Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

SYZYFOWE PRACE

  • Serial fabularny
  • Produkcja:
    Polska
  • Rok produkcji:
    1998
  • Premiera:
    2000. 05. 07
  • Barwny (negatyw: Eastman Kodak), 6 odcinków x ok. 50 min

    Lokacje: Kielce, Pabianice (II Liceum Ogólnokształcące), Ludynia k. Włoszczowy (dwór), Tokarnia (Park Etnograficzny), Bieliny k. Kielc (cmentarz), Piotrków Trybunalski (ul. Grodzka, podwórze przy skrzyżowaniu ulic Rycerskiej i Szewskiej, cerkiew pw. Wszystkich Świętych przy ul. Słowackiego), Łódź (cerkiew pw. Św. Aleksandra Newskiego, Klasztor O.O. Franciszkanów przy ul. Okólnej 185 w Łagiewnikach, Park Poniatowskiego), Ldzań (młyn wodny), Zgierz (ul. Narutowicza), Toruń (Teatr im. Horzycy).

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

Pierwowzory
schowaj

Pierwowzór
SYZYFOWE PRACE
Powieść
AutorStefan Żeromski

Patrz także:
schowaj

1883 (1)

  • Odcinek serialu
  • 52 min

Zima 1883 roku. Państwo Borowiczowie, których nie stać na zatrudnienie prywatnego korepetytora, oddają swego 10-letniego syna pod opiekę wiejskiego nauczyciela, by przygotował chłopca do nauki w rosyjskim gimnazjum. Odwożą smutnego, przestraszonego Marcinka do szkoły w Owczarach. Stary Józef, przyjaciel domu, na próżno próbuje go rozśmieszyć i pocieszyć. Państwo Wiechowscy wylewnie witają gości, gospodyni targuje się z rodzicami przyszłego ucznia o każdy worek kaszy czy mąki. Pozostawiony w obcym domu Marcin podejmuje desperacką próbę ucieczki, oczywiście, bezskuteczną. Józia, również podopieczna nauczyciela, pokazuje chłopcu klasę i najważniejszą "pomoc naukową" - dyscyplinę, pomaga przetrwać najtrudniejszą pierwszą noc, pierwsze dni. W wiejskiej szkole dzieci hałasują, biją się, wyśmiewają tych, którym się nie powiodło. Piotrek - jedyny, który opanował podstawy języka, popisuje się znajomością rosyjskiego. Wkrótce i Marcin zaczyna składać zdania po rosyjsku, kreśli pierwszy list do domu. Matka jest zrozpaczona, że syn pisze do rodziców "po rusku". Ojciec, który "poznawał cyrylicę na katordze", jest nawet rad, że syn może się uczyć języka bez uprzedzeń. Niespodziewanie nad szkołą w Owczarach pojawia się widmo katastrofy - carski inspektor przyjeżdża na inspekcję. Owładnięci strachem niczym bohaterowie Gogolowskiego "Rewizora" nauczyciel z małżonką przygotowują się do wizytacji. Gdy wszystko już lśni, stół ugina się od potraw i napojów, a dzieci na okrągło ćwiczą tekst powitania - zjawia się inspektor. Uczniowie wykazują się kompletną ignorancją. Oburzony carski urzędnik zbiera się do drogi. Powóz obstępują wiejskie kobiety, skarżąc się, że nauczyciel ich dzieci "tylko po rusku uczy" i każe im śpiewać "ruskie pieśni". To zupełnie zmienia sytuację. Inspektor obiecuje pamiętać o tak świetnym nauczycielu. Wiechowscy całą noc piją na umór i tańczą z radości. Rano nauczyciel wrzaskami i biciem "odwdzięcza się" dzieciom za donosy matek. Przerażony Marcin ucieka.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

Varia
pokaż

1884 (2)

  • Odcinek serialu
  • 51 min

Latem 1884 roku Marcin jedzie z matką i Józefem zdawać do kieleckiego gimnazjum. Tłum dzieci i równie zdenerwowanych rodziców bezskutecznie próbuje zdobyć informacje o terminie egzaminów. Pani Borowiczowa martwi się o szanse Marcinka. Stary Żyd, kupiec zbożowy, radzi pani dziedziczce posłać syna na korepetycje do nauczyciela Majewskiego, bo któż lepiej wie, jak odpowiadać na pytania niż ten, który je zadaje. Nauczyciel ma już kilku prywatnych uczniów, bierze 25 rubli od każdego, elegancko i w jednym papierku. Po zaledwie trzech lekcjach Marcin przystępuje do egzaminu i bez kłopotu zdaje do klasy wstępnej gimnazjum, jak wszyscy uczniowie prof. Majewskiego. Jeden z ojców, którego synowie nie dostali się do szkoły, próbuje protestować, ale nie może porozumieć się z dyrektorem i jego świtą po polsku, czyli - w obcym języku. Pani Helena zostawia swego jedynaka na stancji u zaprzyjaźnionej pani Przepiórkowskiej. Współlokatorzy od razu wciągają "nowego" w grę "w stalki", a naiwny nowicjusz przegrywa wszystko. Z jeszcze większym trudem Marcin przystosowuje się do życia w szkolnej, rozwrzeszczanej i złośliwej bandzie uczniaków. Dzikusy dokuczają i słabszym kolegom, i starym, poczciwym profesorom. Któregoś dnia Borowicz trafia po lekcjach do kozy za awanturę z dyżurnym i mówienie w szkole po polsku. Gdy spóźniony dociera na szkolną mszę, słyszy w kościele śpiew "Boże, coś Polskę..." Z ukrycia obserwuje ostrą wymianę zdań pomiędzy staruszkiem księdzem a nauczycielem Majewskim, który z upoważnienia dyrekcji domaga się, żeby młodzież śpiewała wyłącznie po rosyjsku. Prefekt wyrzuca nauczyciela z kościoła. Spostrzegłszy Marcina, wymusza na nim obietnicę, że o tym, co widział, nie powie absolutnie nikomu. [PAT]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

Varia
pokaż

1885 - 1889 (3)

  • Odcinek serialu
  • 52 min

Trzeci odcinek filmowej adaptacji powieści Stefana Żeromskiego obejmuje lata 1885-89. Marcin przyjeżdża na Boże Narodzenie do domu. W drodze, jak prosiła mama, składa wianek ze świeczką i biało-czerwoną wstążką na mogiłce pod krzyżem w lesie. Ojciec mówi enigmatycznie, że spoczywa tu samotny człowiek, Józef dodaje: zginął w powstaniu. Nadchodzi wiosna, na błoniach za miastem kilku gimnazjalistów próbuje strzelać ze starego pistoletu. Przyłapani na gorącym uczynku trafiają do szkolnej kozy, pełni obaw, czy będą ich "rżnęli przez spodnie czy na gółkę". Borowicz przyznaje się, że strzelał, ale "bez prochu". Rozbawiony tym oświadczeniem dyrektor odstępuje od zamiaru wyrzucenia chłopców ze szkoły. Nieoczekiwanie w gimnazjum pojawia się Józef, pilnie zabiera chłopca do domu. Matka bardzo kaszle, jest coraz słabsza. Syn towarzyszy jej do końca. Mija lato, zima, i znów wiosna. Gdy w kolejną rocznicę śmierci matki chłopak przyjeżdża do domu, jest poruszony widokiem ojca - siwego, postarzałego, pogrążonego we wspomnieniach. Marcin, już jako dorastający młodzieniec (rolę przejmuje Łukasz Garlicki), jest gotów pozostać z nim w domu, czemu ojciec stanowczo się sprzeciwia. Józef odwozi pupila do Kielc. Rozpędzony powóz mija chłopaka, który - rad nierad - pieszo podąża w tę samą stronę, z drewnianą skrzynką na plecach, w mundurze gimnazjalisty. Wędrowca podwozi do miasta uprzejmy młody szlachcic. Tu, w zamożnym domu, syn fornala Andrzej Radek dostaje posadę korepetytora, w zamian za dach nad głową i jedzenie. W gimnazjum nasila się rusyfikacja. Nocą na stancji odbywa się rewizja, policja konfiskuje polskie książki i wręcza poczciwej Przepiórzycy listę książek zakazanych, na której widnieją nazwiska Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego, Mochnackiego. Nowy inspektor Zabielski łaskawym okiem spogląda na uczniów, którzy bywają w rosyjskim teatrze. Fetuje zwłaszcza Borowicza, proponując mu założenie koła naukowego propagującego panslawizm. Marcin z zapałem przygotowuje się do publicznego wystąpienia, w obecności dyrektora i grona pedagogicznego wygłasza referat o perspektywach Związku Zjednoczonych Słowian. [PAT]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

Varia
pokaż

1890 (4)

  • Odcinek serialu
  • 51 min

Rok 1890. Koledzy z gimnazjum mają za złe Marcinowi jego działalność na rzecz ruchu panslawistycznego. Gdy dyskusja dotyczy "pożałowania godnych zamętów" w Polsce w XVIII i XIX wieku, jak powstanie kościuszkowskie czy listopadowe, jeden z kolegów atakuje Borewicza wprost - o styczniowe zapytaj swego ojca, bo mojego zabili. Andrzej Radek nadal pracuje jako korepetytor, dorabiając pisaniem prac za bogatych kolegów, którzy spędzają wesoło czas na tańcach i hulankach. Paniczykowie wyśmiewają niezgrabnego, nieobytego chłopaka, drwią z jego porwanych portek i suchego chleba na śniadanie, przedrzeźniają wymowę, ośmieszają w oczach profesorów. Podczas lekcji matematyki, gdy Jędrek nieudolnie kreśli na tablicy figurę geometryczną, któryś rzuca szyderczą podpowiedź: ady k'sobie! Dochodzi do bójki. Radek dotkliwie rani najokrutniejszego żartownisia i zostaje usunięty z gimnazjum. Marcin z daleka obserwuje kolegę, skamieniałego z rozpaczy przy szkolnej bramie, której już nigdy nie przekroczy. Faworyt inspektora prosi go o wstawiennictwo u dyrektora. Rzeczywiście, dzięki interwencji profesora Zabielskiego, który przedstawia Radka jako "wielkiego entuzjastę panslawizmu", dyrektor przebacza chłopakowi. Wakacje Marcin spędza w domu, biega z fuzją po polach i lasach. Ojciec prosi Józefa, żeby nie opowiadał chłopcu o powstaniu, jednak Marcin sam podczas polowania dostrzega w lesie opuszczone mogiły. Józef odczytuje nazwiska - swego brata Jana i wszystkich chłopców z ich oddziału. W Kielcach koledzy podziwiają wyczyn Marcina, który nie bał się wystąpić w obronie Radka. Zapraszają Borewicza na tajne zebranie w starym młynie, nazywają go Wallenrodem. Marcin zaczyna rozumieć całą złożoność sytuacji młodzieży poddawanej coraz ostrzejszej rusyfikacji. Przeżywa to bardzo osobiście, bo zakochuje się w pięknej Birucie, córce zruszczonego Polaka w carskiej służbie.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

1892 (5)

  • Odcinek serialu
  • 52 min

Rok 1892. Marcin przez kolegów zwany Wallenrodem uczestniczy w tajnych zebraniach młodzieży. Uczniowie kieleckiego gimnazjum, rusyfikowani i systematycznie ogłupiani przez nauczycieli, postanawiają nadrabiać braki w wykształceniu w drodze samokształcenia. Zdają sobie sprawę, że w razie wsypy mogą wszyscy wylecieć ze szkoły, ale podejmują ryzyko. Nocą, z ukrycia, obserwują formowanie kolejnego konwoju więźniów na Syberię. Profesor Kostruliew dzieli się z uczniami własnymi "odkryciami naukowymi" na temat niecnych praktyk polskich mniszek. Przeciwko bluźnierczemu wykładowi protestuje jeden z uczniów, jak twierdzi, w imieniu całej klasy, ale tylko jeden kolega staje po jego stronie. Waleckiemu grozi usunięcie z gimnazjum. Wezwana przez dyrektora matka na kolanach wyprasza zamianę tej kariery na chłostę. Wszyscy uczniowie mają poczucie, że zachowali się "jak te świnie". Solidarnie wzniecają bunt. Marcin, spacerujący jak co wieczór pod oknami ukochanej Biruty, zostaje napadnięty i brutalnie pobity przez zbirów nasłanych przez jej ojca. Z opresji wybawia go Andrzej Radek, który wciąż pamięta i jest wdzięczny, że Borowicz uratował go przed wyrzuceniem ze szkoły. Jędrek serdecznie też wspomina Kawkę, korepetytora przy dworze, dzięki któremu "chamski syn" może się uczyć w gimnazjum. Zrządzeniem losu, koledzy zabierają Borowicza na tajną mszę żałobną za dusze tych, którym nie było dane spocząć w ojczyźnie. W trumnie, zamiast ciała, leżą kajdany i biało-czerwone kwiaty. Wśród mężczyzn pełniących wartę przy katafalku Marcin ze zdumieniem spostrzega Józefa i swego ojca. Gdy dowiaduje się, że wśród zmarłych na Syberii zesłańców był też jego stryj, wybiega z kościoła wzburzony i rozżalony, że nikt go nie powiadomił o uroczystości. Dopiero na prośbę Józefa wybacza ojcu. Chce nawet zostać w domu i pomóc w prowadzeniu gospodarstwa, lecz ojciec stanowczo protestuje - matura, potem uniwersytet, taka była wola mamy. Po wakacjach koledzy znów spotykają się w starym młynie. Kilku musi karnie opuścić mury kieleckiego gimnazjum. Któryś stanie do egzaminów "u Prusaków", inny wróci do rodzinnego majątku, a podchmielony Pieprzojad już paraduje w sutannie - będzie zdawał maturę w seminarium. Jeden z relegowanych prosi kolegów, by przygarnęli do swego grona "nowego", za karę przeniesionego z Warszawy do Kielc. Bernard Zygier rozpoczyna naukę z pewnym opóźnieniem, bo dyrekcja zwlekała z wydaniem zgody na udział ucznia w nadobowiązkowych lekcjach polskiego. Ku przerażeniu prof. Sztettera Zygier śmiało, po rosyjsku, mówi o "niebezpiecznych" meandrach biografii Mickiewicza. Potem, pod portretem cara, dobitnie i z głębi serca recytuje "Redutę Ordona" - po polsku.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

1893 (6)

  • Odcinek serialu
  • 51 min

Rok 1893 - ostatni rok nauki Marcina Borowicza w kieleckim gimnazjum. Andrzej Radek, ośmielony wyczynem Zygiera, który po polsku wyrecytował w szkole "Redutę Ordona", ofiarowuje kolegom z tajnego kółka samokształceniowego wydobyte z ukrycia zakazane lektury. Marcin spieszy spóźniony na zebranie w starym młynie. Nagle zauważa znajomą sylwetkę. Nauczyciel Majewski usiłuje dostać się do młyna, gdzie właśnie trwa spotkanie. Borowicz z bezpiecznej odlegości obrzuca nauczyciela grudami błota, ostrzega kolegów. Chłopcy domyślają się, że wśród nich jest szpieg - Majewski szedł prosto jak po sznurku do kładki, do ruchomej deski w płocie. Obmyślają pułapkę na donosiciela. "Wtyczka" nadal działa, przekazuje inspektorowi spreparowaną informację. Policja nocą urządza nalot na stancję Przepiórzycy. Rewizja nie przynosi oczekiwanych przez władze szkolne rezultatów, a chłopcy zyskują pewność, kto ich zdradził. Umawiają się na spotkanie, by dać koledze szansę obrony. Daremnie oczekują jego przybycia - szantażowany przez inspektora donosiciel próbuje popełnić samobójstwo, trafia do szpitala. Następnego dnia uczniowie wszystkich klas rozpoczynają niemy protest. Inspektor chce przełamać zmowę milczenia, ale nie znajduje sojusznika ani w gronie pedagogicznym, ani w dyrekcji. Władze gimnazjum po raz pierwszy nie wyciągają żadnych konsekwencji wobec uczestników buntu. Marcin nadal jest zakochany w Birucie. Wystaje pod jej oknem, niby przypadkiem spotykają się w parku, krzyżują spojrzenia i uśmiechy. Gdy po maturze ze świadectwem w ręku i z bukietem kwiatów biegnie do jej domu, dowiaduje się, że Stogowscy się wyprowadzili w głąb Rosji. Kapitan dostał rozkaz przeniesienia, na nic się zdały łzy panienki. Marcin jest zrozpaczony. Jędrek, choć obrywa w zęby, próbuje pocieszać przyjaciela. Nadchodzi zima. Marcin obserwuje ludzi zapalających światełka na mogiłach bliskich. Nagle spostrzega Birutę. Dziewczyna zmierza w stronę starego parku, gdzie kiedyś się spotkali. Marcin podąża za nią krok w krok. [PAT]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

Varia
pokaż

2024.06.06 02:40:21
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.