AZYL NA PIASKACH
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:1998
- Barwny, 55 min
Jeszcze przed parudziesięcioma laty Piaski leżały nie tylko na krańcu Polski, ale i na końcu świata. Maleńką osadę złożoną z kilkunastu domostw dzieliły od reszty kraju kilometry piaszczystych bezdroży Mierzei Wiślanej oblanej wodami Bałtyku i Zalewu. Nie wiodła tam droga, nie docierała energia elektryczna, nie było sklepu.Po zakupy należało maszerować piechotą do odleglej o paręnaście kilometrów Krynicy Morskiej lub płynąć łodzią do Tolkmicka. Droga w drugą stronę była dla zamiejscowych znacznie trudniejsza.Niedaleko za Krynicą rozpoczynały się tereny wojskowe, zamknięte dla obcych, zaś trzy kilometry na wschód od Piasków przebiegała jeszcze pilniej strzeżona granica polsko-radziecka.Nawet rybacy z osady musieli zyskać specjalne zezwolenie na połowy w akwenie przygranicznym. O glejcie na łowy za granicą nawet nie było mowy. Dlatego rybacy nie prosili o takie papiery. Bez żadnego zezwolenia zapuszczali się na radziecką stronę, by wrócić do przystani z nader obfitą zdobyczą. Warto było podejmować ryzyko, gdyż w sowieckich wodach pływało mnóstwo ryb. Nikt ich nie niepokoił, bowiem tamtejsi pogranicznicy nie pozwalali swym rodakom zapuszczać się w morskie i zalewowe tonie dalej, niż po kolana.Te czasy już dawno minęły. Granica jest nadal strzeżona. Polscy wopiści patrolują wydmy wypatrując nielegalnych emigrantów. Ich rosyjscy koledzy nawet nie markują czujności. Dobrze wiedzą, że nikt z zachodniej strony nie będzie się przekradać na wschód w poszukiwaniu wolności i chleba. A skromne Piaski zamieniły się w wioskę rybacko-turystyczną. W sezonie rojno tam od letników, dojeżdżających do odosobnionego kiedyś zakątka asfaltową drogą. Dawne czasy pamięta niewielu. Jest wśród nich doświadczony rybak Jan Kiel - rodowity Niemiec, który w 1945 roku uciekł przed Armią Czerwoną z Pilawy na polską stronę i został jednym z pierwszych mieszkańców Piasków. Inny weteran "azylu na piaskach" - Zygmunt Taraszkiewicz, przybył na Mierzeję znad Willi. Repatriantów z Kresów Wschodnich było kiedyś w osadzie więcej. Rybacy znad Niemna szukali na Mierzei dużej wody i dobrych łowisk. Jedni z czasem wyjechali, inni pomarli. W Piaskach pozostała do dziś zaledwie garstka pionierów. Niektórzy z nich nadal wypływają na połów. Inni nie mają już na to sił. Wspominają stare dzieje, czasem kłócą ze sobą, częściej zgodnie narzekają na nowe pokolenie. Młodym albo nie chce się ciężko pracować, albo pragnąc dorobić się jak najszybciej eksploatują bez litości łowiska. Tak postępować się nie godzi. Prawdziwy rybak nigdy nie zazna biedy, bo żywi go morze. Ale też nie zechce zostać bogaczem, by nie wyczerpać do szczętu zasobów wód. Cóż pozostawiłby synom i wnukom? [TVP]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Scenariusz
- Komentarz
- Lektor
- Zdjęcia
- Współpraca operatorska
- Muzyka
- Wykonanie muzykiBeata Bartelikwokaliza
- Dźwięk
- Montaż
- Kierownictwo produkcji
- Produkcja wykonawcza
- ProdukcjaProgram 2