UCZONE BIAŁOGŁOWY
- Spektakl telewizyjny
- Rok produkcji:1996
- Barwny, 82 min
Napisana i wystawiona w Paryżu na rok przed śmiercią autora jedna z ostatnich sztuk Moliera (1622-73). Już w "Pociesznych wykwintnisiach" - pierwszej komedii, która zapewniła jego trupie teatralnej sukces w stolicy i protekcję Ludwika XIV - wykpiwał płytkie umysłowo gąski i snobki, zaczytujące się romansami, pełne pretensji estetycznych i intelektualnych. Bohaterki "Uczonych białogłów" to w stosunku do nich wręcz "nawiedzone" sawantki, ogarnięte manią literacką i naukową. Tytułowe postaci Molierowskiej komedii wierszem "Les Femmes savantes" hołdują modzie, która zapanowała w eleganckich sferach Paryża i każe uprawiać kult gramatyki według Vaugelasa, filozofii według Kartezjusza, ponadto astronomii, fizyki, łaciny, greki, na koniec poezji - nie tylko paniom na salonach, lecz również osobom mizerniejszego stanu, jak żona zamożnego mieszczanina Chryzala Filaminta, jego siostra Beliza i starsza córka Armanda. Jak napisał tłumacz Boy, komediopisarz "widzi po prostu objawy, jakie nie strawiona nauka daje w nie dość przygotowanych mózgach kobiecych". Przy okazji dostaje się też pseudoliteratom pokroju Trysotyna i pseudouczonym w rodzaju Wadjusa. Jednak przede wszystkim Molier daje w tej komedii wnikliwą, choć prześmiewczą analizę początków feminizmu, zjawiska żywotnego po dziś dzień. Nie idzie to nikomu na zdrowie, gdy żona kram z nauką zakłada w swej głowie - stwierdza poczciwy Chryzal, pantoflarz i tchórz. Zbiera właśnie całą swą odwagę, by powiedzieć żonie, komu postanowił oddać rękę młodszej córki. Klitander, nie znoszacy "doktorów w spódnicy" i uczoności na pokaz, kocha z wzajemnością prostą, wdzięczną Henrykę - ku zazdrości Armandy, która wcześniej wzgardziła jego uczuciem uznając, iż miłość jest warta jedynie litości. Młoda "filozofka", jej uczona matka i ciotka ustawicznie obmyślają, jak kobiet umysł wydźwignąć na wyżyny. W największym uniesieniu przeżywają każde słowo sonetu, który ułożył Trysotyn, obrzydliwy obżartuch, bawidamek i oszust. Władcza, nie znosząca sprzeciwu Filaminta właśnie jego wybrała na zięcia. Henryka i Klitander, szczerze zakochani, imają się różnych sposobów, by zażegnać katastrofę. Chryzal, mobilizowany przez brata, zarzeka się, że żadna baba nie będzie mu dłużej ciosać kołków na głowie i potwierdza daną młodzieńcowi obietnicę. Filaminta, niepomna ostrzeżeń, że Trysotyn dybie jedynie na posag jej córki, upiera się przy swoim. Gwałtem sprowadzony Rejent nie posiada się ze zdumienia, widząc dwóch panów młodych u boku jednej panienki. Do ostatka walczy też o swoją przyszłość Armanda, gotowa ulec "niskim chęciom" przystojnego Klitandra. Nagle wuj Aryst wkracza z listami zawierającymi wieści zgoła hiobowe. [PAT]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Współpraca reżyserska
- Opracowanie tekstu
- Zdjęcia
- Operator kameryw napisach: Czyranowski
- Współpraca operatorska
- Scenografia
- Współpraca scenograficzna
- Dekoracja wnętrz
- Kostiumy
- Współpraca kostiumograficzna
- Opracowanie muzyczne
- Dźwięk
- Współpraca dźwiękowa
- Montaż
- Charakteryzacja
- Fotosy
- Redakcja
- Kierownictwo produkcji
- Kierownictwo planu
- Współpraca produkcyjna
- Współpraca postprodukcyjna
- Producent
- Produkcjadla Teatru TVP S.A.
- Obsada aktorskaChryzalFilamintaArmandaHenrykaArystBelizaKlitanderTrysotynWadjusMarcynaRejentLepineJulian
Pierwowzoryschowaj
Pierwowzór | |
UCZONE BIAŁOGŁOWY | |
Dramat | |
Autor | Molier |
Przekład | Tadeusz Żeleński (Boy) |