STRASZYDŁA
- Film animowany
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:1983
- Gatunek:Film dla dzieci, Film rysunkowy
- Barwny, 35 i 16 mm, 1710 m, 60 min
Podróżując samochodem po kraju latający reporter Egon Ryś poszukuje tematu na kolejny "wystrzałowy" reportaż. Nagle drogę zastępuje mu Strach na wróble. Ryś traci panowanie nad kierownicą i uderza w drzewo. Wyszedłszy cało z kraksy reporter zabiera się do reperacji auta, bagatelizując wyjaśnienia Stracha. W końcu dociera do niego prośba o podwiezienie na... zlot straszydeł. Relacja z takiej imprezy - to dopiero gratka dla reportera! Ryś sadza Stracha obok siebie i rusza w stronę wskazanego zamku. Po drodze zabiera inne duchy i upiory, które w podzięce za okazaną pomoc zapraszają go na obrady.
W rumach zamku panuje ożywiona dyskusja. Przewodzący zebraniu Belzebub dokonuje podsumowania dotychczasowej działalności. Ze smutkiem stwierdza, że od pewnego czasu ludzie nie boją się straszydeł. Należy więc zmienić własny stosunek do człowieka - nie straszyć, ale mu pomagać. Propozycja zostaje przyjęta z entuzjazmem, jedynie szlachcic Boruta próbuje protestować. Nikt go jednak nie słucha - wrzawa panująca na zamku przyciąga mieszkańców pobliskiego miasteczka. Przygotowany ad hoc bankiet przełamuje opory. Niestety, diabelskie menu nie przypada do gustu ludziom, którzy w popłochu opuszczają ruiny.
Nie zrażone pierwszym niepowodzeniem diabły, rusałki, wiedźmy i chochliki ruszają na pomoc ludziom.
Skutki tej "pomocy" są opłakane - straszydła wracają na zamek z przetrzepaną skórą. Ale Belzebub nie rezygnuje. Postanawia powołać spółdzielnię usługową "Straszydło", wykorzystującą nadprzyrodzone zdolności jej członków. Jednak po pierwszych doświadczeniach rada miejska nie chce zarejestrować tej instytucji. Zbiegiem okoliczności swój przyjazd zapowiadają kontrolerzy z województwa. Zjawiająca się z podaniem delegacja spółdzielców zostaje wzięta za przedstawicieli organu kontrolnego, wszystkie jej prośby spełniane są natychmiast. Gdy nieporozumienie się wyjaśnia, jest już za późno. Nowa spółdzielnia - szeroko propagowana przez Egona Rysia - czeka na klientów.
Niespodziewanie pierwsze zlecenie wychodzi od rady miejskiej. Wobec nacisków z góry należy w ciągu trzech dni wyremontować zamek. By udowodnić swoją sprawność, spółdzielcy podejmują się wykonać to zadanie w trzy godziny. Boruta znów protestuje, a gdy to nie przynosi rezultatu - sabotuje pracę kolegów. Znając charakter diabła-szlachciury Belzebub poleca straszydłom markować rozbieranie ruin. Sprzeciwiający się wszystkiemu Boruta natychmiast podejmuje czynności odwrotne i w przewidzianym czasie... odbudowuje zamek.
Pilotowana przez Rysia wycieczka odwiedza miasteczko. Turyści chcą zwiedzić zamek i poznać straszące w nim duchy. Belzebub odmawia udziału w imprezie - spółdzielnia "Straszydło" skończyła już ze straszeniem ludzi. Ale Boruta nie podporządkowuje się zakazowi. Wraz z pewną wiedźmą usiłuje przestraszyć wycieczkowiczów. Jego wysiłki przyjęte zostają z aplauzem, ale gdy zjawia się grupa spółdzielców chcących ukrócić knowania szlachcica, ludzie w popłochu rozbiegają się po lesie. Mimo to rankiem zadowoleni są z nocnych emocji.
Spółdzielnia "Straszydło" z powodzeniem rozwija swoją działalność, świadcząc usługi we wszelkich zakresach. Do prezesa Belzebuba przychodzi skruszony Boruta - zrozumiał swoje błędy, chce wstąpić do spółdzielni i służyć ludziom. Nikt nie podejrzewa podstępu - diabeł-szlachcic zostaje mianowany wiceprezesem. Ale Boruta nie zrezygnował z torpedowania wysiłków spółdzielców. Zamiast rusałek wysyła do pralni usmolone diabły, zaś na pokaz mody - zastęp wiedźm. W tym samym czasie reporter Ryś organizuje telewizyjną relację o pracy "Straszydła". Wybucha skandal. Rozeźlony Belzebub zamawia u Boruty "straszenie wujka". Tej przyjemności wiceprezes nie może sobie odmówić. Osobiście udaje się pod wskazany adres i... wpada w pułapkę. W obronie swej reputacji spółdzielcy rozprawiają się z konserwatywnym duchem.
Operatywność "Straszydła" budzi niepokój niesolidnych rzemieślników, którzy tracą klientów. Za wszelką cenę usiłują więc skompromitować spółdzielnię. Gdy kolejne próby nie przynoszą rezultatu, decydują się na zamach. W oddanym do reperacji zegarze ukrywają bombę. Nie przewidzieli jednak tego, że naprawiony przez spółdzielców mechanizm wróci, do nich na chwilę przed wybuchem. Pokonani własną bronią rzemieślnicy ślubują uczciwą i solidną pracę.
Wszyscy cieszą się z takiego obrotu sprawy. Zaciera też ręce redaktor Ryś - spółdzielnia "Straszydło" to naprawdę "wystrzałowy" temat.
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Asystent operatora kamery
- Założenia plastyczne
- Animacja
- Muzyka
- Słowa piosenek
- Udźwiękowienie
- Montaż dźwięku
- Montaż
- Kierownictwo produkcji
- Produkcja
- Realizacja nagrańreżyseria
- Obsada aktorska (głos postaci animowanej)Egon RyśBelzebubBorutaStrachSerdekOropnichaburmistrzBiała Dama
Pierwowzoryschowaj
Pierwowzór | |
GOSPODA "POD UPIORKIEM" | |
Autor | Stanisław Pagaczewski |
Nagrodyschowaj
- 1983Poznań (Międzynarodowy Festiwal Filmów Młodego Widza "Ale Kino!")-Nagroda Jury Dziecięcego "Marcinek"
Patrz także:schowaj
- 1970Serial animowany / Krzysztof Dębowski