ADAM I EWA
41
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 24 min
Renata wymyśla sposób pozbycia się na jakiś czas z domu pielęgniarki, wyrzuca do śmieci tabletki Kazimierza, a potem wzywa siostrę i zarzuca jej niedopilnowanie leków. Pielęgniarka nie rozumie o co chodzi, przecież wczoraj było całe opakowanie. Renata radzi pielęgniarce natychmiast udać się do doktora Jakubiczki po receptę, a potem do apteki po nowe opakowanie brakującego medykamentu, kiedy pani Agata opuszcza mieszkanie wychodzi i ona. Ewa namiętnie całuje się z Adamem, potem jednak pragnie by nie utrudniał jej odejścia, ich romans był jak film, który razem obejrzeli, teraz wychodzą już z kina i każde idzie w swoją stronę. Adam uważa dzisiejszy dzień za najgorszy w swoim życiu, zapewnia Ewę że ją kocha i nie pozwoli jej odejść, ona jednak sądzi że już wszystko sobie powiedzieli, pora się rozstać. W mieszkaniu Adama niespodziewanie pojawia się Monika, Ewa natychmiast wychodzi, Monika rzuca jej na pożegnanie gorzkie słowa, żąda by się wreszcie odczepiła od Adama i nie ważyła się tu więcej pokazywać. Zraniona Ewa płacze na schodach. W pustym mieszkaniu Wernerów pojawia się Bogdan by zrealizować swój straszliwy plan, ze strzykawką napełnioną trucizną zbliża się do łóżka teścia i aplikuje mu śmiertelną dawkę. Wychodzącego z kamienicy Bogdana przypadkowo zauważa Małgorzata, jest zdziwiona jego tutaj obecnością, bo zwykle o tej porze Werner przebywa w swojej kancelarii. Powracająca do domu pielęgniarka odnajduje zwłoki Kazimierza, przerażona natychmiast telefonuje do galerii by powiadomić o tragedii córkę Kamieńskiego, jednak telefon odbiera Michał, to właśnie on przynosi Ewie wiadomość o nieoczekiwanej śmierci ojca, kobieta jest zrozpaczona. Tymczasem Bogdan w stadninie flirtuje z Iwoną, dowiaduje się o rozmowie kochanki z jego córką, jest wściekły, bo ten fakt może skomplikować jego sprawę rozwodową. Doktor Jakubiczka wypisuje akt zgonu Kazimierza, jest zaskoczony jego nagłą śmiercią, nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Ewa nie może się pogodzić ze śmiercią ojca, przecież był w coraz lepszej formie, nawet zaczynał odzyskiwać pamięć. Werner chce by Iwona zamieszkała razem z nim, obiecuje jej złote góry, ta jednak nade wszystko ceni sobie wolność. Werner szantażuje kochankę, przypomina że jest w posiadaniu dokumentów dzięki którym jej były mąż może odzyskać wolność, za to ona trafi do więzienia. Iwona ulega szantażowi, chce by Bogdan póki co mieszkał u niej. Po chwili Werner otrzymuje wiadomość o śmierci teścia. Ewa nie może wybaczyć Renacie że zostawiała ojca samego w domu, ta cała winę zwala na pielęgniarkę, ona sama musiała iść na zaplanowaną wcześniej biopsję, sugeruje że jest ciężko chora, czym wzbudza w Ewie litość. Werner komunikuje nadjeżdżającemu akurat Zdrojewskiemu że jego teść nie żyje, biznesman nie wie czy mu współczuć czy gratulować, stwierdza że twardy z niego facet, czasami go zaskakuje, a czasami przeraża. [Robert Kufel]
42
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 24 min
Bogdan żywo interesuje się jak doszło do zgonu Kazimierza, przecież wszystko było na dobrej drodze, teść z dnia na dzień czuł się coraz zdrowszy, chce też wiedzieć co powiedział lekarz o przyczynach śmierci. Kiedy pod chwilową nieobecność Ewy Bogdan zostaje sam na sam z Renatą pyta czy były może jakieś kłopoty, wątpliwości, ale wdowa zaprzecza, lekarz bez mrugnięcia okiem wypisał akt zgonu. Werner deklaruje że pokryje wszystkie koszty związane z pogrzebem teścia, stara się pocieszyć żonę i nawiązać z nią serdeczny kontakt. nieświadoma niczego Ewa dziękuje mężowi za współczucie i pomoc jaką jej okazuje. Renata żyje już zbliżającym się pogrzebem męża, chce pojechać do sklepu by kupić sobie na tę smutną okoliczność nowe ubranie, mówi że na cmentarz przyjdzie pewno pół Warszawy, będzie mnóstwo znakomitych osobistości, nie może wyglądać jak jakaś dziadówka. Kamili żali się Wiktorowi na Ewę, przedstawia ukochaną Adama w bardzo niekorzystnym świetle jako cwaną intrygantkę, która zawsze spada na cztery łapy, uważa że od dawna traktowała ją i Renatę z wielką pogardą, one zawsze w domu były te gorsze, nie miały żadnych praw, sądzi że zniszczyła jej życie, nienawidzi jej za to. Wiktorowi trudno jest uwierzyć w słowa Kamili, Ewa to przecież taka subtelna osoba. Magda kiedy dowiaduje się o śmierci dziadka płacze, z żalem w głosie opowiada o nim Jackowi, uważa że był wspaniałym, niezależnym, zupełnie innym niż wszyscy człowiekiem, wyprowadził się z domu bo nie mógł już wytrzymać z zięciem i żoną, przy nim wszyscy wydawali się tacy małostkowi. Jackowi jest bardzo przykro z powodu śmierci dziadka Magdy, częstuje dziewczynę marihuaną, mówi że dobrze jej to zrobi, Magda przybita rodzinną tragedią decyduje się zapalić. Renata chce zaraz po pogrzebie zorganizować przyjęcie dla przyjaciół Kazimierza, jednak Ewa decyduje że żadnej stypy nie będzie, zjedzą tylko obiad w rodzinnym gronie. Piotruś kiedy tylko wraca ze szkoły natychmiast biegnie do pokoju dziadka, ale zastaje tam tylko puste łóżko. Ewa stara się pocieszyć syna, tłumaczy że takie jest życie, jedni się rodzą, a drudzy umierają. Zasmucony Piotruś chce zostać sam. Wieczorem Ewa zostaje sama z mężem, Bogdan tuli żonę w swoich ramionach, pociesza, namiętnymi pocałunkami stara się udowodnić że ich uczucie jeszcze nie wygasło, pragnie wrócić do jej sypialni. Ewa wyrywa się z ramion męża, zapewnia że ich małżeństwo to fikcja. Bogdan jest wściekły, przypomina Ewie Rozdrażewskiego, który teraz pewnie zabawia się ze swoją słodką Moniką. Tymczasem Laudańscy, Adam i Monika wspólnie jedzą kolację, dziewczyna stara się być miła, uczynna, ale Adam wciąż jest dla niej oschły, nie wierzy w szczerość jej gestów. Karol w gazecie odnajduje nekrolog Kamieńskiego, Adam natychmiast odchodzi od stołu i telefonuje do Ewy z kondolencjami. Monika wpada w szał, wyrywa Adamowi słuchawkę, zabrania mu rozmawiać z tą babą. Karol stara się uspokoić Monikę, Rozdrażewski zarzuca jej że zachowuje się jak idiotka. Ewa tuli swój żal w rozmowie z Małgorzatą, mówi że nie ma już po co żyć, cały je świat runął gdzieś w głęboką przepaść. Małgorzacie też nie jest łatwo, przecież jej świat kręcił się wokół Kazimierza, przyznaje że go bardzo kochała, ma jednak satysfakcję że tuż przed śmiercią zdążyła mu o tym powiedzieć, a on swoim gestem dał jej do zrozumienia że czuje to samo. Ewa chce odnaleźć i przeczytać pamiętniki ojca, bo wydaje się jej że tak mało o nim wie. Monika zgłasza się na casting do roli w serialu. [Robert Kufel]
43
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 24 min
Pogrążona w bólu Ewa szuka pocieszenia u księdza Olgierda, chce by towarzyszył on ojcu w jego ostatniej drodze, mówi o pustce jaką odczuwa po śmierci ukochanej osoby, nie może się pogodzić z tą stratą, czuje się samotna, nie wie czy da sobie z tym wszystkim radę. Ligocki obiecuje Monice że uczyni z niej gwiazdę, musi być tylko dla niego miła. Monika delikatnie dotyka stopą czułych miejsc mężczyzny i zapewnia że będzie tak jak sobie życzy, bo bardzo zależy jej na nim jak i na tej roli. Jest już późna noc, Adam niepokoi się że Monika nie wróciła jeszcze do domu, Melania obawia się że mogło coś się stać, przypomina sobie że dziewczyna gdzieś się wybierała, Rozdrażewski zastanawia się gdzie też mogła pójść jego narzeczona. Tymczasem Monika obściskuje się z Ligockim w jego limuzynie, po chwili kompletnie pijana pojawia się w domu. Bogdan oświadcza Ewie że zaraz po pogrzebie Kazimierza wyprowadza się z domu, dodatkowo zarzuca jej że buntuje Piotrusia przeciwko niemu. Ewa nie życzy sobie takich komentarzy, nie zgadza się by mąż wciągał dzieci w sprawy, które dotyczą tylko jego i jej. Adam wybiera się na pogrzeb Kamieńskiego i nie obchodzi go opinia Moniki na ten temat, idzie tam bo powinien to zrobić z szacunku dla Ewy. Monika robi narzeczonemu kolejną scenę zazdrości, chce razem z nim iść na cmentarz, ale ten absolutnie się na to nie zgadza. Dawni studenci Kamieńskiego namawiają Wernera by w imieniu jego byłych uczniów wygłosił przemówienie nad grobem profesora, radzą by podkreślił jego dorobek naukowy, a przemilczał niechlubną kartę w jego życiorysie z lat pięćdziesiątych, bo dziennikarze tylko węszą sensację. Bogdan nad grobem Kazimierza wygłasza płomienną mowę, Małgorzata jest oburzona jego obłudą i bezczelnością, bulwersuje ją fakt że Werner z chama nagle przeistoczył się w kochającego zięcia, który boleje nad śmiercią teścia, ma tego dosyć, postanawia też zabrać głos. Renata jest oburzona zachowaniem Małgorzaty, podobnie jak i Bogdan, który obawia się jak skandalu. Na cmentarzu pojawia się Adam, stojący z dala Michał stara się go powstrzymać przed zbliżeniem się do grobu, sądzi że nie powinien tu przychodzić. [Robert Kufel]
44
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 24 min
Adam pomimo protestów Michała decyduje się na złożenie wieńca na grobie Kazimierza, potem staje obok Ewy. Na cmentarzu Jacek zaczepia Bogdana, składa mu wyrazy współczucia, a potem chce umówić się z nim na spotkanie, wszedł bowiem w posiadanie testamentu Kamieńskiego i nie wie komu go teraz oddać - jemu czy żonie. Magda jest zadowolona że Jacek pojawił się na pogrzebie, Kamila żąda od siostry by wyrzuciła narkomana z mieszkania Kazimierza, ono bowiem teraz należy do spadku i nie wiadomo komu przypadnie, prawdopodobnie trzeba je będzie sprzedać. Magda stanowczo się na to nie zgadza, mieszkanie jest jej, już dawno zostało tak ustalone. W związku z takim obrotem sprawy Kamila bezpośrednio od Jacka żąda opuszczenia mieszkania, ten jednak nie zamierza jej słuchać. Ewa dziękuje Małgorzacie za przemówienie, chce by przyszła do nich na obiad, ta jednak odmawia, po tym występie nie chciałaby kłócić się z Bogdanem. Przy obiedzie Renata roztrząsa sprawę spadku, Ewa zastanawia się gdzie jest testament, bo ona go nie znalazła, Magda ujawnia że ojciec też go szukał. Bogdan jest oburzony insynuacjami córki, mówi że szukał pudełka z monetami, które miał sprzedać, sugeruje że to Jacek ukradł dokument. Renata myśli inaczej, sądzi że to Ewa zniszczyła testament, bo był dla niej niekorzystny, uważa że skoro nie ma ostatniej woli Kazimierza to wszystko powinno się odbyć zgodnie z prawem, ona jako żona dostanie połowę majątku, a reszta przypadnie innym spadkobiercom. Kamila chce odziedziczyć mieszkanie, Magda unosi się, mówi że nie da się stamtąd wyrzucić. Ewa ucina rozmowę o spadku, rodzina skłócona odchodzi od stołu, Bogdan zostaje sam na sam z Renatą, mówi że przecież dostała już swoje, a jak chce więcej to musi się bardzo starać. Ewa udaje się do Małgorzaty, wypłakuje się u niej, uważa że rodzina zachowuje się jak szakale, sądziła że śmierć ojca wszystkich zjednoczy, ale się myliła, oni jakby tylko na nią czekali. Ewa wspomina niechlubną kartę w życiorysie ojca z lat pięćdziesiątych, mówi że nic o tym nie wiedziała, Małgorzata wyjaśnia że Kazimierz sam wstydził się swojej ówczesnej działalności, wiele go ona kosztowała, usunęli go nawet z uniwersytetu, dopiero po latach pozwolili wrócić. Iwona zakrada się do gabinetu Wernera i z jego sejfu zabiera kompromitujące ją dokumenty. Bogdan zgodnie ze swoim przyrzeczeniem wyprowadza się z domu, przed wyjściem próbuje jeszcze rozmawiać z synem, chce się dowiedzieć dlaczego dziecko go ignoruje, ale Piotruś nie podejmuje rozmowy. Bogdan tłumaczy że wyprowadza się bo nie może porozumieć się z mamą, obiecuje że niedługo zabierze go na konie albo ryby. Kiedy Bogdan wychodzi z pokoju Piotruś rzuca za nim słowo "kłamca'. [Robert Kufel]
45
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 24 min
Renata sądzi że Bogdan wyprowadza się w nieodpowiednim momencie, jeszcze zbyt mało czasu upłynęło od śmierci Kazimierza, nie chciała by być tu sama jakby co. Werner zapewnia że nie będzie żadnego jakby co, przecież tutaj nic się nie stało, po prostu umarł stary, spracowany człowiek, wolałby też by Renata z nikim nie rozmawiała na ten temat, ma nadzieję że będzie rozsądna. Monika po wspólnie spędzonej nocy z Ligockim uzyskuje od niego zapewnienie że dostała już rolę w jego serialu, jednak to nie koniec ich romansu. Reżyser daje Monice telefon komórkowy, chce żeby zawsze była w zasięgu. Monika telefonuje do Kamili i umawia się z nią na spotkanie. Adam jest bardzo zadowolony z pracy Kamili w Agencji, swoją wdzięczność wyraża zaproszeniem jej na obiad w eleganckiej restauracji przy którym dziewczyna prosi by pomógł jej w zaprojektowaniu wnętrza jej mieszkania. Wiktor jest wściekły na Adama że poszedł z Kamilą na obiad, swoją złość wyładowuje na bogu ducha winnej sekretarce, przeprasza ją potem za swoje zachowanie, tłumaczy że nie wie co go ugryzło, chyba jest przepracowany. Wiktor próbuje dodzwonić się do Kamili, ale ta zorientowawszy się że to on telefonuje wyłącza komórkę. Monika pojawia się w mieszkaniu Kamili, chwali się swoim aktorskim sukcesem, jej pobyt niebezpiecznie się przedłuża, Kamila nie kryje zniecierpliwienia, wreszcie oświadcza że ma umówione spotkanie z mężczyzną. Nieoczekiwanie Monika chce poznać nowego faceta przyjaciółki, Kamila wymyśla podstęp jak pozbyć się niewygodnego gościa, telefonuje do matki, prosi by ta zadzwoniła do Moniki i wymyśliła coś by pozbyć się jej z mieszkania. Renata spełnia prośbę córki, dzwoni do Moniki, przedstawia się jako asystentka reżysera i zaprasza aktorkę do wytwórni na przymiarkę kostiumów. Monika pośpiesznie opuszcza mieszkanie Kamili, na ulicy mało co nie spotyka się z akurat nadjeżdżającym Adamem. Rozdrażewski przywozi Kamili w prezencie japońskiego smoka, potem ochoczo zabiera się do projektowania wnętrza jej mieszkania. Kamila niby to przypadkiem oblewa sweter Adama winem, próbuje ukryć zakłopotanie, obiecuje że go wypierze, potem śmiało daje Adamowi do zrozumienia że może łączyć ich nie tylko praca, próbuje uwieść Rozdrażewskiego. Adam nie poddaje się wdziękom Kamili, mówi że nie może tego zrobić swojemu najlepszemu przyjacielowi, wychodzi. Kamila jest wściekła, jej misterny plan legł w gruzach. Tymczasem Monika telefonuje do Ligockiego, ma pretensje że niepotrzebnie wezwał ją do wytwórni. Wilczyńska prosi Adama o pomoc w wyborze sukienki ślubnej, jednak te które mu proponuje pasują tylko do ślubu kościelnego, a on takowego brać nie chce. Monika oświadcza że już za późno, właśnie dała na zapowiedzi. Ewa kolejny raz spotyka się z zaprzyjaźnionym księdzem Olgierdem, chce porozmawiać z kimś kto stoi z boku, nie bierze w tym wszystkim co się dzieje udziału, wydaje się jej że jak kocha to traci, a to strasznie boli, uważa że miłość powinna być zabroniona, bo kiedy kochamy to jesteśmy jeszcze bardziej narażeni na ból, miłość przed niczym nas nie chroni, odwrotnie, naraża na jeszcze większe cierpienia, a ona nie chce już kochać, nigdy i nikogo. Kapłan prosi by wystrzegała się myśli takich jak teraz, sądzi że jej miłości nie da się usunąć, ona nie pozwoli się wyrzucić, a może zmienić się we własne przeciwieństwo - w nienawiść. [Robert Kufel]
46
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 24 min
Adam jest zaskoczony przygotowaniami do ślubu kościelnego jakie wespół w Melanią poczyniła Monika, według niej uroczystość ma być taka by wszystkim gały powypadały. Wiktor jest wściekły na przyjaciela, bo podejrzewa że ten chce mu odebrać dziewczynę, Adam zaprzecza. Wiktor ma też pretensje do Kamili że ta nie odbiera jego telefonów, ta z niewinną miną tłumaczy że wyładowały się jej baterie, zapewnia że lunch w Adamem nie miał żadnych podtekstów, ucisza pretensje Korcza gorącym pocałunkiem, cieszy się jednocześnie że jest o nią zazdrosny. Magda przyprowadza Jacka na spotkanie z psychologiem, ten jednak zręcznie się wymyka i udaje się do kancelarii Wernera, gdzie proponuje licytację - pierwszy kawałek testamentu Kazimierza za 1200 zł, Bogdan daje 700 zł, chłopak obiecuje że następny fragment będzie wkrótce. Werner nie kryje wściekłości z takiego zagrania Jacka, liczył bowiem że od razu dostanie cały dokument, ale chłopak okazał się sprytniejszy niż myślał. Zaraz po spotkaniu z Bogdanem Jacek wraca do Pracowni Psychologicznej gdzie czeka już na niego Magda, potem barwnie opowiada swoje spotkanie z psychoterapeutą. Wiktor i Kamila czule całują się w jej mieszkaniu, kiedy jednak dziewczyna na chwilę wychodzi do łazienki Korcz dostrzega suszący się na kaloryferze sweter Adama, wpada we wściekłość, robi Kamili potworną scenę zazdrości, w żaden sposób nie przekonują go jej tłumaczenia, obrażony wychodzi. Kamila relacjonuje Renacie wydarzenia jakie miały miejsce w jej mieszkaniu, przyznaje, że nie udało się jej uwieść Adama, na dodatek może stracić Wiktora. Za chwilę w kuchni pojawia się Ewa, Kamila opowiada jej o swoich problemach z Adamem, który nie dość że wprosił się do jej mieszkania to jeszcze ordynarnie się do niej dobierał, on przecież żadnej nie przepuści, ostrzega że być może ma też ochotę na Magdę. Ewa nie wierzy w rewelacje Kamili. Tymczasem Wiktor w Agencji napada na Adama , w szale zazdrości uderza go pięścią w twarz, Rozdrażewski pada na podłogę. Adama odwiedza grafolog Kosowski, przynosi ekspertyzę podpisu Kazimierza, z jego ustaleń wynika że został on sfałszowany. [Robert Kufel]
47
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 23 min
Wiktor na spotkaniu z Ewą w sprawie katalogu wystawy zwierza się jej ze swoich kłopotów z Adamem, mówi że dał mu w pysk, bo ten próbuje mu odbić Kamilę, dodaje że wydawało mu się że odkąd poznał ją to się zmienił, teraz jednak pokazał swoje prawdziwe oblicze wiecznego kobieciarza. Wiktor przyznaje że nigdy dotąd nie był z kimś tak wyjątkowym jak Kamila, to piękna, inteligentna i wykształcona kobieta, wszyscy mężczyźni mu jej zazdroszczą, kocha ją. Ewa stara się pocieszyć Wiktora, mówi że niepotrzebnie ma kompleksy, naprawdę jest wspaniałym facetem, Kamila powinna być dumna że ma kogoś takiego jak on. Korcz ma wyrzuty sumienia że uderzył Adama, nie może się opędzić od myśli że może mówił on prawdę i to Kamila chciała go uwieść a nie on ją. Ewa zauważa że najgorsze jest to że nigdy nie wiadomo jak jest naprawdę. Korcz zmienia temat, mówi że ma przygotować otwarcie salonu samochodowego, a nie ma żadnego pomysłu jak to zorganizować. Ewa wpada na pomysł by wystawę rzeźb urządzić właśnie w salonie samochodowym i połączyć te dwie imprezy, Wiktor kupuje ten projekt. Adam z ekspertyzą grafologiczną pojawia się w Galerii Sztuki Ludowej, szuka Ewy, ma jej bowiem coś ważnego do powiedzenia. Michał żąda by Adam zostawił wreszcie Ewę w spokoju, Rozdrażewski nie chce by Nowicki traktował go jak wroga, ma naprawdę ważną informację dla Ewy, którą musi przekazać jej osobiście, ale jeśli nie chce mu pomóc to załatwi tę sprawę po swojemu. Monika prosi Kamilę o pomoc w wybraniu sukienki ślubnej, swoje małżeństwo z Adamem uznaje za dobry interes, nareszcie skończą się kłopoty z kasą i od razu inaczej będą na nią patrzeć ci wszyscy ważniacy, Kamila niby to do siebie rzuca uwagę że to się jeszcze zobaczy jak to wszystko będzie. Adam pojawia się u Zdrojewskiego, pokazuje ekspertyzę grafologa i oświadcza że biznesman padł ofiarą oszustwa, Werner nigdy nie otrzymał pełnomocnictwa od właściciela praw do kamienicy, a podpis Kamieńskiego na tym dokumencie został sfałszowany i on potrafi to udowodnić. Zdrojewski jest bardzo przejęty tą sprawą, obawia się że jeśli fałszerstwo wyjdzie na jaw to zostanie oskarżony o paserstwo, a jak wkroczy w to prokurator to będzie skończony, bo transakcji nie da się już cofnąć. Zdrojewski prosi Adama o dyskrecję, chce mu nawet zapłacić za milczenie, ale ten się nie zgadza. Tymczasem Iwona próbuje podrzucić Wernerowi klucze od jego kasy pancernej, jednak adwokat przyłapuje ją na tym niecnym procederze, żąda wyjaśnień. Rudecka tłumaczy że ukradła te klucze, bo zawsze najbardziej zależało jej na wolności, a w jego sejfie było coś co mogłoby jej przeszkodzić - rachunki byłego męża. Zdrojewski próbuje skontaktować się z Wernerem, wreszcie mu się to udaje, wściekły opowiada o spotkaniu z Rozdrażewskim i ekspertyzie, którą ten mu pokazał. Bogdan w pośpiechu ubiera się i jedzie do swojej kancelarii. [Robert Kufel]
48
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 23 min
Kamila w rozmowie z Wiktorem zapewnia że pomiędzy nią a Adamem nic nie było, przyznaje że niepotrzebnie go zaprosiła, może też powinna mu to powiedzieć, prosi by nie zachowywał się tak jakby go zdradziła, kocha go przecież. Wiktor nie daje wiary słowom Kamili, bo Adam zupełnie inaczej opowiadał o tym spotkaniu, rzekomo to ona je zorganizowała, że była napalona jak kotka w marcu. W związku z tym oświadczeniem Kamila opowiada jak było naprawdę, to Adam się do niej wprosił, robił niedwuznaczne propozycje, zaczął się do niej dobierać, a kiedy go odepchnęła to wylał sobie wino na sweter, on wyszedł, bo się obraził, a sweter został. Kamila mówi tak przekonywująco że Wiktor jest skłonny jej uwierzyć. Zdrojewski spotyka się z Wernerem, mówi że śmierć Kazimierza niczego nie załatwiła, jeszcze chwila a fałszerstwo stanie się tajemnicą poliszynela, opowiada jak to Rozdrażewski przyszedł do niego, bo uważa że stał się ofiarą tej transakcji, przecież nabył prawa do kamienicy w dobrej wierze, z uśmieszkiem na twarzy mówi że przecież nic nie wiedział o tym fałszerstwie, ciekaw jest jak teraz Bogdan zamierza rozwiązać ten problem. Werner ma pewien pomysł, sądzi że powinni spotkać się z Rozdrażewskim i coś mu uświadomić. Ewa jak może unika kontaktów z Adamem, jednak przed jej domem dochodzi do spotkania. Adam chce porozmawiać z Ewą w bardzo ważnej sprawie, która bezpośrednio jej dotyczy, ta jednak odmawia wysłuchania co ma do powiedzenia. Pomiędzy Wiktorem a Adamem kolejny raz dochodzi do nieprzyjemnej rozmowy, Korcz żąda by Rozdrażewski trzymał się z daleka od Kamili, mówi że przyjaźń ma pewne granice, a oni właśnie niebezpiecznie się do nich zbliżyli, prosi by nie przeciągał struny, jest mu i tak już wyjątkowo przykro że go uderzył. Adam raz jeszcze powtarza że nie ma nic do Kamili, potem udaje się na spotkanie ze Zdrojewskim i Wernerem. Biznesman i adwokat próbują przekonać Rozdrażewskiego że to Ewa ponosi całkowitą odpowiedzialność za aferę ze sfałszowanym pełnomocnictwem, według nich to ona załatwiała wszelkie dokumenty, a oni posługiwali się nimi w dobrej wierze, teraz zaś czują się oszukani i wykorzystani. Adam jest wstrząśnięty tym wyznaniem, w samochodzie intensywnie myśli o tej sprawie, nie wie co ma teraz zrobić, wreszcie decyduje się podrzeć ekspertyzę grafologiczną w drobny mak. Zdrojewski i Werner obawiają się że pomimo wszystko ta sprawa może się jeszcze wydać, bo wystarczy że Adam zapyta Ewę jak było naprawdę, a on jest w stanie jej we wszystko uwierzyć. Biznesman ma pewien pomysł, trzeba będzie wykorzystać uczucia Rozdrażewskiego, to jest klucz do wszystkiego. Ewa w galerii rozmawia z Michałem o zbliżającej się wystawie prac starego Wernera, jednak rozmowa schodzi na temat Adama, Ewa mówi że nie ma ochoty na żadne kontakty z Rozdrażewskim, nie może się pogodzić że on wciąż podrywa nowe dziewczyny, ostatnio Kamilę , podobno nawet próbował ją zgwałcić. Nowicki jest zdania że Rozdrażewski to typ hulaki i podrywacza, który potrafi tylko krzywdzić, przekonuje Ewę że nie jest godny takiej kobiety jak ona, im szybciej o nim zapomni tym lepiej dla niej. W czasie tej rozmowy Nowicki odbiera telefon od dyrektora Chrupka, który pragnie jak najszybciej spotkać się z Ewą, ta natychmiast jedzie do szkoły. Chrupek uświadamia Ewie że Jacek jak dotąd nie podjął leczenia u psychoterapeuty. [Robert Kufel]
49
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 24 min
Dyrektor Chrupek dowodzi że Jacek wykorzystał ich łatwowierność i ich oszukał, nie chodzi do psychologa, dlatego trzeba podjąć radykalne kroki i wyrzucić go z mieszkania Kazimierza, jak poczuje że znajduje się na dnie to będzie się musiał od niego odbić, może też wreszcie zrozumie że trzeba pomyśleć o sobie, a jak nie to już nic go nie uratuje. Adam radzi się ciotki Melanii jak można usprawiedliwić kłamstwo, próbuje przedstawić jak najbardziej realną historię, która miałaby je wytłumaczyć, jednak ciotka jest zdania że żadnego kłamstwa nie da się usprawiedliwić. Zaraz po tej rozmowie Adam stara się dodzwonić do Ewy, ale ta wyłącza swoją komórkę. Jacek kolejny raz daje sobie w żyłę kiedy w mieszkaniu które zajmuje pojawia się Ewa, ujawnia że wie iż nie chodzi do psychologa, nie przyjmuje żadnych jego tłumaczeń, żąda by się wyprowadził i zaprzestał kontaktów z jej córką. Kamila i Renata knują kolejną intrygę mającą na celu niedopuszczenie do ślubu Moniki i Adama, po długich naradach postanawiają powiedzieć Ligockiemu że dziewczyna jest w ciąży, wierzą że Monika wybierze karierę i sama zrezygnuje z małżeństwa. Ligocki jest wściekły kiedy dowiaduje się o ciąży Moniki, chce by pracownica produkcji natychmiast ją do niego ściągnęła. Tymczasem Monika rozmawia z Melanią o zbliżającym się ślubie, dziewczynie bardziej zależy na obecności na weselu ważnych osobistości niż rodziny, pragnie by Melania pomogła jej w zaproszeniu na ślub księdza biskupa, dawnego znajomego wuja Karola jeszcze z lat szkolnych. Konwersację przerywa telefon o Ligockiego, który chce natychmiast spotkać się z Moniką. Karol przekonuje Adama by wziął z Moniką prawdziwy ślub, w kościele, a nie tylko zarejestrował się w USC, jednak Adam jest zdania że jego narzeczona nie jest osobą, której chciałby przed Bogiem przysięgać miłość i wierność, nie chce przed ołtarzem mówić rzeczy w które nie wierzy. Karol jest zbulwersowany postawą Adama, o wszystko obwinia Melanię, która zbytnio rozpieściła siostrzeńca, nie wie jak go przekonać, a przecież wszystko jest już załatwione. Kiedy Wilczyńska pojawia się w wytwórni filmowej Ligocki bierze ją na stronę i pyta czy to prawda że jest w ciąży, dziewczyna wydaje się być bardzo zmieszana. [Robert Kufel]
50
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:2000
- 24 min
Ligocki zapewnia Monikę że nie da się wrobić w żadną ciążę, dziewczyna udaje oburzoną jego podejrzeniami, sądzi że to jakaś zazdrosna gówniara próbuje ją wymiksować z głównej roli w serialu. Ligocki wydaje się jej wierzyć, przeprasza za swoje posądzenia i zaprasza na kolację, niewykluczone że ze śniadaniem. Magda dowiaduje się od Jacka że jej matka wyrzuciła go z mieszkania, nie może w to uwierzyć, nie pozwala mu odejść, mówi że może tu zostać tak długo jak będzie chciał, bo ona tego chce, wyznaje chłopakowi że go kocha i bardzo pragnie, marzy by to właśnie z nim zrobić to ten pierwszy raz. Ewa niepokoi się przedłużającą się nieobecnością w domu Magdy, Renata sądzi że pewnie siedzi z tym swoim gachem, Ewa telefonuje do mieszkania ojca, słuchawkę podnosi Jacek, zapewnia Wernerową że Magdy tutaj nie ma, ale jak się pojawi to poinformuje ją o telefonie od matki. Piotruś nie może zasnąć, on też jest zaniepokojony nieobecnością siostry, mówi matce że widział jak Magda płakała. Ewa tłumaczy synowi że dorośli też czasami płaczą kiedy nie mogą poradzić sobie z własnymi problemami, na przykład jej życie też się ostatnio bardzo skomplikowało. Piotruś deklaruje swoją pomoc, zapewnia że nie pozwoli by ktokolwiek zrobił matce krzywdę. Magda po upojnej nocy spędzonej w ramionach Jacka czuje się szczęśliwa, jest przekonana że chłopak wyjdzie z nałogu i będzie im razem ze sobą bardzo dobrze, snuje plany na przyszłość. Jej rozważania przerywa dzwonek telefonu, Jacek sądzi że to pewnie dzwoni jej matka, sprawdza zapewne czy się już stąd wyniósł. Magda ma tego dosyć, postanawia natychmiast z nią porozmawiać, mówi że nie pozwoli by zrujnowała jej życie. Wiktor wciąż jest obrażony na Rozdrażewskiego, nie chce z nim rozmawiać, nie chce wracać do incydentu z Kamilą, choć Adam gorąco zapewnia że między nimi do niczego nie doszło i nigdy nie dojdzie. Magda jak burza wpada do domu, naskakuje na matkę, żąda by dała jej spokój i przestała wtrącać się w jej sprawy, chce wiedzieć dlaczego wyrzuciła Jacka z mieszkania dziadka, nie wierzy że chłopak nie chodzi do psychologa, przecież sama go tam odprowadza. Ewa przedstawia córce teorię Chrupka - Jacek musi dosięgnąć dna by samemu zrozumieć że albo będzie się leczył albo umrze, ona zaś musi wrócić do szkoły, nie może bowiem pozwolić by ten oprych zrujnował życie jej córce, ma też wrócić do domu i bezgranicznie się jej podporządkować, przynajmniej dopóty dopóki jest na jej utrzymaniu. W ręce Laudańskich wpada artykuł "Kogo kocha Adam Rozdrażewski?", obok widnieją jego zdjęcia w objęciach Ewy. Laudańscy są oburzeni, to skandal, Adam nie może być aż tak dwulicowy, Karol postanawia natychmiast porozmawiać z siostrzeńcem, nie chce też by ten artykuł zobaczyła Monika, ale jest już za późno, ona już zna jego treść, jest wściekła, czuje się upokorzona i oszukana, grozi że przegryzie Ewie gardło, nagle też dostaje boleści, boi się że może poronić. [Robert Kufel]