RZĄD POLSKI 1939 - 1945
- Serial dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:2000
- Barwny,
Trzyczęściowy cykl dokumentalny przedstawiający historię polskiego rządu w czasie II wojny światowej. Autorzy filmu wykorzystali bardzo bogate materiały archiwalne, udostępnione m.in. przez: Instytut Polski i Muzeum im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie, Muzeum im. Józefa Piłsudskiego w Londynie, National Sound Archive w Londynie, Radio Wolna Europa w Monachium, Studium Polski Podziemnej w Londynie, Archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych Francji, Bibliotekę Uniwersytetu Warszawskiego i Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Z przedstawionych dokumentów wyłania się ponury obraz zawiedzionych nadziei, nie spełnionych obietnic, nic nie wartych gwarancji, potajemnych sojuszy i politycznej obłudy.
[www.tvp.com.pl]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Scenariusz
- Lektor
- Zdjęcia
- Muzyka
- Dźwięk
- Montaż
- On-linew napisach określenie funkcji: Montaż on-line
- Konsultacjahistoryczna
- Kierownictwo produkcji
- Współpraca realizatorskaWanda BieńkowskaZdzisław JagodzińskiPiotr MosurKrzysztof PontekAnita PrażmowskaAndrzej SuchcitzBartosz TrojanAndrzej Wawer
- Produkcja
- WspółfinansowanieTelewizja Polska - II ProgramMinisterstwo Informacji i Dokumentacji RP w Londynie
OSAMOTNIENI (1)
- Część
- 60'
Od początku lat dwudziestych II Rzeczpospolita szukała sprzymierzeńców. Rok 1921 przyniósł zawarcie sojuszu militarnego z Francją wymierzonego przeciw Rosji i Niemcom. Pamiętnego roku 1939 podpisano kolejne umowy z Republiką, Wielka Brytania dawała zaś gwarancje - w razie agresji na Polskę siły Zjednoczonego Królestwa miały wesprzeć sojusznika. Układ z Wielką Brytanią uznano w Polsce za sukces dyplomacji. We wrześniu 1939 roku hitlerowcy napadli na Polskę. Wojna błyskawiczna, prowadzona przy użyciu nowoczesnego sprzętu, musiała przynieść Niemcom szybkie zwycięstwo. Westerplatte walczyło już trzeci dzień, gdy alianci przypomnieli sobie wreszcie o swoich zobowiązaniach. Wielka Brytania i Francja wystosowały do rządu Rzeszy ultimatum. Hitlerowi nie udało się zlokalizować konfliktu. Gdy zlekceważył żądania sojuszników Rzeczypospolitej, Europa stanęła w obliczu nowej wojennej zawieruchy. Niestety, państwa zachodnie nie wykroczyły w swoich działaniach poza formalne wypowiedzenie wojny. Słaba ofensywa francuska utknęła w okopach, brytyjskie samoloty, zamiast bomb, zrzucały na niemieckie miasta ulotki propagandowe. Ta "dziwna wojna" nie mogła przynieść Polsce upragnionej pomocy. Co więcej, jak wykazały ujawnione po wojnie fakty, rząd Wielkiej Brytanii najprawdopodobniej wiedział o rychłej agresji Hitlera. Przeciek z ambasady niemieckiej w Moskwie, dotyczący tajnych porozumień pomiędzy Ribbentropem a Mołotowem, dotarł do Stanów Zjednoczonych. Zamorskie mocarstwo przekazało tę wiedzę Brytyjczykom, ci jednak nie ostrzegli zagrożonych sojuszników. Klęska militarna Polski nie oznaczała jednak końca państwowości. Rząd Rzeczpospolitej opuścił Warszawę, by udać się do zachodnich aliantów i stamtąd sprawować swe powinności. Ambasador francuski Leon Noel nakłonił dostojników państwowych do podróży przez Rumunię. 18 września, ledwo członkowie rządu przekroczyli granicę na rzece Czeremosz, zostali internowani. Wpływowy Noel, od dłuższego czasu pragnący zmiany ekipy polskiej władzy, miał teraz ku temu okazję. Przez Rumunię płynęła do Francji rzeka uchodźców, jednak politycy i wojskowi związani z obozem sanacyjnym nie mogli przekroczyć granicy. Przetrzymywany w Rumunii prezydent Mościcki przekazał urząd generałowi Bolesławowi Wieniawie-Długoszowskiemu. Francuzi nie życzyli sobie jednak piłsudczyka na fotelu prezydenta Rzeczypospolitej. Mimo że było to jawne mieszanie się do wewnętrznych spraw państwa, Polacy musieli ustąpić. W nowym rządzie, złożonym głównie z członków dawnej opozycji, władzę przejął generał Władysław Sikorski. W formującej się na uchodźstwie armii przeprowadzono ostrą czystkę, usuwając z szeregów oficerów związanych z sanacją. Wielu z nich zesłano do obozu odosobnienia w Cerizay. Rząd Polski finansował swoją działalność i uzbrajanie 84-tysięcznej armii z wywiezionego złota NBP i pożyczki francuskiej. Lecz mimo polskich ustępstw, współpraca z aliantami nadal się nie układała. [PAT]
OSACZENI (2)
- Część
- 60'
18 czerwca 1940 roku prezydent Władysław Raczkiewicz udałsię do Londynu. Na dworcu w stolicy Wielkiej Brytanii witali go król Jerzy VI, pracownicy ambasady, politycy. Gen. Władysław Sikorski nie był obecny. Tłumaczył się zmęczeniem, był to jednak wynik trwającego już od dłuższego czasu konfliktu między tymi mężami stanu. Sikorski skupił w swoim ręku zbyt wiele władzy. Był premierem, ministrem spraw wojskowych i naczelnym wodzem. Obciążano go odpowiedzialnością za ogromne straty wojskowe w czasie kampanii we Francji, wytykano zbytnie opóźnienie ewakuacji polskich żołnierzy i utratę polskiego złota, które zamknięte we francuskim banku w Dakarze było dla rządu do końca wojny nieosiągalne. Najistotniejszą jednak przyczyną konfliktu był - przygotowany zgodnie z angielskimi intencjami - memoriał, w którym przewidywano nawiązanie stosunków polsko-radzieckich i utworzenie na terenie ZSRR armii polskiej. 19 czerwca dokument ten został przekazany Brytyjczykom, o czym generał nie poinformował ani prezydenta, ani Rady Ministrów. 26 czerwca na pierwszym posiedzeniu rządu w Londynie gen. Sikorski przedstawił program reorganizacji władzy. Chciał zmniejszyć liczbę ministerstw i zwiększyć swój wpływ na działania rządu. Reorganizacji tej sprzeciwili się i współpracujący z nim socjaliści i niechętni mu przedstawiciele Stronnictwa Narodowego. Zresztą prezydent Raczkiewicz uznał, że przekazując wspomniany memoriał Anglikom Sikorski naruszył "umowę paryską" i 18 lipca zdymisjonował go, a na stanowisko premiera powołał Augusta Zaleskiego. Grupa oficerów związanych z gen. Sikorskim odmówiła podporządkowania się nowemu premierowi i zmusiła go do niepodejmowania jakichkolwiek czynności państwowych. Dzięki intensywnej mediacji gen. Sosnkowskiego i naciskom Brytyjczyków, prezydent Raczkiewicz po raz kolejny zgodził się na kompromis. Odwołał Zaleskiego i po wycofaniu memoriału ponownie zlecił Sikorskiemu sformowanie rządu. Od przypomnienia tych wydarzeń - o których mówią prof. Józef Garliński i Lidia Ciołkoszowa - zaczyna się druga część interesującego dokumentu przedstawiającego historię polskiego rządu w czasie II wojny światowej. W części tej realizatorzy omawiają okres od czerwca 1940 roku do tragicznej śmierci gen. Władysława Sikorskiego, 4 lipca 1943 roku w katastrofie lotniczej w Gibraltarze.Te trzy lata początkowo wypełniły wspomniany kryzys, kompromitujący rząd polski w oczach Anglików, odtwarzanie armii polskiej na Wyspach Brytyjskich po nieudanej ewakuacji wojsk z Francji, bitwa o Anglię, próby Sikorskiego zrealizowania idei panslawizmu i jego podróż do Stanów Zjednoczonych, by wśród Polonii zaktywizować pobór rekrutów do polskiego wojska. Napaść Niemców na ZSRR zmieniła mapę polityczną świata. Churchill, by pozyskać Stalina, godził się na jego wszystkie żądania. Wymusił na Sikorskim podpisanie paktu z Sowietami. Pakt Sikorski-Majski stał się kolejnym powodem do tarć w łonie polskiego rządu i sporu o politykę zagraniczną. Miał jednak i dobre konsekwencje. Umożliwił uwolnienie z obozów i ewakuację z Rosji ponad 100 tys. Polaków. Dzięki temu Armia Polska przestała być tylko grupą oficerów i pilotów. Wejście Stanów Zjednoczonych do wojny paradoksalnie pogorszyło sytuację Polski. Nie poprawiła jej ani Karta Atlantycka, ani próba stworzenia koalicji "małych aliantów". Targi i kłótnie wśród londyńskich polityków sprawiły, że Anglicy przestali się liczyć z Polakami. Spotkania na szczycie odbywały się już bez ich udziału. W konsekwencji nie mieli wpływu na wyznaczenie powojennych granic Polski. Z lekceważeniem odnosił się też do nich Stalin. Bez echa pozostały ich próby zainteresowania świata losem polskich Żydów i prośby o podjęcie działań przeciwdziałających ich zagładzie. Wykrycie zbrodni w Katyniu natomiast doprowadziło do zerwania stosunków dyplomatycznych z ZSRR. Sytuacja polskiego rządu stawała się coraz trudniejsza, a pozycja gen. Sikorskiego - coraz słabsza.
W MATNI (3)
- Część
- 57'
Szok spowodowany tragiczną śmiercią gen. Władysława Sikorskiego tylko na chwilę wstrzymał walkę o władzę. Już wkrótce odżyło polskie piekło. Władysław Raczkiewicz, ciągle identyfikowany z sanacją, próbował przeprowadzić reorganizacje rządu po swojej myśli. Chciałby sam wybrać premiera, lecz naciski Brytyjczyków i stronnictw rządowych wymusiły na nim nominację Stanisława Mikołaczyka - działacza ludowego, pragmatyka, dążącego do porozumienia ze Stalinem. Idąc na kompromis prezydent odniósł jednak sukces: na stanowisko naczelnego wodza mianował gen. Sosnkowskiego. Osoba generała była solą w oku nowego premiera. Mikołajczyk zupełnie nie mógł zaakceptować jego prerogatyw - wódz naczelny i następca prezydenta. Postanowił na początek uszczuplić możliwości wodza naczelnego. Choć w rządzie miał większość zwolenników, nie udało mu się przekształcenie wodza naczelnego w powolnego sobie figuranta. Nie zdołał przełamać twardego oporu prezydenta i korpusu oficerskiego. Przypomnienie tych wydarzeń, które miały miejsce w lipcu 1943 roku, i komentarz Lidii Ciołkoszowej do nich otwierają trzeci i ostatni odcinek cyklu poświęconego działaniom i dziejom rządu polskiego na uchodźstwie. Ten okres do zakończenia II wojny światowej był dla polskich polityków emigracyjnych szczególnie dramatyczny. Po październikowej konferencji Wielkiej Trójki w Teheranie stracili już wszelkie szanse na to, by alianci uwzględnili ich uwagi dotyczące ustalenia powojennych granic Polski. Potem przyszły sukcesy Armii Czerwonej i instalowanie przyczółków władzy polskich komunistów popieranych przez Rosjan, tragedia powstania warszawskiego i październikowa konferencja w Moskwie w 1944 roku, na której zapadają ostateczne decyzje w sprawie wschodnich granic Polski. Emigracyjny rząd wprawdzie protestował, Stanisław Mikołajczyk demonstracyjnie zrezygnował z funkcji premiera, ale alianci już nie ukrywali swego lekceważenia poczynań Polaków. Zainstalowany w Lublinie rząd pod egidą Moskwy zdobywa poparcie. Konferencja w Jałcie odbiera wszelkie nadzieje. Zachód oddaje Polskę Stalinowi, a rząd londyński wypada z gry politycznej.