LEKCJA
- Spektakl telewizyjny
- Rok produkcji:1990
- Premiera:1991. 05. 23
- Barwny, 62 min
Do tzw. "teatru absurdu", szczególnie tego z wczesnych lat pięćdziesiątych powraca się ostatnio często. Z dwóch powodów. Po pierwsze nie powstały jeszcze inne, równie wysokiej klasy sztuki, które oddawałyby w sposób pełniejszy stan dzisiejszej dezintegracji - zbiorowej i indywidualnej, dezintegracji kulturowej, światopoglądowej, moralnej, językowej, coraz głębszego rozziewu pomiędzy zdehumanizowanym współczesnym światem a uwikłaną w ten świat jednostką, coraz tragiczniejszej niemożności porozumienia się i zrozumienia. Czyta się dzisiaj te sztuki odważnie i nowocześnie, rezygnując ze sztywnej, udziwnionej formy na rzecz realizmu i psychologii. Ożywia to zetlały już nieco dowcip tych dramatów, jednocześnie ich wymowę czyniąc bardziej tragiczną. Drugim powodem sięgania po twórczość Adamova czy Ionesco jest wpisana w ich sztuki możliwość aktorskiego popisu. "Łysa śpiewaczka", "Krzesła" i "Lekcja" - małoobsadowe, kameralne dramaty stanowią wspaniały materiał dla ukazania zawodowego kunsztu i finezji. Wydaje się, że te właśnie powody zdecydowały o wyborze młodej włoskiej reżyserki - Eliny Lo Voi, która w Starym Teatrze w Krakowie, zrealizowała słynną Ionescowską "Lekcję".
Przedstawienie stało się głośne za sprawą pewnej znaczącej zmiany w obsadzie. Graną dotychczas przez mężczyzn rolę profesora reżyserka powierzyła kobiecie, wybitnej krakowskiej aktorce - Annie Polony. "Najpierw osłupiałam - wspomina aktorka - potem... zrozumiałam i prawie bez wahania - przyjęłam. No i zaczęło się. Już po pierwszej próbie pojęłam, że ciężar zadania przerasta moje siły. Poczułam się jak ryba w sieci. Mój Boże! - iluż sposobów użyłam, aby się z niej wyplątać! Na ile stresów naraziłam moje koleżanki - ciągle niepewne czy dojdzie do premiery, czy nie. Pani reżyser (sprytna, inteligentna) chodziła za mną powtarzając tylko ciągle: Wytrzymasz, jesteś wspaniała, kocham cię! ...i choć nie jestem mężczyzną - uległam. Zagrałam. Zagrałam tak jak sobie życzyła - no, może trochę ostrzej, bardziej charakterystycznie." Napisano bardzo wiele o Annie Polony w tej roli - wybitna, wspaniała, wielka, perfekcyjna. Stała się rzeczywiście bezapelacyjnym popisem jej aktorskiego kunsztu. Wielu recenzentów opisuje drobiazgowo sposób, w jaki przemienia się na scenie z dobrodusznego koczkodana w peruce w demonicznego potwora dokonującego zbrodni. Lekcja aktorskich umiejętności. A co to oznacza dla interpretacji? Odrzucenie wątku erotycznego, jaki jest w tekście pomiędzy Profesorem a Uczennicą, pozwoliło na wydobycie konfliktu pomiędzy pokoleniami, między kulturą i jej brakiem, na podkreślenie problemu władzy, która może stać się w rękach szaleńca "narzędziem zbrodni". Przedstawienie zostało zarejestrowane w piwnicy przy Sławkowskiej, na małej scenie Starego Teatru w Krakowie. Surowe mury, specyficzna i niepowtarzalna atmosfera tego miejsca grają tutaj na równi z aktorami. Pani profesor zaczyna lekcję. Uczennica jest tępa i bolą ją zęby. Nie udaje jej się ani dodawanie, ani odejmowanie. Rozzłoszczona nieudolnością uczennicy pani profesor rozpoczyna swój wielki wykład o językach. "Arytmetyka prowadzi do filologii, a filologia do najgorszego...". Nóż jest przygotowany. [PAT]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- ReżyseriaElina Lo Voi
- Realizacja telewizyjna
- Asystent realizatora telewizyjnego
- Reżyseria światła
- Operator kamery
- Scenografia
- Dźwięk
- Montaż
- Kierownictwo techniczne
- Redakcja
- Kierownictwo produkcji
- ProdukcjaProgram 2 TVP S.A.
- Obsada aktorskaProfesorUczennicaSłużąca
Pierwowzoryschowaj
Pierwowzór | |
LEKCJA | |
Dramat | |
Autor | Eugene Ionesco |
Przekład | Jan Błoński |
Patrz także:schowaj
- 1970Spektakl telewizyjny / Eugene Ionesco / Jerzy Kreczmar