JULIA
- Spektakl telewizyjny
- Rok produkcji:1998
- Premiera:1999. 05. 16
- Barwny, 125 min
Według Krystiana Lupy: "Ta historia jest rodzajem "Odysei" w damskim wydaniu. To opowieść przede wszystkim dla ludzi dojrzałych, którzy gdzieś zatracili swoje dzieciństwo i tęsknotę za czymś - jak to powiedział Rilke - "zatopionym w dzieciństwie". To bardziej pogoń za straconym czasem niż wyprawa w przeszłość dla młodych ludzi". Podstawą autorskiego spektaklu Krystiana Lupy (scenariusz, reżyseria, scenografia) stało się opowiadanie Lidii Wilk "Z południowych mórz". Autorka, w środowisku artystycznym znana przede wszystkim ze swych fascynacji teatralnych i rysunków inspirowanych najciekawszymi realizacjami na polskiej scenie, urodziła się w Bolesławcu, mieszkała w Drohobyczu, przy tej samej ulicy, co Bruno Schulz. "Gdy go rozstrzelano, miałam zaledwie cztery lata, ale pamiętam tamten klimat - mówiła w wywiadzie. - Rodzaj wrażliwości, sposób patrzenia na świat nosiłam w sobie już wówczas". W 1955 r. zamieszkała w Krakowie; studiowała automatykę, później pracowała w biurze projektowym i równocześnie zgłębiała tajniki różnych technik plastycznych. Ma w dorobku ok. 200 prac olejnych - pejzaży, portretów, ponadto wiele rysunków, temper i akwarel, w tym słynne cykle rysunków teatralnych. Zaczęła je rysować, poruszona spektaklami Tadeusza Kantora, "Wielopole, Wielopole" i "Umarła klasa". Mistrz, zachwycony rysunkami, które nie ilustrowały, lecz "przedłużały istnienie jego przedstawień", zaproponował artystce przygotowanie w Cricot 2 wystawy, pokazywanej później m.in. w Paryżu. Oryginalnego plastycznego zapisu doczekały się także spektakle Janusza Wiśniewskiego ("Koniec Europy"), Krzysztofa Jasińskiego ("Zabawy" wg Mrożka), Krystiana Lupy ("Bezimienne dzieło" i "Pragmatyści" wg Witkacego, "Kalkwerk" wg Bernharda), Jerzego Jarockiego ("Ślub" wg Gombrowicza). Krakowskiej publiczności dała się też poznać jako autorka i aktorka w spektaklu "Litania z Lanckorony", zainspirowanym sztuką "Kalkwerk" w inscenizacji Krystiana Lupy. Twórczość tego reżysera i charakterystyczny rytm jego spektakli zdają się być bardzo bliskie przemyśleniom i własnym wizjom teatralnym Lidii Wilk, która stwierdziła kiedyś: "Lupa wdziera się w człowieka - wyciąga z aktora i widza wszystko, co jest do ukrycia. Ale równocześnie jest wspaniałym, niesamowitym twórcą".
Tytułowa bohaterka "Julii" przyjeżdża na wakacje do wujostwa nad morze. Dość naiwna nastolatka cieszy się na spotkanie z wujem marynarzem, ucieleśniającym jej młodzieńcze tęsknoty za nieznanym, egzotycznym światem. Tymczasem na miejscu zastaje jedynie ciotkę, kobietę rozczarowaną życiem, samotną, oschłą, dla której obca osoba w domu jest intruzem, wręcz zagrożeniem intymności. Julia jeszcze w pociągu przypomina sobie sceny z niedawnego pobytu wujostwa w jej rodzinnym Krakowie. Pierwszy dzień spędzony w nadmorskiej willi nie pozostawia złudzeń, pani Janeczka i bratanica jej męża różnią się tak bardzo, że nawet pod jednym dachem mogą być nie razem, lecz obok siebie, w nieprzyjaznym milczeniu. Dziewczyna postanawia jednak zaczekać tydzień na wuja, jak mówi, swojego idola. Od rana do nocy przesiaduje nad morzem. Zmieniają się barwy nieba, wody i piasku, tylko w jej życiu nic się nie zmienia. Wciąż jest sama. Z daleka obserwuje kobietę spacerującą na brzegu, wyśpiewującą stary szlagier o chłopcu z obcych mórz. W samotności marzy, że wuj przywiezie jej w prezencie z południowych mórz naszyjnik z muszelek. Z oddali obserwuje dziewczynę i trzech chłopaków, którzy śmieją się, żartują, przytulają do siebie; noga dziewczyny jest uwięziona w aparacie ortopedycznym, porusza się o kulach, a mimo to jest szczęśliwa. Potem Julia próbuje nawiązać kontakt z panią, jak się wydaje, uciekającą przed natrętną nastolatką we własny świat. Dziewczyna dość obcesowo wypytuje samotną kobietę, dlaczego śpiewa stale tę samą piosenkę i dla kogo ją śpiewa, na kogo czeka. Dziwnym zrządzeniam losu, po tej rozmowie w życiu Julii następuje szereg niezwykłych zdarzeń. Dziewczyna, która zaczyna przeobrażać się z dziecka w kobietę, marzy o tym, by nie być. Czuje się troszkę jak piaskowa figura, którą dziecko ulepiło, przyklepało łopatką, ale piasek schnie i rozsypuje się pomału.
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Asystent reżysera
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Operator kamery
- Asystent operatora kamery
- Wózkarz
- Oświetlenie
- Scenografia
- Asystent scenografa
- Współpraca scenograficzna
- Kostiumy
- Muzyka
- Dźwięk
- Asystent operatora dźwięku
- Montaż elektronicznyL&L Studio Filmowe
- Montaż off-line
- Kierownictwo produkcji
- Kierownictwo planu
- Współpraca produkcyjnaRyszard OczośRoman BlujAdam NiskiMariusz DąbrowskiKazimierz NowakDaniela DługaMałgorzata MachczyńskaŁucja SadowskaAgnieszka Złydaszczyk
- Producent
- Produkcja wykonawczadla Teatru Telewizji TVP S.A.
- Obsada aktorskaJuliaCiotkaWujekKameliaElizaBaltazarMarcinMateuszMatka JuliiOjciec JuliiManicurzystkaFryzjerŚpiący w pociągu, ogrodnikPani z pociąguPani z pociąguMariusz SibilaChłopiec w pociągu powrotnymCzłowiek na plaży
Pierwowzoryschowaj
Pierwowzór | |
Z POŁUDNIOWYCH MÓRZ | |
Opowiadanie | |
Autor | Lidia Wilk |