochany", napisał Marek Koterski w reżyserskiej eksplikacji filmu. A więc czyjeś zakochanie się, śmiertelnie poważne w odczuciu zakochanego, widziane z boku okazuje się bardzo zabawne. Koterski w konstrukcji filmu, posiłkującej się często zwierzeniami bohatera z "offu", a Cezary Pazura w brawurowej, tragikomicznej kreacji aktorskiej celnie połączyli te dwa spojrzenia - subiektywne i obiektywne - na niespodziewaną miłość. W "Ajlawju" mamy też kolejny udany występ Katarzyny Figury, która już w "Autoportrecie z kochanką" Radosława Piwowarskiego i "Wrzecionie czasu" Andrzeja Kondratiuka, a zwłaszcza w "Historiach miłosnych" Jerzego Stuhra i "Złocie dezerterów" Janusza Majewskiego pokazała, że potrafi pozornie komediowe role zagrać z dramatycznym zacięciem; narysowane grubą kreską postaci wzbogacić liryzmem. Jej Gośka z "Ajlawju" tylko na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie ponętnej, a przy tym dość prymitywnej (chociaż będącej nauczycielką!) "kobitki", która może mieć tylu mężczyzn, ilu zechce. Figura wydobywa ze swojej bohaterki rysy dziewczyny pełnej wewnętrznego ciepła, czułej i spragnionej trwałego uczucia. "O Kasi, (dowiadujemy się z cytowanej wcześniej wypowiedzi Koterskiego dla "Filmu"), myślałem od dawna, od czasu, gdy widziałem ją w "Trzech siostrach" Czechowa w Teatrze Współczesnym, pod koniec lat 80-tych. Była najlepsza w towarzystwie znakomitości. Później grała w kinie "wszystko" tylko nie to, co powinna zagrać przede wszystkim, czyli wyrazistą rolę wrażliwej, głęboko zakochanej kobiety /.../. Miałem pewność, że zarówno Kasia, jak i Czarek [Pazura] będą gotowi pójść ze mną na całość. By ukazać ludzi zakochanych w momentach najintymniejszych emocji. Czasem wstydliwych, czasem śmiesznych /.../. O Czarku, z którym fantastycznie pracowało mi się przy "Nic śmiesznego", wiedziałem już, że ma poczucie formy, dzięki czemu to, co pokazujemy na ekranie, nie przekracza granic umowy i gry /.../. Historia opisana w "Ajlawju" nawiązuje do czasów, kiedy tak jak bohater byłem na stypendium w Stanach Zjednoczonych i przeżywałem ostatnią jak dotychczas miłość w moim życiu. Wydarzenia, które wówczas miały miejsce (nawiązuje do nich zabawna sekwencja zrealizowana w USA, przyp. red.) odczułem tak mocno, iż wydawało mi się, że nigdy nie będę potrafił odnieść się do nich z rezerwą. Zdobyłem się na dystans, pisząc scenariusz, ale realizacja wypaliła nas wszystkich. Po raz pierwszy w życiu miałem wrażenie, że odbyłem podróż do jądra swojej uczuciowości. Mimo że atmosfera pracy była świetna, zapewne nie moglibyśmy się spotkać we trójkę [Koterski, Figura, Pazura] np. za pół roku. Bo "Ajlawju" to dla nas coś więcej niż film, to wypowiedź "totalna". Wykrzyczana, wyśmiana, wypłakana. A powstała z tego najlepsza moim zdaniem rzecz, jaką dotychczas zrobiłem". Jednym z producentów "Ajlawju" był reżyser Waldemar Dziki, twórca "Kartki z podróży" i "Cudownego dziecka". W wypowiedzi udzielonej specjalnie dla niniejszego opracowania stwierdził: "Dlaczego Marek Koterski? Zaczęło się od bardzo interesującego scenariusza. Wszystkie jego filmy układają się w jedną całość. Marek jest jednym z nielicznych w polskim kinie artystów, którzy mają własny sposób widzenia rzeczywistości. Ma też swoją wierną publiczność. Koterski może się poszczycić również sukcesem komercyjnym, co w przypadku naszej kinematografii jest niestety rzadkością: jego film "Porno" obejrzało milion widzów. Ajlawju to film o miłości. Wyrazisty, ciekawy i odrębny. Marek opowiada z pasją, która graniczy z obsesją. Ajlawju to historia, która nie powinna pozostawić widzów obojętnymi. Marek unika utartych schematów, ale jednocześnie nie komplikuje, porozumiewa się z widzem prostym, komunikatywnym językiem. W Ajlawju oglądamy także dwie znakomite kreacje aktorskie - Cezarego Pazury i Katarzyny Figury. Cieszę się, że mogłem przyczynić się do powstania tego filmu".

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

Varia
pokaż

Nagrody
schowaj

2024.06.06 02:47:47
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.