Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

PENSJONAT POD RÓŻĄ

EDUKACJA (31)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

W pensjonacie pojawiło się trzech policjantów. Z pozoru wyglądało na to, że późno skończyli pracę w terenie i postanowili nie wracać do domu. Jednak w rzeczywistości panowie w stopniu aspiranta i sierżanta postanowili wprowadzić Krzysztofa - swojego młodszego kolegę po fachu - w prawdziwy świat pracy w policji. Pretekstem było wkupienie się "młodego" w świat policji. Przy kieliszku Krzysztof został szybko i sprawnie uświadomiony, że nie powinien wierzyć w zmianę wyników w likwidowaniu zorganizowanej przestępczości. To, że w ciągu kilku dni nie udało im się nikogo zatrzymać nie było kwestią przypadku. Wszystkie punkty zostały odpowiednio wcześnie uprzedzone o wizycie policjantów i zdążyły sprzątnąć wszelkie ślady swojej działalności. Starzy policjanci mieli jeden cel - przeciągnięcie młodego i niedoświadczonego Krzysztofa na swoją stronę barykady. Kusząca propozycja załatwienia dobrego samochodu za półdarmo miała stać się doskonałą przynętą, a zaproszenie kilku panienek lekkich obyczajów, które bez problemu omotały pijanego Krzysztofa i za drobną opłatą utrwaliły jego poczynania aparatem fotograficznym, miało zapewnić milczenie chłopaka. Wydawało się, że wszystko poszło zgodnie z planem: Krzysztof przełknął informację o kontaktach policji ze świadkiem przestępczym, dał się złapać na przynętę w postaci samochodu. Nocne wybryki, o których nie mógłby opowiedzieć ukochanej żonie, miały mu zasznurować usta do końca. Pewni swego sukcesu policjanci zupełnie stracili czujność. W najmniej oczekiwanym momencie, kiedy uznali, że mogą zaufać Krzysztofowi i doprowadzić do spotkania z opłacającym ich gangsterem, pojawiła się brygada antyterrorystyczna i skorumpowani policjanci wraz z ich kryminalnym mocodawcą zostali aresztowani. Mogłoby się wydawać, że Krzysztof, który wezwał brygadę, nie zarzucił swoich ideałów. Prawda była jednak trochę inna. Pożegnał starszych kolegów triumfalnie podrzucając kluczyki do nowego samochodu, a żonie do słuchawki zacytował kłamliwy wykręt, czego zdążyli nauczyć go skorumpowani policjanci... Iwa stęskniona i pełna niepokoju o Jacka, który już od dłuższego czasu nie dawał znaku życia, z napięciem czekała na telefon. Kiedy wreszcie Jacek zadzwonił, nie mogła się powstrzymać od opowiedzenia mu o swych obawach o każdy następny dzień i o samotnych przygotowaniach do ślubu. Kalina uświadomiła sobie, że zdecydowanie za dużo czasu poświęca na opiekę nad małym Józiem, w sytuacji, gdy do egzaminu pozostało już tylko kilka dni. Przerażona zdecydowała się na wizytę u Maryli, której nie musiała długo tłumaczyć, w jakiej sytuacji się znalazła. Umówiły się, że do czasu matury zamieszka u Maryli i natychmiast rozpoczęły pracę. Kiedy Dusia dowiedziała się, że Kalina woli mieszkać u Maryli, niż w domu, zupełnie się załamała. Taki wybór córki był dla niej ostatecznym potwierdzeniem, że nie sprawdza się jako matka. Mikołaja czekała bolesna wiadomość ze Stanów. Majka napisała w mailu, że odchodzi do Kostka - lekarza, u którego zamieszkała i który załatwił jej pracę. Szybko wyszło na jaw, że Mikołaj nie dowiedział się o tym wcale pierwszy. Wiedzieli już o tym koledzy, którzy szybko wyrobili sobie na ten temat opinię. Sprawa wydawała się jasna: Majce zaimponowały pieniądze i drogie samochody. Mikołaj nawet nie chciał słuchać Kaliny, która próbowała spojrzeć na sytuację z innej strony: przecież Majka mogła naprawdę się zakochać.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

OBCY I SWOI (32)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Monika i Karol, przyjaciele Dusi od lat mieszkający w Niemczech, zdecydowali się na powrót do Polski. Oznaczało to konieczność rezygnacji Karola z dobrej pracy i przymus błyskawicznego poszukiwania domu. Jednak dla Moniki powrót do Polski był marzeniem od dawna. Kilka miesięcy wcześniej postawiła wszystko na jedną szalę, znalazła w Polsce zlecenie, zostawiła męża i syna, by podjąć próbę samorealizacji. W Niemczech nie miała takiej możliwości. Z zawodu plastyczka bez bogatego cv. Mogła liczyć tylko na posadę gosposi i wątpliwy szacunek sąsiadek. Karol i Monika ponownie zatrzymali się w pensjonacie. Szybko podjęli decyzję o kupnie domu. Najważniejsza była praca Karola i szkoła dla ich synka. Monika przepełniona była entuzjazmem, a Karol, mimo problemów ze znalezieniem pracy, starał się jej towarzyszyć. Przez krótką chwilę wydawało się, że wszystko zmierzało ku lepszemu. Kupili po okazyjnej cenie wymarzony dom, Monika pracowała nad pierwszym zleceniem, Karol miał wciąż nadzieję na pracę. Niestety, spotkało ich ogromne rozczarowanie. Sprzedający dom okazali się zwykłymi oszustami, którzy tego samego dnia sprzedali dom jeszcze innej rodzinie. Również sprawa znalezienia godziwej pracy przez Karola była co najmniej wątpliwa. Małżeństwo ponownie stanęło przed dylematem: zostać w kraju, bez pieniędzy i perspektyw na poprawę losu, czy wracać do Niemiec, gdzie Karol mógłby wrócić do pracy? Odpowiedź wydawała się oczywista, ale Karol, w imię szczęścia Moniki i ich związku, podjął zaskakującą decyzję. Postanowił dalej walczyć, założyć własną firmę i pozostać w kraju, w którym od zawsze było "pod górkę". Wielkimi krokami zbliżał się dzień poprawki Kaliny. Dusia żyła w ciągłym napięciu i z poczuciem, że stała się córce zupełnie niepotrzebna. Kalina nie mieszkała w domu i nie chciała od matki żadnej pomocy. Niepokorna córka zjawiła się w domu dopiero w dniu egzaminu. Oczywiście jak zawsze troskliwa Dusia czekała na nią z wyprasowanymi rzeczami. Nic jednak nie wskazywało na zmianę nastawienia Kaliny do rodziców. Nawet po zdanym egzaminie, nie dała Dusi odczuć, że się cokolwiek zmieniło i pojechała z Kubą. Rozczarowana Dusia przyznała w końcu Tomkowi rację. Kalina już dawno przestała się z nimi liczyć. Na szczęście jednak nadeszła zmiana. Kalina nie do końca rozumiała, co się z nią dzieje, ale podjęła decyzję, że wraca do domu. Poinformowała o tym Kubę, podziękowała Maryli za pomoc, po czym wróciła do domu i przeprosiła zupełnie zaskoczonych rodziców. Również Mikołaj postanowił wyjść z impasu. Przyznał się matce do niezaliczonego roku na studiach i zaciągniętych długów. Maryla, w dużym stopniu ze względu na syna, nadal pozostawała odporna na starania adoratorów. Ksawery i Iwa coraz bardziej odczuwali gorączkę przed zbliżającym się ślubem. Każde z nich borykało się jednak z odmiennym problemem. Iwa zmęczona była samotnością i brakiem Jacka, który nie mógł jej w niczym pomóc. Ksawery nie radził sobie zupełnie z wciąż rosnącymi żądaniami Alicji, która z każdym dniem czuła się coraz bardziej właścicielką pensjonatu i nie znosiła sprzeciwu w żadnej kwestii.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

CÓRECZKA (33)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

W pensjonacie zatrzymali się: Olgierd - mężczyzna po pięćdziesiątce i jego dużo młodsza żona Bogna. Od dłuższego czasu starali się mieć upragnione dziecko. Niestety, Bogna nie mogła zajść w ciążę i czekała ich wizyta w pobliskiej klinice. Na szczęście Olgierd miał już córkę z pierwszego małżeństwa, co pozwalało mu znosić powtarzanie badań, kolejne diagnozy, nowe metody leczenia. Tym bardziej zaskoczyć miał ich nowy werdykt. To właśnie Olgierd nie mógł mieć dzieci, ani teraz, ani wcześniej. Informacja wywołała burzę, Olgierd postanowił rozmówić się z byłą żoną. Lidka początkowo udawała, że nie rozumie o co chodzi. Szybko jednak zrozumiała, że sprawa jest poważna i postanowiła wyznać prawdę. Tak jak Bogna, Lidka bezskutecznie próbowała zajść w ciążę, i tak jak w przypadku Bogny jasno wynikało, że nie po jej stronie leży problem. Lekarz podsunął jej wtedy pomysł, by bez wiedzy męża zaszła w ciążę z innym mężczyzną. Taki obrót rzeczy poważnie zagroził również związkowi Bogny i Olgierda, który czuł się potwornie oszukany. Nagle pragnienie dziecka tak mocno artykułowane przez Bognę, stało się dla niego nieznośnym wymysłem, wytknął żonie, że kiedy się wiązali, myślała tylko o karierze i zaklinała się, że nie będzie chcieć dzieci. Jeszcze trudniej było mu spotkać się z córką. Róża zaniepokojona, że ojciec się nie odzywa i nie odpowiada na telefony, próbował dowiedzieć się od matki, o co chodzi. Lidka przytomnie zrzuciła winę na problemy Bogny i Olgierda, zupełnie pomijając sprawę Róży. Ale to właśnie Róża potrafiła rozwiązać problem. Nieświadoma sytuacji, okazała ojcu zrozumienie i wsparcie. Jej szczere, czułe i pełne miłości zachowanie sprawiło, że Olgierd uświadomił sobie, co jest, tak naprawdę, ważne. Zrozumiał, że dziecko, które może dać mu Bogna, korzystając z banku spermy, będzie takim samym skarbem w jego życiu, jak Róża. W końcu przyszedł dzień odwiedzin rodziców Jacka. Iwa chciała zrobić jak najlepsze wrażenie. Uzgodniła z Balbiną specjalne, odświętne menu. Mogła też pochwalić się zaproszeniami, które przygotowała Dusia. Iwa starała się wprowadzić miłą i swobodną atmosferę, tak, żeby przyszli teściowie czuli się jak najlepiej. Z pewnością udało jej się zdobyć serce ojca Jacka. Czesław zadowolony był z kuchni, miłej obsługi i zachwycony okolicą. Szczerze polubił Iwę i dał jej to wyraźnie odczuć. Niestety matka Jacka pozostała bardzo sceptyczna. Według niej Iwa była nie dość dobrą kandydatką na żonę dla jej syna. Alicja nie dała za wygraną w sprawie terminu ślubu i wymarzonego miejsca na uroczystość. Zaangażowała do pomocy swojego ojca. Ksawery, jak zwykle, został postawiony przed faktem dokonanym. Dusia i Tomek nareszcie zobaczyli świadectwo maturalne córki. Dla Dusi był to pierwszy od dawna moment, kiedy poczuła, że może odetchnąć z ulgą. Teraz pozostało zadbać, by Kalina dostała się na jakieś studia. Niestety, Kalina miała już w zanadrzu kolejną niespodziankę. Zdecydowała, że przez rok będzie pracowała, ponieważ we wrześniowym naborze nie mogła zdawać w na kierunek, który sobie wybrała, a o żadnym innym nie chciała słyszeć. Tomek oceniał sytuację inaczej, niż Dusia. Dla niego decyzja córki była właśnie prawdziwym świadectwem dojrzałości, a nie powodem do niepokoju.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

ZEMSTA (34)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Wiesiek miał przed sobą wielki wieczór, od którego mogły zależeć dalsze losy jego kariery zawodowej. Jednak przed ową wielką chwilą, stałym zwyczajem, postanowił zrelaksować się przy dobrym koktajlu i u boku atrakcyjnej kobiety. Tym razem, scenariusz niespodziewanie uległ zmianie. Joanna, z którą był umówiony "Pod Różą" odwołała spotkanie. Wszystko wskazywało na to, że nic nie będzie z przyjemności, kiedy nagle, bez uprzedzenia, zjawiła się inna ukochana. Wiesiu nie krył zaskoczenia, ale szybko uznał, że towarzystwo Agnieszki będzie równie miłe. Nie mógł jednak przewidzieć, że intymną chwilę zakłóci im pukanie do drzwi. Ku przerażeniu Wiesława, Agnieszka z radością zaprosiła do pokoju Mirę. Sytuacja zrobiła się poważna, kiedy do trójkąta dołączyła Joanna. Wszystko było jasne. Kobiety odkryły tajemnicę Wiesława, który spotykał się z każdą z nich i każdą przekonując, że jest tą jedyną ukochaną. Mirka, Joanna i Agnieszka postanowiły zemścić się za wszystkie oszustwa. Ani się Wiesław obejrzał, a wszystkie jego ubrania wylądowały w wannie z wodą, a on nagi, jak go pan Bóg stworzył, do dyspozycji miał jedynie koronkową bieliznę i pończoszki. Z zachowania pań, jak się okazało, pracowniczek tej samej firmy, tyle że z różnych stron Polski, wnioskować można było, że nie zmienią zdania. Wieczorna uroczystość, której prezes firmy nie wyobrażał sobie bez Wiesława, przepadnie, a wraz z nią jego kariera. Wiesław wykazał się jednak wyjątkowym sprytem. Skutecznie zasiał ziarnko niepewności w każdej z byłych kochanek. Kobiety nie przyznając się przed sobą nawzajem postanowiły uratować Wieśka przed klęską zawodową i zdobyć dla niego ubrania. Jednak w pensjonacie zjawiły się za późno. Wiesiek poradził sobie sam. Tym razem jego ofiarą była miła taksówkarka. Zemsta nie do końca się udała, a oszust znowu spadł na cztery łapy. Kalina wytrwale krążyła po mieście szukając pracy. Zdeterminowana, nie przejmowała się kolejnymi odmowami. W końcu została przyjęta na próbę do baru. Na początek czekała ją praktyka na zmywaku. Przypadek sprawił, że jej koleżanką z pracy była Sonia, dziewczyna, która widziała przez chwilę w Poldku swojego ojca. Dla Alicji personel pensjonatu "Pod Różą" był nie dość dobry, co bez ogródek wszystkim oznajmiła. Nie obeszło się bez wyrzutów wobec Ksawerego. Traktując swoją decyzję jako wspólną, zmusiła Ksawerego do zgody na zatrudnienie specjalnej obsługi na ślub. Jacek nie dawał od dłuższego czasu znaku życia i Iwa żyła w coraz większym niepokoju. Reagowała nerwowo na każdy telefon. Przez chwilę, kiedy dostała list z Afganistanu, poczuła ulgę. Ale nie trwało to długo - list był nadany trzy tygodnie wcześniej. Dzień, w którym miała ostatnią przymiarkę ślubnej sukni, przyniósł tragiczną wiadomość. Jacek został porwany.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

SWATY (35)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Do pensjonatu przyjechała para trzydziestolatków - małżeństwo Gosia i Wojtek. Weekendowy wypoczynek miał być pretekstem do próby wyswatania pary ich przyjaciół. Zgodnie z planem nie powiadomili Ani i Tomka o swoich zamiarach. Spotkanie miało być naturalne i niby przypadkowe. Niestety, trochę przez ich zaniedbania, a trochę przez przypadek, od samego początku wszystko szło nie po ich myśli. Potencjalna para zaczęła znajomość od drobnego konfliktu, a później posypała się prawdziwa lawina wzajemnych pretensji i wyrzutów. Szybko okazało się, że relacje partnerskie w małżeństwie Gosi i Wojtka były mocno zachwiane, a sam pomysł wyswatania przyjaciół był w rzeczywistości rozpaczliwą próbą ratowania własnego związku. Oczywiście, Tomek i Ania poczuli się dotknięci mało subtelnym pomysłem swatów. Na złość swoim przyjaciołom postanowili pokazać się z jak najgorszej strony, co im się skutecznie udało. Na szczęście zorientowali się, że ich zachowanie do końca rujnuje i tak już wątłe więzi łączące Gosię i Wojtka. Kiedy cała czwórka kończyła pakowanie walizek, stała się rzecz niespodziewana: Ania i Tomek odnaleźli wspólny język. Oboje poczuli się odpowiedzialni za związek Gosi i Wojtka. Postanowili jeszcze raz zagrać przed przyjaciółmi - tym razem, żeby skłonić Gosię i Wojtka do pozostania w pensjonacie i poszukania jeszcze jednej szansy dla ich związku. Całe życie Iwy stanęło na głowie, w chwili, kiedy otrzymała dramatyczną wiadomość o zaginięciu Jacka w Afganistanie. Niedoszła panna młoda mogła tylko bezradnie czekać na kolejne wieści. Dalszych przygotowania do ślubu nie miały sensu. Rodzice Jacka, a w szczególności matka, sugerowali nawet całkowite odwołanie uroczystości. Również Iwa nie widziała innego wyjścia. W tak trudnej dla wspólniczki sytuacji Ksawery poczuł, że nie może stać z boku i bezczynnie patrzeć i postanowił odwołać wcześniej ustalony termin ślubu. Dla Alicji miarka się przebrała. Tym razem jej teatralne opuszczenie pensjonatu mogło mieć dużo poważniejsze konsekwencje. Ksawery pozostał nieugięty w swej decyzji, nie zważając na protesty rozgoryczonej narzeczonej. Iwa, jak zwykle, znalazła pocieszenie i wsparcie u przyjaciółek. Zarówno Maryla, jak i Dusia nie pozwoliły załamanej przyjaciółce na snucie katastroficznych wizji przyszłości. Kalina bardzo poważnie podeszła do swojej pierwszej w życiu pracy. Dla Tomka, była to długo oczekiwana przemiana w córce i stanowiła nadzieję na przyszłość. Jak nigdy, popierał jej decyzję odpierając obawy Dusi, która obawiała się, że Kalina zrezygnuje ze studiów, albo zaniedba przygotowania do egzaminów. Pomysł córki, by wyjechać do pracy, do Londynu, odbierał jako kolejne wyzwanie, które stawia sobie dorastająca dziewczyna. Dusia bała się nawet o tym myśleć. Tymczasem Kalina znalazła się w pracy w dosyć nieprzyjemnej sytuacji. Koleżanka z liceum - Gosia Prawdzik, odwiedziła z kolegami restaurację. Nie obeszło się bez przykrych zaczepek i niemiłych prowokacji. Na szczęście Kalinie udało się zachować zimną krew.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

ŚLUB. CZĘŚĆ 1 (36)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Brak pieniędzy, pracy, mieszkania, a nawet możliwości zaciągnięcia kredytu to problemy z którymi borykają się Iwona i Witek. Para młodych ludzi stanęła w punkcie niemal bez wyjścia. Iwona marzy o ślubie, o którym w takiej sytuacji niestety nie może być mowy. Witek dostał od kolegi propozycję założenia wspólnego interesu. Jego wkładem miałoby być zakupienie samochodu. Bezgranicznie ufająca narzeczonemu Iwona byłaby w stanie zrobić wszystko by zdobyć potrzebne pieniądze. Niestety okazało się, że Witek nie był lojalny wobec kochającej dziewczyny. Od dłuższego czasu ukrywał fakt, że spotyka się z inną kobietą. Właśnie Sylwia dostarczyła informacji o łatwej możliwości zdobycia gotówki. Pewien mężczyzna zza wschodniej granicy szukał kobiety gotowej pobrać się dla obopólnej korzyści. Andriej potrzebował polskiego obywatelstwa, a Witek i nie podejrzewająca zdrady Iwona, pieniędzy na rozkręcenie interesu. Witek poinformował o takiej perspektywie Iwonę, okłamując ją jednocześnie, że cała sprawa została zainicjowana przez Zbyszka, czyli jego przyszłego wspólnika. Iwona zgodziła się podjąć ryzyko, wierząc, że jest to tylko krok, który umożliwi jej wspólne życie z Witkiem. Sprawy szybko nabrały tempa. Witek z właściwą sobie arogancją domagał się części pieniędzy jeszcze przed rejestracją w Urzędzie Stanu Cywilnego. Zaślepiona Iwona przekonana była, że tak agresywna zapobiegliwość to wynik troski o ich wspólne dobro. Ze względu na to, że Andriej nie był przygotowany finansowo w dniu rejestracji, cała trójka zatrzymała się na noc w Pensjonacie pod różą. W trakcie kolacji Witek odebrał pilny telefon i utrzymując, że musi spotkać się ze Zbyszkiem udał się na spotkanie z Sylwią. Przypadek sprawił, że Andriej szybko zorientował się w nieuczciwości Witka. Od tej chwili postanowił bronić interesu Iwony, która mimo wielu niepokojących przesłanek nie chciała wierzyć w dwulicowość narzeczonego. Ciężki okres w życiu Iwy jeszcze nie dobiegł końca. Każdy kolejny dzień naznaczony był oczekiwaniem na informacje o losie zaginionego Jacka. W końcu przyszła chwila, w której należało podjąć decyzję o odwołaniu terminu ślubu. Całe szczęście, Iwa mogła liczyć na wsparcie duchowe ze strony księdza Antoniego, który przy kieliszku nalewki domowej roboty opowiedział zapłakanej niedoszłej pannie młodej romantyczną historię swoich rodziców. Uświadomił Iwie, że powinna patrzeć na całe zdarzenie jak na próbę, przez którą powinna przejść i że nie powinna tracić nadziei. W konsekwencji termin ślubu przełożony został na Boże Narodzenie. Również Ksawery przeżywał nagłą zmianę jaka zaszła w jego życiu. Odwołanie ślubu z Alicją przyniosło mu z jednej strony swego rodzaju ulgę, z drugiej zaś kolejny stres związany z losem pensjonatu, który wedle zapisu w testamencie ciotki Ireny, miał stać się jego własnością dopiero po wejściu w związek małżeński. Mimo, iż wartość tego zapisu budziła duże wątpliwości, zarówno właściciele jak i personel woleli mieć pewność, że nie spowoduje on żadnych problemów. Coraz bardziej przygnębiona Dusia nadal szuka wsparcia u Sławka, który znajduje się w bardzo podobnej sytuacji. Dusia zwierzyła się Sławkowi, że ma poczucie winy wobec Kaliny, na którą bez wątpienia zła kondycja związku rodziców ma negatywny wpływ. Dało to do myślenia Sławkowi, który nie może poradzić sobie z nastoletnim synem. Przeniósł Filipa do kolejnej szkoły, tym razem z pomocą wyszła Maryla, ale okazało się, że i w nowym liceum zbuntowany Filip sprawia kłopoty.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

ŚLUB. CZĘŚĆ 2 (37)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Zainicjowany przez Witka plan zdobycia gotówki, który polegał na zawarciu przez jego narzeczoną Iwonę fikcyjnego ślubu z Białorusinem Andriejem, był już bardzo bliski realizacji. Jednak w przeddzień ślubu Iwona odkryła nieuczciwość Witka, który od dłuższego czasu zdradzał ją z inną kobietą. Zdruzgotana Iwona postanowiła natychmiast odwołać całe przedsięwzięcie. W tym celu spotkała się z Andriejem, który dopiero teraz mógł wyznać, że wiedział o nielojalności jej narzeczonego i dlatego właśnie starał się za wszelką cenę nie dopuścić, by pieniądze trafiły w ręce Witka. Iwona, która czuła się zdradzona i zawiedziona nie potrafiła zaufać Andriejowi i zdecydowanie odmówiła wywiązania się z umowy. Dla Andrieja ten fakt oznaczał deportację do kraju, z którego musiał emigrować ze względów politycznych. Jako muzyk i artysta naraził się rządzącej władzy i poprzez ucieczkę próbował chronić swoją rodzinę. Drogi Andrieja i Iwony już miały ostatecznie się rozejść, kiedy Iwona przejęta jego losem zmieniła zdanie i zgodziła się pomóc mężczyźnie, ale tym razem nie przyjmując nawet pieniędzy, mimo, że Witek pozostawił ją z długami. Fikcyjne narzeczeństwo kolejny raz musiało zatrzymać się w pensjonacie. Andriej wiedząc w jak ciężkiej sytuacji znalazła się Iwona, za wszelką cenę starał się sprawić, by czuła się jak najbardziej komfortowo, chociaż zdawał sobie sprawę, że jest to w zasadzie niemożliwe. W końcu nadszedł dzień fikcyjnego ślubu. Iwona i Andriej musieli dopilnować jeszcze jednego szczegółu. Nawet do zawarcia fikcyjnego małżeństwa niezbędni byli świadkowie. Ksawery chętnie zgodził się pomóc i namówił do tego samego Iwę. Przed Urzędem Stanu Cywilnego miał miejsce jeszcze jeden nieprzyjemny incydent z udziałem Witka, który mimo takiego obrotu spraw nadal domagał się swojej doli. Tym razem Andriej nie pozwolił Witkowi na taką zuchwałość. Uroczystość doszła do skutku, a ku zaskoczeniu sceptycznego urzędnika wszyscy byli wzruszeni. Już po wszystkim Andriej postanowił przypieczętować wydarzenie i odwiedził z gitarą Iwonę i jej matkę w domu. Być może była to zapowiedź dłuższej znajomości? Iwa nareszcie doczekała się wieści o Jacku. Okazało się, że został porwany dla okupu, ale zarówno on, jak i razem z nim porwana angielska wolontariuszka, byli cali i zdrowi. Teraz nie pozostało nic innego jak cierpliwie czekać na dalsze informacje i najprawdopodobniej rychły powrót Jacka. W tym samym czasie, kiedy Iwa otrzymała pozytywne wieści o Jacku, Ksawery dopełniał czynności związanych z rozstaniem z Alicją. Wściekła na cały świat ex narzeczona, kolejny raz próbowała użyć dawnych sposobów by stłamsić Ksawerego. Coś się jednak zmieniło. Ksawery nie poddawał się tym zabiegom jak dawniej. Niestety afera związana z odwołaniem ślubu Ksawerego przyciągnęła człowieka zainteresowanego przejęciem pensjonatu. Niejaki Eryk Miler pojawił się w gabinecie notariusza Kulwikowskiego, a później w pensjonacie, w celu zbadania, czy warunki testamentu zostały spełnione. Mimo, że warunek ciotki Ireny dotyczący zawarcia ślubu przez Ksawerego, z prawnego punktu widzenia był nieważny, Miler wyraźnie nosił się z nadzieją, że sprawa dziedziczenia pensjonatu nie została zamknięta. Spotkania Dusi i Sławka zaczęły nabierać intensywności. Oboje przygnębieni problemami małżeńskimi i z dorastającymi dziećmi szukają w sobie oparcia.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

OJCIEC. CZĘŚĆ 1 (38)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Kilka tygodni po śmierci żony Witold postanowił uporządkować sprawy sprzed wielu lat. Tajemnicze i nietypowe dla niego zachowanie, wzbudzało w jego synu i synowej jedno tylko podejrzenie: ojciec musiał poznać jakąś kobietę. Wszystko miało się wyjaśnić na małym spotkaniu rodzinnym w pensjonacie. Rzeczywiście, Witold zaprosił jeszcze kogoś -spotkanie z Wiesławą miało być pierwszym po ponad dwudziestu latach. Witolda i Wiesławę łączyła głęboko skrywana tajemnica. Podjęcie decyzji o jej wyjawieniu wiązało się z ogromnymi wątpliwościami obu stron. Zarówno syn Wiesławy - Marek, jak i syn Witolda - Andrzej, nawet nie podejrzewali prawdziwego powodu spotkania i w jak wielkim stopniu będzie ono dotyczyło ich samych. Witold i Wiesława doprowadzili do spotkania i kluczowej rozmowy. Wyjawili dzieciom prawdę o swoim krótkim romansie, który miał miejsce prawie trzydzieści lat temu, właśnie w pensjonacie "Pod Różą", a owocem którego był Marek. Reakcja zarówno Andrzeja, jak i Marka była bardzo gwałtowna. Obaj mężczyźni poczuli się oszukani. Marek całe życie przeżył w przeświadczeniu, że jego ojciec był draniem, który zniknął bez śladu, a Andrzej nie mógł darować ojcu zdrady matki. Witold odbył poważną rozmowę z Andrzejem. Jego romans z Wiesławą trwał tydzień i był jedyną zdradą, której dopuścił się wobec swojej żony. Nigdy nie przyznał się Marii do tego, co zaszło, ponieważ nie chciał, by cierpiała. Taką też umowę zawarł z Wiesławą, którą przez cały ten czas mocno wspierał finansowo. Andrzej początkowo nie chciał przyjąć do wiadomości argumentów ojca. Ten jednak wyciągnął na światło dzienne sprawę sprzed kilku lat: Andrzejowi również zdarzyło się nie być wiernym swojej żonie. Zraniony Marek kolejny raz poczuł się oszukany i porzucony. Pieniądze, które Witold przesyłał na jego utrzymanie, potraktował jak upokarzającą jałmużnę, a zainteresowanie jego osobą, które Witold okazywał przez całe te lata jawiło się mu jako wymuszone i poniżające. Tuż przed opuszczeniem pensjonatu doszło do ostrej wymiany zdań między Wiesławą, a Markiem, której świadkiem był Witold. Emocje były tak silne, że Witold, który miał problemy z sercem, niespodziewanie zasłabł... Dla Iwy nie dobiegł jeszcze końca gorący okres oczekiwania na kolejne wieści o losach porwanego w Afganistanie Jacka. Tym razem Czesław przyniósł wiadomość, że najprawdopodobniej uda się Jacka wykupić z rąk porywaczy, ale decyzja musi być podjęta wspólnie z Brytyjczykami, gdyż Jacek zniknął z angielską wolontariuszką... Dodatkowym problemem dla Iwy i Ksawerego stał się Miler, który zaczął wykazywać coraz poważniejsze zainteresowanie pensjonatem. Mecenas Kulwikowski dał Iwie i Ksaweremu sygnał, że sprawa może być poważna. Miler mógł chcieć udowodnić w sądzie, że ciotka Irena nie oddałaby pensjonatu w ręce Ksawerego, wiedząc, że nie liczył się on z jej wolą, a tak można by potraktować odwołanie ślubu z Alicją. Dusia nadal nie przerwała spotkań ze Sławkiem, który zaczął wręcz jeszcze bardziej zabiegać o kolejne wspólne wypady za miasto. Tomek postanowił odzyskać pieniądze, które należały się Kalinie za jej pracę w barze. Próba rozmowy z właścicielem knajpy skończyła się wyrzuceniem Tomka. Do drzwi Maryli domu niespodziewanie zapukała znajoma sprzed lat. Maryla odświeżyła kontakt z Bożeną nie tak dawno temu, kiedy to spotkały się przez przypadek w pensjonacie. Bożena po wydaniu "Autobiografii intymnej", napisanej tuż przed śmiercią przez jej kochanka, popadła w długi i przyjechała do Warszawy z nadzieją na znalezienie pracy.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

OJCIEC. CZĘŚĆ 2 (39)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Wszystko wskazywało na to, że tak długo skrywana i niespodziewanie dla dzieci ujawniona tajemnica, nie przyniesie nic dobrego. Syn Wiesławy Marek chciał tylko jednego: Jak najszybciej zamknąć sprawę i nigdy więcej do niej nie wracać. Podobnego zdania był też syn Witolda Andrzej. Nagłe zasłabnięcie ojca i informacja o jego poważnie zagrożonym zdrowiu wywołała jednak pewną zmianę. Przejęty Andrzej postanowił zrobić dla ojca wszystko, co mogłoby zniwelować jego stres i napięcie. Właśnie dlatego, ku niezadowoleniu swej żony, Andrzej przyrzekł ojcu, że spróbuje nawiązać kontakt i porozmawiać ze swoim bratem. Dla Ilony, zupełnie niesłusznie i bezpodstawnie, Marek mógł stanowić jedynie zagrożenie w walce o spadek. Marek trochę powodowany wyrzutami sumienia zgodził się przeczytać list, który napisał do niego ojciec. W końcu doszło też do szczerej rozmowy między braćmi. Marek wyznał Andrzejowi, że nigdy nie zdoła potraktować Witolda jak swojego ojca, ale też coraz bardziej czuł, że wbrew wszystkiemu, rodzi się pomiędzy nimi jakaś nowa wieź. W finale stała się rzecz całkowicie nieoczekiwana. Marek podjął ryzyko i odwiedził ojca w szpitalu. Nie były to zwykłe odwiedziny- stały się zapowiedzią jeszcze wielu innych spotkań. Iwa, która od tygodni żyła już w i tak stresie spowodowanym zaginięciem Jacka, znalazła się w kolejnej trudnej sytuacji. Swą wizytę w pensjonacie zapowiedział pełnomocnik Eryka Milera, niejaki mecenas Misiecki. Misiecki szybko wyjaśnił cel swojej wizyty. Eryk Miler, właściciel domu spokojnej starości, postanowił wykorzystać fakt niedopełnienia punktu testamentu, który dotyczył ożenku Ksawerego przed upływem roku. W ten sposób, mógłby on przejąć część pensjonatu należącą do Ksawerego. Wizyta Misieckiego nie trwała długo. Iwa nawet nie chciała słyszeć o jego propozycji współpracy. Ku zadowoleniu Ksawerego i przypadkowo obecnego przy rozmowie Poldka, Iwa jasno dała do zrozumienia, że jedyną osobą z którą chce współpracować, jest Ksawery. Dusia kolejny raz przekonała się, że może liczyć na pomoc Sławka, który nie odstępował jej ani na krok. Dusia zaplanowała wyjazd do Jedlińska na grób swojego ojca. Niestety równo w dzień wyjazdu Tomek wrócił z pracy z wiadomością, że zawieszenie samochodu jest w opłakanym stanie. Niezrażona Dusia postanowiła odbyć tę podróż autobusem. Na chwilę przed przyjazdem autobusu, niespodziewanie nadjechał Sławek i zaproponował Dusi wspólną podróż do Jedlińska. Już na miejscu Dusia nie zastała swojej ciotki, z którą była umówiona. Sławek postanowił wykorzystać sytuację. Znał świetny mały hotelik położony przy drodze do Warszawy...

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

NARZECZONA. CZĘŚĆ 1 (40)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2005

Michał i Szymon - geje, od kilku lat żyli ze sobą w związku partnerskim. W mieszkaniu Szymona, w którym razem mieszkali, mieli świętować obronę pracy magisterskiej Michała i jego koleżanki ze studiów Magdy. Jako czwarty w wieczorze uczestniczył chłopak Marty - Darek. Niestety, ani prawdziwy szampan, ani wymyślny jadłospis, nie zdołały utrzymać dobrej atmosfery. Jeszcze przed pierwszym toastem Magda odbyła nieprzyjemną rozmowę z Darkiem, który oskarżał ją o wytwarzanie sztucznej presji w dążeniu do stabilizacji związku, czyli małżeństwa. Okazało się, że mają zupełnie różne potrzeby. Wzburzony Darek opuścił mieszkanie Michała i Szymona, podkreślając, że wcale nie zależało mu na spędzaniu wieczoru w takim gronie. Szymon i Michał mieli jednak swój własny, coraz bardziej ciążący problem. Tego samego dnia, do Michała zadzwoniła jego matka. Właśnie przyjeżdżała z ojcem, z rodzinnego Radomia, do Warszawy na targi. Przy okazji dwudniowego pobytu Helena koniecznie chciała spotkać się z synem i...jego narzeczoną. Michał, nie wiedząc jak powiedzieć swym tradycyjnym rodzicom o swych preferencjach, od lat ich okłamywał. Unikając, kolejny raz, szczerej rozmowy, za wiele łatwiejsze uznał poproszenie Magdy o pomoc. Magda zgodziła się odgrywać na spotkaniu z rodzicami Michała jego narzeczoną. Zrobiła to mając własny cel: chciała wykorzystać sytuację, do rozbudzenia zazdrości Darka. Spotkanie z rodzicami w pensjonacie okazało się dużo trudniejsze, niż sądziła para przyjaciół. Ich znikoma wiedza o wzajemnej przeszłości, natychmiast wzbudziła czujność i podejrzliwość bardzo zasadniczego w swych poglądach ojca Michała. Jeszcze tego wieczora, Waldemar wymusił na nich wspólne oglądanie mieszkania Szymona, które Michał i Magda prezentowali jako swoje. Na szczęście, Szymon nie świadom niczego wyjechał do Poznania. Katastrofę spowodował Darek. Zaniepokojony nie odpowiadającą komórką Magdy, szukał jej u Szymona. Oburzony sytuacją, zazdrosny i odrzucony Darek, nie miał oporów, by w akcie zemsty zburzyć plan Michała. Wykrzyczał matce Michała całą prawdę... Tylko ojciec Michała, który zszedł już do samochodu, dalej był nieświadomy sytuacji. Iwa i Ksawery coraz bardziej martwili się sprawą Eryka Milera i jego pretensjami do połowy pensjonatu. Jedynym rozwiązaniem było znalezienie dobrego adwokata, który podołałby w walce z Milerem. Nareszcie przyszedł dzień, na który Iwa od tak dawna czekała. W końcu usłyszała w słuchawce głos, za którym nieustannie tęskniła. Jacek był cały i zdrowy. Nadal nie mógł zdradzić miejsca swojego pobytu, ale wszystko wskazywało na to, że już niedługo wróci do domu. Wspólny wyjazd Dusi i Sławka zmienił ich dotychczasowe relacje. Sławek, już bez żadnych oporów, dawał Dusi do zrozumienia, że uczucie, którym ją darzy nie jest zwykłą sympatią. Tym trudniejsze było spotkanie z jego żoną Grażyną, która nieoczekiwanie zaczęła dążyć do zacieśnienia kontaktów z Dusią. Maryla zmęczona wiecznym niańczeniem dorosłego już przecież Mikołaja, postanowiła pójść za radą Iwy i odciąć go od matczynego garnuszka. Podjęła taką decyzję mimo ogromnej obawy utraty kontaktu z synem, który był jedyną, naprawdę bliską osobą w jej życiu.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

2024.06.06 03:25:02
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.