...A ZACZĘŁO SIĘ WSZYSTKO NA KRESACH...
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:2005
- Barwny, 51 min
"Wilno, około 17 września - wspomina prof. Hanna Świda - Zięba. Mam dziewięć lat, jesteśmy w Kolonii Wileńskiej u cioci - babci. Pojawia się mama i mówi: Przychodzą bolszewicy!" Tragiczne chwile wkroczenia Armii Czerwonej na Kresy Wschodnie, "cios w plecy" zadany polskim oddziałom walczącym zmagającym się z nierównie silniejszym agresorem niemieckim, wspominają wszyscy występujący w filmie świadkowie tamtych wydarzeń, m.in. prof. Anna Czekanowska, kardynał Henryk Gulbinowicz, Wojciech Dzieduszycki, Bronisław Szeremeta, prof. Kazimierz Żygulski, Andrzej Wat - syn Aleksandra, poety i prozaika, współtwórcy polskiego futuryzmu. Nagłe zetknięcie się młodych i bardzo młodych ludzi z totalitaryzmem mocno wryło się w ich pamięć. Bolszewicy wnosili w uładzony, uporządkowany świat Kresów Rzeczypospolitej bałagan, brud i chaos. "Nawet piękny Lwów sparszywiał w jednej chwili" - skarży się jeden z byłych kresowiaków. Ale to był dopiero początek apokalipsy. Wkrótce nastał czas prześladowań i represji, zwłaszcza inteligencji uznanej za element niepewny, a nawet niebezpieczny dla systemu. W 1940 roku rozpoczęły się wywózki. Pociągi z ludźmi stłoczonymi w towarowych wagonach tygodniami jechały na wschód. Podróżnych czekała jeszcze długa droga wozami zaprzęgniętymi w woły do łagrów położonych w rozciągającym się po horyzont, porośniętym trawą stepie, lub w dzikiej tajdze. Mężczyźni harowali przy wyrębie lasu, kobiety wykonywały niemniej ciężkie prace pomocnicze, dzieci zbierały grzyby i jagody do wspólnego garnka. Obozów nie otaczały druty. Nie było dokąd uciekać. "Przywykniecie - pocieszali dobrodusznie strażnicy z NKWD. Przywykniecie albo zdechniecie!" Rok 1940 zapowiadał kolejne ciosy spadające na polską inteligencję Kresów Wschodnich, a także całej przedwojennej Rzeczypospolitej. Po bolszewikach dzieło niszczenia najświatlejszej warstwy społeczeństwa przejęli Niemcy, potem raz jeszcze radzieccy wyzwoliciele tępiący zajadle "wrogów ludu". Nie bez udziału - jak twierdzą z bólem bohaterowie filmu - licznych, zbyt licznych! - rodzimych kolaborantów. Tych strat, zdaniem prof. Hanny Świdy - Zięby - nie odrobiliśmy do dziś. Zmarniała intelektualna i moralna kondycja współczesnej inteligencji, rozmył się etos takich zawodów, jak nauczyciel i lekarz, skarlała klasa polityczna. A to wszystko zaczęło się na Kresach... [TVP]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Scenariusz
- Dokumentacja
- Zdjęcia
- Muzyka
- Dźwięk
- Udźwiękowienie
- Zgranie dźwięku
- Montaż
- Współpraca montażowa
- Producent
- Produkcjadla Programu 1