NUMERY
- Spektakl telewizyjny
- Rok produkcji:2000
- Premiera:2000. 05. 14
- 45 min
Autorskie przedstawienie Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej według prozy Olgi Tokarczuk. Telewizyjna adaptacja opowiadania "Numery" została zrealizowana przy użyciu wielu środków filmowych. Z pozoru realistyczna historia młodej dziewczyny O.O., która pracuje w luksusowym hotelu jako pokojówka, przeradza się w obraz metaforyczny -symboliczny obraz kolejnych etapów życia człowieka, aż do największej tajemnicy. Tajemnicy końca - śmierci. Kolejne hotelowe numery - pokoje - są dla bohaterki stacjami w drodze poznania samej siebie, a także innych ludzi i samej istoty egzystencji. Wszystkie pokoje tkwią już w moim mózgu... Ja... to za dużo powiedziane, niewiele ze mnie zostaje... - snuje zza kadru refleksyjny monolog wewnętrzny bohaterka, przebierając się w służbowy uniform. - Zdejmuję swoje kolory, zapachy, niewiele ze mnie zostaje... Szefowa, Miss L., surowo upomina - my nie powinniśmy zostawiać po sobie żadnych śladów. Dyskretna służba hotelowa krąży ze swymi wózkami po korytarzach i piętrach. Wchodząc do kolejnych pokoi, O.O. widzi oczami duszy ich lokatorów, z pozostawionych śladów wnioskuje, kim są. Poduszki odbijają ich twarze jak chusta Weroniki. Kobiety często próbują przerobić hotelowe pokoje na namiastki domu, ukorzeniają się, gdzie mogą. A to już następny numer, pokój Japończyków. Tu nie ma rzeczy niepotrzebnych, paprochów na dywanie, zapachu lokatorów. Zadziwiające, że można być w sposób, jakby się w ogóle nie było. Za to z sąsiedniego pokoju rozgardiasz i hałas wylewają się aż na korytarz. M. wychyla kieliszek za kieliszkiem, rozrzuca ubrania, miota się, z wściekłością atakuje drzwi, chcąc je otworzyć. Wydaje dzikie wrzaski pod prysznicem, bełkoce przed lustrem. Uzewnętrznia cały swój wewnętrzny bałagan. Pokojówka robi wszystko, aby po powrocie nie zastał w numerze śladów swojego upadku. I znów nowi goście, inne bagaże. W pokoju przypominającym pobojowisko, wśród pustych butelek i puszek, baloników, kolorowych serpentyn i konfetti, w bałaganie, jaki mogą zrobić tylko dzieci, mieszkają młodzi Amerykanie. Obok na pojawienie się pokojówki czeka samotny mężczyzna - staje przy niej, rozbiera ją wzrokiem. Dziewczyna krząta się coraz szybciej, coraz bardziej nerwowo. Wie, że musi być bardzo uważna. Niebezpieczeństwo powrotu do ery barbarzyństwa nie jest utopią. Młodzi ludzie z różnych krajów, zatrudnieni w luksusowym hotelu, rozmawiają o tym podczas przerwy na herbatę. Kastylijczyk Pedro czyta na głos fragmenty "Władcy much" Goldinga. Wreszcie ostatni pokój, który O.O. bardzo lubi sprzątać. Tutaj wszystkie rzeczy stoją na swoim miejscu. Na pościeli prawie nie ma śladów śpiących w niej ludzi, bez grzechu, bez rozpaczy. W powietrzu nie ma złych snów. Mieszkają tu Szwed i Szwedka, oboje dobiegający kresu. O niej powiadają, że przyjechała do nadmorskiego hotelu umrzeć, on wygląda młodziej, może zawarł pakt z czasem. Rozmawiają niespiesznie, chodzą wolniutko, podtrzymując się nawzajem, nierozłączni. O.O. przerzuca karty Biblii, którą w nocy czytała staruszka i odłożyła, otwartą na stronach Księgi Koheleta. To, co było, jest tym, co będzie, / a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie: / więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem... [PAT]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Adaptacja
- Zdjęcia
- Scenografia
- Kostiumy
- Muzyka
- Dźwięk
- Współpraca dźwiękowa
- Kierownictwo produkcji II
- Producent
- Produkcjadla Teatru Tv
- Obsada aktorskaO.O.AngeloMiss L.D.M.SzwedkaSzwedSzkotRyszard NawojczykPedroAnaWesnaKobieta IAnita UrbaniakKobieta II
Pierwowzoryschowaj
Pierwowzór | |
NUMERY | |
Opowiadanie | |
Autor | Olga Tokarczuk |