Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

PENSJONAT POD RÓŻĄ

SPONSORING (21)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Dla przyszłych małżonków - Jerzyka i Kasi, spotkanie z rodzicami Jerzyka, zaplanowane w pensjonacie, wiązało się z ogromnym stresem. Rodzice Jerzyka wywodzący się ze starej, krakowskiej rodziny z tradycjami, mieli niemałe wymagania wobec przyszłej synowej. Młodzi zaplanowali każdy szczegół. Oboje obawiali się, że Kasia może nie spodobać się przyszłym teściom ze względu na pochodzenie z niewykształconej, ubogiej rodziny. Niestety, już samo powitanie ze strony ojca nie wróżyło nic dobrego. Mimo starań młodych i matki, Ryszard pozostał nieugięty. Odmówił zjedzenia posiłku, pod pretekstem złego samopoczucia udał się do swojego pokoju, wreszcie zakomunikował Jerzykowi, że nie wyraża zgody na ślub. Jerzyk rozpoczął nierówną walkę z ojcem - sprawnym adwokatem, ale wkrótce jasny stał się powód, dla którego Ryszard był tak nieugięty. Kiedy tylko wszyscy się rozeszli, a Kasia pojechała do domu, Ryszard chwycił za słuchawkę i zadzwonił właśnie do... Kasi. Umówili się na spotkanie w swoim dawnym stałym miejscu... Kasia w czasie studiów trudniła się jako płatna kochanka. W tamtym czasie widziała usprawiedliwienie dla takich działań. Ona, dziewczyna z małego miasteczka, bez pieniędzy, bez perspektyw, chciała zmienić swoje życie, zdobyć środki finansowe umożliwiające studia i pomoc rodzinie. Przypadek zrządził, że najpierw poznała Janusza, jak na ironię brata matki Jerzego, a potem jego ojca. Jerzy musiał dowiedzieć się całej prawdy... U Dusi trwały emocje związane z maturą Kaliny. Tym razem czekał ją egzamin ustny z języka polskiego. Dusia mimo niepokoju pełna była nadziei, że ten egzamin to tylko formalność, że Kalina jest dobrze przygotowana. Niestety, Kalina otrzymała ocenę niedostateczną, co oznaczało egzamin poprawkowy w sierpniu. Według Maryli, Kalina odpowiadała słabo, ale do porażki musiała przyczynić się również jej związek z Kubą. Przed samym egzaminem został odwołany z komisji. Dla Mikołaja wyjazd do Stanów i spotkanie z ojcem był najważniejsze. Nie zaliczył zaległego egzaminu i mimo braku pieniędzy na powtarzanie roku, doprowadzał Marylę do rozpaczy do ostatniej chwili zgrywając twardziela, który w Stanach zbije kokosy. Niestety, nie dostał wizy i wszystkie plany legły w gruzach. Mimo trwającego w pensjonacie remontu, Jacek niespodziewanie przyspieszył termin wyjazdu do Wenecji. Iwa nie była pewna, czy może sobie pozwolić na urlop w tak gorącym momencie. Na szczęście Ksawery obiecał, że sam zajmie się wszystkimi sprawami. Jednak, kiedy żegnała się ze swoim wspólnikiem, łatwo wyczuła, że jej wyjazd nie był dla niego obojętny. Świadczyła o tym pamięć o jej imieninach i chwilka zadumy nad połączeniem znaków zodiaku Strzelca (Ksawery) i Panny (Iwa).

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

OSZUKANY (22)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Krzysztof spędził cztery lata w Stanach ciężko pracując na utrzymanie żony i synka, którzy zostali w Polsce. W dniu powrotu do kraju na lotnisku czekał na niego brat Marian, a niedaleko Warszawy ogromny, piękny dom, który powstał z zarobionych przez niego pieniędzy. Krzysztof nie mógł się doczekać spotkania z żoną, synem, ale przede wszystkim chciał zobaczyć efekt czterech lat pracy. Zanim dojechali do domu, Marian wyjawił Krzysztofowi okrutną prawdę. Od roku był kochankiem Krystyny, która była z nim w ciąży. Krzysztof nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Gotów był zabić brata, jednak, kiedy ochłonął pojechali razem na miejsce. Krystyna była w zaawansowanej ciąży i nie ulegało wątpliwości, że wszystko, co Krzysztof usłyszał, było prawdą. Na dokładkę, jego własny syn, w pierwszej chwili, potraktował go jak obcego człowieka. Marian i Krystyna próbowali wyjaśniać, jak doszło do tej sytuacji. Pod przeciągającą się nieobecność Krzysztofa, Marian nadzorował budowę domu, opiekował się Krystyną i jej synem. Oboje czuli się winni, ale ich uczucie oraz zbliżające się narodziny dziecka, kazały myśleć o rozstaniu Krystyny z Krzysztofem. Kiedy okazało się, że spokojna noc we własnym domu będzie niemożliwa, Krzysztof zatrzymał się w pensjonacie. Następnego dnia odbyła się tam rozstrzygająca rozmowa. Krystyna podjęła decyzję o rozwodzie. Od Krzysztofa zależały jego dalsze relacje z synem, którego chciała zatrzymać przy sobie. Dom należał do Krzysztofa. Jeszcze tego dnia Krzysztof wrócił do domu. Odniósł również pierwszy sukces - udało mu się nawiązać kontakt z dzieckiem. Niestety, pozostał sam w pustym domu. Iwa wróciła z Wenecji. Przywitał ją rozpromieniony Ksawery, który nareszcie mógł przekazać jej radosną wiadomość o przyznanym przez były Iwy bank kredycie na remont pensjonatu. Ich spontaniczne powitanie bardzo nie spodobało się Alicji, która nie akceptowała jakichkolwiek związków Ksawerego z Iwą, nawet czysto biznesowych. Alicja postanowiła wziąć sprawę w swoje ręce i osobiście porozmawiać ze współwłaścicielką pensjonatu. Niespodziewanie Iwa okazała się trudnym rozmówcą, poinformowała Alicję, że nie podjęła jeszcze żadnej decyzji i zasygnalizowała potrzebę czasu na jej podjęcie, szczególnie, że i ona czuła się związana z pensjonatem. Do Mikołaja zadzwonił Olek z Ameryki z dobrą wiadomością - znalazł pracę i mieszkanie dla Majki i Mikołaja. Zamiast ucieszyć, informacja ta jeszcze bardziej przygnębiła Mikołaja, który otrzymał odmowę przyznania wizy. Olka, który ciągle liczył na przyjazd Maryli, zasmuciła informacja, że miłość z czasów licealnych pozostała nieugięta i nie szykuje walizek na przyjazd do Meksyku. Tego samego dnia zadzwonił również ojciec Mikołaja. Staszek słabym głosem poinformował syna, że powinien się śpieszyć z przyjazdem, jego stan stale się pogarszał i nie pozostało im już wiele czasu. Kalina, po niezdanej maturze, zamknęła się w sobie. Miała poczucie, że bardzo zawiodła rodziców. Za swą porażkę obwiniała szkołę i Kubę, który obiecał, że będzie przy niej. Kuba jednak nie dał za wygraną. Interweniował u dyrektora szkoły, wytykając mu kierowanie się komisji egzaminacyjnej niemerytorycznymi motywami. Nic to jednak nie zmieniło. Dusia, która nadal nie mogła znaleźć oparcia w zapracowanym i opryskliwym Tomku, znowu znalazła powiernika w Sławkowi, który, jak zawsze, miał dla niej czas i któremu coraz bardziej zależało na jej towarzystwie.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

TYLKO SEKS (23)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Pierwsi do pensjonatu dojechali Bogdan i Magda. Okazało się, że wszelkie płatności zostały już uregulowane przez Igora i Sarę. Nie był to jednak tylko przyjacielski gest. Magda i Bogdan odpowiedzieli na umieszczone w kolorowym magazynie przez Igora i Sarę ogłoszenie. Poszukiwali oni pary gotowej na spotkanie w celach seksualnych. Dla obu par było to pierwsze tego rodzaju doświadczenie. Najpierw Magda i Bogdan, a potem Igor i Sara zapewniali się wzajemnie, że chodzi tylko o "czysty seks". Jeden dzień, jedna noc i powrót do domu. Nakarmieni bezkrytyczna lekturą kolorowych magazynów nie zdawali sobie sprawy z trudności wyzwania, które pojęli. Pikanterii dodawał fakt, że Magda była zapamiętałą czytelniczką pseudo psychologicznych artykułów, których pisaniem trudnił się Igor. Próba, jaką podjęli, miała być dowodem na ich nowoczesność i otwartość. Pierwsze kontakty, stres i wzajemne oczekiwania, szybko ujawniły drugie dno niecodziennego spotkania. Magda gotowa była na wszystko, byle Bogdan zechciał być z nią dalej. Bogdan z kolei, wciąż żałował, że związał się z byłą striptizerką. Igor był impotentem i poza wspomaganiem farmakologicznym, potrzebował coraz to nowych i silniejszych bodźców. Sara marzyła o rodzinie i dziecku. Jedno i drugie było niemożliwe, bo nie mogła zajść w ciążę, a Igor nie kwapił się do małżeństwa. Jedni i drudzy napędzani własnymi kompleksami nie potrafili przerwać "zabawy dla dorosłych", która już nikomu nie sprawiała najmniejszej przyjemności. W imię bycia "na czasie" i w zgodzie z modą zgodnie zrujnowali sobie związki. Alicja zaprotestowała przeciwko niezdecydowaniu Ksawerego. Spakowała walizki komunikując mu, że dosyć ma czekania... Sposób okazał się skuteczny. Ksawery, zapewne zgodnie ze scenariuszem Alicji, zaczął ją prosić żeby pozostała. Atmosfera w domu Dusi stawała się nie do zniesienia. Nieustające kłótnie o Kalinę, pieniądze i remont pensjonatu oddalały Dusię i Tomka od siebie. Wykorzystał to Sławek szukając okazji do spotkań z Dusią. Nawet kolacja w domu Sławka z udziałem jego żony Grażyny, była okazją do spotkania z Dusią. Tomek, nie znając żadnych szczegółów, instynktownie wyczuwał niebezpieczeństwo. Iwa nie musiała długo szukać czarodzieja, który spowodował nagłą odmianę polityki kredytowej banku. Za tym cudem stał, jak w przypadku Sanepidu, Jacek. Okazało się, że jeden z jego kolegów leczył ważną osobę w banku. Niezdana przez Kalinę matura jeszcze bardziej zradykalizowała poglądy Tomka na kształcenie córki. Żadnych prywatnych uczelni, żadnych płatnych korepetycji. Dość trwającej latami ochronki. Najpierw praca, potem matura. Niestety, Tomek nie przewidział najgorszego. Tak radykalna terapia zerwała resztki kontaktu, jaki mieli z córką. Tymczasem Kalina, wciąż nie mogąc pogodzić się ze swa klęską, obwiniła za nią również Kubę, doprowadzając do zerwania związku pomiędzy nimi. Kuba czując się, do pewnego stopnia, sprawcą klęski Kaliny i nie chcąc jej przeszkodzić w poprawce matury, postanowił rzucić pracę w szkole. Nie pomogła cyniczna perswazja dyrektora. Kuba wytrwał w swym postanowieniu. Jedynym pozytywnym efektem tych wydarzeń, było odzyskanie przez Marylę pełnego etatu w szkole. Ale i ona miała poważny dylemat. Jak pogodzić zwiększone obowiązki w szkole z pracą u Jasia Góry.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

NOWE ŻYCIE (24)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Teresa spędziła całe życie przy mężu i dziecku. Jej świat przez lata ograniczał się do sprzątania, gotowania i zajmowania się rodziną. Ale właśnie takie życie dawało jej szczęście i satysfakcję. Przyszedł jednak moment, kiedy uświadomiła sobie, że nie ma nic swojego, nie ma pasji, nawet nigdy nie pracowała w swoim zawodzie. Syn, dorosły już mężczyzna, wyprowadził się z domu rodzinnego, założył własną rodzinę. Teresa poczuła się samotna i bez celu. Niestety nie mogła liczyć na męża, dla którego najważniejsza była praca, a bezrobotna żona, zajmująca się domem stanowiła wygodny dodatek. Wiedziała, że jakakolwiek rozmowa z nim na ten temat nie przyniosłaby żadnych skutków. Okazją do zmiany tej sytuacji było ogłoszenie o pracy z mieszkaniem. Teresa postanowiła walczyć o posadę pedagoga-wychowawcy w domu dziecka. W związku z tym, że ów dom dziecka znajdował się daleko od jej miejsca zamieszkania, zatrzymała się w "Pensjonacie Pod Różą". Pierwszym krokiem po przyjeździe był telefon do męża. Nie chciała, by poznał jej miejsce pobytu, jedynie dała sygnał, że jest bezpieczna i nie chce by jej szukano. Niestety, na tę samą rozmowę kwalifikacyjną przyjechała również młoda dziewczyna, dla której ta praca miała być pierwszym krokiem do samodzielności. Chcąc, nie chcąc, musiały nawiązać znajomość. Małgorzata, młodsza o prawie trzydzieści lat od Teresy, nie potrafiła zrozumieć, czego w takim miejscu szuka kobieta prawie w wieku emerytalnym, a na dodatek żona majętnego lekarza. Iwa, rozmawiając z jedną i drugą stroną, szybko zorientowała się, na czym polega konflikt pomiędzy nimi, niestety wszelkie próby mediacji przynosiły rezultaty odwrotne od oczekiwanych. Na dokładkę, pojawienie się Wandy, matki Iwy pełnej pretensji o niewłaściwie przeprowadzony remont, a także chorobliwa uległość Ksawerego wobec Alicji, skutecznie uniemożliwiły Iwie jakiekolwiek działania. Mężowi Teresy szybko udało się odnaleźć żonę. Przyjechał natychmiast żądając powrotu do domu. Kiedy zauważył, że sprawa jest poważna, postanowił użyć syna jako mediatora. Również dla Pawła zachowanie matki było niezrozumiałe. Przecież dobrze było, tak, jak było zawsze. Jeszcze bardziej skomplikował sytuację fakt, że żona Pawła spodziewała się dziecka. Oboje liczyli na pomoc matki. Niewiele brakowało, a sprawa sama by się rozwiązała. Pracę dostała młodsza Małgorzata i to wiek, a nie inne powody zadecydował. Kiedy obie panie opuszczały pensjonat, okazało się, że mąż Teresy zablokował jej konto. Nie mogła zapłacić za pensjonat, nie miała nawet na autobus. Małgorzata dopiero teraz zrozumiała, o co walczyła Teresa. Zrezygnowała z posady i ustąpiła miejsca Teresie. Wspólna praca nad renowacją pensjonatu zaczęła dostarczała Dusi i Tomkowi kolejnych powodów do kłótni i nieporozumień. Tomek nieustannie dawał Dusi do zrozumienia, że jej podejście do spraw finansowych pozostawia wiele do życzenia. Według Tomka, Dusia nie wiedziała, co znaczy ciężko pracować i zarabiać na życie. Co gorsza nie zdarzyło mu się pochwalić żadnego z jej pomysłów, wręcz odwrotnie. Gotów był do rezygnuje z pracy przy remoncie pensjonatu. Jego zdaniem, gdyby Dusia więcej czasu poświęcała Kalinie, a nie marnowała go na pracę, która i tak nie przynosi dochodów, to nie doszłoby do tego, że Kalina nie zdała matury. Kalina postanowiła porozmawiać o swoim egzaminie z Marylą. Z trudem dotarła do niej prawda: jej matura ustna z języka polskiego była na bardzo niskim poziomie. Przy okazji rozmowy Kalina dowiedziała się, że Kuba zrezygnował z pracy w szkole. Obudziło to w Kalinie wyrzuty sumienia, bo miała świadomość, że Kuba potrzebował pieniędzy na utrzymanie siebie i syna. W efekcie, jeszcze tego samego dnia, po rozmowie z Marylą, pojawiła się w jego mieszkaniu. Alicja nie dawała za wygraną. Kolejnym chwytem było przelotne pojawienie się w pensjonacie i pozostawienie dramatycznego listu. Ksawery długo się nie zastanawiał. Ruszył na rozmowę.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

ŚLEPA MIŁOŚĆ (25)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Edyta rozpaczliwie poszukiwała miejsca, gdzie mogłaby skryć się na kilka dni ze swym dwudziestoparoletnim synem Arkiem. Wybór padł na położony na uboczu pensjonat. Arek był świadkiem strzelaniny w nocnym klubie. Przekonywał matkę, że nie miał nic wspólnego z całym zajściem, ale pewny był jednego: kontakt z policją, ani szpital nie wchodziły w grę. W takich sytuacjach najlepiej siedzieć cicho i chronić swoją skórę. Zakochana w synu Edyta słuchała go i działała wedle jego wskazówek. Przeciągała zameldowanie w pensjonacie, nikogo nie wpuszczała do pokoju. sprowadziła znajomego lekarza. Nie przekonała jej nawet jednoznaczna opinia zaprzyjaźnionego lekarza, który natychmiast rozpoznał u Arka ranę postrzałową. Nietypowe zachowanie gości wzbudziło jednak podejrzenia Ksawerego. Zakrwawiony ręcznik, brak dokumentów Arka, tajemnicza wizyta lekarza i telewizyjne wiadomości tylko potwierdziły przypuszczenia: młody mężczyzna zaplątany był w jakąś nieczystą sprawę. Jednak niezłomna postawa Edyty powodowała, że również Ksawery nie wzywał policji. Arek nie marnował czasu. Wykorzystując chwilową nieobecność matki porozumiał się ze swymi kolegami - gangsterami. Niestety, nie byli zadowoleni z jego dotychczasowej działalności. Człowiek, którego miał zabić, przeżył, wszystkim groziła dekonspiracja i aresztowanie. Arek miał tylko jedno wyjście, pojechać do szpitala, gdzie leżał ranny gangster i go wreszcie zabić. Jednak przypadek sprawił, że Edyta obejrzała w telewizji fragment wiadomości, w których podano rysopis Arka, jako bandyty poszukiwanego przez policję. Musiała wreszcie pozbyć się złudzeń na temat swego syna. Jeszcze podjęła próbę przekonania go, by sam oddał się w ręce policji. Natrafiła na opór. Arek nie miał wyrzutów sumienia, wręcz przeciwnie, próbował obarczyć matkę winą za swoje postępowanie - to przez nią nie miał porządnego ojca i pieniędzy, które pozwoliłyby na życie na poziomie, jakiego oczekiwał. W końcu Edyta musiała uczynić dramatyczny krok. Zadzwoniła na policję, żeby wydać syna... Iwa spodziewała się oświadczyn. Jak zawsze w trudnych sytuacjach, odwiedziła Marylę. Właściwie dopiero teraz sobie uświadomiła, jak bardzo jej na tym zależy. Maryla zareagowała w jedyny możliwy sposób: obiecała już nigdy nie powiedzieć nic złego na temat Jacka. Jeszcze tego samego dnia, Iwa umówiona była z Jackiem na kolację. Miała ciche przeczucie, że to będzie właśnie ten dzień i, że w końcu usłyszy pytanie, na które tak czekała. Niestety czekało ją wielkie rozczarowanie. Jacek otrzymał propozycję wyjazdu, jako lekarz międzynarodowej misji w Afganistanie. Miałby zastąpić tam swojego kolegę chorującego na serce. Dla Iwy wiadomość była przygnębiająca, ale jedyne, co mogła zrobić, to się zgodzić. Nigdy nie chciałaby stanąć Jackowi na drodze w realizowaniu jego pasji. Całe zajście miało jednak niespodziewaną reperkusję. Kiedy Ksawery usłyszał od Iwy, że tak bardzo zależy jej na ślubie, uświadomił sobie, że dla Alicji może mieć to równie wielkie znaczenie. Być może w najbliższym czasie zdobędzie się na ten krok... Kłótnie małżeńskie Dusi i Tomka wciąż przybierały na sile. Kalina zaczęła robić wszystko, by jak najmniej przebywać w domu. Znowu związała się z Kubą, a jej szczere rozmowy z Dusią przestały być możliwe. Również Iwa poczuła się wplątana w nieporozumienia małżeńskie przyjaciółki. Przecież to ona "zmusiła" przyjaciół do wspólnej pracy nad remontem pensjonatu, który stał się jednym z naczelnych powodów do kłótni. Zmęczona sytuacją w domu Dusia, kontynuowała swoje spotkania ze Sławkiem, który był zawsze spokojny i chętny do rozmów. Mogli pójść razem do kina, na spacer, a nawet wypad na koncert... Dla Mikołaja nieobecność Majki była coraz większym problemem. Dziewczyna świetnie bawiła się w Stanach, a co gorsza wszelkie rozrywki zapewniał jej gospodarz, bogaty lekarz, u którego mieszkała. Majka zapomniała o tym, co było dla Mikołaja najważniejsze - nadal nie odwiedziła jego chorego ojca.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

ŚWIATŁO (26)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Zofia i Edward pojawili się w pensjonacie w bardzo podniosłych i uroczystych nastrojach. Nie przyjechali sami. Towarzyszył im ksiądz Staszek. Czekali jednak na jeszcze kogoś, na syna. Tak pełną emocji atmosferę tłumaczył fakt, iż następnego dnia miały odbyć się obłóczyny Rafała, który właśnie ukończył seminarium. Dla Edwarda miała to być szczególna chwila. Rok wcześniej złożył na Jasnej Górze przysięgę, że odda Bogu swojego syna na służbę. Prosił w ten sposób o pomoc w wyrwaniu się z nałogu alkoholowego. Niestety Edward stracił trochę kontakt ze światem rzeczywistym. Przestał rozumieć syna, czy żonę. Jego jedynym celem było dopełnienie "umowy" z Bogiem i nic nie mogło stanąć mu na przeszkodzie. Na tym oparła się jego wiara w możliwość wytrwania w abstynencji. Starał się traktować Biblię i modlitwę, jako lek i sposób na życie. W swojej postawie był bardzo zasadniczy. Dlatego też nie potrafił zaakceptować księdza Staszka, który stosował nietypowe metody w pracy z młodymi ludźmi, którym pomagał wychodzić z przeróżnych kłopotów. Założył on klub bokserski. Jednym z jego wychowanków był właśnie Rafał. Sprawy miały się jednak bardzo skomplikować. Zamiast pewnego siebie, gotowego do postawienia kolejnego, ważnego kroku Rafała, przyjechał niepewny i przestraszony chłopak. Rafał od dłuższego czasu nosił się z zamiarem wyznania rodzicom prawdy. Chciał prowadzić normalne życie u boku swojej ukochanej. Niestety ciągle odkładał tę rozmowę na inny, bardziej odpowiedni moment. Bał się, że spotka się z niezrozumieniem, w szczególności ze strony ojca. W tym trudnym momencie okazał mu zrozumienie i wsparcie ksiądz Staszek, choć nie pozostał bezkrytyczny. Mimo wszystko ojciec usłyszawszy taką wiadomość, zareagował bardzo gwałtownie. Oświadczył Rafałowi, że nie będzie od tej chwili jego synem. Kolejnym krokiem było zamówienie wódki w restauracji. Całe szczęście w tak krytycznej sytuacji sprawę w swoje ręce postanowiła wziąć Ewelina, dziewczyna Rafała. Nie czekała długo i przyjechała do pensjonatu. Jej pojawienie się najprawdopodobniej odmieniło sytuację. Ewelina była niewidoma. W życiu Iwy zaszła tego dnia prawdziwa rewolucja. Nagle, bez ostrzeżenia pojawił się u niej Jacek. Miał tylko jedno pytanie. Czy wyjdzie za niego za mąż. Zaskoczona Iwa nie od razu potrafiła odpowiedzieć. Miała wątpliwości ze względu na zbliżający się wyjazd Jacka na kontrakt. Mimo wszystko nie dała narzeczonemu długo czekać na odpowiedź. Chwilę później, pełni emocji planowali termin ślubu. Również Alicja w końcu usłyszała pytanie na, które tak długo czekała. Ksawery zebrał się w sobie i poprosił ją o rękę. Nie było specjalnie mowy o romantycznej atmosferze. Alicja za wszelką cenę chciała uniknąć zbędnych ceregieli i przejść do rzeczy. Tak też się stało. W końcu dopięła swego. Atmosfera w domu u Dusi i Tomka pozostawała bez zmian. Powtarzające się kłótnie o pieniądze i alkohol, a sprawa Kaliny to jak oliwa do ognia. Tomek wciąż obwiniał Dusię o problemy z córką. O mały włos miarka by się przebrała, kiedy Kalina oświadczyła, że chce jechać z przyjaciółmi na kilkudniowy biwak do Sopotu. Krótko po tej kłótni miało miejsce zupełnie niepotrzebne zdarzenie. Niestety wina leżała po stronie Dusi, która wybrała się ze Sławkiem do kina. Została przyłapana przez Kalinę na okłamywaniu ojca. Oczywiście zbuntowana przeciwko całemu światu Kalina natychmiast wykorzystała sytuację na swoją korzyść. Dała Dusi jasno do zrozumienia, że osoba taka jak ona nie ma prawa dawać komukolwiek wskazówek, jak żyć. W ten sposób Kalina chciała zamknąć temat spotkań z Kubą. Maryla zgodziła się wrócić do pracy w szkole na pełen etat. Niestety nie udało się jej wynegocjować podwyżki. Odmówiła jednak wychowawstwa w pierwszej klasie. Nauczona ostatnim, przykrym doświadczeniem i zmęczona problemami uznała, że takie rozwiązanie będzie bezpieczniejsze. Jej zmartwieniem był teraz Mikołaj, który przeżywał bardzo ciężkie chwile. Staszek był umierający, a Mikołaj nie miał szans być przy nim.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

NA ZAKRĘCIE (27)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Czarek i Danuta już w przeszłości byli gośćmi "Pensjonatu Pod Różą". Okazją była weselna uroczystość matki Czarka i jej nowego partnera. Dla małżeństwa Czarka i Danusi tamten pobyt był szczególny z jeszcze jednego powodu: właśnie w pensjonacie udało im się po raz pierwszy od bardzo dawna spokojnie porozmawiać i wyjaśnić zaległe nieporozumienia i problemy. Niestety, minął prawie rok i wszystko wróciło na stare tory. Zdesperowana Danuta wyprowadziła się od męża, a pensjonat tym razem miał posłużyć jako neutralne miejsce do rozmowy na temat rozwodu. Do pensjonatu przybyli osobno, zamówili osobne pokoje. Danuta zwierzyła się Iwie, którą już przy okazji poprzedniej wizyty obdarzyła zaufaniem, że nie potrafiła dłużej żyć z człowiekiem, dla którego najwyższą wartością stała się praca i zarabianie pieniędzy. Danuta od dawna żyła w poczuciu, że przestała być potrzebna i kochana. Nie widziała innego wyjścia niż rozwód. Pierwsza rozmowa Czarka i Danuty nie należała do udanych. Zanim zdążyli cokolwiek sobie wyjaśnić, zjawiła się Violetta - młoda, atrakcyjna kobieta, z którą związał się tymczasem Czarek. Czarek nie zastanawiał się ani chwili - zostawił Danutę, by znaleźć się u boku uroczej kochanki. Z jego punktu widzenia sprawa była jednak dużo bardziej skomplikowana. Nie chodziło tylko i wyłącznie o fascynację młodszą kobietą. Czarek wyrzucił żonie, że czuł się niepotrzebny, niedoceniany, krytykowany na każdym kroku. Dręczyło go przeświadczenie, że stał się tylko męczącym dodatkiem, maszynką do robienia pieniędzy. Viola dawała mu to czego potrzebował. Czuł się kochany, podziwiany, doceniany. Kiedy wszystko było na najlepszej drodze, żeby małżonkowie rozjechali się w dwie różne strony, pojawił się również ich siedemnastoletni syn Rafał. Zażądał od rodziców poważnego traktowania jego i siostry. Pod znakiem zapytania postawił dobre intencje Violi, matkę zmusił do nowego spojrzenia na Czarka. Obojgu uświadomił, że jeszcze jest szansa coś zmienić. Czarek, nie zważając na warunek, który postawiła Viola, udał się do żony. Danuta zgodziła się na powrót do domu i dalsze próby porozumienia. Iwa zwierzyła się koleżankom, że Jacek poprosił ją o rękę. Maryla i Dusia nie zawiodły jej. Z radością będą szykowały się do przyjęcia weselnego, które odbędzie się jednak dopiero po powrocie Jacka z Afganistanu. Równie spontanicznie na wiadomość o ślubie zareagowała Wanda. Wszystko wskazywało na to, że w pensjonacie będą dwa śluby. Ksawery przy okazji przyjęcia zorganizowanego na zakończenie remontu i otwarcia baru, na którym zgromadzili się pracownicy i przyjaciele pensjonatu, ogłosił zaręczyny z Alicją. Dla Mikołaja nadszedł trudny okres. Majka wyjechała sama do Stanów i kontakt z nią był z konieczności utrudniony. Mikołaja niepokoiły jej telefoniczne i mailowe opowieści o wyprawach z pięćdziesięcioparoletnim lekarzem, który załatwił jej pracę i mieszkanie. Na dokładkę Mikołaja nieustannie dręczyła myśl o umierającym ojcu, którego mógł już nie zobaczyć. Pozostało tylko czekać na odpowiedź ambasady w sprawie odwołania. W domu Dusi nadal nieustające kłótnie. O pracę, o pieniądze i wreszcie o Kalinę, która coraz gorzej znosiła taką atmosferę i coraz więcej czasu spędzała u Kuby. Na szczęście oboje postanowili ostro zabrać się za przygotowania do poprawki. Dla Tomka, który już nie wierzył w dobre intencje Kuby, taki stan rzeczy nie mógł mieć dłużej miejsca. Dał Kubie i Kalinie i jasno do zrozumienia, że dalszych spotkań nie będzie. Kalina, w obliczu takiej decyzji ojca, zatrzasnęła za sobą drzwi i postanowiła zamieszkać u Kuby.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

MILIONERZY (28)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Nowi goście - dziadek, babcia, matka, ojciec, córka i syn Daniel, przybyli do pensjonatu w nerwowych nastrojach. Już od progu wszystko wskazywało na to, że mają do załatwienia jakąś bardzo ważną, nie cierpiącą zwłoki sprawę, która mieściła się małym tajemniczym zawiniątku niezwykle cennym dla całej rodziny. Na tyle cennym, że Iwa nie pytając, co zawiniątko zawiera, złożyła cenną rzecz jako depozyt w sejfie. Okazało się, że skarbem był kupon totolotka z sześcioma trafieniami. Mogłoby się wydawać, że taki los na loterii powinien sprawić wszystkim wielką radość. Jednak każdy z członków rodziny, oprócz najmłodszego Daniela, wiązał z wygraną swoje własne plany i nadzieje. Właśnie to stało się powodem do nieustannych kłótni. Nikt nie chciał zostać pominięty przy podziale wygranej i każdy miał swój własny pomysł na inwestycję. Dziadek chciał zbudować park, Mietek twierdził, że trzeba jeszcze wziąć kredyt i zbudować wielki salon samochodowy, jego żona myślała o ośrodku kultury, babcia z duszą romantyczki zamarzyła o wielkiej wyprawie. Atmosfera z chwili na chwilę stawała się coraz bardziej wroga. Mały Daniel postanowił coś z tym fantem zrobić. Nie widział innego wyjścia, jak tylko pozbyć się tego, co wywoływało takie emocje. Ze sprytem właściwym małemu chłopcu zakradł się do sejfu i wykradł kupon. Kiedy kradzież wyszła na jaw, Mietek natychmiast oskarżył o nią właścicieli pensjonatu. Zapowiadała się gigantyczna katastrofa. Iwa zmuszona została zawiadomić policję. Nie zdążyła jednak do końca wykręcić numeru, kiedy Daniel przyznał się do przestępstwa. Okazało się, że wyrzucił kupon na śmieci. Zrobił to ze strachu przed rozpadem rodziny. Pozostało tylko jedno. Odnaleźć zagubiony kupon w stercie śmieci. Dłuższe poszukiwania wszystkich pracowników pensjonatu i potencjalnych milionerów uwieńczone zostały sukcesem. Swym dziecinnym buntem Daniel uświadomił wszystkim, jak daleko zabrnęli myśląc tylko o pieniądzach i zapominając o ważniejszych sprawach. Całe zajście zostało przypieczętowane uroczystą lampką szampana. Alicja, która od chwili oficjalnego ogłoszenia jej małżeństwa z Ksawerym, poczuła się dużo pewniej, postanowiła jak najszybciej przycisnąć Iwę w sprawie jej dalszych planów, co do pensjonatu. Dla Alicji Iwa była rywalką, której jak najszybciej należało się pozbyć. Uznała również, że wszelkie dalsze decyzje w sprawach pensjonatu, z nowym barmanem włącznie, należą do niej i do Ksawerego.. . Atmosfera w domu Dusi od momentu, kiedy Kalina wyprowadziła się do Kuby, stała się nie do zniesienia. Tomek jednoznacznie obwiniał Dusię, wytykał jej zbyt wielką pobłażliwość w stosunku do córki. Dla Dusi jasne było, że stracili kontakt z Kaliną, właśnie przez zachowanie Tomka. Dusia próbowała rozmawiać z Kaliną. Dzięki Maryli zdobyła adres Kuby, pod który natychmiast się udała. Rozmowa z Kaliną okazała się prawie niemożliwa. Nawet nie chciała słyszeć o powrocie do domu. Paradoksalnie cała nadzieja była w Kubie, który odbył spokojną rozmowę z Dusią. Zapewnił ją, że zrobi wszystko by naprawić trudna sytuację. Maryla kolejny raz przekonała się, że może liczyć na Jasia Górę. Mikołaj dostał wizę do Stanów, ale nie mógł zdobyć środków finansowych na wyjazd. Jaś natychmiast postanowił udzielić Mikołajowi pożyczki. Bardzo zależało mu na czymś jeszcze. Zaproponował Maryli urlop w Kazimierzu. Mieliby pilnować tam domu przyjaciół. Zmęczona ostatnimi wydarzeniami Maryla się zgodziła.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

STARSZY BRAT (29)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Do pensjonatu przyjechały Sabina i jej dwudziestoletnia córka Ewa, dla której niespodziewana decyzja matki o wyjeździe, pomysł żeby zatrzymać się w "Pensjonacie pod Różą", absurdalne pytania o sklepy obuwnicze w okolicy, nijak nie składały się w spójną całość. Dopiero na miejscu Ewa zaczęła kojarzyć fakty: ojciec nie żył od trzech lat, byłoby to zupełnie naturalne, gdyby matka zaczęła z kimś się spotykać. Tylko po co te tajemnice? Prawda okazała się dla Ewy wstrząsem - właścicielem sklepu obuwniczego, o który pytała jej matka, był starszy brat Ewy. Sabina naciskana przez córkę zdecydowała się wreszcie na dramatyczne wyznanie. Zaszła w ciążę w wieku szesnastu lat. Rodzice, chcąc uniknąć hańby i upokorzenia, które czekałyby we wsi młodą i niezamężną dziewczynę, najpierw wysłali ją do ciotki do odległej miejscowości, a potem zmusili do oddania chłopca do domu dziecka. Sabina przez lata żyła ukrywając przed wszystkimi trudną i bolesną prawdę, aż w końcu, po śmierci męża, postanowiła odnaleźć syna. Okazało się, że Krystian został adoptowany gdy miał roczek. Sabina nie słuchała córki, za wszelką cenę, chciała się spotkać z synem. Okazało się, że prawie trzydziestoletni Krystian był właścicielem sklepu obuwniczego i miał żonę w zaawansowanej ciąży. Do spotkania nie doszło za pierwszym razem. Sabina dwukrotnie uciekała ze sklepu w ostatniej chwili. Dopiero za trzecim razem zdecydowała się wyznać prawdziwy cel wizyty. Krystian odmówił rozmowy, poinformował Sabinę, że ma ojca i matkę i nie życzy sobie, żeby go nachodziła. Zdruzgotana Sabina wróciła do pensjonatu. Ewa postanowiła zainterweniować. Pojechała następnego dnia do sklepu i bez ogródek powiedziała Krystianowi, co myśli o człowieku, który nie chce porozmawiać z własna matką. Przez Krystiana przemawiał ból i rozgoryczenie. Nie chciał znać kobiety, która porzuciła go w szpitalu i przez tyle lat nie dawała znaku życia. Jednak pod wpływem rozmowy z Ewą, a potem z żoną, coś w nim pękło. Jeszcze tego samego dnia zapukał do drzwi Sabiny. Nie była to łatwa rozmowa, ale rodziła nadzieję, że dziecko, które nosiła żona Krystiana, będzie miało w przyszłości babcię. Pod nieobecność Jacka, Iwa zajęła się przygotowaniami do ślubu. Było jej przykro, że kolejny raz została ze wszystkim sama, ale musiała sobie radzić. Jacka miała tylko przez rozmowy telefoniczne, z których wynikało, że jego praca w Afganistanie była niezwykle potrzebna. Narzeczeni obiecywali sobie długą podróż poślubną, jako rekompensatę za rozłąkę. Alicja, właściwym sobie sposobem, chciała jak najszybciej zrobić porządek z terminem ślubu. Było jej wyjątkowo nie na rękę, by odbył się on tego samego dnia, co ślub Iwy i Jacka. Poza tym ważna była dla niej szczególna oprawa uroczystości, nad którą miał czuwać Ksawery. Niestety, przyszły mąż Alicji wciąż robił wrażenie, że nie jest do końca przekonany co do sensowności swego ożenku. Próbował nawet rozmawiać o tym z Iwą, która natychmiast ucięła jego zwierzenia. Nadszedł wreszcie dzień wylotu Mikołaja do Stanów. Zarówno on sam, jak i Maryla byli bardzo podekscytowani. Kiedy pakowali ostatnie rzeczy do plecaka, zadzwonił telefon. Dzwoniła Monika Siemaszko, druga żona ojca Mikołaja. Staszek zmarł nad ranem. Smutna wiadomość wyjątkowo zabolała Mikołaja, który po tylu trudnościach, w końcu znalazł się tak blisko celu. Pogrzeb, według życzenia ojca miał odbyć się w Polsce. Wylot do Stanów nie miał już żadnego sensu. Na dokładkę Majka zachowywała się tak, jakby cała ta sytuacja nie zrobiła na niej najmniejszego wrażenia. Kalina zabrała się porządnie za przygotowania do poprawki z języka polskiego. Pojawił się tylko jeden problem. Milena oddała Kubie pod opiekę Józia. Nadpobudliwe i niepokorne dziecko stało się dla Kaliny i Kuby sporym kłopotem. Ku wielkiemu rozczarowaniu Poldka, rozwiązany został problem barmana. Na ogłoszenie odpowiedział Kostek, który swoim poczuciem humoru ujął Iwę od samego początku. Wspólną decyzją z Ksawerym, ale wbrew woli Alicji przyjęli go na okres próbny.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

FARBY (30)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Do pensjonatu przyjechało kilkunastu pracowników jednej z warszawskich firm na spotkanie integracyjne połączone z aktywnym wypoczynkiem - tym razem był to paintball, czyli strzelanie do siebie kolorowymi farbami. Jednak nastroje panujące w grupie, od samego początku nie wskazywały na nic dobrego. Przedsiębiorstwo było w poważnym kryzysie, niedawno poważnie zredukowano zatrudnienie i pawie nikt nie wiedział na czym stoi. Większość dopatrywała się w wyjeździe jakiegoś podstępu ze strony szefostwa. Szybko znalazło się uzasadnienie dla takich podejrzeń. Jeden z młodszych pracowników wyznał, że usłyszał rozmowę telefoniczną jego przełożonej z dyrektorem, z której wynikało jasno, że po wyjeździe ma dojść do kolejnych zwolnień. Kryterium miało być zachowanie w trakcie wyjazdu - paintball, według przypuszczeń, mógł być sprawdzianem wytrzymałości psychicznej i umiejętności pracy w grupie. Dla Przemka, Justyny, Waldiego i Leny było oczywiste, że ich szanse wzrosną, jeżeli będą działali w grupie, tym bardziej, że każdy z ich kolegów powziął już jakiś plan, który miał pomóc utrzymać stanowisko w firmie. Niestety, umowy zawarte przy stoliku w trakcie miłej kolacji, przestały działać w trakcie gry. Kiedy konkurujący pracownicy poczuli, że pali im się grunt pod nogami, zaczęli sięgać po nieczyste metody. W grę wchodziły pieniądze, seks, manipulacja psychologiczna. Nagle okazało się, że z pozoru bliskie, przyjacielskie, czy nawet partnerskie relacje nie miały większego znaczenia. Liczyło się tylko ratowanie własnej skóry. W ciągu jednego dnia zniszczone zostały wszelkie więzi, przyjaciele uczestniczący w niewinnej zabawie w paintball zobaczyli nagle swoje prawdziwe twarze. Kiedy już wszyscy umazani byli farbą - dosłownie i w przenośni - informacja o zwolnieniach okazała się tylko plotką, wypuszczoną przez przełożoną, której zamiarem było podgrzanie atmosfery. Powrót do biura po takim weekendzie stał się prawdziwym problemem. Iwa zgłosiła się po ratunek do Dusi. Nieobecność Jacka w przygotowaniach do ślubu, zaczęła ją przerastać. Spodziewała się wizyty przyszłych teściów, a na dokładkę każdy dzień przynosił kolejne konflikty z Alicją coraz bardziej pewną swego wraz ze zbliżającym się terminem jej ślubu z Ksawerym. Wiadomo było, że Ksawery nie podejmie żadnej decyzji bez konsultacji z władczą narzeczoną, a nawet jakby tak zrobił, to i tak Alicja mogła w każdej chwili ją zmienić. To Alicja decydowała o miejscu i terminie ślubu, również wybór Kostka na barmana natychmiast został zakwestionowany. Alicja, uważając się już za współwłaścicielkę pensjonatu, oświadczyła, że Kostek zostanie zwolniony. Maryla stała się przedmiotem cichej walki dwu adoratorów. Do Polski na wakacje przyjechał znowu Olek. Starym zwyczajem przyniósł kwiaty i próbował przekonać Marylę do wyjazdu. Delikatnie krytykował Jasia Górę, który podjął ostatnią próbę namówienia Maryli na wspólną wycieczkę do Kazimierza. Według Olka Maryla i Jaś zupełnie do siebie nie pasowali. Maryla dla obu panów miała jedną odpowiedź. Teraz najważniejszy był Mikołaj, dla którego śmierć ojca stanowiła problem, z którym ciężko mu było się uporać. Na dokładkę dziwne zachowanie Majki wskazywało, że również z jej strony Mikołaj mógł się spodziewać przykrej niespodzianki. Nieoczekiwanie, Mikołaj znalazł wspólny język z Kaliną, która coraz częściej przesiadywała u nich w domu. Kalina uświadomiła sobie, że może nie poradzić sobie z egzaminem. Kuba pracował, a ona miała na głowie opiekę nad niesfornym Józiem, synem Kuby. Nie bez znaczenia były słowa Dusi, która zadała tylko jedno pytanie: Czy Kalina jest Kubą bo tego chce, czy może jest z nim tylko na przekór rodzicom.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

2024.06.06 03:25:02
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.