DZIEŃ WESELNY. SYLWIA I GRZEGORZ
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:2001
- 27'
Oboje pochodzą z Białegostoku, poznali się jednak w Warszawie, gdzie Sylwia Sawicka studiuje ekonomię, a Grzegorz Golonko - marketing. Postanowili się pobrać. W dniu ślubu, który odbędzie się w obrządku prawosławnym, towarzyszy im kamera. Grzegorz, który przez kilka lat w Holandii ścigał się w zawodowej grupie kolarskiej, wyrusza z najbliższym przyjacielem w kawalerską przejażdżkę rowerową. W drodze wychylają z piersiówki toast za ostatnie chwile w wolnym stanie. Sylwia zaś w tym czasie siedzi w zakładzie fryzjerskim, gdzie dwie panie układają jej włosy. Przed domem Grzegorza ojciec pana młodego ze świadkami dekorują samochód. Po powrocie od fryzjera Sylwia robi makijaż i wkłada ślubną suknię. Teraz już tylko czeka na Grzegorza. Przed wyjściem z domu rodzice Grzegorza i babcia uroczyście udzielają mu błogosławieństwa, czyniąc znak krzyża ikoną - zabiorą ją do cerkwi, gdzie zostanie poświęcona, a potem zawiśnie w domu młodych. Grzegorz z pięknym bukietem przybywa do domu Sylwii. Tu młodzi również otrzymują błogosławieństwo, od jej matki i chrzestnego, który zastępuje nieżyjącego ojca dziewczyny. Klęcząc całują ikonę, która także wkrótce zostanie poświęcona w cerkwi. Młodzi do cerkwi jadą osobnymi samochodami. Nieco nerwowości wprowadzają członkowie rodzin z kamerami VHS, którzy starają się utrwalić na taśmie każdą chwilę uroczystości. Młodzi najpierw udają się do kancelarii, gdzie załatwiają ostatnie formalności i składają ikony do poświęcenia. Rozpoczyna się msza. Nastrój długiej, bogatej w symbole ceremonii, podnosi prawosławny chór. Wspaniałą uroczystość kończy wręczenie poświęconych ikon. Po opuszczeniu cerkwi, małżonkowie już razem jeżdżą po mieście samochodem przystrojonym balonami. Kilka razy objeżdżają rynek, by w ten sposób dać gościom czas na dotarcie do domu weselnego, mieszczącego się w technikum gastronomicznym. Rodzice czekają przed wejściem, by powitać nowożeńców chlebem, solą i kieliszkiem wódki. Kiedy Grzegorz przenosi Sylwię przez próg, na sali już gra muzyka. Po chwili młodzi tańczą, otoczeni wieńcem gości. Po pierwszym tańcu wszyscy rzucają się do bohaterów tego dnia z życzeniami, kopertami i prezentami. Ten etap wesela kończy gromkie "Sto lat". Goście siadają za stołami. Jedzą ochoczo, a potrawy suto zakrapiają alkoholem. Wodzirej zaś dwoi się i troi, by rozruszać uczestników zabawy. Państwo młodzi natomiast wymykają się ze świadkami do zakładu fotograficznego. Zaplanowali niekonwencjonalne zdjęcia, które mają wszystkich zadziwić. Wodzirej tymczasem naprawdę się postarał. Kiedy młodzi wracają, wszyscy bawią się świetnie. Zabawę zakończy seria typowych dla niemal każdego wesela konkursów - i tuż przed północą - uroczyste oczepiny. Nie znaczy to, że goście opuszczą salę, odtąd jednak dalszy przebieg wesela będzie zależał od ich inwencji. Niedobitki weselników będą się snuły po parkiecie jeszcze o świcie. Po weselu Sylwia i Grzegorz pojadą na przejażdżkę rowerową, ciągnąc za sobą, na sznurkach, puste puszki po piwie. Poprawiny mają się odbyć kameralnie, w gronie najbliższych przyjaciół.
[www.tvp.com.pl]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Dźwięk
- Montaż
- Kierownictwo produkcji
- Współpraca produkcyjna
- Produkcja wykonawcza
- Produkcja