PODZIWIANY I ODRZUCONY
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:2004
- Barwny, 25 min
Dziwne były losy Aleksandra Isajewicza Sołżenicyna. Ten absolwent wydziału fizyczno - matematycznego
Uniwersytetu im. Łomonosowa, już w szkole podejmował próby pisarskie, tworząc wierszem i prozą.
W czasie II wojny światowej żołnierz, który dosłużył się stopnia kapitana, nie przypuszczał zapewne, że jego nazwisko
stanie się znane na całym świecie, a literacką karierę zwieńczy Nagroda Nobla. W jego ojczyźnie nikt nie mógł być
pewnym swego losu.
Gdy NKWD przypadkowo przechwyciło jego listy do siostrzeńca, w których wypowiadał się krytycznie o Stalinie,
został za to aresztowany i trafił do gułagu. Jako fizyk dostał przydział do specjalnego obozu dla naukowców. Przebywał
tam od 1945 do 1952 r. , przechodząc po drodze także przez kilka "zwykłych" obozów pracy. Tam powstała jego
powieść "Jeden dzień Iwana Denisowicza", która szczęśliwym trafem znalazła się na biurku Chruszczowa. Jej opublikowanie
na fali politycznej odwilży sprawiło, że Sołżenicyn stał się znany, a Rosjanie poznali prawdę o stalinowskich obozach.
Ale po Chruszczowowskiej epoce nadziei szybko nastąpił nawrót totalitaryzmu. Sołżenicyna przestano drukować w kraju.
Gdy za granicą wyszły jego książki "Krąg pierwszy" i "Oddział chorych na raka", został usunięty ze Związku Literatów.
Wydanie w 1973 r. na Zachodzie "Archipelagu GUŁag" i przyznanie jego autorowi rok później Nagrody Nobla ostatecznie
wyczerpało zapas cierpliwości władz. Sołżenicyn został oskarżony o zdradę państwa i wydalony z kraju.
Stał się pisarzem zza żelaznej kurtyny. W ZSRR wycofano jego dzieła z bibliotek, a za rozpowszechnianie "Archipelagu"
groziło wieloletnie więzienie. Już od 1962 r. prowadzono przeciwko niemu kampanię oszczerstw, która nasiliła się po wydaniu
na Zachodzie "Archipelagu GUŁag". Agencja Prasowa Nowosti publikowała szkalujące go artykuły, broszury itp. , chociaż
jako filozof polityki i historyk Sołżenicyn z równą surowością jak komunizm osądzał zachodni liberalizm, zarzucając krajom
zachodnim duchowy kryzys.
W 1990 r. Michaił Gorbaczow przywrócił pisarzowi obywatelstwo ZSRR. Cztery lata później, 27 maja 1994 r. , Sołżenicyn
wrócił do kraju po 20 latach wygnania. Przez pięć lat opóźniano zresztą ten moment. A i tak nie wszyscy ucieszyli się z jego
powrotu. Gdy w październiku wystąpił w Dumie Państwowej, połowa foteli była pusta, nikt ze słuchaczy nie zadał mu ani
jednego pytania, a członkowie rządu wręcz ostentacyjnie zignorowali jego wizytę. Paradoksalnie okazuje się więc, że
w dzisiejszej Rosji Sołżenicyn pozostaje w o wiele większej izolacji niż był na wygnaniu. Nikt nie chce go słuchać ani czytać.
Gdy nie pasuje do czyichś poglądów, zostaje automatycznie odrzucony.
Jego niezależność pociągnęła za sobą wielkie osamotnienie. Przed 30 laty mówił o zjawiskach i faktach nieznanych
społeczeństwu, więc uważnie przyjmowano jego słowa. Dziś mówi o wydarzeniach dobrze znanych odbiorcom i już przez
media wielokrotnie osądzonych, więc wydaje się wtórny, nawet jeśli mówi coś nowego. Ciągnie się zresztą za nim opinia
wyrabiana mu latami przez KGB, określającego go jako "urodzonego tchórza", "zdrajcę", "antysemitę", "człowieka żądnego
sławy". Zasłużony pisarz stał się niepotrzebny. Aleksander Sołżenicyn zmarł w 2008 r.w Moskwie. [TVP]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseriaw napisach określenie funkcji: Realizacja
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Oświetlenie
- Opracowanie muzyczne
- Dźwięk
- Montaż
- Kierownictwo produkcji
- Producent
- ProdukcjaAgencja Produkcji Audycji Telewizyjnych dla Programu 2
- Bohater