ZACZ@TOWANI. HISTORIE_MIŁOSNE.PL
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:2001
- Barwny, 23 min
Bohaterowie dokumentu twierdzą, że to wciąga jak narkotyk. Powoduje przyśpieszone bicie serca, niepokój, rozbudza wyobraźnię i nadzieję. Najważniejsze jednak, że można zachować anonimowość, co daje poczucie bezpieczeństwa i bezkarności. Można też wykreować siebie, wymyślić sobie życiorys, nawet zmienić płeć. Wszystko dzięki Internetowi, czatom, tzw. grupom dyskusyjnym, które często zamiast dyskusjom służą poznawaniu nowych ludzi, poszukiwaniu kogoś, kto mieszka gdzieś blisko, z kim można by spędzić wieczór. Wystarczy znać wirtualny adres, wybrać nicka, czyli pseudonim, i włączyć się do "rozmowy" - grupowej albo też dwa razy "kliknąć" w nicka wybranej osoby i rozmawiać tylko z nią. Często prowadzi to do spędzania przed komputerem wielu godzin, całych nocy, zaniedbywania obowiązków zawodowych i szkolnych. Zdarza się jednak i tak, że Internet "zaczatuje" życie, odmieni je - na dobre lub złe. W filmie opowiadają o tym zacz@towani: Antylopa, DREAMER_PL, Heroes, Knypek, Magda, pastelka, Szlachcic, Voytas. Ludzie w bardzo różnym wieku: od ucznia szkoły podstawowej, przez nastolatkę, po osoby już dojrzałe. Czeka się niecierpliwie na wejście w Sieć. Robi się to prywatnie, w domu, ale też w pracy (szefowie nie mają pojęcia, że większość pracowników "siedzi" na czacie, o czym świadczą tylko nagłe wybuchy śmiechu), w kawiarence lub klubie internetowym. Czeka się z biciem serca na spotkanie z wybraną osobą. Najpierw wystarcza to, co partnerka lub partner o sobie pisze. Wtedy pracuje wyobraźnia. Potem chce się wiedzieć więcej. Skanuje się więc zdjęcia, ale w pewnym momencie i to już nie wystarcza. Pragnie się spotkania w realu, czyli w rzeczywistości. Konfrontacja w realu wypada różnie. Niekiedy ludzie, którzy miesiącami rozmawiali ze sobą całymi godzinami, bąkną sobie tylko: cześć. Albo jak uczniak z podstawówki, który przypadkiem dowiedział się, że znajoma z czatu chodzi do równoległej klasy, i tak wolą spotykać się w sieci. Wynikają z tego także całkiem realne historie miłosne. O trzech opowiadają ich bohaterowie. Knypek zupełnie nieświadomie przyjęła męski nick. Przeżywała wtedy trudny okres, była w trakcie rozwodu. Na czacie oprócz niej było dwóch chłopaków ze Szczecina, Szwed i dwóch gości z Nowego Jorku. Jednym z nich był, jak się okazało, Polak, który pracował i studiował w Stanach Zjednoczonych. Przegadali całą noc. Zaczęła się z nim spotykać w Sieci. Po kilku miesiącach przyjechał do kraju. Dziś są małżeństwem. Knypek nadal czatuje. On spotyka się w Sieci tylko z osobami, które zna - nie ma na to czasu, zresztą ona stale okupuje komputer. Cokolwiek do niej pisał, pisał wierszem. Była nim zauroczona. Wyobrażała sobie, jak wygląda. Wymienili się numerami telefonów, adresami. Spotkali się. Była rozczarowana - nie nim, jego mieszkaniem. Tak ładnie o nim opowiadał w Sieci. I jakoś tak się stało, że przyszła miłość. Zaszła w ciążę. Pobrali się. Dziś są małżeństwem, mają siedmiomiesięczną córeczkę. Nadal czatują, razem. Ten romans wybuchł nagle, od razu. Ujął ją tym, że chciał mieć rodzinę, dzieci. Szybko się oświadczył. Zamieszkali razem. Ona spodziewała się dziecka, pracowała, utrzymywała go i wiecznie po nim sprzątała. Tuż przed ślubem dowiedziała się, że oprócz niej ma jeszcze kochankę. Nie została jego żoną, straciła dziecko. Dziś zdaje sobie sprwę, iż to Internet sprawił, że w realu przedwcześnie zdobyła życiowe doświadczenie. Tak się zdarza, najczęściej jednak nie szuka się konfrontacji w realu. Gada się godzinami, niekiedy uprawia cyberseks, ucieka od rzeczywistości, stara się poznać coraz nowych ludzi. To wystarcza, ale bywa też, że wchodzi się do Sieci z nadzieją spotkania ideału, drugiej połowy, kogoś ... [TVP]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Współpraca reżyserska
- Scenariusz
- Zdjęcia
- Oświetlenie
- Muzyka
- Dźwięk
- Montaż
- Napisy
- Redakcja
- Kierownictwo produkcji
- Współpraca
- ProdukcjaTelewizja Polska - Agencja Publicystyki i Edukacjidla Programu 2
- Współpraca produkcyjna