DAMSKO-MĘSKIE SPRAWY
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:2001
- Barwny, 60 min
"To nie jest dla mnie klasyczna kobieta, jeżeli z otwartością wychodzi. Bo rzecz namiętna i tajemnicza powinna być przytrzymana dla osobistego partnera u kobiety". Te zdania wprawdzie przywodzą na myśl dialogi ze słynnego "Rejsu" Marka Piwowskiego, padają jednak w filmie dokumentalnym, na samym jego początku, niejako sygnalizując, czego widz może się spodziewać. Z pozoru. Ewa Borzęcka - jak zawsze - zaskakuje swoim kolejnym dokumentem. On rzeczywiście nieco śmieszy, jak stylistyka zacytowanych na początku zdań. Budzi jednak złożoną mieszaninę odczuć: sympatię, zaskoczenie, rozbawienie, zdumienie, współczucie...
Borzęcka nakręciła film o miłości. W tego rodzaju filmach fabularnych bohaterowie są zazwyczaj młodzi, piękni i bogaci, a przynajmniej posiadają co dwie z tych cech. Bohaterowie "Damsko-męskich spraw" - przeciwnie. Nie są ani młodzi, ani bogaci, ani piękni. Chwilami jednak piękni się stają. Dzięki miłości, która rozpromienia ich twarze, łagodzi zmarszczki, ujmuje lat i dolegliwości. Niesie radość. Ucisza gniew i rozpacz.
Borzęcka swoich bohaterów znalazła w klubach seniora - miejscach, w których ludzie starsi, najczęściej samotni, próbują wyjść z kręgu osamotnienia, zabawić się, a zwłaszcza znaleźć kogoś bliskiego, kogo można by pokochać i kto by pokochał. Spośród nich wszystkich najbardziej przykuwa uwagę królująca na parkiecie pani Alicja, obiekt rozmów bywalczyń i bywalców klubu. Jest jak kariatyda. Wydaje się silna i niezależna, a jednak nie wystarcza jej towarzystwo ukochanej suczki. Rozpaczliwie pragnie być z kimś. Mimo wcześniejszych nieudanych związków.
Bohaterowie Borzęckiej są pełnokrwiści, nie przebierają w słowach, nie ukrywają swych dążeń i pragnień. Bywają chwilami pokraczni i karykaturalni. To jednak bardzo powierzchowne, naskórkowe wrażenie. Trzeba się im przyjrzeć z uwagą, a przede wszystkim bez uprzedzeń. Jest w nich głęboka, uniwersalna prawda o ludzkiej kondycji, choć może nie do końca chcielibyśmy to przyznać.
Są w tym filmie świetne dialogi pań o panach i panów o paniach. Są kapitalne sceny, jak scena zazdrości rozgrywana podczas zda się nie mającej końca wędrówki po ciasnych, brudnych schodach. A potem pogodzenie się nad dwiema miseczkami różowych i białych robaków, "które nie znają seksu", i wspólna wyprawa na ryby, nad Wisłę. Odwiedziny u pani Marii, kiedy bywalec stołówki pomocy społecznej przynosi jej obiad i przekonuje, że powinna wybrać się na tańce, mimo swoich 92 lat. Koniec zakrapianej alkoholem wizyty pani Alicji i pana Wiesława, kiedy zdegustowana bałaganem kobieta zabiera się do mycia okien i podłogi. Wzruszający wieczór dziewięćdziesiątych urodzin pana Mieczysława, tak szczęśliwego w związku ze swą żoną.
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseriaw napisach określenie funkcji: Realizacja
- Scenariusz
- Dokumentacja
- Zdjęcia
- Asystent operatora kamery
- Oświetlenie
- Dźwięk
- Zgranie dźwięku
- Montaż
- Kierownictwo produkcji
- Produkcjadla Programu 1