Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

PLEBANIA

152

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 23 min

Na plebanię przychodzi Grzybowa, mówiąc że chciałaby ofiarować na kościół pewną sumę pieniędzy. Słysząc to proboszcz zaczyna wypełniać potwierdzenie darowizny, jednak matka Heńka prosi go aby wpisał w formularzu wielokrotnie wyższą sumę. W tym momencie Antoni stwierdza, że nie może tolerować oszustw i odmawia przyjęcia ofiary. Obrażona Grzybowa wychodzi mijając się w drzwiach z wikarym. Adam zwierza się proboszczowi ze swoich problemów z siostrą i opowiada mu o spotkaniu z Andrzejem, który zachowywał się bardzo tajemniczo. Antoni uspokaja wikariusza, mówiąc że darzy byłego księdza pełnym zaufaniem. W tym momencie do kancelarii wchodzą Barbara i Mulakowa, która trzyma na rękach uśmiechniętą Tereskę. W swoim domu Tracz rozmawia z Angeliką o karze jaka spotka siostrę Adama, jeśli ta nie zdecyduje się na oddanie mu pałacyku. W tym momencie do środka wchodzi jeden z ochroniarzy Janusza, mówiąc że właśnie odebrał telefon od Wiki, która chciałaby spotkać się z Traczem o szóstej w gospodzie Walencika. W swoim domu mama Józka i Wiera przygotowują się do sobotnich zakupów w Hrubielowie. Widząc to aspirant prosi matkę, aby przed wyjściem pożyczyła mu pięćdziesiąt złoty. Piecuchowa jest zdziwiona prośbą syna, ten jednak tłumaczy, że musi zapłacić maestrowi, który wysoko ceni swoje talenty. Barbara opowiada proboszczowi jak Mulakowa odzyskała swoją córkę. Opieka społeczna zgodziła się oddać dziecko wiedząc, że ojciec dziewczynki zdecydował się na kurację odwykowa, matka zaś pracuje. Jadwiga tłumaczy zaskoczonemu Antoniemu, że żona Piotra pomogła jej zostać salową w hrubielowskim szpitalu. Słysząc to szczęśliwy proboszcz oświadcza, że teraz nareszcie może ochrzcić Tereskę, lecz Mulakowa stwierdza, że Kazik nie może wyjść ze szpitala przed końcem leczenia. W tym momencie proboszcz stwierdza, że udzieli sakramentu chrztu w Wielką Sobotę, kiedy Kościół wspomina zwycięstwo Jezusa nad pokusami. Do domu Piecuchowej przychodzi maestro. Aspirant usłużnie pomaga mu zdjąć płaszcz, lecz nauczyciel zaskoczony brakiem taktu ze strony Józka stwierdza, że uczeń musi ćwiczyć nie tylko grę na pianinie lecz także dobre maniery. Andrzej przyjeżdża na plebanię w Tulczynie. Widząc go wikary pyta czy Wiki przyjechała razem z nim, lecz partner Anny stwierdza, że siostra Adama pojawi się o szóstej w gospodzie Walencika, gdzie spotka się z Traczem. Piecuchowa wraz z Wierą wracają do domu. Józek kompletnie je ignoruje i ćwicząc cały czas oświadcza, że zrobił już postępy - teraz potrafi uderzyć w klawisze obydwiema dłońmi jednocześnie. Po wizycie na plebanii Barbara wraca do ośrodka zdrowia. Widząc ją pielęgniarka Renata opowiada, że od dłuższego już czasu czeka na nią Michał Lenarczyk, który ma zostać nowym kierownikiem placówki. Zaskoczona żona Piotra nie wie co powiedzieć. Adam przychodzi do gospody Walencika. Po chwili pojawia się tam także Weronika prowadząc ze sobą około czterdziestoletniego mężczyznę, Dziewczyna przedstawia go bratu, mówiąc że to jej nowy przyjaciel Roman Szydłowski. W tym momencie, punktualnie o szóstej, do restauracji wchodzi Tracz. Widząc go towarzysz Weroniki dziękuje, za hojny dar jakim Janusz wspomógł bezdomnych. Okazuje się, że pałacyk należy teraz do najbiedniejszych, którzy wyremontują go i stworzą tam ośrodek pomocy dla potrzebujących. Słysząc to Tracz stwierdza, że bezdomni stracą nieruchomość ponieważ nie są w stanie spłacić długów, lecz Roman oświadcza że postara się o umorzeniu długów. Zszokowany Janusz nie może dojść do siebie. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

153

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 23 min

Na plebanii Zbigniew pokazuje domownikom gazetę z artykułem opisującym powstanie ośrodka dla bezdomnych w pałacyku należącym do Tracza. Widząc notatkę proboszcz pyta Weronikę, czy jej współpraca z Traczem dobiegła końca. Dziewczyna przytakuje i oświadcza, że musi jeszcze tylko pojechać do Hrubielowa ponieważ tamtejszy urząd skarbowy potrzebuje oświadczenia w sprawie darowizny. Słysząc to Antoni prosi Weronikę aby pomogła mu uporządkować dokumenty przed zbliżającą się wizytacją dziekana, w zamian za co mogłaby za darmo mieszkać na plebanii. W willi Traczów Angelika rozmawia z mężem o Weronice. Żona Janusza przyznaje, iż dziewczyna okazała się sprytniejsza, lecz słysząc to Tracz stwierdza, że nie skończył jeszcze interesów z siostrą wikarego. Grzybowa odwiedza Barbarę w ośrodku zdrowia. Kupcowa zaczyna wypytywać lekarkę o nowego kierownika, lecz żona komendanta radzi, aby spytać o wszystko samego Lenarczyka. Grzybowa zaczyna zastanawiać się pod jakim pretekstem udać się do Michała, kiedy nagle jej rozmyślania przerywa wejście Piotra, który prosi żonę, by wreszcie przedstawiła go swojemu szefowi. Wiki czeka na autobus do Hrubielowa. Nagle obok przystanku zatrzymuje się samochód. Po chwili wysiada z niego jeden z ochroniarzy Tracza, mówiąc że Janusz chce spotkać się z dziewczyną. Tłumaczy zaniepokojonej siostrze Adama, że telefon z urzędu skarbowego był mistyfikacją i miał wywabić ją z plebanii. Piotr wypytuje żonę o jej znajomość z Michałem podczas studiów. Lekarka stwierdza, że Lenarczyk był tylko kolegą, ona zaś wiele lat temu wybrała swojego życiowego partnera. W tym momencie do środka wchodzi Michał. Komendant wita go chłodno i pyta, czemu przyjechał właśnie do Tulczyna. Doktor tłumaczy, że dokonał wyboru i zostawił dom oraz rodzinę, po to aby objąć funkcję kierownika tutejszego ośrodka zdrowia. Słysząc to Piotr żegna Michała i wychodzi, mówiąc że chciałby zrozumieć jakimi motywami kierował się Lenarczyk. Weronika zostaje przewieziona do willi Tracza i sprowadzona do piwnicy. Dziewczyna jest wystraszona, próbuje jednak nie ukazywać strachu i zaczyna kokietować jednego z ochroniarzy, mówiąc że jest znacznie bardziej męski od swego pracodawcy. W tym momencie człowiek Janusza odbiera telefon i stwierdza, że Tracz wzywa Weronikę do siebie. W swoim gabinecie Barbara przeprasza Michała za zachowanie swojego męża. Lenarczyk stwierdza, że Piotr jest po prostu zazdrosny o ich wspólną przeszłość, lecz słysząc to lekarka oświadcza, że między nią a Michałem nic nigdy nie zaszło i teraz muszą się skupić na wspólnej pracy. W swoim domu Tracz wyjaśnia Weronice czemu wezwał ją do siebie. Stwierdza, że chętnie ukarałby dziewczynę, za to że nie sprzedał pałacyku, on jednak nie uznaje sentymentów w interesach i siostra Adama otrzyma obiecaną prowizję. Mówiąc to mąż Angeliki wręcza Weronice 5000 złotych i zwalnia ją. Na posterunku Józek opowiada komendantowi o swojej nauce gry na pianinie, lecz Piotr prosi, aby mu nie przeszkadzać ponieważ czeka na ważny fax. Kiedy tylko wiadomość przychodzi na posterunek, mąż Barbary zaczyna czytać ją uważnie i nagle stwierdza, że doktor Lenarczyk jest zabójcą. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

154

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 24 min

W swoim domu Barbara strofuje męża za zachowanie w stosunku do Michała. Komendant tłumaczy, że chciał po prostu chronić żonę, ta jednak prosi Piotra, aby nie usprawiedliwiał swojej zazdrości, ona zaś potrafi obronić się sama. Na plebanii Zbigniew przelicza pieniądze zebrane wśród wiernych na rzecz domu samotnej matki. Nagle, w jednej z kopert z datkami, kościelny znajduje 5000 złotych, Józefina zaś dostrzega, że zgodnie z podpisem, jest to darowizna od Tracza. Zaskoczony proboszcz stwierdza, że Janusz chce pewnie uciszyć wyrzuty sumienia, lecz kiedy Weronika pyta Antoniego czy przyjmie ofiarę, ten przytakuje i zapowiada, że podziękuje Traczowi w czasie mszy. W tym momencie do kuchni wchodzi Adam mówiąc, że zaproszony na rekolekcje prałat Stefan nie może przyjechać do Tulczyna. Słysząc to domownicy namawiają proboszcza, aby sam poprowadził rekolekcje dzięki czemu zaoszczędzi trochę pieniędzy. Ksiądz Antoni oświadcza, że nie posłucha rad i zaprosi księdza Mundka, który potrzebuje wsparcia aby odbudować swój spalony kościół. W swojej willi Tracz opowiada żonie o pieniądzach, które otrzymała Weronika. Angelika nie może uwierzyć że jej mąż podarował siostrze Adama 5000 złotych, Janusz jednak stwierdza, że chciał po prostu upokorzyć Wiki i pokazać jej, że wszystko co robiła, robiła dla zysku. Michał odwiedza Barbarę w jej gabinecie. Doktor próbuje zbliżyć się do żony Piotra, ta jednak skonfundowana pyta czemu właściwie Lenarczyk przyjechał do Tulczyna. Michał tłumaczy, że dostał taką propozycję, lecz Barbara stwierdza, że lekarz ukrywa przed nią prawdę. Lenarczyk wyznaje, że popełnił błąd, który nieomal zabił jednego z pacjentów i chociaż został uniewinniony przez komisję lekarską, nie chce już narażać nikogo na śmierć i wybrał spokojny ośrodek zdrowia w Tulczynie. Słysząc to żona Piotra stwierdza, że Michał nie może tak po prostu uciekać przez całe życie i zostawić domu i rodziny, lecz doktor wyznaje, że jego syn jest już dorosły, zaś małżeństwo rozpada się od kilku lat. Barbara próbuje pocieszyć znajomego, mówiąc iż zawsze istnieje szansa, aby odbudować związek, Lenarczyk jednak stwierdza, że teraz nie obchodzi go już żona, odnalazł bowiem swoją miłość ze studenckich czasów. Zmieszana Barbara nie wie co powiedzieć. Adam odprawia nabożeństwo w tulczyńskim kościele. Nagle, w czasie liturgii, w świątyni pojawia się niespodziewanie Stach - gospodarz plebanii w Starej Wiośnie. Obecna na mszy Grzybowa zaczyna gapić się na czarnoskórego chłopca, a kiedy nabożeństwo dobiega końca, natychmiast rusza do zakrystii. Kupcowa tłumaczy zmęczonemu wikariuszowi, że chciała pilnie porozmawiać z nim o podatkach, lecz w tym momencie do środka wchodzi Stach, mówiąc że szuka pracy. Michał przychodzi do gospody Walencika i zamawia pierogi oraz wódkę. Czekając na jedzenie doktor zamawia co chwilę alkohol, a kiedy Irka przez przypadek zapomina podać kolejnej porcji wódki wpada w złość, po czym milknie nagle zaskoczony swoim wybuchem. Adam przyprowadza Stacha na plebanię. Chłopiec tłumaczy zaskoczonym domownikom, że szuka pracy, a kiedy Antoni stwierdza, że miejsce Staszka jest w Starej Wiośnie, murzynek pokazuje sińce mówiąc, że nowy proboszcz, następca księdza Andrzeja, pobił go i wyrzucił z pracy. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

155

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 24 min

Podczas śniadania proboszcz rozmawia z domownikami o Stachu. Józefina prosi Antoniego by spróbował jakoś pomóc chłopcu, ksiądz zaś oświadcza, że spróbuje namówić proboszcza rezydującego w Starej Wiośnie, by przyjął chłopca z powrotem. Słysząc to gospodyni stwierdza, że dla Stacha byłoby lepiej gdyby nie musiał już pracować u następcy księdza Andrzeja. W tym momencie do środka wchodzi Grzyb, mówiąc że chciałby porozmawiać z proboszczem. Widząc go Antoni oświadcza, że właśnie wyjeżdża do Starej Wiosny, ojciec Heńka zaś powinien zgłosić się do wikarego, który zajmie się wszystkim. W domu Piecuchowej Józek opiekuje się chorą matką, Wiera zaś jedzie po lekarstwa do Hrubielowa. Aspirant jest przekonany, że dzięki temu dziewczyna nie pozna maestra, który ma przyjść za chwilę, aby uczyć go tańca. W tym momencie Ukrainka wchodzi do środka, mówiąc że nie chciała czekać na autobus i poszła do ośrodka zdrowia. Józek zaczyna zastanawiać się pod jakim pozorem odwołać lekcję, kiedy nagle jego rozmyślania przerywa wejście maestra. Aspirant, nie mając lepszego pomysłu, przedstawia go Wierze jako swojego tajnego współpracownika i oświadcza, że teraz musi udać się z nim na posterunek. Mówiąc to Józek wypycha oszołomionego maestra za drzwi. Grzyb przychodzi do parafialnej kancelarii prosząc Adama, by ten wystawił zaświadczenie dla urzędu skarbowego, stwierdzające że rodzice Heńka ofiarowali na kościół 1000 złotych. Wikary oświadcza, że nie może pomóc Grzybom jeśli ci w rzeczywistości chcą podarować tylko część zadeklarowanej kwoty. Ojciec Heńka wpada w panikę i przyznaje, że wpisał już darowiznę do zeznania podatkowego. Słysząc to Adam stwierdza, że wystawi antydatowane zaświadczenie, jeśli małżonkowie ofiarują całą kwotę na rzecz domu samotnej matki w Parzęcicach. Ksiądz Antoni przyjeżdża na plebanię w Starej Wiośnie. Brat Krystyny informuje następcę Andrzeja, że Stach jest w Tulczynie i stwierdza, że nic nie może usprawiedliwić pobicia dziecka. Słysząc to miejscowy proboszcz oświadcza, że chłopak zasłużył na karę był bowiem nieposłuszny. Antoni namawia następcę Andrzeja, aby przyjął Stacha z powrotem do pracy, lecz duchowny stwierdza, że miejsce chłopca jest teraz w domu dziecka. Na posterunku maestro uczy Józka figur tanecznych. Aspirant jest zmęczony jednostajnymi ćwiczeniami, lecz nauczyciel stwierdza, że bez dobrego opanowania podstaw, chłopak nigdy nie dojdzie do perfekcji. Nagle do środka wchodzi Piotr. Widząc go aspirant obezwładnia swojego nauczyciela, tłumacząc zaskoczonemu komendantowi, że ćwiczy właśnie sztuki walki. Ksiądz Antoni wraca na plebanię w Tulczynie. Domownicy wypytują księdza, czy udało mu się nakłonić proboszcza rezydującego w Starej Wiośnie, by przyjął Stacha z powrotem do pracy, lecz brat Krystyny stwierdza, że chłopiec nie może już tam wrócić. W tym momencie Staszek wchodzi do kuchni. Widząc go proboszcz oświadcza, że nie może już dłużej ukrywać chłopca, ten bowiem musi trafić do domu dziecka. Słysząc to wzburzony Stach wybiega z plebanii. Gnając na oślep chłopiec nie zauważa pędzącego w swoją stronę samochodu, który zatrzymuje się w ostatniej chwili z piskiem opon. Stach nie zwraca na to uwagi i biegnąc znika po chwili w ciemnościach. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

156

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 24 min

Na plebanii komendant Piotr opowiada domownikom o poszukiwaniach trzynastoletniego Stacha. Mąż Barbary stara się rozładować atmosferę, mówiąc że chłopiec na pewno zostanie wkrótce odnaleziony, zaznacza jednak, że murzynek trafi wtedy do domu dziecka. Słysząc to Józefina oświadcza, że nie można do tego dopuścić, oni zaś nie mieli prawa opuścić Staszka w trudnych dla niego chwilach. W gospodzie Walencika Blumental i Krystyna dyskutują o kolejnych przepisach na pierogi. Nagle do środka wchodzi przydrożna prostytutka niosąc ze sobą omdlałego Staszka. Kobieta opowiada, że znalazła zmarzniętego i wyczerpanego chłopca przy drodze. Słysząc to Blumental natychmiast zaczyna badać murzyna i stwierdza po chwili, że będzie musiał zabrać go do siebie. Jakub dziękuje prostytutce za pomoc i wręcza jej pieniądze, kobieta jednak oświadcza, że ma pewne zasady i nie za wszystko gotowa jest przyjąć zapłatę. Zbigniew i Romuś przygotowują kościół do wielkanocnych rekolekcji i spowiedzi. Niespodziewanie w świątyni pojawia się Grzybowa mówiąc, że w tym roku zamierza sporządzić listę, według której parafianie przychodzić będą do spowiedzi, tak aby w kościele panował należyty porządek. Słysząc to Romuś przypomina kupcowej fragment Pisma Świętego poświęcony wywyższającym się faryzeuszom. Oburzona Grzybowa wychodzi z kościoła. Józek przyprowadza na posterunek przydrożną prostytutkę. Piotr zaczyna przesłuchiwać kobietę, ta zaś stwierdza, że ma pecha, straciła bowiem większość dnia pomagając nieprzytomnemu murzynowi. Prostytutka opowiada, że zaniosła chłopca do gospody, gdzie zajął się nim jakiś lekarz. Komendant natychmiast domyśla się, że chodzi o Blumentala. W gospodzie Zenka pojawia się niespodziewanie francuski fotograf, mówiąc że szuka niejakiego Tracza mieszkającego w Tulczynie. Irka zaczyna tłumaczyć jak trafić do willi Janusza, przyjezdny zaś robi w tym momencie zdjęcia. Nagle do środka wchodzi kilku chłopów. Francuz natychmiast zaczyna ich fotografować i funduje piwo, tłumacząc zdziwionej Irce że dla dobrego zdjęcia gotów jest zrobić wszystko. W tym momencie jeden z chłopów stwierdza, że Francuz, jako fundator, musi także się napić, tego bowiem nakazuje polska obyczajowość i honor. W swoim domu Blumental pielęgnuje wyczerpanego Stacha. Nagle chłopiec dostrzega oprawione zdjęcie Anny i wyznaje Jakubowie, że to właśnie przez nią stracił ukochaną pracę i księdza, który był dla niego jak ojciec. Słysząc to doktor radzi chłopcu, by porozmawiał z Andrzejem, Staszek jednak oświadcza, że nie będzie prosił nikogo o łaskę. W tym momencie do środka wchodzi komendant Piotr, mówiąc że musi zabrać murzyna do domu dziecka. Przerażony Stach próbuje uciec, jednak zderza się w drzwiach z Andrzejem, który prosi chłopca, aby zamieszkał wraz z nim i Anną. Słysząc to Staszek zaczyna płakać. Po wypiciu sporej ilości alkoholu z miejscowymi chłopami przybyły z Francji fotograf wychodzi z gospody Walencika. Uruchamia samochód i rusza nim przed siebie, kiedy nagle traci panowanie nad kierownicą i wjeżdża w płot otaczający chałupę starej Marceliny. Przerażona Prokopiukowa nie wie co się dzieje, kiedy nagle do izby chwiejnym krokiem wchodzi pijany Francuz, mówiąc że zapłaci za wszystkie szkody. Widząc go Marcelina stwierdza z radosnym uśmiechem, że oto do Tulczyna powrócił jaśnie pan, hrabia Lubiniecki. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

157

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 24 min

Aleksander, syn ostatniego tulczyńskiego hrabiego Ksawerego Lubinieckiego, budzi się w domu Marceliny. Staruszka odnosi się do niego z niemal nabożnym szacunkiem, co chwila nazywając go jaśnie panem. Zmęczony Lubiniecki nie może zrozumieć dlaczego ktoś tytułuje go hrabią, jednak Marcelina uspokaja go, mówiąc że wszystko wyjaśni się w swoim czasie. W domu Blumentala Andrzej dziękuje Jakubowi za pomoc w odzyskaniu Stacha. Partner Anny stwierdza, że bez pomocy doktora nie przekonałby Piotra, by nie oddawać chłopca do domu dziecka. Na plebanii ksiądz Jarek opowiada domownikom o problemach z odbudową spalonego kościoła. Nagle do środka wchodzi Marcelina, mówiąc że do Tulczyna powrócił właśnie jaśnie pan Ksawery Lubiniecki. Słysząc to proboszcz stwierdza, że hrabia zginął podczas wojny i staruszka musi się mylić, lecz Marcelina nie daje się przekonać i prosi księdza, aby przed rekolekcjami spotkał się z hrabią Lubinieckim. W domu mamy Józka, Wiera przygotowuje się do wyjścia do szkoły, mówiąc że wróci późno, ponieważ po zajęciach idzie na rekolekcje. W tym momencie Piecuchowa wprowadza do pokoju nauczyciela swojego syna. Maestro wita się szarmancko z Wierą, lecz widząc to chłopak stwierdza, że jako tajny współpracownik policji, jego nauczyciel nie może się przedstawić. Proboszcz przychodzi do domu Marceliny. Aleksander wita się z księdzem Antonim, ten zaś stwierdza, że gość Marceliny musi być synem Ksawerego Lubinieckiego. Słysząc to Aleks prosi aby nie nazywać go dziedzicem hrabiego, ponieważ nie łączą go z tym miejscem żadne sentymenty, a do Tulczyna przyjechał w interesach. Lubiniecki opowiada, że właśnie sprzedaje stary browar należący do jego rodziny i chce spotkać się z kupcem. Słysząc to Marcelina zasmuca się. Maestro uczy Józka podstawowych kroków tanga. Niezadowolony z postępów ucznia nauczyciel stwierdza, że aspirant nigdy nie będzie tańczył dobrze, jeśli nie włoży w wysiłek odrobiny uczucia. Słysząc to mama Józka zbliża się do maestra i już po chwilą rozpoczynają pełen namiętności taniec. Na zakrystii ksiądz Jarosław przygotowuje się do wygłoszenia rekolekcji. Okazuje się, że nigdzie nie ma proboszcza, który miał przedstawić przybyłego duchownego wiernym. W tym momencie Antoni wchodzi do środka, mówiąc że właśnie spotkał się z młodym hrabiom Lubinieckim, który ku jego zaskoczeniu nie darzy Tulczyna żadnymi sentymentami. Lubiniecki przychodzi do domu Traczów, aby poznać nabywcę należącego do niego browaru. Okazuje się, że Janusz wróci z podróży służbowej dopiero za kilka dni, Aleksander zaś stwierdza, że nie może czekać tak długo. Angelika proponuje gościowi, aby został na kolacji, Lubiniecki stwierdza jednak, że potem żona Tracza musiałaby się z nim przespać, takie bowiem ma zwyczaj. W kościele ksiądz Jarek wygłasza rekolekcje dla tulczyńskich parafian. Zgromadzeni w kościele wierni witają go niezwykle serdecznie, jedynie pani Lila, katechetka, w tajemnicy nagrywa kazanie Jarosława na przenośny magnetofon. W domu Marceliny Aleks żegna się ze staruszką. Nagle Lubiniecki zaczyna szukać kluczyków od samochodu. Widząc to Prokopiukowa stwierdza, że schowała je, aby zatrzymać jaśnie pana. Tłumaczy zaskoczonemu gościowi, że ktoś czekał na spotkanie z przedstawicielem rodu Lubinieckich od ponad pół wieku i Aleks musi się z nim spotkać. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

158

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 24 min

Podczas śniadania w swoim domu Marcelina przypomina Aleksandrowi, że dzisiaj pozna człowieka, który przez wiele lat czekał na spotkanie z potomkami hrabiego Ksawerego Lubinieckiego. W sobotni poranek Michał spotyka w ośrodku zdrowia Barbarę. Lenarczyk prosi żonę Piotra, aby z nim porozmawiała, lekarka stwierdza jednak, że musi zająć się pacjentami. W tym momencie do środka wchodzi Renata. Widząc ją Michał prosi aby pielęgniarka nie wychodziła, ponieważ musi z nią porozmawiać. Przed kościołem ksiądz Jarosław i proboszcz rozmawiają z wiernymi po skończonych rekolekcjach dla młodzieży. W pewnym momencie przed kościołem pojawia się Marcelina z Aleksandrem. Staruszka prosi księdza Antoniego aby opowiedział młodemu hrabiemu o dziejach rodziny Lubinieckich i przypomina Aleksowi, że ktoś ciągle czeka na spotkanie z nim. W swoim gabinecie Lenarczyk wypytuje Renatę o Barbarę. Pielęgniarka odpowiada zdawkowo i radzi, aby Michał sam porozmawiał z lekarką, lecz doktor stwierdza, że żona Piotra jest niezwykle skryta w sobie. Renata opowiada szefowi o relacjach Barbary z Blumentalem, mówiąc że Jakub był jedyną osobą, której Wojciechowska bezgranicznie ufała. W kancelarii proboszcz prezentuje potomkowi hrabiego Lubinieckiego księgi parafialne. Antoni pokazuje księgę narodzin, Liber Natorum, i opowiada, że Aleksander został ochrzczony zaraz po narodzinach, ponieważ jego matka była bardzo chora. Mówiąc to znajduje księgę zgonów, Liber Mortuorum, i prezentuje ją Lubinieckiemu. Widząc wpis dotyczący śmierci swojej matki Aleksander stwierdza, że nie mogła ona umrzeć w 1945 roku, on bowiem pochował swoją matkę 10 lat temu. Marcelina spotyka się z Horyniukiem. Podekscytowana opowiada, że do Tulczyna wrócił właśnie syn hrabiego Ksawerego Lubinieckiego i Paweł musi się z nim natychmiast spotkać. Zaskoczony Horyniuk zapewnia staruszkę, że spotka się z Aleksandrem w swoim czasie, lecz słysząc to Marcelina stwierdza, że młody hrabia chce jak najszybciej wyjechać z Tulczyna i tylko Paweł może go zatrzymać. Michał odwiedza Blumentala w jego domu. Lenarczyk proponuje zaskoczonemu Jakubowi powrót do ośrodka zdrowia, ten zaś stwierdza, że szykuje się dłuższa rozmowa i podaje kawę oraz koniak. Znajomy Barbary wyjaśnia, że nie zdawał sobie sprawy co oznacza kierowanie placówką i zwierza się Blumentalowi z dręczących go wątpliwości, cały czas popijając przy tym alkohol. W pewnym momencie Jakub stwierdza, że Michała dręczy tak naprawdę tylko jeden problem - alkoholizm. Słysząc to Lenarczyk przyznaje, że pije ponieważ czuje się samotny. Blumental pociesza gościa, mówiąc że zawsze może z nim porozmawiać, lecz Michał oświadcza, że woli towarzystwo Barbary. Aleksander przychodzi do kościoła gdzie ksiądz Jarek wygłasza rekolekcję dla mężczyzn. Po chwili do świątyni wchodzi Horyniuk. Dostrzega Lubinieckiego, lecz kiedy ten odwraca się w jego stronę, natychmiast wychodzi z kościoła. Katechetka Lila przychodzi na plebanię, mówiąc że musi porozmawiać z proboszczem. Oburzona stwierdza, że ksiądz Jarosław głosi bezeceństwa, których ona nie może tolerować. Wzburzony Horyniuk przychodzi do proboszcza prosząc go o pomoc. Tłumaczy zaskoczonemu duchownemu, że od wielu lat czekał na spotkanie z Lubinieckimi, lecz teraz nie potrafi spojrzeć Aleksowi w oczy. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

159

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 25 min

Grzybowa przychodzi do domu Marceliny aby dowiedzieć się czegoś o Aleksandrze. Kupcowa wypytuje staruszkę po co właściwie Lubiniecki wrócił do Tulczyna, lecz Prokopiukowa stwierdza, że matka Heńka powinna zapytać o to samego hrabiego. Mówiąc to wskazuje Grzybowej Aleksa, który przysłuchuje się rozmowie stojąc w drzwiach. Zmieszana kupcowa dyga przed nim niezdarnie. Horyniuk odwiedza proboszcza w plebanijnej kancelarii. Paweł wręcza księdzu Antoniemu list hrabiego Ksawerego do żony, mówiąc że nie jest gotów by spotkać się z Aleksandrem. Słysząc to duchowny proponuje Horyniukowi, by się wyspowiadał, lecz Paweł wyznaje, że on sam nie potrafi sobie wybaczyć. Adam poszukuje spisu parafian, którzy ofiarowali pieniądze na rzecz domu samotnej matki. Weronika stwierdza, że najwięcej - 5000 złotych - podarował Tracz, lecz wikary przekonuje siostrę, że trzeba podziękować wszystkim, którzy pomogli innym. Słysząc to dziewczyna życzy owocnych poszukiwań i wychodzi z kuchni. Marcelina z Aleksandrem przychodzą na plebanię. Lubiniecki oświadcza, że jeszcze raz chciałby przejrzeć księgi parafialne, nie wierzy bowiem, że jego matka zmarła przed pięćdziesięciu laty. Aleks zaczyna studiować wpisy, Marcelina zaś prosi Antoniego by skontaktował się z Horyniukiem. Proboszcz stwierdza, że Paweł jest w kościele, a staruszka słysząc to wychodzi z kancelarii. Zbigniew przeszukuje plebanię próbując odnaleźć listę wiernych wspierających dom samotnej matki. Widząc to Weronika przyznaje, że to ona schowała spis. Dziewczyna tłumaczy, że chce aby podziękować parafianom w czasie Wielkanocy, kiedy to wszyscy wierni przyjdą do kościoła i usłyszą o hojności Tracza. W kościele Horyniuk modli się przed obrazem Matki Boskiej i po chwili zdejmuje jeden z wiszących obok darów wotywnych. W tym momencie do świątyni wchodzi Marcelina. Staruszka nalega, by Paweł spotkał się wreszcie z Aleksandrem, lecz Horyniuk stwierdza, że nie jest to dla niego łatwe. Wyznaje, że wciąż jeszcze nie potrafi darować sobie, że pół wieku wcześniej pozostawił konającego w lesie hrabiego Ksawerego, który umierając dał mu list i medalion ze zdjęciem żony. Słysząc to Marcelina przekonuje Pawła, że całe jego życie i ofiara hrabiego pójdą na marne, jeśli teraz nie spotka się z Aleksandrem. Na plebanii proboszcz studiuje z Lubinieckim księgi parafialne. Nagle Aleks dostrzega, iż zgodnie z wpisami jego matka wyszła za mąż, urodziła dziecko i zmarła tego samego dnia. Bezradny proboszcz nie wie co powiedzieć. W tym momencie do środka wchodzi Horyniuk i wręcza Aleksandrowi list jego ojca, napisany pół wieku wcześniej. Jednocześnie Paweł prosi Lubinieckiego o wybaczenie, iż pozostawił konającego hrabiego Ksawerego. Aleks wyznaje, że gdyby nie ucieczka Horyniuka, nigdy nie otrzymałby listu i wychodzi mówiąc, że potrzebuje teraz chwili samotności. Na plebanię przychodzi Grzyb prosząc księdza Adama o kwit potwierdzający darowiznę. Ojciec Heńka oświadcza, że zgodnie z umową podarowali na rzecz domu samotnej matki towary o wartości 750 złotych. Słysząc to Adam stwierdza, iż część jedzenia była przeterminowana, Grzybowie jednak mogą spać spokojnie, on bowiem dotrzyma obietnicy i wypisze odpowiedni dokument. W kościele Aleksander czyta list swego ojca do matki. W pewnym momencie do środka wchodzi Horyniuk, mówiąc że hrabia Ksawery pozostawił także medalion ze zdjęciem żony. Aleksander zerka na fotografię i nagle oświadcza wzburzony, że kobieta na zdjęciu nie jest jego matką. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

160

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 25 min

W domu Marceliny Aleksander Lubiniecki przygotowuje się do powrotu do Francji. Nagle do chaty staruszki wchodzi Horyniuk, mówiąc że chciałby pokazać młodemu hrabiemu miejsce, gdzie umarł jego ojciec. Na plebanii Krystyna i Walencik wręczają księdzu Antoniemu dokumenty niezbędne do zawarcia ślubu kościelnego. W czasie rozmowy z duchownym Zenek opowiada, że uczęszczał wraz z mamą Kasi na kurs przedmałżeński, lecz niestety katechetka Lila, prowadząca nauki, nie dała im świadectwa, ponieważ grzeszyli kochając się przed ślubem. Słysząc to proboszcz stwierdza, że i tak udzieli ślubu, lecz Walencik oświadcza, że musi najpierw dostać świadectwo, na które ciężko zapracował. W tym momencie do kancelarii wchodzi Kasia i prosi Antoniego, aby pomógł jej wygrać ogłoszony przez siebie konkurs na najładniejszą palmę wielkanocną. Zdezorientowany proboszcz nie wie co odpowiedzieć. Horyniuk pokazuje Aleksowi miejsce, w którym zmarł hrabia Ksawery. Paweł opowiada, że list, który otrzymał Lubiniecki, jest testamentem, w którym hrabia zapisał wszystko swojemu synowi. Horyniuk wspomina, jak Lubinieccy w czasach wielkiego kryzysu dopłacali do rodowego browaru, aby nie musieć zwalniać załogi. Słysząc to Aleks oświadcza, że nie zna się na robieniu interesów i piwie, lecz Paweł stwierdza, że teraz dziedzictwo i wola starego Lubinieckiego są w rękach prawowitego właściciela. Horyniuk wyjawia także hrabiemu prawdę o śmierci ojca. Opowiada, że Lubiniecki bał się śmierci ze strony Ukraińców i błagał go o pomoc. W tym momencie Paweł wyciąga zza pazuchy stary pistolet i celując w Aleksa wyznaje z płaczem, że dobił umierającego Ksawerego. Mówiąc to Horyniuk oddaje broń młodemu hrabiemu i wyznaje, że czekał wiele lat aby zrzucić z siebie ten ciężar. W plebanijnej kuchni Zbigniew i Romuś opowiadają o przygotowaniu grobu chrystusowego w kościele. Nagle do środka wchodzi proboszcz, mówiąc że podobno ogłosił konkurs na najpiękniejszą palmę, o czym właśnie dowiedział się od Kasi. Józefina opowiada, że za czasów jej młodości zawsze wybierano najładniejszą palmę i warto byłoby wskrzesić tą tradycję. Słysząc to Romuś przyznaje, że to on wymyślił i ogłosił konkurs. Po wizycie w lesie Aleks wraca do domu Marceliny. Ku swojemu zdziwieniu spotyka u staruszki swojego prawnika, który przygotował już wszystkie dokumenty niezbędne do sprzedaży rodowego browaru Traczowi. Zaskoczony Lubiniecki próbuje odwlec podpisanie umowy, lecz mecenas stwierdza, że nie ma sensu zwlekać, skoro wszystko zostało już ustalone. Na plebanii Romuś tłumaczy domownikom zasady wymyślonego przez siebie konkursu. Chłopak opowiada, że pomyślał także o tym jak powinna wyglądać Niedziela Palmowa. W tym momencie do środka wchodzi Wiki. Widząc ją Borosiuk wychodzi z kuchni mówiąc, że z niecierpliwością czeka na śmigusa dyngusa. Zaskoczona Weronika nie wie co powiedzieć. Aleksander i jego prawnik przychodzą do domu Tracza. Janusz podpisuje dokumenty, lecz Lubiniecki zwleka z parafowaniem umowy. Hrabia przyznaje, że chętnie zobaczyłby piwo produkowane w swoim rodowym browarze. Słysząc to Tracz wzywa jednego z ochroniarzy, który po chwili przynosi piwo. Widząc je Aleks stwierdza, że nie podpisze dokumentów. Janusz wpada w złość i próbuje zmusić Lubinieckiego do zawarcia umowy. Widząc to hrabia wyjmuje pistolet otrzymany od Horyniuka i oświadcza, że będzie bronił rodowej własności. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

161

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2002
  • 24 min

W swoim domu Janusz zrzuca swojej obstawie, że nie wypełnia obowiązków, skoro Lubiniecki bez przeszkód wszedł do willi z własną bronią. Słysząc to ochroniarz proponuje, by zmusić Aleksa do podpisania umowy, lecz Tracz stwierdza, że jest już na to za późno. W tym momencie do środka wchodzi prawnik, mówiąc że Janusz wciąż jeszcze może przejąć browar. Mecenas tłumaczy, że należy przekupić zarząd, który podejmie decyzję o bankructwie zakładu. Aleks przychodzi na plebanię aby pożegnać się z proboszczem. Ksiądz Antoni wręcza mu kopie wpisów dotyczących rodziny Lubinieckich, mówiąc że hrabia nie powróci już zapewne do Tulczyna, skoro finalizował umowę z Traczem. Słysząc to Aleks wyjawia, że nie sprzedał browaru. Tłumaczy, że Janusz chciał kupić zakład, ponieważ obiecał konkurencyjnej firmie, że zlikwiduje browar. Lubiniecki opowiada, że Tracz próbował go zastraszyć on jednak wyjął wtedy pistolet należący do ojca i dzięki temu obronił swoją własność. Mówiąc to Aleksander żegna się z proboszczem, tłumacząc że potrzebuje czasu aby wszystko przemyśleć i być może powróci jeszcze kiedyś do Tulczyna. W plebanijnej kuchni Krystyna i Zenek proszą rodziców Ewy, aby ci byli świadkami na ich kościelnym ślubie. Zbyszek zgadza się natychmiast i ku zaskoczeniu wszystkich wychodzi z kuchni. Oszołomiona Halina rusza za nim, mówiąc że i ona chętnie pomoże narzeczonym. Aleks odwiedza wraz z Horyniukiem miejsce, gdzie umarł hrabia Ksawery. Lubiniecki ukrywa pistolet swojego ojca, scyzorykiem nacina korę pobliskiego drzewa i odchodzi. Paweł patrzy na oddalającego się Aleksandra. Zbyszek przychodzi do proboszcza, mówiąc że przy okazji ślubu Krystyny i Walencika chciałby odnowić swoje małżeństwo z Haliną. Antoni pyta kościelnego czy jest pewien swojej decyzji, kościelny zaś stwierdza, że naprawdę kocha swoją żonę. Słysząc to duchowny zgadza się ponownie pobłogosławić małżonków, pod warunkiem, że Halina będzie chciała tego samego. W restauracji Walencika pojawia się niespodziewanie młoda Ukrainka z dzieckiem. Dziewczyna jest wyczerpana, lecz gdy Krystyna proponuje jej coś do jedzenia, Ona odmawia, mówiąc że musi odnaleźć dom Janusza Tracza. W kuchni na plebanii Józefiną z córką przygotowują obiad dla domowników. Nagle do środka wchodzi kościelny, mówiąc że musi porozmawiać z żoną. Zbyszek opowiada, że rozmawiał z proboszczem o odnowieniu przysięgi małżeńskiej, Lecz Halina stwierdza, że trzeba było wcześniej zapytać ją o zdanie. Słysząc to załamany kościelny wychodzi z kuchni. Romuś przychodzi do proboszcza aby ustalić z nim szczegóły konkursu na najładniejszą palmę wielkanocną. W tym momencie do plebanijnej kancelarii wchodzi Zbyszek, mówiąc że Halina nie zgodziła się na odnowienie małżeństwa. Kościelny prosi Antoniego, o zaliczkę na pierścionek dla żony, lecz słysząc to syn Borosiukowej stwierdza, że ważniejsza od podarunku jest oprawa i nastrój. Ukrainka z dzieckiem przychodzi do willi Tracza. Żona Janusza pyta dziewczynę czy może jej jakoś pomóc, Ona jednak pokazuje niemowlaka, mówiąc że jego ojcem jest Tracz. Oszołomiona Angelika nie wie co powiedzieć. W ogrodzie przed plebanią Zbyszek przygotowuje się do ponownych oświadczyn. Wreszcie kiedy zapada mrok kościelny zaczyna grać na gitarze. Słysząc śpiew męża Halina wybiega z plebanii. Nagle wszędzie wokół rozbłyskują choinkowe światełka, Zbyszek zaś klęka przed żoną i prosi by wyszła za niego jeszcze raz. [STI]

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

2024.11.19 00:10:39
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.