CZUŁOŚĆ I KŁAMSTWA
31
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 29 min
Ola opowiada Maćkowi o swojej wczorajszej rozmowie z Pauliną, dzieli się z nim swoimi obawami przed utratą pracy. Maciek bagatelizuje jej lęki, pewnie znowu się ścięły i Sypniewska chcąc być górą powiedziała coś w tym kontekście wiedząc, że Ola nie odetnie się jej w taki sam sposób, taka zwykła babska wojna podjazdowa, obiecuje jednak wstawić się za nią u Pauliny, nie pozwoli by ją zwolniła. Michał zauważa, że Ania jest ostatnimi czasy bardzo nerwowa, próbuje namówić dziewczynę na wspólny wypad na basen, ale ta wymawia się innymi zajęciami. Maciek rozmawia z Pauliną o Oli, Sypniewską dziwią obawy jej pracownicy, bo nigdy nie miała zamiaru jej zwolnić, o ile będzie nadal tak dobrze pracować, zaś jeśli będzie inaczej to nawet protekcja jej nie pomoże. Przy okazji Paulina próbuje wysondować czy Maćkowi zależy na Oli, chłopak jednak nie bardzo chce o tym rozmawiać. Sypniewska obiecuje Maćkowi udział w wielkim koncercie organizowanym przez jej znajomego. Uradowany Maciek pocałunkiem dziękuje kobiecie za tak wspaniałą wiadomość. Martynie udaje się uzyskać zgodę matki na zorganizowanie prywatki w jej domu, Łukasz podejmuje się załatwić na tę imprezę kilka butelek wina. Chłopak zdradza Martynie pewną tajemnicę - w podstawówce był skaytem i malował graffiti na murach i pociągach, przez co o mało nie zawalił ósmej klasy. Martyna przyznaje, że bardzo zaskoczył ją tym wyznaniem, takiego dotąd go nie znała. Zdenerwowany nieustającymi telefonami od Iwony Michał żąda od pielęgniarki by przestała go wreszcie prześladować i ośmieszać, niczego jej przecież nie obiecywał a ona uwierzyła we własne fantazje. Iwona zauważa, że Michał pozwolił jej uwierzyć, było mu z nią dobrze i okazywał to, jest pewna, że Ania go nie kocha i on też jej nie kocha, mimo że tak twierdzi, chodzi mu jedynie o to by wejść do rodziny Konopków, bo to może mu pomóc w karierze. Gieriatowicz jest zbulwersowany słowami pielęgniarki, jeszcze raz oświadcza, że między nimi koniec, ma sobie wbić to wreszcie do głowy, grozi, że jeśli nie przestanie go prześladować to postara się by przeniesiono ją na inny oddział lub nawet do innego szpitala. Maciek dowiaduje się od siostry o próbach szantażowania przez Rafała ich ojca. Ania pyta brata co ma robić. Maciek uważa, że tacy jak Szymczak muszą poczuć siłę, radzi też siostrze by lepiej zajęła się Michałem a nie Rafałem, zbyt często o nim myśli i chodzi potem zgaszona jak zapałka, uważa, że jest zbytnio przeczulona na punkcie tego człowieka, na koniec wyraża żal, że ten cały Rafał nie zginął w tym wypadku. Jacek nie zgadza się na pożyczenie synowi kilku butelek alkoholu, jest przecież jeszcze niepełnoletni, radzi się jeszcze w tej sprawie wchodzącej akurat do biura Sypniewskiej. Paulina nie ma nic przeciwko temu, co więcej, chce podarować Łukaszowi kilka butelek wina z tych przeznaczonych gratisowo dla klientów. Szymczak przyłapuje Maćka jak ten przeszukuje jego rzeczy chcąc znaleźć kompromitujące jego rodzinę materiały. Pomiędzy mężczyznami dochodzi do utarczki słownej i przepychanki. Łukasz idąc za radą ojca przeprasza matkę za zbyt późne powroty do domu, zapewnia jednocześnie, że nie robią z Martyną nic złego. Ewa wierzy synowi, potem wypytuje go o Martynę, o przyczyny ich pierwszych nieporozumień, wynikające z onieśmielenia milczenie chłopca utwierdzają ją w przekonaniu, że syn się zakochał. Ewa nieśmiało wspomina o kryzysie swojego małżeństwa z Jackiem. Tymczasem Miśkiewicz spotyka się z Magdą - nie w kawiarni a w biurze pubu i nie na kawie a na lampce wybornego szampana. Para prawi sobie czułe słówka, lecz zaskakuje ich nagłe pojawienie się Łukasza. Jacek jest skonsternowany, nieporadnie zaczyna się tłumaczyć przed synem, zapewnia, że to nic nie znaczące spotkanie z koleżanką z pracy, ale Łukasz odchodzi, nie chce słuchać tłumaczeń ojca, dobrze wie co tutaj jest grane. [Robert Kufel]
32
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 27 min
Ania odwiedza Rafała na jego sali, mówi, iż wie, że był u jej matki i przeprosił, wie też, że szantażuje jej ojca, zastanawia się kto ma rację w tym sporze. Rafał sugeruje dziewczynie właściwą odpowiedź, radzi posłuchać głosu własnego serca. Magda dziękując Jackowi za miły wieczór pyta jednocześnie czy wyjaśnił synowi wczorajszą sytuację. Miśkiewicz zaprzecza tłumacząc, że syn nie dał mu nawet szansy, zapewnia jednak, że nie ma wyrzutów sumienia, to był naprawdę wspaniały wieczór, ale zastanawia się czy lekko nie zwolnić tempa. Iwona mimo ostrzeżeń wciąż nie daje spokoju Michałowi, mówi, że nie pozwoli by Ania zmarnowała mu życie. Gieriatowicz uważa, że zachowanie pielęgniarki przypomina paranoję, dekoncentruje go i ma zły wpływ na wykonywanie jego obowiązków, w związku z tym postara się by pracowała na innym oddziale. Rafał chce by Maciek załatwił mu jakąś pracę, w przeciwnym razie będzie się domagał od rodziny Konopków odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu i straty moralne. Łukasz przyznaje się Martynie, że pokłócił się z ojcem, nie chce jednak podać przyczyny sporu. Dziewczyna doradza Łukaszowi by szczerze porozmawiał z ojcem, bo nie ma nic gorszego niż niewyjaśnione sytuacje, sam przecież o tym dobrze wie. Andrzej nie chce się zgodzić na zwolnienie z pracy lub przeniesienie na inny oddział pielęgniarki Iwony, jednakże argument Michała, że złość urażonej dziewczyny może skupić się na Ani każe mu zastanowić się nad propozycją Gieriatowicza. Jacek w rozmowie z synem wypiera się romansu z Magdą, Łukasz jednak nie wydaje się przekonany. Jacek na zgodę daje Łukaszowi kilka butelek wina, prosi jednak o dyskrecję, nie chce bowiem by dowiedziała się o tym Ewa. Ania odnajduje w gabinecie zabiegowym płaczącą Iwonę, próbuje się dowiedzieć co się jej stało. Pielęgniarka sugeruje Ani że to ona namówiła Michała by się jej pozbył z oddziału, bo za dużo o niej wie, podejrzewa też, że Ania chce mieć dla siebie obu mężczyzn - Michała i Rafała. "Pub No.21" pod rządami Pauliny zaczyna przynosić zyski, Jacek jest wniebowzięty. Ola wspomina Maćkowi, że szefowa chce zatrudnić w lokalu kogoś, kto zajmie się marketingiem. W głowie chłopaka błyska pewna myśl. Magda jest wściekła na Jacka za to, że ten ukrył przed synem jego prawdziwe wobec niej zamiary. Ania podczas rozmowy z ojcem wspomina o dość histerycznym zachowaniu Iwony po groźbach Michała, że pozbędzie się jej z oddziału. Andrzej udaje, że nic o tym nie wie, jednak po wyjściu córki zastanawia się jak rozwiązać ten nowy problem. Ola wypomina Jackowi zbytnie afiszowanie się z Magdą, uważa, że ta instruktorka to niezła cwaniara, może śmiało podać sobie z Pauliną rękę. Miśkiewicz zarzuca Oli wtrącanie się w nie swoje sprawy, lepiej będzie jak zajmie się swoim życiem i kaprysami Maćka. Martyna pragnie by ona i Łukasz oficjalnie wystąpili na prywatce jako para, chłopak bardzo się z tego cieszy. Iwona chce by Ania przekonała Michała by nie wyrzucał jej z pracy, nie ma zamiaru stąd nigdzie odchodzić, grozi, że jeśli tego nie zrobi to powie wszystkim prawdę o wypadku Szymczaka, w szczególności kto go spowodował. [Robert Kufel]
33
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 25 min
Ania relacjonuje bratu wczorajszą rozmowę z Iwoną. Maciek przypuszcza, że pielęgniarka blefowała mówiąc, że wie kto jest sprawcą wypadku, ale Ania sama nieopatrznie potwierdziła jej przypuszczenia, doradza by siostra po ludzku porozmawiała z Iwoną i spytała o co jej naprawę chodzi. Matka Pauliny oprawia sobie zdjęcie Jacka w ramki, co bardzo dziwi jej córkę, bo zawsze myślała, że go nienawidzi, kobieta wyjaśnia, że się myliła. Ania spotyka się z Iwoną w pubie, pielęgniarka opowiada w jaki sposób dociekła kto potrącił Szymczaka, przyrzeka jednocześnie, że nieświadomy niczego Michał nie dowie się od niej o wypadku, o ile będzie mogła dalej pracować razem z nim na jednym oddziale. Ania zapewnia Iwonę, że zostanie na oddziale. Ola obserwująca rozmowę dwóch zwaśnionych dotąd kobiet i dziwi się tak nagłemu pojednaniu Iwony i Ani. Jacek wręcza barmance bukiet kwiatów i przeprasza za swoje wczorajsze zachowanie w biurze, przyznaje, że miała rację wypominając mu nadmierne zainteresowanie Magdą, ale taki już jest, że lubi piękne kobiety. Ewa znajduje w szafce syna sześć butelek wina, zmieszany Łukasz tłumaczy, że ten alkohol przeznaczony jest na prywatkę organizowaną przez Martynę. Ewa uznaje, że taka ilość trunków to gruba przesada i zostawia synowi jedynie dwie butelki wina prawiąc mu przy okazji wykład o szkodliwości wszelkich nałogów. Ola martwi się faktem, że niedługo będzie musiała płacić za wynajęcie całego mieszkania o ile szybko nie znajdzie współlokatorki. Maciek nieopatrznie wyznaje Oli, że nie wie czy się kiedykolwiek ożeni, będzie żył "na kocią łapę", bo papierek z urzędu nie jest mu do niczego potrzebny, widząc jednak, że jego słowa sprawiają dziewczynie ból chcąc zatuszować własną niezręczność obiecuje, że postara się znaleźć jej współlokatora. Ewa chce porozmawiać z Alicją o swoich problemach małżeńskich, mówi, że czuje, iż się z Jackiem od siebie oddalają, nie wie jednak z jakiej przyczyny, mniema, że to z powodu tej nieszczęsnej ciąży w którą mimo wszelkich starań nie może zajść, być może on czuje się już zmęczony tymi staraniami o własne dziecko. Alicja zabrania Ewie tak myśleć, potem umawiają się na długą rozmowę zaraz jak tylko Andrzej pojedzie do Puław. Ania rozmawia z Michałem o Iwonie, próbuje nakłonić go by zmienił swoją decyzję o pozbyciu się z oddziału pielęgniarki, on jednak nie chce o tym słyszeć, uważa, że jeśli prośby i perswazja nie poskutkowały to trzeba zastosować bardziej radykalne rozwiązania. Ania zarzuca Michałowi, że chce się pozbyć Iwony, bo przypomina mu, że ją zdradził. Rafał daje profesorowi Konopce do zrozumienia, iż wie że ten bierze łapówki za przyjęcie do szpitala, pyta kiedy on dostanie swoje pieniądze, ostrzega jednocześnie że negocjacje już się skończyły, grozi, że jeśli nie dostanie gotówki to wznowi śledztwo w sprawie wypadku. Konopko stara się zbagatelizować te groźby, jednak boi się, że Szymczak może swoje słowa wprawić w czyn. Ania już na spokojnie próbuje nakłonić Michała by wybaczył Iwonie i nie wyrzucał jej z oddziału. Michał mięknie z każdą chwilą, wreszcie się zgadza. Ewa przed prywatką raz jeszcze apeluje do syna o rozsądek podczas zabawy. Maciek w rozmowie z Pauliną rekomenduje jej Szymczaka do pracy w pubie. Sypniewska zgadza się porozmawiać z Rafałem, po raz kolejny nerwowo reaguje w momencie kiedy Maciek dotyka stojącego na jej biurku pluszowego misia, zdumionemu jej zachowaniem chłopakowi tłumaczy, że nikt nie ma prawa dotykać jej maskotki bo to talizman spełniający każde życzenie. Jacek przy lampce wina kokietuje Magdę, jednak wejście do pubu Ewy wywołuje zakłopotanie po obu stronach. Magda pośpiesznie się żegna i wychodzi z pubu, Jacek zostaje sam z żoną, której samo już tylko spojrzenie pozwala wysnuć wniosek, że należą się jej jakieś wyjaśnienia. [Robert Kufel]
34
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 29 min
Na porannym obchodzie ordynator Konopko podejmuje decyzję o wypisaniu Szymczaka ze szpitala z nadzieją, że go już więcej nie zobaczy. Kiedy Rafał zapewnia, że w takich okolicznościach to na pewno nie uśmiech zadowolenia na twarzy profesora nagle gaśnie. Na sali z pacjentem zostaje tylko Ewa, życzy mu by jak najszybciej zapomniał o tym miejscu i ludziach tu pracujących. Rafał z wrodzonym wdziękiem zauważa, że kobiety na tym oddziale są zachwycające. Ola, mimo że obiecała nie wtrącać się w osobiste sprawy szefa rozmawia z nim o wczorajszym spotkaniu Ewy i Magdy, trawi ją ciekawość jak zareagowała żona Jacka na to, co zobaczyła w biurze. Jacek ma sam do siebie pretensje o to się wczoraj stało, podpadł kolejny raz i Ewa słusznie się nań zdenerwowała. Ola doradza Jackowi zaproszenie żony na kolację i wyjaśnienie wszelkich nurtujących ich problemów. Miśkiewicz przystaje na takie rozwiązanie, lecz na widok wchodzącej do pubu Magdy zapomina o bożym świecie i jak zahipnotyzowany biegnie za nią do siłowni. Pakującego się w szpitalnej sali Jacka odwiedza Maciek, opowiada mu o pracy, jaką mu znalazł. Szymczak nie wydaje się być zachwycony pracą w knajpie, cynicznie pyta czy ma tam być kelnerem czy właścicielem. Maciek z trudem powstrzymuje się od skomentowania złośliwych uwag Szymczaka, wyjaśnia na czym ma polegać ta praca, dodaje, że umówił go na spotkanie ze współwłaścicielką, od niej dowie się szczegółów. Rafał wysuwa jeszcze jedno żądanie, chce by Maciek znalazł mu jakieś mieszkanie, no chyba, że chce by wprowadził się do jego siostry. Maciek nie bardzo ma ochotę załatwiać cokolwiek Szymczakowi, ugina się jednak pod jego zapewnieniami, że fakt, iż wychodzi ze szpitala niczego nie zmienia, nadal trzyma ich w szachu. Gieriatowicz nie ukrywa zadowolenia z faktu, że pozbyli się w końcu kłopotu w osobie Szymczaka, zaprasza potem Anię na uroczystą i wyjątkową kolację. Łukasz przed wyjściem do Martyny rozmawia z matką o Jacku, wydaje mu się, że jakby mniej zależało mu na żonie i rodzinie. Ewa stara się wyprowadzić syna z błędu, uważa, że Jacek ją kocha, tylko nie zawsze potrafi to okazać. Łukasz mówi też, że jest mu przykro, że Ewa nie może zajść w ciążę, bo on także pragnie mieć rodzeństwo. Rafał opuszcza szpital, żegnając się z Anią zapewnia, że nadal mu na niej zależy. Alicja cieszy się z końca kłopotów z Szymczakiem, Andrzej jednak nie podziela jej entuzjazmu. Na prywatce u Martyny zjawiają się nieproszeni goście - Kinga i Czarek, którzy wprowadzają nań wiele zamieszania, m.in. przez nieuwagę tłuką cenną rodzinną porcelanę. Martyna i Łukasz bezskutecznie próbują pozbyć się intruzów. Do domu niespodziewanie wraca pani Serafińska, na widok matki na twarzy Martyny maluje się przerażenie. Michał podczas kolacji wręcza Ani pierścionek i raz jeszcze, choć nieoficjalnie prosi ją o rękę. Joanna, matka Martyny przyłącza się do imprezy i biesiaduje razem z młodzieżą. Wszyscy, łącznie z Łukaszem twierdzą, że Martyna ma bardzo fajną matkę. Tylko Martyna jest odmiennego zdania, ze łzami w oczach przyznaje rację Łukaszowi, że nie trzeba było urządzać tej prywatki. [Robert Kufel]
35
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 27 min
Michał rankiem budzi Anię czułymi pocałunkami, zakłada jej na palec pierścionek - symbol jego dozgonnej miłości. Andrzej przychodzi do pracy bardzo zdenerwowany, rozstawia po kątach cały personel oddziału, od Ewy żąda natychmiastowego wypisania starszej pani ze złamaniem stawu biodrowego argumentując to nagłą potrzebą przyjęcia na jej miejsce innej pacjentki. Joanna z żalem przygląda się rozbitemu podczas imprezy dzbankowi, uświadamia córce, że to był ostatni prezent, jaki dostała od jej zmarłego ojca. Martyna ma pretensje do matki o jej zdaniem zbyt nachalne próby zaprzyjaźniania się z drinkiem w ręku z jej kolegami. Serafińska nie widzi w tym nic złego, uważa, że to ona powinna zrobić córce awanturę za te poniewierające się po kuchni puste butelki po wódce. Michał czuje się zawiedziony, kiedy kilkakrotnie zauważa brak pierścionka zaręczynowego na ręce Ani. Ewa żali się Michałowi, że czuje się na oddziale całkowicie ubezwłasnowolniona, tyrania Andrzeja zaczyna ją przerażać, nie wie jak ma powiedzieć tej biednej starszej kobiecie, że musi ją wypisać ze szpitala. Gieriatowicz pyta Ewę czy nie myślała kiedyś o przeniesieniu się do innego szpitala, ale Miśkiewiczowa po zastanowieniu uznaje, że mimo wszystko tylko tu może pracować, klinika to jej żywioł, dzięki niej czuje siłę swojego zawodu. Szymczak wywiera na Paulinie tak dobre wrażenie, że ta zatrudnia go w pubie, ostrzega jednak by nigdy nie próbował jej oszukać, bo to się może dla niego źle skończyć. Ania myjąc ręce do operacji zostawia na lustrze zaręczynowy pierścionek, fakt ten dostrzega Iwona. Kiedy Maciek próbuje wymigać się od załatwienia Rafałowi mieszkania ten znowu zaczyna go straszyć. Ewa słysząc telefoniczną rozmowę Konopki orientuje się, że ten obiecał miejsce na oddziale jakiemuś prezesowi, dlatego polecił natychmiastowe wypisanie jej pacjentki. Łukasz pociesza rozgoryczoną wczorajszym zachowaniem matki Martynę, prosi dziewczynę by nie traktowała tego zdarzenia z taką chorobliwą powagą a na pewno będzie jej lżej. Maciek proponuje Oli by w wolnym pokoju w jej mieszkaniu zamieszkał Szymczak, Ola nie wydaje się z tego zadowolona, zarzuca chłopakowi, że na siłę wpycha jej do mieszkania zupełnie obcego faceta, o którym sam nic nie wie. Joanna Serafińska - matka Martyny poznaje Ewę. Martyna widząc matkę rozmawiającą z doktor Miśkiewicz czuje się zaniepokojona, na światło dzienne może wyjść bowiem tak skrzętnie dotąd skrywana tajemnica jej rodziny. Michał chce spotkać się z Anią w pubie i omówić z nią szczegóły ich weselnego przyjęcia, na oddziale bowiem aż huczy od plotek o ich rychłym ślubie. Alicja relacjonuje mężowi swoją rozmowę z Ewą, w której ta żaliła się na jego postępowanie wobec jednej z pacjentek. Konopko z nieukrywaną ironią zauważa, że Ewa chce być traktowana jak profesjonalistka, a zachowuje się jak zwykła baba. Podczas kolacji w pubie Michał dostrzega brak pierścionka na ręce Ani, zmieszana dziewczyna tłumaczy, że chyba go zgubiła, próbuje sobie przypomnieć w jakich okolicznościach mogła go zagubić. Michał podejrzewa, że pierścionek ukradła Iwona, ale ta akurat podchodzi do ich stolika i kładzie nań rzeczony klejnot złośliwie zauważając, że zgubić pierścionek od narzeczonego to dopiero pech. Ola jest zawiedziona, że to nie Maciek wprowadza się do jej mieszkania, ale w Rafale też zauważa pewne pozytywy, przynajmniej będzie miała z kim wracać po pracy do domu. Gieriatowicz spotyka w pubie Szymczaka, dochodzi do nieprzyjemnej wymiany zdań, ale tym razem w języku mocniejszy jest Michał. Kiedy Ola zauważa, że ta runda nie należała do Rafała ten przyrzeka, że to nie koniec rozgrywki pomiędzy nim a Gieriatowiczem. [Robert Kufel]
36
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 29 min
Ania raz jeszcze dziękuje Iwonie za odnalezienie i zwrot pierścionka. Pielęgniarka mówi, że ona nigdy by nie doprowadziła do takiej sytuacji, bo dba o rzeczy dla niej ważne. Ania w rozmowie z Michałem zauważa, że Iwona wcale nie jest taka głupia, rozumie wiele rzeczy i potrafi być szlachetna. Gieriatowicz mówi, że nigdy nie uważał by Iwona była głupia, ona jest po prostu sprytna i nie wierzyłby tak do końca w szlachetność jej intencji. Sypniewska podpisuje z Szymczakiem umowę o pracę, Jacek wypytuje Rafała o kwalifikacje zawodowe, ale zarówno on jak i Paulina wyraźnie ignorują jego pytania. Joanna po wczorajszej awanturze czyni pojednawcze gesty w stosunku do Martyny, ta rozbawiona opowieścią matki o jej prywatce z licealnych czasów daje się w końcu udobruchać. Andrzej zdecydowanie nie zgadza się na prośbę Ewy, aby jej pacjentkę - panią Mituro zostawić jeszcze kilka dni na oddziale, jego argument jest jeden, już popołudniu to łóżko będzie potrzebne komu innemu. Ewa jest już prawie pewna, że Konopko obiecał komuś przyjęcie na oddział, wściekła wraca do gabinetu lekarskiego i w rozmowie z Michałem wysuwa sugestię, że ordynator ma osobisty interes w tym by szybko zwalniać to szpitalne łóżka i przyjmować na oddział swoich protegowanych. Gieriatowicz broni postępowania Konopki wysuwając podobne jak on argumenty. Ewa stwierdza, że Michał jest nieodrodnym zięciem swojego przyszłego teścia, bo mówi dokładnie to samo co on. Szymczak wprowadza się do mieszkania Oli. Paulina zaczyna bliżej interesować się Rafałem, co wzbudza podejrzenia Oli. Martyna zabiera stłuczoną podczas prywatki porcelanę i obiecuje ją skleić, daje jednocześnie matce do zrozumienia, że nie wszystko jednak da się tak po prostu na nowo połączyć. Joanna prosi córkę by zapomniały o tym co było i żyli dalej w zgodzie. Ewa tak bez okazji urządza w domu uroczystą kolację dla męża, próbuje się doń zbliżyć. Jacek czuje się nieswojo, za wszelką cenę nie daje się poddać romantycznemu nastrojowi stworzonemu przez żonę, nagle oświadcza, że musi iść do pubu dopilnować interesu. Ania telefonuje do pubu, chce porozmawiać z bratem, ale słuchawkę podnosi Rafał. Ania przekonana, że rozmawia z Maćkiem dzieli się z nim swoimi życiowymi rozterkami, czuje się bardzo speszona orientując się, że cały czas mówiła do Szymczaka, a ten na koniec rozmowy zapewnia ją, że bardzo za nią tęskni. Maciek próbuje przeprosić Olę, że naraił jej do mieszkania Szymczaka, ale dziewczyna ma dosyć jego krętactw i zagrywek, każe mu się wynosić, nie ma ochoty czekać aż dorośnie. Martyna całuje się z Łukaszem, potem próbuje namówić go na coś więcej, on jednak uważa, że nie powinni się spieszyć. Martyna wydaje się być rozczarowana. Jacek miast z żoną romantyczny wieczór spędza z Magdą, jednak kobieta zauważa, że Miśkiewicz jest dzisiaj jakiś inny, zgaszony i szybko wychodzi z pubu. Ania żali się bratu, że nie ma gdzie uciec przed Szymczakiem, Maciek zapewnia, że nigdzie nie musi uciekać, bo on, jej brat zawsze będzie stał po stronie siostry. [Robert Kufel]
37
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 28 min
Jacek wraca nad ranem do domu, czeka na niego Ewa, czyni mu wyrzuty, wreszcie pyta wprost czy ma kochankę, ten oczywiście zaprzecza. Michał podpytuje Anię czy gdyby nadarzyła mu się okazja usamodzielnienia się to czy poszłaby za nim. Ania zapewnia Michała, że tak, ale zaraz potem pyta, co znowu knuje. Ewa i Jacek spędzają razem cudowne chwile. Ewa jest pewna, że mąż jej nie oszukał, to siebie obwinia za kryzys ich małżeństwa, uważa, że zbyt dużo uwagi poświęcała pracy i staraniom o dziecko. Jacek nie bardzo wie jak zareagować, początkowo rzuca uwagę, że Ewa niepotrzebnie się zadręcza, kiedy jednak ona wybucha niezrozumiałym gniewem próbuje ukoić jej skołatane nerwy. Ola z niecierpliwością wyczekuje przyjścia Maćka, Paulina tymczasem wprowadza Rafała w zakres jego nowych obowiązków, uczy jak ma się zachowywać w kontaktach z potencjalnymi klientami. Andrzej jest świadkiem jak Iwona w imieniu Michała odbiera telefon z Puław, czuje się zaniepokojony. Rafał relacjonuje Sypniewskiej swoje sukcesy odniesione pierwszego dnia pracy, z nutką samozadowolenia mówi, iż niebawem szefowa przekona się ile jest wart. W pubie niby to przypadkowo pojawia się Magda i wypytuje o przyczyny nieobecności Jacka, Andrzej zaś w szpitalu próbuje się dowiedzieć od córki czegoś na temat puławskich znajomości Michała. Maciek od kilkunastu minut siedzi w pubie i rzuca błagalne spojrzenia w kierunku Oli, ta jednak udaje, że go nie widzi, sytuację tę próbuje wykorzystać Paulina, ale szyki psuje jej powrót Szymczaka. Ola przełamuje urazy i podchodzi do stolika Maćka proponując mu kawę, chłopak zaś prosi dziewczynę by się już na niego nie gniewała. Michał opowiada Ani o propozycji objęcia stanowiska ordynatora chirurgii w szpitalu w Puławach, chce by dziewczyna wyjechała razem z nim. Ania prosi o kilka godzin na rozważenie tej propozycji, potem już w domu konsultuje z bratem propozycję Gieriatowicza. Maciek nakłania siostrę do wyjazdu, w ten sposób uwolni się wreszcie od wpływu ojca, przy okazji dzieli się z nią swoimi wątpliwości czy dobrze zrobił załatwiając Szymczakowi pracę w pubie. Ewa odwiedza w aptece Alicję, opowiada jej o katastrofalnym stanie jej małżeństwa. Alicja bagatelizuje podejrzenia Ewy o zdradę Jacka. Andrzej przypadkowo dowiaduje się, że pani Mituro to sąsiadka Ewy, zarzuca jej protekcję. Zdenerwowana doktor Miśkiewicz twierdzi, że protekcją można nazwać to, co w chwilę po wypisaniu jej pacjentki zrobił on przyjmując na oddział swoją protegowaną i to zapewne nie bezinteresownie. Alicja przysłuchującą się rozmowie Ewy i Andrzeja nie może uwierzyć w postępek męża. Maciek żali się siostrze ze swoich problemów z Olą, doskonale sobie jednak zdaje sprawę, że te kłopoty wyniknęły z jego winy. Ania jeszcze przed udzieleniem Michałowi odpowiedzi w sprawie ich wyjazdu do Puław chce się w tej kwestii poradzić ojca, ale ten w dość arogancki sposób daje córce do zrozumienia, że nie ma ochoty zajmować się jej błahymi sprawami. Ania oburzona zachowaniem ojca na spotkaniu z Michałem oświadcza, że zdecydowała się wyjechać z nim do Puław. Gieriatowicz bardzo cieszy się z jej decyzji, jest teraz tylko jeden problem - jak o tym wszystkim powiedzieć Andrzejowi. [Robert Kufel]
38
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 25 min
Rano przy śniadaniu Łukasz dostrzega zły nastrój u matki, próbuje się dowiedzieć co się stało, Ewa jednak zwodzi syna zapewnia, że wszystko jest w najlepszym porządku. Chłopiec nie daje się oszukać, czuje, że w rodzinie znowu dzieje się coś złego. Michał cieszy się z nowej pracy i decyzji Ani o przeniesieniu się wraz z nim do Puław, ta jednak studzi jego entuzjazm - przecież nie rozmawiała jeszcze z ojcem. Ewa przychodzi do pracy smutna, zrezygnowana, Michał deklaruje swoją pomoc w rozwiązaniu jej problemów, ale Ewa odmawia, zapewnia, że nic złego się nie dzieje, wręcz przeciwnie, już dawno tak dobrze nie układało się jej z Jackiem. Michał nie daje się zwieść, sądzi, że to właśnie Jacek jest przyczyną kłopotów Ewy. Tymczasem Łukasz w rozmowie z ojcem obwinia go za cierpienia matki, ona była kiedyś szczęśliwą kobietą, a on jej to wszystko odebrał, daje mu do zrozumienia, że wie o jego romansie z Magdą. Jacek wszystkiego się wypiera, dochodzi do kłótni z synem w konsekwencji której Łukasz wyraża zadowolenie, że to nie Jacek jest jego prawdziwym ojcem. Maciek bezskutecznie próbuje pojednać się z Olą, ta jakby na złość chłopakowi spoufala się z Szymczakiem. Pomiędzy Maćkiem a Rafałem dochodzi do sprzeczki o Olę, zirytowany już Szymczak radzi młodemu Konopce zważać na słowa, bo zapomni o rozejmie. Iwona zauważa, że doktor Ewa ma podpuchnięte oczy, radzi by lekarka zaczęła uczęszczać do siłowni, w której stale przesiaduje jej mąż zabawiając się z instruktorką Magdą. Wywód pielęgniarki z wolna wzbudzający w Ewie złość przerywa Michał wyrzucając Iwonę za drzwi i przepraszając jednocześnie koleżankę za jej głupią paplaninę. Ewa ze słów pielęgniarki wyciąga własne wnioski, jest już prawie pewna, że Jacek ma kochankę. Do pubu przychodzi znany wcześniej Jackowi bandyta i żąda od Pauliny okupu za tzw. ochronę. Ów "haraczownik" spotyka w pubie Rafała, którego jak się okazuje kiedyś oszukał. Szymczak chce by Zbyszek załatwił mu jakiś samochód, jakaś forma wynagrodzenia za kłopoty, które przez niego miał chyba mu się należy. Ewa próbuje wyłudzić od Alicji silne środki przeciwdepresyjne. Alicja odradza Ewie tłumienie emocji środkami farmakologicznym, radzi nie roztkliwiać się nad sobą i nie słuchać głupich plotek. Jacek szuka pocieszenia w ramionach Magdy, opowiada jej o swoich problemach z żoną i synem. Kobieta namawia Miśkiewicza by nie bronił się przed namiętnością, bo inaczej znienawidzi tych, których kocha, radzi poddać się fali. Ania bezskutecznie próbuje porozmawiać z ojcem, ten jednak wciąż zasłania się brakiem czasu. Paulinę martwią odwiedziny "haraczownika", rozmawia o tym z Rafałem, ten obiecuje pomoc w rozwiązaniu tego problemu. Ewa z Łukaszem czekają z kolacją na Jacka, ten tymczasem omamiony przez Magdę ląduje wraz z nią w łóżku. A Ewa tymczasem w samotności oczekuje powrotu męża. [Robert Kufel]
39
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 28 min
Ewa czuje się tak źle, że postanawia pójść na zwolnienie lekarskie. Michał w rozmowie z Iwoną oskarża ją o wtrącanie się w życie doktor Miśkiewicz i rozgłaszanie głupich plotek, radzi jej bardziej się kontrolować lub zmienić pracę i założyć stragan na rynku, tam będzie mogła pleść, co popadnie. Pielęgniarka nie życzy sobie by Gieriatowicz znowu straszył ją zwolnieniem, uważa też, że lepiej znać nawet najgorszą prawdę niż być ciągle oszukiwaną. W tej sprawie Michał jest odmiennego zdania, uważa, że czasami lepiej jest udawać że wszystko jest w porządku niż na siłę uświadamiać komuś coś, czego ta osoba wiedzieć nie chce. Ewa popada w coraz głębszą depresję, Łukasz zabiera jej silne leki uspokajające i zapewnia, że nigdy jej nie opuści. Ewa otwiera się przed synem, wyznaje, że nie ma już siły walczyć by uporządkować własne życie, bo boi się przyznać do porażki. Za chwilę o całonocnej nieobecności jak gdyby nigdy nic do domu wraca Jacek. Oburzony beztroskim zachowanie ojca Łukasz ostentacyjnie wychodzi z kuchni. Ola nawiązuje z Rafałem bliższe kontakty sąsiedzkie, bardzo często rozmawiają też w pracy w bardzo przyjaznej atmosferze. Ola w przypływie szczerości zwierza się Rafałowi ze swoich problemów z Maćkiem. Szymczak przepuszcza, że to tylko kolejne chwilowe ochłodzenie uczuć, za jakiś czas pogodzą się i wszystko wróci do normy, znów będą jak te papużki nierozłączki. Paulina jest wyraźnie zazdrosna o nadmierną zażyłość Oli i Szymczaka. Łukasz zachęcony przez Martynę opowiada jej o pogłębiającym się kryzysie w jego rodzinie, jest przekonany, że ojciec zdradza matkę z inną kobietą. Jacek ma wyrzuty sumienia po wczorajszej nocy, radzi się Magdy co ma teraz zrobić, ale ta enigmatycznie rzuca, że ona zrobi to co on będzie chciał. Paulina chce by Rafał zamiast podrywać barmankę wziął się do roboty, ma jej codziennie składać raporty z efektów swojej pracy. Ania przedstawia matce swój plan wyjazdu wraz z Michałem do Puław, chce znać jej opinię w tej sprawie. Alicja nie kryje zaskoczenia, po zastanowieniu radzi jednak córce by zdecydowała się na ten wyjazd. Rafał w dość chamski sposób daje Maćkowi do zrozumienia by zajął się Olą o ile nie chce jej stracić. Maciek chcąc wzbudzić w Oli litość całą noc przesiaduje przy jej łóżku, rano raz jeszcze prosi by ta do niego wróciła, bo zrozumiał wreszcie jak bardzo mu na niej zależy. Ola wybacza chłopakowi, choć sama nie wie dlaczego to robi, może dlatego że go kocha. Jacek znowu spotyka się z Magdą w zaciszu jego biura, tam oboje poddają się miłosnym uniesieniom. Alicja wieczorem opowiada mężowi o planach Ani zrezygnowania z praktyki w Akademii Medycznej i przeniesienia się wraz z Michałem do Puław, przekonuje, że to naprawdę dobry pomysł. Andrzej nie kryje zaskoczenia i zdenerwowania planami córki, stanowczo oświadcza by Ania wybiła sobie to z głowy, nigdy na to nie pozwoli. [Robert Kufel]
40
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 28 min
Jacek próbuje przywrócić w domu sielską atmosferę i ponownie zbliżyć się do żony, ona poddaje się jego pieszczotom, jedynie Łukasz wciąż nie ufa intencjom ojca i ignoruje jego obecność w domu. Jacek prosi syna o chwilę rozmowy, tłumaczy, że mieli z mamą mały kryzys, ale teraz już wszystko jest w najlepszym porządku. Łukasz nie wierzy w szczerość słów Jacka, chce by przekonał go o swoich dobrych intencjach, pyta wprost czy zerwał ze swoją kochanką, ale ten milczy. Alicja nie potrafi zrozumieć oporów męża przed wyjazdem Ani do Puław, podejrzewa nawet, że Andrzej nie chce być kontrolowany podczas jego wizyt w tamtejszym szpitalu, bo może Ania pracując tam dowiedziałaby się o nim czegoś, co chciałby utrzymać w tajemnicy. Andrzej czuje się zmieszany, udaje, że nie wie o czym żona mówi, wreszcie postawiony pod murem pytań, na które nie chce lub nie potrafi odpowiedzieć opowiada żonie o wypadku samochodowym Ani. Alicja jest wstrząśnięta, lecz nagle poszczególne wydarzenia, których dotąd nie rozumiała zaczynają się jej układać w jedną spójną całość, zaczyna rozumieć córkę, jej cierpienie, a ten wyjazd do Puław miał być swoistą ucieczką w zapomnienie. Związek Oli i Maćka ponownie rozkwita pełnią uczuć. Ola próbuje pogodzić Maćka i Rafała, lecz jej próby pogłębiają tylko niesnaski pomiędzy zwaśnionymi mężczyznami. Ania opowiada Michałowi o swojej rozmowie z ojcem. Gieriatowicz podejrzewa, że Konopko znowu coś kombinuje, pewnie chce kolejny raz odsunąć od niego swoją córkę, postanawia osobiście porozmawiać z profesorem i spróbować go przekonać do swoich racji. Ania wszelkimi sposobami odwodzi go od tego zamiaru, deklaruje, że spróbuje sama raz jeszcze porozmawiać z ojcem. Jacek chce przerwać romans z Magdą, przyrzeka sobie, że jeszcze dziś zakomunikuje jej swoją decyzję. Michał, pomimo że obiecał Ani że nie będzie rozmawiał z Konopką o zamiarze wyjazdu do Puław sprowokowany przez profesora spiera się z nim w tej sprawie. Konopko zarzuca Gieriatowiczowi pogoń za pieniędzmi a nie karierę naukową, Michał zaś Andrzejowi despotyzm. Łukasz na spotkaniu z Martyną złorzeczy na postępowanie ojca, uważa, że ten zachowuje się beznadziejnie. Alicja ze łzami w oczach relacjonuje Ani poranną rozmowę z ojcem. Ania z płaczem rzuca się w ramiona matki i przeprasza za wszystko, zapewnia, że tylko dlatego jej wcześniej nie powiedziała o tym wypadku, bo chciała jej oszczędzić niepotrzebnych zmartwień. Alicja mówi, że teraz wszystko już zrozumiała, te wizyty Szymczaka w aptece, dziesiątki pytań, włamanie, pyta czy aby ten człowiek jej nie szantażuje. Ania zaprzecza, ale wyznaje, że za to szantażowany jest ojciec, Rafał chce od niego wyłudzić pieniądze, zapewnia jednocześnie, że sama nigdy już nie pozwoli sobą manipulować. Jacek próbuje zerwać z Magdą, ale okazuje się, że nie jest to takie proste, bo dziewczyna nieoczekiwanie wyznaje, że się w nim zakochała. Jacek nie potrafi poskromić własnych namiętności, jak oszalały rzuca się na Magdę i obsypuje ją mnóstwem pocałunków. Maciek jest zdziwiony, że ojciec powiedział matce prawdę o wypadku Ani, dotąd bowiem twierdził, że chce ją chronić, okazuje się jednak że chodzi o jego własny tyłek. Ania po rozmowie z matką jest pewna, że chce się wreszcie uwolnić spod wpływu ojca i sama decydować o swoim życiu, dlatego wyjdzie razem z Michałem do Puław, chce poczuć się wreszcie wolna. Iwona próbuje pojednać się z Michałem, ten mimo wewnętrznych oporów zawiera z pielęgniarką swoisty pakt o nieagresji. W pubie Szymczak podchodzi do stolika Ani i prosi ją do tańca. Początkowo dziewczyna odmawia, lecz po chwili ulega czarowi Rafała, tańczą przytuleni blisko siebie, ona czule gładzi go po twarzy. [Robert Kufel]