WIÓREK
- Spektakl telewizyjny
- Rok produkcji:1997
- Premiera:1998. 11. 16
- Barwny, 42 min
Samotni, skrzywdzeni przez życie, pełni agresji chłopcy w domu dziecka. Trzej nowi, wyjątkowo zdemoralizowani pensjonariusze terroryzują otoczenie. Bezradność, lęk i złe emocje początkowo biorą górę... Widowisko na motywach opowiadania Mariana Brandysa, wybitnego prozaika i eseisty ("Kozietulski i inni", "Kłopoty z panią Walewską", "Koniec świata szwoleżerów"), autora licznych opowiadań i powieści dla młodzieży ("Dom odzyskanego dzieciństwa", "Śladami Stasia i Nel", "Z panem Biegankiem w Abisynii") - nie proponuje młodzieży prostych rozwiązań, zostawia miejsce na refleksję. Opowiadanie "Wiewiórczak" opublikowane w 1957 r., odnosiło się do innej rzeczywistości historycznej, ale zasygnalizowane w nim problemy tzw. trudnej młodzieży pozostały, dziś może nawet w bardziej drastycznej formie. Piękne, plenerowe zdjęcia do spektaklu kręcono w konstancińskim domu dziecka, z udziałem wychowanków.
Zdążający do domu trzej chłopcy w drodze okradają śpiącego na łące mężczyznę. Na teren placówki wkraczają buńczuczni i pewni, że długo ich tu nie potrzymają. Małemu Kubie, który gorliwie wypełnia obowiązki dyżurnego, dają parę kuksańców, zaledwie tyle, by zrozumiał, że od tej pory oni tu rządzą. Dziadek wita zabijaków obietnicą, że znajdzie im równorzędnych przeciwników, ale łagodność i poczucie humoru dyrektora domu tylko rozzuchwalają łobuziaków. Podczas pierwszego posiłku Baton wrzuca niedopałek papierosa do talerza Kuby. Wieczorem "nowi" obrzucają z okna, czym popadnie, Wiórka, ulubionego zwierzaka Babki i wszystkich pensjonariuszy. W nocy zmuszają najsłabszych kolegów do przesuwania mebli po całym pokoju. Dziadek aplikuje im nietypową karę. Nazajutrz okazuje się, że chłopcy zniknęli. Nie ma również Wiórka. Dzieci rozbiegają się po lesie w poszukiwaniu ukochanej kuny. Na pniu drzewa znajdują krew. Któryś z malców włącza alarm, nadbiegają wszyscy wychowankowie. Nikt nie ma wątpliwości, kto zabił zwierzątko. Zwyrodnialców otacza milczący, groźny krąg. Dziadek nie chce wdrażać śledztwa, sprawę zostawia sumieniu winowajcy. Włodek, dawny wychowanek, dziś opiekun chłopców, gwałtownie protestuje - jakie sumienie, jaka dusza, to jest bydlak, normalny bandyta... Dramatyczna sytuacja wyzwala w grupie nie tylko uczucie gniewu, ale również poczucie solidarności, gotowość sprzeciwienia się złu i przemocy. Baton i Loczek nie wytrzymują presji psychicznej, potajemnie szykują się do ucieczki. Łysy próbuje być twardy. [PAT]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Asystent reżysera
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Operator kamery
- Współpraca operatorska
- Scenografia
- Współpraca scenograficzna
- Kostiumy
- Współpraca kostiumograficzna
- Opracowanie muzyczne
- Dźwięk
- Współpraca dźwiękowa
- Zgranie dźwięku
- Montaż
- Montaż cyfrowy
- Charakteryzacja
- Redakcja
- Kierownictwo produkcji
- Script (Sekretariat planu)
- Produkcjadla Teatru TV
- Obsada aktorskaBabkaDziadekWłodekKubaŁysyRoman MadejskiLoczekBatonJakub BisiakowskiSebastianPaweł SzymborskiPawełMatkaKucharka
Pierwowzoryschowaj
Pierwowzór | |
WIEWIÓRCZAK | |
Opowiadanie | |
Autor | Marian Brandys |