BŁOTNIAKI
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:1980
- Gatunek:Film przyrodniczy
- 37'
Błotniaki do lęgu i gniazdowania potrzebują warunków
szczególnych, zaś świat, w którym mogą żyć, kurczy się coraz
bardziej. Kiedyś te drapieżne ptaki występowały na całym polskim
niżu, dziś można je spotkać tylko na nadbiebrzańskich bagnach. Tylko
tam występują wszystkie trzy odmiany błotniaka: stawowy, łąkowy -
zwany popielatym i zbożowy, najrzadszy - przez miejscową ludność
nazywany białym jastrzębiem. Stawowy buduje gniazda w
trzcinowiskach, łąkowy - wbrew nazwie - na bagnach, gdyż nie
mógłby żyć na łąkach wysuszonych w procesach melioracyjnych i
nawożonych środkami chemicznymi. Podobnie zbożowy: gniazduje w
gęstych zaroślach rosnących na terenach podmokłych.
Realizatorzy filmu na bagnach spędzili kilka pracowitych
miesięcy. Już pod koniec kwietnia wypatrywali ptaków powracających
nad Biebrzę z Afryki i południa Europy. Obserwowali je do końca
lipca. Musieli uzbroić się w cierpliwość. Samice błotniaków są
bowiem bardzo płochliwe, a niepokojone potrafią zniszczyć własny
lęg: rozbić jaja lub porzucić pisklęta.
Pierwsza założyła gniazdo para błotniaków stawowych. Samica
w połowie maja złożyła cztery jaja w dwudniowych odstępach.
Pisklęta wykluły się kolejno. Ostatni nie był w stanie dogonić w
rozwoju starszych braci. Niestety, przegrał z nimi twardą walkę o byt,
musiał zginąć, bo rodzice najwyraźniej nie byli w stanie wykarmić tak
licznego potomstwa.
W gnieździe błotniaka łąkowego już trzy pisklęta otwierały
szeroko dzioby ku matce nadlatującej z pokarmem, kiedy w gnieździe
zbożowego dopiero pojawiły się jaja. Kilka dni później realizatorzy
filmu przekonali się, że rzeczywiście błotniaki są niezwykle
płochliwe. W gnieździe znaleźli jaja zupełnie zimne. Samica zostawiła
je, gdyż w pobliżu zjawiły się samochody i ludzie, by podsypać
groblę. Ekipa przewędrowała zatem wiele kilometrów, by znaleźć inną
parę tych ptaków - z pięciu przylatujących co roku nad Biebrzę. Udało
się. Niestety, także i w tym gnieździe doszło do tragedii.
Prawdopodobnie jakiś drapieżny ptak zabił dwa z trzech piskląt. Pech,
że nieszczęście dotknęło akurat tę najrzadszą odmane błotniaka. Tego
roku, kiedy powstawał film, z dwóch gniazd zbożowego wyszło
zaledwie jedno młode.
[www.tvp.com.pl]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Realizacja
- Scenariusz
- Komentarz
- Zdjęcia
- Opracowanie muzyczne
- Produkcjadla Red. Filmów Fabularnych TvP
- KonsultacjaJózef Witkowski