PRZYJĘCIE NA DZIESIĘĆ OSÓB PLUS TRZY
- Film fabularny - telewizyjny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:1973
- Premiera:1980. 10. 14
- Czarno-biały, 54 min
Lokacje: Kraków (ul. Nowohucka,most Dębnicki, okolice stacji PKP Kraków - Bieżanów).
Ukończony w 1973 roku telewizyjny film, nie spodobał się cenzorom i powędrował na półkę, gdzie przeleżał ponad siedem lat. Kiedy wreszcie wspólne dzieło Jerzego Gruzy i Jana Himilsbacha doczekało się premiery, wzbudziło wiele kontrowersji. Było tyluż przeciwników, co zwolenników filmu, którzy wbrew malkontentom uznali, że "Przyjęcie..." nawet po latach zabrzmiało przekonywająco.
Film przedstawia Polskę tamtych lat i problemy na ówczesnym rynku pracy. Bywalcy tzw. pośredniaków z okresu socjalizmu to niewykształceni robotnicy, ludzie z marginesu społecznego, którzy mogą liczyć jedynie na pogardę i pracę w niegodziwych warunkach.
38-letni Karolak nigdzie nie pracuje, pozostaje na utrzymaniu 73-letniej matki emerytki. Żyją w bardzo skromnych warunkach, ale starsza kobieta dba o to, żeby dom był czysty i zawsze było coś do zjedzenia. Syn nie powinien narzekać, ma zapewniony wikt i opierunek. Ale Karolak jest znużony monotonną egzystencją na wolności. Przesiedział kilkanaście lat za kratkami - oczywiście za niewinność - a przed trzema miesiącami wyszedł z więzienia. Chciałby się teraz zabawić, wyszumieć, wypaść z kolegami na coś mocniejszego. Próbuje wyciągnąć od matki ciężko uciułane grosze, bo tylko "Małe piwko z korzeniami", jak sobie podśpiewuje, jest dobre na smutek i frasunek. Po piętach depcze mu sierżant, który ma oko na niego i jego niepracujących kolegów. Wreszcie Karolak dostaje od milicjanta skierowanie do urzędu zatrudnienia. Stawia się niechętnie w "pośredniaku", by, podobnie jak setki innych bezrobotnych, zarejestrować się w okienku. A tu, jak mawiają znawcy tematu, można jedynie znaleźć robotę dla chamów i frajerów. Ludzie przed urzędem pogrążają się w spekulacjach. Chcą pracy i godziwej zapłaty.
Tymczasem przed "pośredniak" zajeżdża Żuk, z którego wysiada elegancko ubrany mężczyzna - w garniturze, białej koszuli, pod krawatem. Oświadcza gorączkowo dyskutującym robotnikom, że potrzebuje dziesięciu ludzi - młodych, zdrowych, silnych i chętnych do ciężkiej pracy. Kompletnie zaskoczeni jego stanowczością mężczyźni jadą w ciemno, nie mają pojęcia dokąd i do jakiego zajęcia. Zostają wywiezieni, gdzieś daleko za miasto. Na miejscu chlebodawca, przedstawiający się jako kierownik zakładu - Piątek - częstuje carmenami i wyłuszcza całą sprawę.
W fabryce pracy jest mnóstwo, ale brakuje ludzi, dlatego ich tu ściągnął. Trzeba rozładować pięć wagonów grysu, które od kilku dni stoją na bocznicy. Zakład naglą terminy, ma umowy z zagranicznymi kontrahentami. Kłopot w tym, że za wywalenie jednej tony grysu i przewiezienie taczkami cennik przewiduje śmieszną stawkę - 3 złote i 1 grosz. Żaden z "porwanych" sprzed urzędu robotników nie ma zamiaru pracować za taką sumę, wszyscy się buntują i żądają odwiezienia do domu. Wygląda na to, że nie ustąpią. Zdeterminowany kierownik Piątek wzywa do swego gabinetu przewodniczącego rady zakładowej. Wspólnie uradzają, że na wypłatę dla robotników wykorzystają pieniądze z funduszu reprezentacyjnego, a przewodniczący wyasygnuje dodatkowo pewną sumę przeznaczoną na nagrody. Po długich pertraktacjach robotnicy w końcu zabierają się do rozładowania wagonów. Robota aż wre. Po ciężkiej harówce wreszcie fajrant. Teraz czeka ich kąpiel w przyzakładowej łaźni, zmiana ubrań i marsz w kierunku sali konferencyjnej, gdzie pani Krysia już nakryła do stołu, jak dla ważnej delegacji, bo na ten cel, o dziwo, funduszy nie brakuje. Są więc wykwintne zakąski, jest też winiak, chociaż biesiadnicy zdecydowanie woleliby czystą. Dziesięciu fizycznych plus jeden nadprogramowy oraz przewodniczący i kierownik o siedemnastej rozpoczynają przyjęcie. Na zakończenie każdy "członek oficjalnej delegacji" ma jeszcze dodatkowo dostać upominek. [TVP]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Reżyser II
- Współpraca reżyserska
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Współpraca operatorska
- Laboratorium
- Scenografia
- Współpraca scenograficzna
- Atelier
- Kostiumy
- Muzyka
- Dźwięk
- Montaż
- Charakteryzacja
- Kierownictwo produkcji
- Kierownictwo produkcji II
- Współpraca produkcyjna
- Produkcja
- Obsada aktorskarobotnik KarolakPiątek, kierownik zakładuKazimierz, przewodniczący rady zakładowejrobotnik Frączakrobotnik, który nie będzie w "takim burdelu jak ten""stary fachowiec"robotnikA BiernackirobotnikA. Chmielrobotnikrobotnik "45-latek wyglądający na 60-latka"; rola dubbingowana przez Jana HimilsbachaE Kubiśrobotnikmłody robotnik bez zębaDanuta Suflitapani Krysia, pracownica kierownika PiątkaTufta, sierżant MO; nie występuje w napisachzaopatrzeniowiec Włodarczyk; nie występuje w napisachgość przed pośredniakiem; rola dubbingowana przez Stefana Friedmanna; nie występuje w napisach
- Obsada dubbingupani Dzidzia w budce z piwem; nie występuje w napisachaktor dubbinguje wiele postaci w filmie, m.in. postać graną przez Jerzego Stuhra, także Lisaka, mężczyznę przy okienku w pośredniaku oraz milicjanta w ostatniej scenie filmu; nie występuje w napisachrobotnik "45-latek wyglądający na 60-latka"; rola Antoniego Konarka; nie występuje w napisach