UMRZYJMY RAZEM...
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:2000
- Gatunek:Film o sztuce, Film biograficzny
- Barwny + czarno-biały, 55 min
Rysował od wczesnego dzieciństwa. Dzielił stronę brulionu na ćwierci i tworzył nie kończące się "komiksy" o swoich marzeniach, tęsknotach, oraz przeżyciach z poprzednich wcieleń, obfitujących w przygody, rycerskie pojedynki i bohaterskie czyny. Z czasem poważniej zainteresował się sztuką. Marzył o studiach w akademii.Tylko ojciec, prowincjonalny prawnik, akceptował synowskie zamiary. Reszta rodziny wykazywała, w najlepszym przypadku, mocno zaawansowany sceptycyzm. Wierzyła, że Jurkowi przejdzie. Nie przeszło. Ale na spełnienie planów przyszło młodzieńcowi poczekać.Dopiero po zakończeniu wojny, która zabrała mu ojca zamęczonego w Auschwitz i mocno - udział w AK - zabazgrała życiorys, wstąpił na krakowską Akademię Sztuk Pięknych. Studiował pod kierunkiem profesorów Zygmunta Radnickiego, a później Zbigniewa Pronaszki. W murach uczelni zetknął się ze skupioną wokół Tadeusza Kantora "Grupą Młodych" - Tadeuszem Brzozowskim, Kazimierzem Mikulskim, Jerzym Nowosielskim, Jerzym Skarżyńskim i innymi twórcami awangardy. Razem z nimi wziął udział w Ogólnopolskiej Wystawie Sztuki Nowoczesnej w 1948 roku. Ekspozycja ściągnęła tłumy widzów i gromy na głowy artystów. Klimat polityczny nie sprzyjał twórczym eksperymentom. Sztuka socjalistyczna winna być "zaprzeczeniem mistycyzmu i czystej abstrakcji formy, a więc musi być z istoty swojej i formy sztuką realistyczną". Wystawę wkrótce zamknięto. Polską sztuką zawładnął socrealizm. Przynajmniej tą oficjalną - eksponowaną, recenzowaną, nagradzaną. Dla Jerzego Tchórzewskiego nadeszły bardzo trudne czasy. Nic, co malował, nie miało szansy wydostać się poza ściany pracowni. Tej także zabrakło. Młody człowiek stracił mieszkanie. Krążył między Krakowem, Warszawą i Siedlcami, klepał biedę.Pomoc przyszła z nieoczekiwanej strony. Pracami Tchórzewskiego zainteresował się Aleksander Kobzdej, solidny malarz i życzliwy człowiek, autor sztandarowego obrazu epoki socrealizmu - "Podaj cegłę". Wykorzystał szerokie znajomości w środowisku i wysokie koneksje z ludową władzą, by ulżyć doli zapoznanego twórcy. W 1954 roku bohater filmu dostał posadę asystenta na warszawskiej ASP, a wkrótce minister kultury Lucjan Motyka przydzielił "formaliście" z akowską przeszłością pracownię. Złożył nawet malarzowi wizytę i obejrzał jego płótna, choć dyplomatycznie wstrzymał się z opiniami na ich temat. Po październikowym przełomie dzieła Tchórzewskiego mogła osądzić szeroka publiczność na wielkiej wystawie w warszawskiej Zachęcie. O życiu i dziele znakomitego artysty mówią przyjaciele malarza: Tadeusz Różewicz, Ryszard Strent, Wojciech Fangor, Ryszard Stanisławski, Aleksander Wojciechowski, Bronisław Geremek. Wypowiedziom towarzyszą archiwalne zdjęcia filmowe, fotografie oraz reprodukcje nigdy dotąd nie publikowanych obrazów i rysunków mistrza. Swą drogę twórczą prezentuje także sam bohater filmu. Nie doczekał telewizyjnej premiery dokumentu zrealizowanego przez jego syna. Zmarł 24 grudnia 1999 roku. [TVP]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Scenariusz
- Lektor
- Zdjęcia
- Montaż
- Kierownictwo produkcji
- Współpraca produkcyjna
- Produkcjadla TVP
- Bohater