BALTIC SECRETS
- Tytuł polski: TAJEMNICE PRZYRODY
- Cykl dokumentalny
- Produkcja:Wielka Brytania
- Rok produkcji:2001
- Barwny
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- ScenariuszNick Upton
- Zdjęcia
- Asystent operatora kamery
- MuzykaSteven FauxIan Butcher
- Dźwięk
- MontażDarren Flaxstone
- ProdukcjaGreen Umbrella
THE INVINCIBLE WOLF
- Tytuł polski: NIEPOKONANY WILK
- Film dokumentalny
- Rok produkcji:2001
- 52 min
Przegrały mnóstwo potyczek, bitew i batalii, poniosły ogromne straty, w niektórych rejonach świata zostały doszczętnie wytępione. Ale nie skapitulowały. Na przekór wszelkim przeciwnościom trwają w słabo zamieszkanych, trudno dostępnych obszarach Azji, Ameryki Północnej i Europy. Na naszym kontynencie wilcze enklawy istnieją do dziś w Europie Wschodniej, w tym w krajach nadbałtyckich. W Estonii, na Litwie i Łotwie drapieżcy kryją się w lasach zajmujących około jednej trzeciej powierzchni tutejszych krajobrazów. Inteligentne, silne i działające zespołowo zwierzęta potrafią przystosować się do trudnej sytuacji i stawić czoło najtrudniejszym wyzwaniom. Mają w tym wielowiekowe doświadczenie. Odkąd ludzie zaczęli hodować stada, uznali wilki za groźnych rywali i rozpoczęli ich zażartą eksterminację. Działaniom zbrojnym towarzyszyła ostra ofensywa propagandowa. Żadne inne dzikie stworzenie nie jest negatywnym bohaterem tylu mrożących krew w żyłach opowieści, mitów, legend, zabobonów, baśni i bajek dla niegrzecznych dzieci, co wilk - sługus szatana oraz prześladowca dziewcząt spieszących z wiktuałami do babci. Choć dziś mało kto wierzy w Czerwonego Kapturka, a i hipoteza sojuszu wilczo-diabelskiego ma niewielu wyznawców, ludzie niechętnie godzą się na przyznanie wilkom statusu zwierząt chronionych. Około tysiąca drapieżników zamieszkujących dziś kraje nadbałtyckie nadal pada ofiarą myśliwych i kłusowników. Wilki mają także silnych rywali w świecie natury. Z rysiami toczą boje o sarny, z bardzo licznymi jenotami wadzą się o drobniejszą zdobycz, taką jak ptactwo i gryzonie, a także padlinę. Często chwytają te lisopodobne stworzenia. Zdaniem myśliwych zabijają więcej jenotów, niż zjadają. Pewnie po to, by pozbyć się konkurentów. Niedźwiedź brunatny, chętnie polujący na różne zwierzęta, pozostaje poza zasięgiem wilczych możliwości. Trzeba mu schodzić z drogi. Wilczy jadłospis uzupełniają zwierzęta hodowlane. Jednak popularne opowieści o spustoszeniach dokonywanych w stadach przez wilki są zazwyczaj przesadzone. Prawdziwymi winowajcami okazują się najczęściej grasujące stadami bezpańskie psy. Wilki atakują przychówek w celach dydaktycznych - by nauczyć technik myśliwskich towarzyszące im młode osobniki. Trening na owcach czy kozach przyda się w przyszłości, w trakcie "prawdziwych" łowów na dziką, czujną, szybką i dobrze uzbrojoną zwierzynę, taką jak jelenie, łosie i dziki. Przyszłość drapieżców zależy w wielkiej mierze od opinii, jaką mają wśród ludzi. Badania przeprowadzane ostatnio w krajach nadbałtyckich i w Polsce wykazują, że wilki zyskują sprzymierzeńców. Tylko nieznaczna część respondentów chciałaby wybicia zwierząt do nogi. Większość, choć godzi się na odstrzał kontrolowany, w celu regulowania liczebności wilczej populacji, nie akceptuje stawiania wnyków, używania trucizny i polowań w okresie rozrodczym. To pomyślny znak dla tak ciężko doświadczanego przez wieki gatunku. Realizatorami filmu są polscy dokumentaliści, realizatorzy m.in. "Tętna pierwotnej puszczy", Jan i Bożena Walencikowie. [PAT]
RETURN OF THE BEAVER
- Tytuł polski: POWRÓT BOBRA
- Film dokumentalny
- Rok produkcji:2001
- 2 części.
Już od milionów lat bobry przekształcają krajobraz ziemskich lądów. Ścinają drzewa, budują żeremia i wznoszą tamy, tworząc sztuczne zalewy na rzeczkach i strumieniach. Długo miały wyłączność na te imponujące prace hydroinżynieryjne. Nasi odlegli przodkowie nie stanowili dla nich ani konkurencji, ani poważniejszego niebezpieczeństwa. Chociaż na bobry polowano od co najmniej pięciu tysięcy lat, niewielkie - w porównaniu z naturalnymi - straty nie zagrażały gatunkowi. Dopiero od dwunastego stulecia bobry zaczęły z wolna ustępować pod naporem ludzkiej cywilizacji. Traciły swe tradycyjne terytoria obejmujące ongiś obszar całej niemal Eurazji. Od siedemnastego wieku liczebność zmyślnych stworzeń zaczęła dramatycznie spadać. Najpierw zostały wytępione w Wielkiej Brytanii, potem w innych krajach Europy. Polowano na nie głównie dla wspaniałego, gęstego futra, a także dla mięsa. Cennym trofeum był również tak zwany strój bobrowy - mazista substancja przypominająca zapachem piżmo. Tę gruczołową wydzielinę, służącą zwierzętom do znakowania terytorium, uznawano od czasów antycznej Grecji za uniwersalny lek na bóle głowy i inne dolegliwości. Nie bez racji. Gryzonie zjadają dużo kory wierzbowej, z której uzyskano kwas acetylosalicydowy, czyli popularną aspirynę. Castoreum było naturalną namiastką wyrobów współczesnych koncernów farmaceutycznych. W rezultacie zajadłych łowów na początku dwudziestego stulecia populacja bobrów europejskich spadła do około tysiąca osobników. W niektórych rejonach wypleniono je doszczętnie. W ostatnim niemal momencie, tuż przed ostateczną zagładą gatunku, ludzie się opamiętali. Bobry otoczono ochroną prawa. Dzięki temu liczebność sympatycznych, choć czasem kłopotliwych zwierząt wzrosła do około pół miliona sztuk. Bobry powróciły na utracone kiedyś tereny, między innymi do krajów nadbałtyckich. Siedliska na obszarach Litwy, Łotwy i Estonii stanowią dziś jedną z największych bobrzych ostoi. Polodowcowy krajobraz bałtyckich wybrzeży - płaskie tereny, obfitość jezior, bagien i podmokłych lasów - zapewnia zwierzętom niemal idealne warunki rozwoju. W nizinnym, monotonnym, lecz miłym bobrom pejzażu znani polscy autorzy filmów przyrodniczych Jan i Bożena Walencik śledzą codzienny byt drugiego pod względem wielkości - po południowoamerykańskiej kapibarze - gryzonia świata. Niemal trzydziestokilogramowy ssak jest świetnie zabezpieczony przed zimnem oraz wilgocią gęstym futrem i grubą warstwą sadła. Imponuje pracowitością i biegłością w robotach budowlanych. Nawet leśnicy, grymaszący na szkody wyrządzane w drzewostanach, muszą przyznać, że bobry wzbogacają naturalne środowisko. Tworzone przez nie zbiorniki wodne przyciągają mnóstwo zwierząt i roślin. Niestety, gryzonie stają się ostatnio ofiarami swego sukcesu. Jest ich zbyt wiele. Młode sztuki mają ogromne trudności ze znalezieniem własnych, nie zasiedlonych jeszcze terytoriów. Dlatego część zwierząt jest odławianych i "eksportowanych" do innych krajów Europy, między innymi do południowej Polski. Leśnicy spodziewają się, że tamy wznoszone na górskich potokach podniosą poziom wód gruntowych, z korzyścią dla lasów, środowiska i turystycznych walorów okolicy.