DZWONY
- Spektakl telewizyjny
- Rok produkcji:1998
- Premiera:1998. 11. 30
- 46 min
Adaptacja opowiadania Karola Dickensa (1812-70), najwybitniejszego twórcy angielskiej XIX-wiecznej powieści społeczno-obyczajowej. Realistyczna proza, przełożona na język widowiska telewizyjnego, ujawnia rzadko dostrzegane walory pisarstwa Dickensa - romantyczną atmosferę baśniowości, liryzmu, humor nie pozbawiony elementów satyrycznych i groteskowych.
Odwołujący się do wyobraźni spektakl staje się wręcz poetycką opowieścią o życiu biedaków, których nie oszczędza zły los, jedynie siła miłości i wiara w dobro nadają sens ich życiu. Melodyjny dźwięk dzwonów, muzyka nędzarzy, uwrażliwia ich na piękno, ludzką krzywdę i niedolę, nakazuje wierzyć, kochać i zaufać. Głos dzwonów towarzyszy ubogiemu londyńskiemu posłańcowi, gdy truchcikiem przemierza ulice i kiedy przysiada na stopniach kościoła, by spożyć przyniesiony przez córkę posiłek. Stary Truchcik ma wrażenie, że dzwony razem z nim odmawiają modlitwę przed jedzeniem. Wiele razy wydawało mu się, że mówiły: głowa do góry. A kiedy było tak źle, że gorzej być nie może, dzwony wołały: Truchcik, dostaniesz pracę! Meg - najpierw mała, potem dorosła - chce wierzyć, że spełnią się nadzieje ojca i jej własne. Ale w życie biedaków wkracza bezduszny, choć z pozoru poczciwy Radca Cute i towarzyszący mu Filler, również postać tyle komiczna, ile groźna. Nie proszony Radca udziela "kilku dobrych rad" Meg i jej narzeczonemu. Przepowiada, że zanim on wejdzie w wiek męski, dziewczyna już się zestarzeje, rodząc dzieci; z chłopców wyrosną łotrzyki, będą włóczyć się po ulicach, Ryszard ze zgryzoty umrze młodo, a przed owdowiałą kobietą zamkną się wszystkie drzwi i nikt nie okaże jej litości, choćby się chciała utopić z rozpaczy. Planowany na Nowy Rok ślub nie odbywa się. Zamiast gości weselnych Truchcik zaprasza do domu nieszczęśników potrzebujących pomocy, Willa Ferna z 10-letnią bratanicą. Niesłusznie oskarżony o włóczęgostwo mężczyzna może trafić do więzienia, jeśli Radca nie okaże mu łaski. Truchcik nie ma złudzeń. Noworoczne dzwony biją coraz głośniej, wyzywają go: chodź do nas. Wysoko w górze jest wiele niemych, nieruchomych postaci. Teraz Truchnik z tej perspektywy będzie oglądał świat. Meg całe dnie spędza nad balią, Lilian jest już dorosła, buntuje się przeciwko ciężkiej, nie kończącej się pracy, która zapewnia im jedynie nędzne wyżywienie. Chce zmienić swoje życie. Napływają coraz smutniejsze obrazy. Pijany Ryszard przynosi przesyłkę od Lilian, ale Meg nie chce przyjąć pieniędzy zarobionych na ulicy. Potem zjawia się Lilian, by pożegnać jedyną, prawdziwą przyjaciółkę, już na zawsze. Meg zostaje z dzieckiem, z Ryszardem, który coraz szybciej stacza się na dno. Straszna wizja Radcy zaczyna się spełniać. Truchcik wsłuchuje się z nadzieją w głos dzwonów. Może nawiedzające go smutki, koszmary dręczące jego najbliższych - były tylko snem? Może za chwilę pojawi się Meg w białej sukni, w welonie i Ryszard w ślubnym stroju i poczciwy Will Fern z małą Lilian, roześmianą i szczęśliwą. [PAT]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Scenografia
- Opracowanie muzyczne
- Obsada aktorskaRyszardWill FernPan FillerRadca CuteLilianPani TugbyWłaściciel domuMała MegGabriela FibichMała LilianMały RyszardZdzisław BalcerzakAdam Drzewicki
Pierwowzoryschowaj
Pierwowzór | |
DZWONY, KTORE DZWONIĄ, GDY ODCHODZI STARY ROK I NADCHODZI NOWY | |
Autor | Charles Dickens |
Przekład | Krystyna Tarnowska |