BAJKA O BARDZO LEKKIM CHLEBIE
- Spektakl telewizyjny
- Rok produkcji:1997
- Premiera:1998. 04. 17
- 41 min
Lekka, choć wcale niebłaha opowieść z dowcipnie zasygnalizowanym morałem, znakomita inscenizacja, świetne aktorstwo - to walory spektaklu, który z satysfakcją obejrzą nie tylko dzieci. Dorośli odnajdą w nim oryginalną poetykę, znaną z filmów Jana Jakuba Kolskiego, choćby "Pogrobka" czy "Jańcia Wodnika", jego własny, niepowtarzalny świat, położony na pograniczu rzeczywistości i baśni. W widowisku, do którego zdjęcia kręcono w pięknych plenerach i naturalnych wnętrzach Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni, w autentycznej wiejskiej scenerii poruszają się postaci rodem jak z baśni czy przypowieści, w prostych słowach przekazując mądrości wieczne. Autorski spektakl Jana Jakuba Kolskiego otrzymał Specjalną Nagrodę Jury (odpowiednik III nagrody) w kategorii programów telewizyjnych na XII Międzynarodowym Festiwalu Telewizyjnym w Plowdiw w Bułgarii (26.10-3.11.1997).
Już ostatnią garść mąki wyjęła mama małej Jagody z komory, a i z niej nie będzie żadnej pociechy - wędrowny Dziad otworzył drzwi, wiatr zwiał mąkę ze stołu. Trudno, znów posieje się żyto, tylko ziarna na siew ciągle jest za mało. Biedakom śnią się stosy wielkich chlebów i mnóstwo ziarna, którego starcza dla wszystkich, nawet domowego ptactwa. Na razie Jędrzej ostro gani swego Anioła Stróża, że pozwolił kurom wydziobywać ziarno na siew podczas jego drzemki. Kurcze, rzeczywiście trochę się zagapiłem - przyznaje skruszony Anioł. Radzi podopiecznemu zmieszać ziarno z puchem z anielskich skrzydeł - będzie lżejsze, szybciej wzejdzie, plon będzie można zebrać dwa razy i strata się wyrówna. I wreszcie Jędrzejowie mają zboża pod dostatkiem. Matka wyrabia ciasto, ojciec wyjmuje z pieca olbrzymi bochen. Malina chce podzielić się z biedakami, ale Jędrzej mówi: nasz chleb, nasze szczęście. Nie zamierza też użyczyć nędzarzom cudownego ziarna, skoro jego własny Anioł Stróż poświęcił się dla niego. Anielskie utyskiwania, że serce mu stwardniało, odpiera hardo: dobrze mi z tym, wygodnie. Nagle szczęście się odwraca. Jagódka i pies Nurek, karmieni lekkim chlebem, unoszą się w powietrze. Ojciec wspina się po drabinie w niebo, bujającym w obłokach zakłada buty z ciężarkami i w ten sposób sprowadza ich na ziemię. Życie o lekkim chlebie na dłuższą metę okazuje się bardzo ciężkie. Za zakłócanie porządku publicznego Jagódka i jej pies zostają skazani na dożywotnie dyby. Zrozpaczony ojciec, by ją ratować, próbuje zrozumieć przyczynę zła. Prosi Anioła o przebaczenie i dobrą radę. Malwina reperuje mu skrzydła, by znów mógł fruwać i pomagać ludziom w kłopotach, a Jędrzej stara się znaleźć odwrotność puchu, czyli coś bardzo ciężkiego, co przywróciłoby zachwiane proporcje podczas wypieku chleba. Przy okazji chłop zaczyna rozumieć, jakie to ważne - robić coś dla innych, być komuś potrzebnym, ratować w potrzebie. Wreszcie Jędrzej wpada na szczęśliwy pomysł. Malwina znów może piec chleb zwyczajny - "w pół drogi między ludzkim płaczem a boskim śmiechem". [PAT]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Scenografia
- Kostiumy
- Muzyka
- Dźwięk
- Obsada aktorskaMalinaAleksandra RatajczykJagodaJędrzejDziadAniołDoboszBogaczZdzisław WenusBurmistrzKsiądzSzewc
Nagrodyschowaj
- 1997Płowdiw (Międzynarodowy Festiwal Telewizyjny)-Nagroda Specjalna Jury