Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

MIASTECZKO

11

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 40 min

Tomek ostatecznie decyduje się odejść z uczelni, choć nie jest przekonany o słuszności tej decyzji. Irena powoli dochodzi do formy, po naradzie z Tomkiem postanawia że ich córka będzie miała na imię Kasia, potem snuje rozległe plany na przyszłość. Ewa usilnie namawia Marka do rozwodu, daje mu do zrozumienia że Agencja Przemysłowa zrobi wszystko, aby wsadzić jego teścia do więzienia, pozbędą się w ten sposób przeciwnika w walce o pałac. Marek podejrzewa że Ewę coś łączy z Agencją, kobieta tłumaczy że to znajomi Szefa, w tej branży przecież wszyscy się znają. Michał z Tomkiem po ostatniej kłótni dochodzą do porozumienia, Tarnawski pragnie by przyjaciel został ojcem chrzestnym jego córki. Michał prosi Tomka by w żaden sposób nie wstawiał się u matki za Marysią, która dzięki burmistrzowej straciła pracę w banku. Nauczyciele proszą Janusza, aby wrócił do szkoły, nie dają sobie bowiem rady bez dyrektora. Wojtek prosi Siudyma na stronę, relacjonuje mu swoją rozmowę z Markiem. Janusz prosi Wojtka by zostawił w spokoju Lucynę i Marka, niech sami dojdą ze sobą do ładu. Antoni, kierowca Wandy, powtarza Zosi zasłyszaną plotkę, że Igor ma we Francji narzeczoną Ivette. Tomek, pomimo prośby Michała, wstawia się jednak u matki za Marysią. Wanda, mimo że jest przekonana że dziewczynę spotkała słuszna kara za złamanie przepisów obiecuje jej pomóc. Przy okazji rozmowy o chrzcie burmistrzowa dowiaduje się od matki, że swoje imię nosi ku czci Wandy Wasilewskiej. Teresa postanawia ufarbować sobie włosy na "tycjan", ale z przerażeniem stwierdza, że są koloru czerwonego. W Zagórzynie powstaje Dom Kultury, prowadzi go ekscentryczny Jacek. Świątynia wszystkich muz nie cieszy się jednak zbytnim zainteresowaniem mieszkańców miasteczka. W kościele pojawia się Asia, jest przekonana, że posiada zdolności parapsychologiczne, dzieli się swoimi przemyśleniami z księdzem Andrzejem, wydaje się jej, że rzeczywiście potrafi "siłą woli" zgasić świece. Kiedy ksiądz Andrzej wyraża wątpliwości w jej zdolności na ołtarzu nagle gasną świece. Marek podczas kolejnej sprzeczki z żoną uderza ją w twarz, Lucyna żąda, by natychmiast spakował swoje rzeczy i wynosił się z domu. Stan zdrowia Kasi nagle się pogarsza, lekarka chrzci dziecko "z wody", tak w razie czego. Igor telefonuje do Teresy z informacją, że wróci do Polski z tygodniowym opóźnieniem. Zosia przekazuje córce rewelacje dotyczące "francuskiej narzeczonej" Igora. Załamana dziewczyna wychodzi z domu, chce w spokoju raz jeszcze wszystko przemyśleć, na ulicy przypadkowo spotyka się z Tomkiem, szybko odchodzi, nie chce słuchać jego wyjaśnień. [Robert Kufel]

12

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 40 min

Irena nie potrafi poradzić sobie z wciąż płaczącą Kasią, żadne zabiegi uspokojenia dziecka nie przynoszą rezultatu, bezradna zaczyna się denerwować, wreszcie by nie słyszeć płaczu niemowlęcia zakłada słuchawki na uszy i do maksimum rozkręca potencjometr magnetofonu. Igor po powrocie z Francji przekonuje zapłakaną Teresę, że nie ma żadnej innej narzeczonej, kocha ją i tylko ją. Tomek pracuje już w banku, nękany jest nieustannie telefonami od Ireny, która nie potrafi poradzić sobie z dzieckiem. Koleżanka z pracy przekonuje go że w najbliższym czasie nie będzie miał żadnego życia osobistego, a rodzina musi się z tym pogodzić. Zosia dowiaduje się że Teresa i Igor zamierzają kupić dom w którym rzekomo straszy, podobno przed laty powiesił się w nim jakiś młody człowiek. Siudymowa zna tę tajemnicę, wie nawet kim był ten mężczyzna, ale fakt ten jest jej wielkim sekretem, zbywa pytania Teresy na ten temat, obiecuje, że kiedy indziej jej o tym opowie. Wojtek różnymi niekonwencjonalnymi metodami próbuje zachęcić uczniów do nauki biologii, zwraca też uwagę dyrektorowi, że młodzież szkolna pije alkohol, a dokąd zamknęli starego Matysika to w Grzesia jakby diabeł wstąpił. Ksiądz Andrzej bierze chłopca w obronę, przyrzeka zorganizować na plebani korepetycje. Dyrektor Siudym dziękuje katechecie za dobre chęci oraz za wizytę w jego domu, która bardzo podniosła go na duchu. Irena postanawia wynająć opiekunkę do dziecka. Płońska awanturuje się z Ulą za odcięcie jej dostępu do wody. Igor chce zaprosić Teresę na przyjęcie do siostry, Siudymówna jednak odmawia, w domu Tarnawskich jej noga nigdy więcej nie postanie. W Zagórzynie ponownie zjawia się Kostek, w sklepie Zosi kupuje bombonierkę, potem bawi na przyjęciu u Wandy, którą zaprasza na premierę swojego nowego przedstawienia. Ksiądz Andrzej pomaga Grzesiowi Matysikowi w nauce. Ela m poważne kłopoty w pracy, naczelna daje jej do zrozumienia, że nikt nie może dojść z nią do porozumienia, musi się zmienić, zawiesza ją w obowiązkach szefowej działu mody. Ela czuje się urażona, koleżanki przekonują ją, że za miesiąc będą ją błagać by wróciła, przecież Renata, nowa kierowniczka działu nic nie potrafi. Marysia nie może zaakceptować obecności Jacka w swoim domu, sceptycznie odnosi się do pomysłu Michała by zamieszkali we czwórkę, tzn. on, ona, Jacek i Wojtek. Ten ostatni jednak odmawia, mówi że nie nadaje się żeby z kimś mieszkać. Marysia, która bardzo polubiła Wojtka czuje się zawiedziona jego słowami, nie daje jednak tego po sobie poznać. Wanda chce pomóc Januszowi, obiecuje, że załatwi mu dobrego adwokata. Siudym odrzuca jednak tę propozycję, nie wierzy w szczerość intencji Tarnawskiej. Babcia Ola czuje się rozgoryczona faktem, że Igor wyprowadził się do hotelu, powiedział, że jeśli Teresa nie może tu przychodzić to będzie miał inny dom. Pijana i zrozpaczona Lucyna szuka wsparcia u Wojtka. Kiedy nauczyciel chce odprowadzić pijaną kobietę do domu ta przewraca się na schodach. [Robert Kufel]

13

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 40 min

Janusz decyduje się na szczerą rozmowę z Lucyną, ma pretensje, że się wczoraj upiła do nieprzytomności oraz o jej związek z Wojtkiem, chce by zostawiła go w spokoju, musi zrozumieć, że on z nim pracuje i nie chce raz jeszcze doprowadzać do sytuacji, kiedy jego podwładny przyprowadza do domu pijaną córkę dyrektora szkoły. Lucyna przeprasza ojca, potem rozczula się nad swoim życiem, obiecuje jednak, że weźmie się za siebie i przestanie pić. Janusz jest pewny, że córka sobie poradzi, potem już spokojniejszy udaje się do sądu, dziś bowiem rozpoczyna się jego proces. Jacek w magistracie rozmawia z burmistrzową, próbuje załatwić trochę pieniędzy na kulturę, Tarnawska jednak odmawia, kasa miasta świeci pustkami. Igor wyprowadza się od Tarnawskich i tymczasowo razem z Teresą zamieszkuje w hotelu, postanawia jednak kupić dom, w którym rzekomo straszy. Igor ponawia swoją propozycję małżeństwa, jednak Teresie nie spieszno do ślubu, chce lepiej poznać narzeczonego. Igor zapewnia Teresę, że będzie ją tak długo prosił o rękę aż wreszcie powie "tak", mówi też, że czasami los bywa przewrotny i może być tak, że to ona będzie go prosić. W domu Wandy trwa rodzinne spotkanie, tematem dyskusji jest właśnie tocząca się w sądzie sprawa Siudyma oraz wyprowadzka Igora. Marek próbuje uświadomić Lucynie, że ich małżeństwo umiera, uważa, że powinni się rozstać, potem oświadcza, że zdecydował się na wniesienie do sądu pozwu rozwodowego. Michał i Marysia poznają wreszcie swoją chrześniaczkę, dziewczyna jest zauroczona dzieckiem. Tomek wyjawia Marysi, że rozmawiał o niej z matką, myśli, że powinna wrócić do pracy w banku, a nie marnować się w szkole. Marysia nie ukrywa, że najchętniej to wyniosłaby się z Zagórzyna. Proces Janusza Siudyma dobiega końca, dyrektor dostaje wyrok w zawieszeniu za nieumyślne spowodowanie śmierci, jednak strona poszkodowana złożyła apelację, podobno mają nowe dowody i adwokata, żądają odszkodowania. Tak czy owak w rodzinie Siudymów panuje przeogromna radość z takiego rozstrzygnięcia sprawy. Gienio planuje założyć hodowlę strusi, Zosia jest zaskoczona tym projektem, uważa, że na tym nie da się zrobić pieniędzy. Irena namawia Tomka aby zatrudnili opiekunkę do Kasi, Tarnawski niezbyt chętnie zgadza się na ten pomysł, komunikuje też żonie że zaraz po chrzcinach dziecka wyjeżdża na tydzień w delegację do Szwajcarii. Ela dzieli się z napotkanym przypadkowo księdzem Andrzejem swoją goryczą spowodowaną problemami w pracy, kapłan zaprasza dziewczynę na plebanię, gdzie organizuje przyjęcie. Pojawiają się pierwsze rysy w związku Wandy i Kostka, po uroczystej premierze w teatrze Tarnawska widzi jak aktor całuje się z jakąś kobietą, upokorzona pośpiesznie wychodzi. Teresa słyszy jak wuj Gienio rozmawia z matką o Igorze, brat Zosi mówi że Tarnawskiemu nie uda się kupić ziemi i domu, bo obcokrajowcom nie wolno jej sprzedawać. Teresa czym prędzej informuje Igora o problemach jakie go czekają. Igor jest zły, mówi że musi się znaleźć jakiś sposób by ominąć te bezsensowne przepisy. Teresa znajduje sposób, oświadcza Igorowi, że wyjdzie za niego, prosi by czym prędzej się pobrali. Igor nie kryje satysfakcji, przypomina jak niedawno mówił że jeszcze będzie go prosiła by się z nią ożenił. [Robert Kufel]

14

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 40 min

Lucyna wciąż nie może poradzić sobie z problemem alkoholowym, zaniedbuje dom i rodzinę. Teresa i Igor oświadczają Lucynie, że zdecydowali się pobrać i właśnie idą do kościoła dać na zapowiedzi, kobieta bardzo się z tego cieszy, ale rozstrojona emocjonalnie własnymi kłopotami małżeńskimi wybucha płaczem. W magistracie z wielkim bukietem kwiatów pojawia się Kostek, chce wyjaśnić z Wandą nieporozumienie jakie między nimi wynikło, jednak Tarnawska nie chce z nim rozmawiać, mówi, że nie ma czego tłumaczyć, a ich związek nie ma przyszłości. Teresa i Igor załatwiają na plebani formalności związane ze ślubem, gospodyni księdza dość bezceremonialnie daje Tarnawskiemu do zrozumienia, że w dowód wdzięczności mógłby podarować parafii kilka butelek wina mszalnego ze swoich piwnic, ksiądz Andrzej ma pretensje do pani Krysi za jej bezpośredniość. Przy okazji Teresa odkrywa podstęp narzeczonego, Igor ma polski paszport, a powód ślubu okazał się tylko sprytnym wybiegiem, mężczyzna wyjaśnia, że tego podstępu dopuścił się z miłości. Gienio zakłada hodowlę strusiów, jest pewny że to będzie złoty interes, kupuje już pierwsze ptaki i z dumą pokazuje je przerażonej żonie, która uważa, że jeszcze przejedzie się na tym biznesie. Marek rozmawia z kochanką o warunkach rozwodu z Lucyną, chce by był orzeczony z jej winy, a jeśli się będzie stawiała w sądzie to zabierze jej dziecko. Ewa doradza jednak "kulturalne" rozstanie bez rozdzierających scen i rozhisteryzowanych bab wydzwaniających z pretensjami, już to kiedyś sama przerabiała, opowiada o swoim rozwodzie, jej mąż też odebrał dziecko. W Zagórzynie odbywa się chrzest Kasi, rodzicami chrzestnymi są Michał i koleżanka Ireny z telewizji. Na uroczystości nie pojawiają się rodzice Ireny, ta tłumaczy, że ojciec przechodzi właśnie chemioterapię, a matka musiała przy nim zostać. Tomek prosi Igora, aby po ceremonii pojawił się na przyjęciu, ten jednak odmawia, twierdzi, że może przyjść jedynie z Teresą, a tego chyba nikt z Tarnawskich sobie nie życzy. Na plebanię przychodzi Ela, chce się pożegnać, dzwonili bowiem z redakcji, ma wracać do pracy, dziękuje księdzu za ten tydzień w Zagórzynie, wiele przez ten czas się od niego nauczyła. Zosia informuje męża, że Igor i Teresa w tajemnicy przed rodziną dali w kościele na zapowiedzi, Janusz obiecuje porozmawiać z córką. Irena zatrudnia opiekunkę do Kasi, jest nią niejaka Mariola Zbyś, prosta dziewczyna ze wsi, która jednak wywarła na niej dobre wrażenie, zastrzega jednak, że będzie musiała udawać, że jest jej kuzynką, bowiem Tomek nie lubi obcych. W zagórzyńskiej szkole awaria kotła powoduje brak ogrzewania, nauczyciele widzą w tym zdarzeniu rękę Tarnawskiej, to w jej stylu, chce ich w ten sposób zmusić do opuszczenia pałacu. W domu Wanda zastaje Kostka, aktorowi udaje się zmienić jej negatywne nastawienie do niego, dochodzą do porozumienia. Do Warszawy Kamińskiego odwozi Antoni, bowiem samochód aktora uległ awarii. Na kółko kulturalne prowadzone przez Jacka uczęszcza tylko Asia. Marysia, która zagląda na próbę jest zaskoczona metodami pracy instruktora, który pomiata dziewczyną jak szmatą. Jacek wprowadza się do domu Michała i Marysi. Janusz udziela wywiadu telewizji, w którym skarży się na burmistrzową, zarzuca jej zaniedbanie szkoły, ekipa remontowa wyłoniona przez magistrat w ramach przetargu do renowacji kotłowni okazała się bandą partaczy. Teresa odwiedza siostrę, przekonuje, że rozwód z Markiem jest dobrym rozwiązaniem także dla niej, będzie miała wreszcie święty spokój. Wojtek przyprowadza do domu Siudymową, która nagle zasłabła w sklepie, wezwane pogotowie ratunkowe zabiera ją do szpitala. [Robert Kufel]

15

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 42 min

Tomek po powrocie z delegacji zastaje w domu jakąś obcą kobietę, wkrótce okazuje się, że to nowa gosposia Ireny. Teresa i Igor odwiedzają Zosię w szpitalu, ta bagatelizuje swoją chorobę, zapalenie woreczka żółciowego to przecież nic takiego, kiedy jednak zostaje sama z córką prosi ją by zaopiekowała się ojcem, jeśli nie daj Boże coś by się jej stało. Igor udaje się do ordynatora ze skargą, jego oburzenie wywołał fakt, iż na sali obok jego teściowej leżały zwłoki. Ordynator wyjaśnia, że takie są przepisy, dziękuje przy okazji za aparat USG, który Tarnawski podarował szpitalowi, potem stara się wytłumaczyć zasady działania zreformowanej polskiej Służby Zdrowia, lecz jej zawiłości zadziwiają tylko Igora, jest jednak jeden pozytywny aspekt tych "lekcji", Siudymowa będzie miała nowoczesny zabieg metodą laparoskopową zamiast tradycyjnej operacji woreczka żółciowego. Miasteczko przeżywa telewizyjny występ Janusza skarżącego się na burmistrzową. Na plebani pojawia się Matysikowa, szuka Grzesia, który gdzieś zniknął, skarży się też na męża, który od czasu jak pobił się z księdzem to zaczął pić, potem narozrabiał i znowu go zamknęli. Ksiądz Andrzej udaje się na poszukiwanie chłopca, odnajduje go w szkole. Chłopiec obwinia się, że to przez niego zamknęli ojca, bo go zdradził skarżąc się, że znęca się nad rodziną. Ksiądz próbuje przekonać chłopca, że nikogo nie zdradził. Irena wraca do pracy w telewizji i próbuje odzyskać swój program. Marysia skarży się bratu na Jacka, uważa, że to straszny bałaganiarz, podejrzewa też, że jest on homoseksualistą, Michał jednak szybko urywa dyskusję na ten temat. Tomek przypadkowo odkrywa kłamstwo Ireny, jej ojciec wcale nie miał żadnej chemioterapii, a po prostu razem z matką pojechał na wczasy do Tajlandii, mówi, że zaczyna się już gubić kiedy ona mówi prawdę, a kiedy kłamie. Janusz dowiaduje się o rozwodzie Lucyny. Zagórzyńska szkoła zostaje zamknięta, na sesji Rady Miasta burmistrzowa przedstawia powody tej decyzji, ekspertyza wykazała, że budynek grozi zawaleniem, w związku z tym szkoła zostanie przeniesiona do budynków po byłym PGR-ze. Zbulwersowany Janusz opuszcza posiedzenie. Pod nieobecność Zosi w sklepie pracuje też Lucyna, choć zupełnie nie zna się na handlu. Wanda pogodzona z Kostkiem spędza z nim romantyczne chwile. Marek spotyka się ze swoim adwokatem, w jak najgorszym świetle przedstawia mu żonę, mówi, że to alkoholiczka i lekomanka. Adwokat zapewnia, że uda się uzyskać rozwód z jej winy, poza tym wystąpią jeszcze o odebranie jej praw rodzicielskich, pójdą na ostro, żeby w razie czego mieć z czego ustępować. W mieszkaniu Kostka pojawia się pewna kobieta, Wanda myśli, że to gosposia, okazuje się jednak, że to żona aktora. Tarnawska kolejny raz czuje się oszukana, postanawia natychmiast wracać do Zagórzyna, jednak w ostatniej chwili zmienia zdanie. [Robert Kufel]

16

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 41 min

Wanda jest zszokowana podwójnym życiem Kostka. Kamiński tłumaczy, że nic już go nie łączy z tą kobietą, poznali się przypadkowo na jakimś przyjęciu, był pijany, przespali się ze sobą, a potem ona mu powiedziała, że jest w ciąży, ale dziecka nie usunie, bo to grzech, ożenił się z nią z uczciwości, potem ona urodziła autystyczne dziecko, nie chce by Wanda posądzała go, iż jest draniem bez serca, który ukrywa żonę i kalekiego syna. Wanda wychodząc od Kostka pyta go czy jeśli by się okazało, że ona jest chora to też by ją oddał do zakładu. Lucyna i Teresa razem pracują w sklepie matki, nieoczekiwanie awarii ulega zamrażarka, szybko przekładają towar do innej chłodziarki i telefonują do Gienia by przyszedł naprawić tę zepsutą. Gienio ma jednak inny problem, strusie uciekły mu z zagrody, potem razem z rodziną ugania się za ptakami po lesie. Mariola dość swobodnie czuje się w mieszkaniu Ireny i Tomka, godzinami rozmawia przez telefon, przymierza ciuchy gospodyni i używa jej kosmetyków. Nagle do mieszkania wpada oszalały z zazdrości chłopak Marioli, Czarek, żołnierz służby zasadniczej, grozi, że się zastrzeli, jeśli ta nie będzie chciała się z nim ożenić. Mariola nie chce rozmawiać ze swoim chłopakiem, ulega jednak jego namowom i zgadza się z nim wyjść na zewnątrz by mógł się nią pochwalić przed kolegami. Janusz odwiedza żonę w szpitalu, ta chce by zabrał ją do domu, Siudymowi z ledwością udaje się przekonać żonę, że powinna zostać na oddziale i poddać się operacji. Zosia jest rozżalona faktem, że Lucyna i Marek ani razu jej nie odwiedzili. Mieszkańcy Zagórzyna komentują decyzję burmistrzowej o przeniesieniu szkoły z pałacu do budynków zastępczych. Irena stara się przekonać Tomka by sprzedał obligacje i kupił działkę w Konstancinie, ten jednak nie chce się na to zgodzić, te pieniądze muszą jeszcze na siebie popracować. Jacek rezygnuje z prowadzenia kółka teatralnego, w zamian za to chce stworzyć Dyskusyjny Klub Filmowy. Nagle zachorowuje Kasia, na domiar złego Mariola telefonicznie zawiadamia swoich pracodawców że odchodzi. Tomek i Irena są wściekli, kłócą się potem kto jutro zostanie z dzieckiem w domu. U Siudymów odbywa się zaręczynowa kolacja, jednak radość tej chwili przyćmiewa choroba Zosi, jedynie Lucyna i Ela bawią się doskonale, ale obie są już mocno pijane. Do mieszkania Ireny ponownie wpada Czarek, napada na Tomka, żąda by mu powiedzieć gdzie jest Mariola, po kilku minutach młody Tarnawski otrzymuje telefon z informacją o chorobie babci, postanawia natychmiast jechać do Zagórzyna. Pijana Ela przechadza się ulicami Zagórzyna, spotyka księdza Andrzeja, kiedy oboje przewracają się na śniegu dziewczyna zaczyna całować kapłana, ten się jednak wyrywa. Teresa znowu spotyka się z Tomkiem, tym razem w domu Tarnawskich, gdzie przyszła odwiedzić chorą babcię Olę. Tomek chce porozmawiać z Teresą, tyle się przecież wydarzyło. Siudymówna mówi, że czas leczy rany, ona czuje się już wyleczona, niedługo bierze ślub z Igorem. Tomek mówi, że w takim razie jednak będą rodziną, Teresa potwierdza, jednak nie będzie jego żoną a Igora. [Robert Kufel]

17

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 42 min

Igor rozmawia o interesach z Ewą i jej Szefem, potem rozmowa schodzi na tematy prywatne, Tarnawski wyznaje, że pragnie się ożenić i zostać w Polsce. Szef mówi, że pani mecenas też wychodzi za mąż, kiedy przy stoliku niespodziewanie pojawia się Marek przedstawia go jako jej przyszłego męża. Igor jest zaskoczony zarówno widokiem Marka jak i usłyszaną nowiną. Ela na plebani czeka na księdza Andrzeja, jego gospodyni nie grzeszy delikatnością i zadaje dziewczynie mało delikatne pytania. Babcia Tomka po odejściu opiekunki zajmuje się Kasią umilając sobie przy tym czas rozmową z przyjaciółką z dawnych lat. Jako stare komunistki z rozżaleniem wspominają czasy PRL-u i pomstują na obecny ustrój polityczny oraz dolę emeryta. Ela wyznaje księdzu Andrzejowi, że nie wyobraża sobie życia bez niego i chce z nim zostać, ten onieśmielony wyznaniem tłumaczy dziewczynie, że poświęcił się służbie Bogu i nie ma zamiaru schodzić z tej drogi, jest pewny, że znajdzie sobie lepszego niż on faceta. Gospodyni księdza z wieży kościelnej przez lornetkę obserwuje Elżbietę. Teresa z rozbawieniem opowiada Igorowi o miłosnych podbojach przyjaciółki, ten siedzi zamyślony, zdaje się w ogóle jej nie słuchać. Teresa jest zaniepokojona depresją Igora, pyta co się stało. Mężczyzna z przejęciem opowiada Teresie co widział dziś rano - Marek ma romans z młodą adwokatką, chcą się pobrać, poza tym chłopak prowadzi jakieś ciemne interesy. Teresa błaga Igora by o niczym nie mówił Lucynie, ten jednak jest innego zdania. Tarnawski odwiedza Lucynę i relacjonuje jej poranne spotkanie z jej mężem, radzi by kobieta wzięła się w garść, przestała pić i wynajęła dobrego adwokata, bo zapewne jej mąż wszystkiego się wyprze, może też stracić syna Dominika. Babcia nie radzi sobie z opieką na Kasią, jej stare metody wychowawcze i nieodpowiedzialność bardzo denerwują Irenę i Tomka, dochodzi do nieprzyjemnej wymiany zdań, po której babcia obrażona wychodzi. Nauczyciele zagórzyńskiej szkoły w czarnym przemarszu wyprowadzają dzieci ze starej szkoły. Pochód zakłóca Płońska, która zabiera swoje dziecko, mówi, że nie pozwoli by się przeziębiło. Tomek z matką zastanawiają się, kto teraz zajmie się małą Kasią, babcia czuje się niepotrzebna, boi się, że córka odda ją do Domu Starców, czemu Wanda stanowczo zaprzecza. Tomek w drzwiach domu matki spotyka Igora, ale nie chce z nim rozmawiać. Tomek odwiedza Michała, zwierza się mu ze swoich kłopotów. Michał proponuje by jego siostra Marysia przeniosła się do Warszawy i opiekowała się małą Kasią. Dziewczyna przystaje na tę propozycję. Janusz pakuje swoje rzeczy i przynosi się do nowej szkoły. Dyrektora odwiedza Wanda, przypomina o spotkaniu ze swoim adwokatem, pyta o zdrowie Zosi. Tymczasem Zosia w szpitalu przypadkowo spotyka znajomego policjanta, Kazika. Igor przed wyjazdem czule żegna się z Teresą. [Robert Kufel]

18

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 42 min

Gienio odbiera Zosię ze szpitala, ta zauważa, że brat jest w bardzo złym nastroju. Mężczyzna przyznaje, że podjął się remontu domu, który kupił Igor, a jako że tam straszy to poprosił księdza by go poświęcił, wtedy też w domu zjawiła się matka właściciela i zarzuciła mu dewocję i zacofanie. Marysia wzorowo opiekuje się mała Kasią, pomaga też prowadzić Tomkowi dom, nie może jednak porozumieć się z Ireną, po prostu z nią nie rozmawia, a ta zaczyna być o Marysię zazdrosna. Szef wręcza Markowi i Ewie prezent ślubny - czek na 140.000 zł, proponuje jednocześnie by zainwestowali te pieniądze w interes, który on dla nich przygotuje - hotel w Zagórzynie. Marek, mimo że ma inne plany musi przyjąć podarunek. Tomkowi brakuje pieniędzy na świąteczne upominki, koleżanka z pracy proponuje mu pożyczkę. Irena z koleżanką zachwycają się prezenterem telewizyjnych wiadomości, najpopularniejszym człowiekiem w stacji. Kobiety postanawiają złożyć mu życzenia świąteczne, a być może też i poderwać. W kościele ksiądz Andrzej kończy przygotowywać szopkę bożonarodzeniową, Jacek wpada na pomysł zorganizowania misterium z udziałem "żywych" postaci. Lucyna zaprasza Wojtka na wigilię do domu rodziców. Marek jest wściekły na Ewę, że ta wrobiła go w interesy z Szefem. Gienio handluje choinkami, ale jak każdy jego interes i ten kiepsko mu idzie. Matka Igora nie chce by syn szedł na wigilię do Siudymów, wymusza też na synu przyrzeczenie, że jak tylko wyremontuje dom to zabierze ją do siebie. Wigilijną kolację u Siudymów zakłóca przybycie pijanego Marka, u Tarnawskich niespodziewanie pojawia się Kostek. Zapalony do swojego pomysłu "żywej" szopki bożonarodzeniowej Jacek wścieka się, że wszyscy aktorzy rozpiechrzli się do domów. Ksiądz Andrzej zaprasza Jacka na plebanię na wigilijną kolację. W kościele niespodziewanie pojawia się Ela, przynosi księdzu gwiazdkowo - przeprosinowy prezent - nową sutannę. Lucyna w pustym, zimnym domu rozmawia z Markiem, mówi, że wie o jego kochance, chce by mąż zabrał swoje rzeczy i się wyniósł. Marek grozi, że zabierze żonie wszystko, także dom i syna. Wszyscy mieszkańcy Zagórzyna spotykają się w kościele na pasterce. Pomimo sąsiedzkich waśni wszyscy składają sobie serdeczne życzenia świąteczne. Pomysł "szopki" pali na panewce, bo początkowo osiołek nie chce ruszyć z miejsca, potem nagle szarżuje w stronę ołtarza. Janusz opowiadając tę historię Zosi nie może powstrzymać się od śmiechu. [Robert Kufel]

19

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 41 min

Marysia na chwilę wpada do domu w Zagórzynie i zastaje Michała w łóżku razem z Jackiem. Dziewczyna jest zszokowana tym widokiem. Sklep Siudymów ledwo przędzie, Lucyna wpada na pomysł przekształcenia go w sklep nocny, proponuje też Teresie by razem z Igorem zamieszkała u niej. Marek na kolanach przychodzi błagać Ewę o przebaczenie. Ewa zarzuca kochankowi nieodpowiedzialność, że skompromitował ją przed Szefem i ludźmi z Agencji Przemysłowej. Tłumaczenia Marka przekonują panią mecenas i daje się przeprosić. Janusz z przejęciem oczekuje zbliżającej się rozprawy. Irena próbuje załapać się na asystentkę Jerzego - prezentera telewizyjnych wiadomości. Jerzy okazuje się człowiekiem bardzo zasadniczym, na początku nie daje się złapać na miłe słówka Ireny, odsyła ją do prezesa, potem jednak rzuca jej cień szansy na współpracę. Zosia ponownie trafia do szpitala, tuż przed operacją spowiada się przed księdzem Andrzejem. Zosia wyznaje, że dwadzieścia lat temu miała romans, ze swoim kochankiem spotykała się w domu, który teraz kupił Igor, a kiedy go rzuciła mężczyzna ów popełnił samobójstwo. Marysia pyta Tomka czy wie, że jej brat jest homoseksualistą. Tomek wie o skłonnościach Michała. Lucyna obiecuje Markowi, że zrzeknie się praw do domu w zamian za zmianę jego zeznań w sądzie. Marek z wyrachowaniem oświadcza, że musi najpierw skontaktować się ze swoim adwokatem, bo nie wie co może mu grozić za składanie fałszywych zeznań. Ksiądz Andrzej spotyka kobietę, która mieszka w domu kupionym przez Igora, próbuje z nią porozmawiać, ale ta nagle znika. Ksiądz chce rozdawać biednym ludziom darmowe posiłki, jego gospodyni sceptycznie podchodzi do tego pomysłu. Kiedy duchowny opowiada o swoim spotkaniu z tajemniczą kobietą gospodyni z przejęciem mówi, że spotkał ducha. Wojtek na swojej lekcji zostaje sprowokowany przez krnąbrnego ucznia i uderza go. Nauczyciel chce się zwolnić z pracy, złamał bowiem swoje pacyfistyczne zasady. Grono pedagogiczne uspokaja swojego kolegę, stara się też usprawiedliwić jego zachowanie. Michała w domu czeka niespodzianka - Marysia, Tomek i Jacek witają go urodzinowym szampanem. Michał wyjawia siostrze tajemnicę swojego związku z Jackiem. Marysia nie może pogodzić się z odmiennością brata, uważa to za nienormalne, mówi, że dopóty nie przyjedzie do rodzinnego domu dopóki mieszkać tu będzie Jacek. Wanda odwiedza Irenę, ta pierwszy raz mówi do niej "mamo". Wanda wypytuje Irenę o jej nowy program, a dziennikarka "teściową" o Kostka. Pod sklepem Siudymów spotykają się Teresa, Lucyna, Tomek i Igor. Tarnawski daruje Tomkowi cztery butelki markowego wina by wypił francuski toast - "za nasze miłości". [Robert Kufel]

20

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2000
  • 41 min

Teresa nie czuje się najlepiej, więc Ela proponuje jej środki przeciwbólowe, przy okazji pyta o Igora. Teresa żali się, że narzeczony ostatnio ją zaniedbuje, może przestała mu się podobać, może już jej nie kocha albo ma kogoś innego. Ela inaczej tłumaczy zachowanie Igora, mówi, że jak każdy facet pewnie przestraszył się małżeństwa. Tomek nie jest w stanie podołać obowiązkom służbowym w banku i część pracy przynosi do domu. Marysia, jako że zna się na bankowości pomaga Tomkowi w pracy, Irenie najwyraźniej się to nie podoba. Zazdrosna Irena robi Marysi scenę, mówi, że nie po to zatrudniła służącą ze wsi by teraz pracowała przy komputerze, podrywała mu męża i zaniedbywała dziecko. Po tej awanturze Marysia postanawia wrócić do domu, nawet przeprosiny Ireny nie zmieniają jej postanowienia. Marysia po powrocie do Zagórzyna zastaje w domu totalny bałagan, bardzo oschle traktuje Jacka. Lekarz oświadcza wychodzącej właśnie ze szpitala Zosi, że ma żółtaczkę typu C, którą zaraziła się prawdopodobnie podczas badań i powinna być dalej hospitalizowana. Pomimo tego Janusz postanawia zabrać żonę do domu. W kościele modli się pewna wieśniaczka, kobieta jest zrozpaczona, bo po raz kolejny zaszła w ciążę, a nie może sobie pozwolić na urodzenie kolejnego dziecka. Ksiądz Andrzej zaprasza kobietę na plebanię, chce porozmawiać. Wieśniaczka zarzeka się, że spod ziemi wyciągnie pieniądze na skrobankę. Kiedy ksiądz na chwilę wychodzi jego gospodyni w mało delikatny sposób wyprasza kobietę. Zosia dowiaduje się od Lucyny, że Marek nie będzie zeznawać w sądzie w obronie Janusza. Zosia chce porozmawiać z zięciem, jej na pewno uda się go przekonać. Wojtek cieszy się, że Marysia wraca do pracy w szkole, Teresa chce przerwać kurs kosmetyczek i wrócić do Zagórzyna, tam czuje się teraz potrzebna. Ela czuje się nieszczęśliwa, bo żaden mężczyzna jej nie chce. Pełen złych przeczuć Janusz wyjeżdża do sądu na rozprawę. Przesłuchiwany w sądzie świadek całkowicie zmienia swoje poprzednie zeznania, Wojtek głośno wyraża swoje oburzenie, zdenerwowany Janusz słabnie. Wanda sugeruje prezesowi Agencji Przemysłowej by wycofał pozew przeciwko Siudymowi, kiedy ten odmawia Tarnawska wyprasza go ze swojego samochodu. Antoni, kierowca Wandy proponuje by Kostek zameldował się w Zagórzynie i startował w kolejnych wyborach na stanowisko burmistrza. Ksiądz Andrzej autobusem PKS udaje się do wsi Borkowo by odnaleźć wieśniaczkę, z którą rozmawiał rano. Lucyna wyznaje Wojtkowi, że nie boi się rozprawy rozwodowej, nie wie jednak czy kiedykolwiek zaufa jeszcze jakiemuś mężczyźnie. Do sklepu przychodzi dwoje nieletnich chłopców, Lucyna nie chce sprzedać im wina, młodzi ludzie próbują ją zastraszyć, interweniuje Wojtek, dochodzi do bójki w wyniku której nauczyciel i akurat wchodzący do sklepu Jacek doznają obrażeń. Marysia w domu opatruje rannego Jacka. Kiedy policja przyprowadza do sklepu sprawców napadu Wojtek zaprzecza jakoby to oni go pobili. Komendant posterunku obiecuje mieć oko na sklep Siudymów. Wojtek oświadcza zdumionym młodym napastnikom, że obronił ich, bo nie chce by włóczyli się po komisariatach, a chodzili do szkoły. [Robert Kufel]

2024.06.06 02:54:26
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.