REŻYSERIA: YVES GOULAIS
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:1999
- Gatunek:Film biograficzny
- 28 '
Wracał ze Szkocji. Powiadomił żonę, kiedy będzie w domu. Dojechał pod dom w Krakowie o 9 rano, zgodnie z planem. Zapukał do drzwi. Nikt nie otwierał, choć klucz tkwił w zamku od wewnątrz.Dobijał się jakiś czas. W końcu - zaniepokojony, że żonie stało się coś złego - wywalił drzwi. W środku zastał ją skamieniałą na łóżku i Andrzeja Zauchę wkładającego buty. W pierwszej chwili nie mógł zrozumieć, co zaszło. Potem uderzył piosenkarza. Raz i jeszcze, jeszcze... Wyrzucił z siebie kilka pytań. W końcu oświadczył wychodzącemu mężczyźnie: "będę musiał cię zabić". W jednej chwili runął cały jego świat, wszystkie marzenia i plany, które on - francuski reżyser teatralny - związał z Polską, oczarowany jej kulturą, i Krakowem. Yves Goulais wcześniej, w teatrze, reżyserował sztuki o małżeńskiej zdradzie, a widzowie śmiali się chociażby z Szekspirowskich rogaczy. Był więc przekonany, że zna te sprawy. Wydawały mu się banalne, tak długo jednak, dopóki nie dopadło go to w rzeczywistości. Nie mógł zrozumieć, dlaczego żona wcześniej nie powiedziała mu prawdy. Przez dwa piekielne tygodnie usiłował się dowiedzieć, od kiedy go okłamywała. Nie poznawał jej. Siebie też. Zwątpił w to, że go kiedykolwiek kochała. Zaskoczony siłą ciągle rosnącego pragnienia zabicia Zauchy, szukał go. Chciał, by piosenkarz go przeprosił, ale to był tylko pretekst. Wsiadł w samochód i pojechał do Francji kupić broń. Udało mu się. Wracając do Krakowa kilka razy strzelał w drodze, by oswoić się z pistoletem. Po powrocie do domu nie ukrywał, że ma broń i w jakim celu. Jeszcze się wahał. Myślał, by wyrzucić pistolet do Wisły i uciekać. Rozpacz jednak była silniejsza, jeszcze silniejsze pragnienie odwetu i nienawiść. W końcu spostrzegł Andrzeja Zauchę na parkingu. Strzelił. Raz i jeszcze raz, i jeszcze... Do leżącego już. Chciał wpakować w znienawidzonego mężczyznę 20 nabojów. Pięć godzin później dowiedział się, że nie żyje również żona, trafiona przypadkiem jedną z kul.11 grudnia 1992 roku Sąd Wojewódzki w Krakowie skazał Yvesa Goulais na 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo piosenkarza Andrzeja Zauchy i nieumyślne spowodowanie śmierci swojej żony Zuzanny Leśniak. Siedem lat później, w ramach programu resocjalizacyjnego, francuski reżyser zrealizował w więzieniu krótkometrażowy film "Sny samochodziarza Harry'ego, czyli Odeseja na pryczy". W listopadzie 1998 rozpoczął zdjęcia do drugiego filmu, w którym - podobnie jak w pierwszym - grają więźniowie i strażnicy. Zgodził się, by Krzysztof Lang zrealizował o nim i jego pracy dokument, pod warunkiem wszakże, "że nie zrobi z tego cyrku". A potem otworzył się przed kamerą, dokonał swego rodzaju spowiedzi, analizy minionych wydarzeń, a zwłaszcza uczuć, których siła ciągle jeszcze go zaskakuje. Dramat Goulaisa, jego spojrzenie, świadomość dokonania zbrodni i konieczności odbycia kary, porusza do głębi. Uderza jego postać: jakże inna przed kamerą dokumentalisty, a inna na planie własnego filmu, nad którym praca wyraźnie łagodzi emocje, pozwala je przewentylować, oczyszcza. (źródło: www.tvp.com.pl)
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Realizacja
- Zdjęcia
- Dźwięk
- Udźwiękowienie
- Montaż
- Kierownictwo produkcji
- Producent
- ProdukcjaTelewizja Polska - I Program
- BohaterYves Goulais