INTUICJA MATKI

• Film dokumentalny
• Produkcja:
  Polska
• Rok produkcji:
  2003
• Barwny, 21 min

Trzeciego lipca 1989 r. we Wrocławiu doszło do tragedii. 9-letnia Ania Wojnarowicz i jej koleżanka Magda Kisiel wybrały się na spacer nad Odrę. Był pogodny wieczór. Mieszkający nieopodal mężczyzna widział dzieci z okna swego mieszkania. Ok. godz. 20.00 zauważył, że dziewczynki zdejmują sukienki i wchodzą do wody. Pół metra od brzegu jedna z nich nagle zniknęła pod wodą. Dorosła dziś Magda wspomina po latach tamte chwile, moment, gdy ujrzała koleżankę osuwającą się po stromym nabrzeżu. Zaczęła krzyczeć, też się pośliznęła i wpadła do rzeki. Ocknęła się w szpitalu. Wyratował ją inny świadek zdarzenia, Wojciech Ossowski. Drugiej z dziewczynek nie zdołał wyciągnąć - prąd wody w tamtym miejscu jest bardzo silny. Ósmego sierpnia 1989 r. w Urazie koło Obornik Śląskich, 25 km od Wrocławia, wyłowiono z Odry zwłoki dziecka. Ciało było w stanie daleko posuniętego rozkładu. Milicjant wezwany na miejsce uznał, że to zwłoki dziewczynki i tak zapisał w notatce służbowej, ale przybyły lekarz stwierdził, że to chłopiec. Zwłoki zostały przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej, ale podczas sekcji nie stwierdzono jednoznacznie płci. Patolodzy uznali, że to ciało 8-letniego chłopca zmarłego ok. pół roku wcześniej. Nikt jednak nie zgłosił zaginięcia 8-latka. Prokurator nie zlecił badań identyfikacyjnych, nie wezwał Wiesławy Wojnarowicz, matki Ani, by ewentualnie wykluczyła tezę, że to jej córka. Ciało pochowano w anonimowym grobie na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. Anię Wojnarowicz uznano za zaginioną, prokuratura umorzyła dalsze postępowanie w jej sprawie. Wiesławy Wojnarowicz nie opuszczało jednak przekonanie, że zaszła pomyłka. Intuicja podpowiadała jej, że pochowano jej dziecko. Przez ponad 10 lat odwiedzała anonimowy grób, przynosiła kwiaty, świeczki. Ale mimo jej usilnych próśb nikt nie chciał wydać decyzji o ekshumacji zwłok i przeprowadzeniu ponownych badań. Sprawa wróciła w 2000 r. Prokurator Elżbietę Grocholską zadziwił upór Wiesławy Wojnarowicz, nabrała wątpliwości. Na jej prośbę Zakład Medycyny Sądowej tym razem wyraził zgodę na ekshumację. Badania antropologiczne i DNA pozwoliły stwierdzić bez żadnych wątpliwości, że Wiesława Wojnarowicz miała rację. [PAT]

Ekipa

pełna | skrócona | schowaj