TO TYLKO 5 MINUT...

• Film dokumentalny
• Produkcja:
  Polska
• Rok produkcji:
  2002
• Barwny, 26 min

Adelheid była mała, nie znała śmierci. Kiedy dowiedziała się, że ma umrzeć, spytała matkę, jak długo to potrwa. Usłyszała: to tylko 5 minut... Pod koniec roku 1944 w okolicach Wildenhagen - dzisiejszego Lubina - pojawiły się pierwsze kolumny uchodźców z Pomorza i Prus Wschodnich. Ludzie ci chcieli jeszcze przed nadejściem Rosjan przekroczyć Odrę. Po drugiej stronie rzeki jednak okopały się wojska niemieckie, które nie przepuszczały uciekinierów i trzymały pod ostrzałem drogę prowadzącą do Kunowic i Rzepina. Kolumny cywilów były więc ostrzeliwane z jednej strony przez Niemców, z drugiej - miażdżone przez rosyjskie czołgi. Rosjanie w każdej chwili mogli wypaść z pobliskiego lasu i zająć wieś. Mieszkańcy Wildenhagen zebrali się w dużej izbie w domu Walentinów, by radzić, co robić dalej. Byli przerażeni, zwłaszcza kobiety, słyszały bowiem od uciekinierów, że żołnierze ze Wschodu bardzo okrutnie traktują Niemki: gwałcą nawet dziewczynki. Większość postanowiła popełnić zbiorowe samobójstwo. Kobiety zabijały swoje dzieci, a potem wieszały się same. Ofiary - ponad 50 osób - pochowano w bezimiennych zbiorowych mogiłach. Pozostałych przy życiu przesiedlono za Odrę. O tym tragicznym wydarzeniu w poruszający sposób opowiada w reportażu 65-letnia dziś Adelheid Negel, wówczas dziewczynka, która zgodnie z wolą matki miała się powiesić, lecz nie umiała tego zrobić i doczekała ze sznurem na szyi nadejścia Rosjan. Dramat sterroryzowanej strachem wsi wspomina także Elsbeth Siebke, której matka nie chciała się powiesić z innymi. Opowiadają o nim także dzisiejsi mieszkańcy Lubina: Stefan Humbla i Rozalia Krzyśków. Wspomnienia dopełniają archiwalne fotografie mieszkańców wsi oraz zdjęcia kręcone w miejscach, w których rozegrała się tragedia. [PAT]

Ekipa

pełna | skrócona | schowaj