ELŻBIETA CHOJNACKA. KLAWESYNISTKA
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:2000
- Barwny, 45 min
"Bardzo dobrze pamiętam nasze pierwsze spotkanie - wspomina Francois Bernard Mache. Odbyło się w dość szczególnych okolicznościach. Był maj 1968 roku, burzył się cały Paryż. A najbardziej muzycy. Tego wieczoru odbywało się jedno z niezliczonych spotkań, w trakcie których toczyliśmy zażarte spory i dyskusje. Zwróciłem na nią uwagę z powodu jej uroku osobistego. Nie miałem pojęcia, że zajmuje się muzyką. Dowiedziawszy się, że jest Polką i muzykiem, wspomniałem o moim zainteresowaniu klawesynem. Natychmiast nawiązaliśmy kontakt!" Dziś Elżbieta Chojnacka mówi o znakomitym twórcy, muzykologu i pedagogu francuskim "mój kompozytor". Do tego ekskluzywnego grona zaliczają się także Betsy Jolas - profesor paryskiego konserwatorium, uczennica Dariusa Milhauda i Olivera Messiaena, Graziane Finzi, Yves Prin, angielski kompozytor Michael Nyman i Jannis Xenakis, uczeń Artura Honeggera, twórca współczesnej muzyki komponowanej na podstawie rachunku prawdopodobieństwa, teorii zbiorów i logiki matematycznej. Wszyscy prześcigają się w superlatywach pod adresem Chojnackiej: "wielki wirtuoz", "wybitna interpretatorka o wspaniałej technice", "osobowość - wulkan". To nie są grzecznościowe opinie. Wspomniani artyści po części komplementują też siebie. "Krucha i drobna na pozór" bohaterka filmu, lecz "kobieta ze stali" prezentuje przecież międzynarodowej publiczności ich utwory, skomponowane specjalnie dla niej. Córka znanej pianistki Edwardy Chojnackiej, studiowała pianistykę warszawskiej PWSM, a później kształciła się u Aimee van de Viele, uczennicy słynnej szkoły muzyki dawnej w Saint-Len-La Foret pod Paryżem prowadzonej w latach międzywojennych przez naszą wielką rodaczkę Wandę Landowską. Choć zamiana fortepianu na klawesyn klasyczny nie była łatwa, Elżbieta Chojnacka szybko zdobyła sobie pozycję wirtuoza tego instrumentu. Tradycje klawesynu sięgają czternastego wieku. Klawesynistyka rozkwitła w siedemnastym stuleciu dzięki mistrzom francuskim, takim jak de Chambonnieres, Couperin, d'Anglebert, zaś w następnym wieku na artystyczne wyżyny wydźwignęli ją Bach, Haendel i Scarlatti. Potem nastąpił regres. Klasyczny klawesyn wyczerpał swe możliwości i na długo trafił do lamusa. Dopiero w dwudziestym wieku twórcy przypomnieli sobie o niemodnym instrumencie. Zmodernizowali go, nadali mu nowe brzmienie. Za sprawą de Falli, Schaeffera, Poulenca i Góreckiego współczesny klawesyn, o niebo doskonalszy od tradycyjnego, odzyskał prawo obywatelstwa w muzycznym świecie. Nadal się rozwija. Bohaterka filmu jeździ po świecie ze swym elektronicznie amplifikowanym instrumentem i udowadnia publiczności, jak wiele można z niego wydobyć. Stale doskonali warsztat, by sprostać coraz trudniejszym wyzwaniom. Takim był skomponowany dla niej utwór Xenakisa, wymagający od wykonawcy zupełnie niebywałych, niewykonalnych manipulacji, dzikich skoków dwóch klawiaturach naraz. Zadzwoniła do kompozytora z pretensjami. Ten odpowiedział spokojnie: "Elżbieto, jeśli nie możesz tego zagrać, to po prostu nie zagrasz". Chojnacką ogarnęła straszna złość. "Mam ci powiedzieć, że czegoś nie mogę? Oczywiście, że mogę!" A potem zagrała. [TVP]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Asystent reżyseraJoanna Trojanowska
- Współpraca reżyserskaManuel Iglesias
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Dźwięk
- Montaż dźwiękuStudio Cafe Ole
- MontażStudio Produkcyjne Orka
- Kierownictwo produkcji
- Produkcjadla Programu 2
- BohaterkaElżbieta Chojnacka