KLAN
201
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 23 min
Jerzy próbuje zmieścić do swojego nowego, służbowego samochodu wózek syna. W klubie Michał rozmawia z Czarkiem. Jest zaskoczony, że efektowna dziewczyna, która z nim przyszła, jest jego żoną. Czarek opowiada też o dziecku. Michał niezręcznie pyta, od kiedy są małżeństwem. Czarek wyjaśnia, że był już na wózku, gdy brali ślub, a jego przyszła żona naprawdę miała w kim wybierać, ale wybrała jego. Po treningu trener odczytuje skład na mecz z drużyną z Wałbrzycha. Wśród innych wymienia nazwisko Michała. Śniadanie u Pawłów. Agnieszka z entuzjazmem opowiada o kampanii proszku do prania. Ola wypytuje o szczegóły pracy w reklamie. Po wyjściu dziewczynek Krystyna zwraca Pawłowi uwagę, że nie powinien drwić z osiągnięć starszej córki. Paweł odpowiada, że wolałby, gdyby Aga studiowała i zdobyła normalny zawód. W reklamie wycisną ją jak cytrynę, za rok, dwa wyrzucą i wezmą kogoś młodszego. Krystyna usiłuje posprzątać w pokoju Agnieszki. Na podłodze leży sterta zmiętych kartek. Aga ze słuchawką telefonu przy uchu krąży wśród bałaganu. Nie może wymyślić nazwy nowego proszku. Krystyna wycofuje się dyskretnie. Informuje Pawła, który właśnie wrócił z pracy, o męce twórczej, której doświacza ich córka. Paweł stwierdza, że przecież nie sposób wymyślić nic oryginalnego na temat zwykłego proszku. Agnieszka doznaje olśnienia. "Zwykły proszek!!!".
202
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 21 min
Michał wciąż jest podniecony wczorajszą wiadomością o powołaniu go do składu drużyny koszykówki. Jerzy też cieszy się z sukcesu syna, ale musi się spieszyć do pracy. Najżywsze zainteresowanie wykazuje Władysław, który uciekł do pokoju wnuka przed panującym w domu zamieszaniem, związanym ze ślubem Beaty i chrzcinami Jasia. Pomysł Agnieszki ze "Zwykłym proszkiem" został zaakceptowany i Aga w trybie nagłym jedzie do Wrocławia. Zdezorientowanej Krystynie obiecuje wrócić na Wielką Sobotę na chrzciny Jasia. Paweł obawia się, że sukces "Zwykłego proszku" definitywnie przekreśli plany związane ze studiami ich córki. Rozlega się dzwonek, w drzwiach stoi Robert. Ze zdumieniem słyszy, że Agnieszka właśnie wyjechała do Wrocławia. Na lotnisku rozpromieniona Beata odbiera narzeczonego. Jacek mówi, że teraz już będą zawsze razem. Jadą do biura paszportowego. Paszportu Jasia nie ma. Beata prosi urzędniczkę o ponowne sprawdzenie. - To bezcelowe - wyjaśnia pani w biurze. Paszportu nie ma i nie będzie, ponieważ ojciec dziecka wycofał zgodę na wyjazd syna za granicę.
203
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 23 min
Krystyna nakrywa do świątecznego śniadania. Ola jest głodna, ale Paweł stanowczo poleca poczekać na Agnieszkę. Z góry schodzi Robert. Krystyna próbuje rozładować atmosferę. Paweł obawia się, że spóźnią się na ślub Beaty. W tym momencie w drzwiach staje Agnieszka. Z Wrocławia przywiózł ją Rafał, szef firmy reklamowej. Krystyna jest mocno zaniepokojona rysującym się w małżeństwie córki kryzysem. Agnieszka oświadcza, że Robert jest sam sobie winien, a z Rafałem łączą ją wyłącznie stosunki zawodowe. Michał w geście bezsilnej złości wali pięścią w łóżko. Wczoraj wydawało się, że zaczyna odzyskiwać władzę w nogach, nawet udało mu się lekko poruszyć stopą, a dzisiaj jest jak przedtem. Jerzy z Elżbietą starają się pocieszyć syna. Posłaniec przynosi bukiet kwiatów dla Beaty. Zaciekawiona dziewczyna czyta przypiętą do bukietu kartkę. Twarz jej się zmienia, rwie list na części, a kwiatami ciska o podłogę. Piotr składa życzenia ubolewając jednocześnie, że Beata nie może jechać z małżonkiem do Londynu. Maria nie posiada się z oburzenia, kiedy dowiaduje się, że list był od Piotra. Rafalski na policji zgłasza kradzież cennego pierścionka, który w niewiadomych okolicznościach zginął w jego domu. Jerzy pomaga synowi ubrać się odświętnie na ślub i Michał znowu na moment rusza stopą. Jacek przychodzi z wiązanką. Cała rodzina podziwia kwiaty i pannę młodą, która pojawia się na schodach w sukni ślubnej i welonie. W kościele po złożeniu przysięgi wobec Boga i ludzi Jacek całuje żonę.
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Obsada aktorskaksiądz udzielający ślubu konkordatowego Beacie Chojnickiej i Jackowi Boreckiemu i jednocześnie sakramentu chrztu świętego Jasiowi Rafalskiemu; nie występuje w napisach
204
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 22 min
Młodzi małżonkowie rozmawiają z wujem Stefanem, który studzi ich optymizm, że wyjazd do Londynu uda się załatwić natychmiast. Formalności potrwają nie mniej niż 4-6 tygodni. Beata nie traci optymizmu, teraz przynajmniej będzie czekała na wyjazd jako żona Jacka. Michał jest z ojcem w szpitalu u swojego lekarza prowadzącego. Lekarz proponuje położenie chłopca na parę dni, aby można było zrobić wszystkie konieczne badania. Już dziś może jednak powiedzieć, że jest prawie pewien, iż chłopiec stanie na własnych nogach. Michał na korytarzu wpada na Bognę i relacjonuje jej dobre wieści. Żartuje, że w czasie pobytu w szpitalu liczy też na specjalną opiekę z jej strony. Wieczorem Michał pyta siedzącą na jego łóżku Bognę, czy jest szansa, gdy już będzie chodził, że Bogna go pokocha. Dziewczyna odpowiada, że już dawno go zdążyła pokochać i nagle oboje zaczynają się gwałtownie całować. Na Sadybę przychodzi Marta. Chciała zobaczyć się z Beatą przed jej wyjazdem do Londynu, ale spóźnił się jej pociąg. Elżbieta informuje, że Beata tylko odprowadza Jacka, ponieważ Piotr wycofał zgodę na wyjazd Jasia.
205
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 22 min
W gabinecie Rafalskiego zjawia się wzburzona Marta, która ostrzega go, że nie daruje mu złamania umowy i zgłosi do prokuratury fakt pobicia. Rafalski odpiera ataki, informując ją, że on sam zgłosił tam kradzież cennego pierścionka z mieszkania, do którego klucze miała Marta. Agnieszka i Robert kłócą się. Starają się robić to cicho, aby nie słyszała ich Krystyna. Robert przypomina żonie, że umówili się, iż po świętach pojadą do jego rodziców. Agnieszka tłumaczy się nadmiarem pracy i brakiem czasu. Robert chwyta torbę i na oczach Krystyny wybiega wzburzony z domu. Agnieszka odwiedza Grażynę. Pełna zapału przekonuje ciotkę do udziału w reklamie proszku do prania. Monika jest przeziębiona i Maria przywozi jej potrzebne lekarstwa. Gdy chce je schować do szafki, niechcący strąca z półki opakowanie jakiegoś medykamentu. Córka nie chce jej jednak wyjaśnić, co to za lek i wyraźnie speszona szybko go chowa, wyjaśniając, że to specyfik Daniela na nerwy. Po powrocie do apteki Maria z Elżbietą sprawdzają w spisie leków, co to za środek. Okazuje się, że stosuje się go w leczeniu osób zarażonych wirusem HIV. Obie z przerażeniem zachodzą w głowę, kto jest chory: Monika czy Daniel ?
206
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 22 min
Monika wyznaje matce i Elżbiecie prawdę o chorobie Daniela. Ola nie może sobie poradzić w szkole z modelem ostrosłupa. Prosi o pomoc Artura, który wymawia się brakiem czasu. Koleżanki, nie bez złośliwej satysfakcji informują, że chłopak jest zajęty pomaganiem Anżelice. Olka wpada w furię. Oświadcza Anżelice, że zachowała się po świńsku i może sobie zatrzymać Artura na zawsze. Z dawnym zapałem rzuca się w wir pracy harcerskiej. W domu Krystyna w czasie czyszczenia rozdziera poszycie skórzanej kanapy. Sugeruje Pawłowi, że mogliby wreszcie zmienić meble, lecz on prosi, aby żona zajęła się tym sama. Grażyna i Danusia są na spacerze z Kasią. Nagle zza bloku wypada jakiś człowiek w czapce z daszkiem, potrąca Grażynkę i ucieka między budynki. Tęga kobieta woła za nim "Łapcie go! Zboczeniec!" Okazuje się, że to żona dozorcy. Kobieta opowiada Grażynce i Danusi o "lodziarzu". Mężczyzna proponuje małym dziewczynkom lody, a następnie wciąga je do śmietników lub piwnic i gwałci. Rysio ogląda telewizję. Na ekranie pojawia się portret pamięciowy "lodziarza". Bożenka podbiega do ekranu ze słowami, że to ten pan, który dawał jej cukierki i chciał zabrać na lody.
207
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 23 min
Rysiowie proszą znaną im już panią psycholog, aby porozmawiała z Bożenką o jej spotkaniu z pedofilem. Nie wiedzą, czy mają pomówić o tym z dzieckiem, czy nie doszło do czegoś strasznego. A może powinni zawiadomić policję. Po rozmowie z Bożenką pani psycholog uspokaja ich, że nic się na szczęście nie stało, choć niebezpieczeństwo było blisko. Rysiowie uczą dziecko ufności do ludzi, co jest pozytywne jako zasada, ale może być niebezpieczne. Bożenka pyta, czy wolno jej będzie teraz przyjmować cukierki od dziadka. Do Rysiów przychodzi policjantka prowadząca dochodzenie w sprawie "lodziarza". Chce przesłuchać Bożenkę. Rysio kategorycznie odmawia. Do Michała w czasie treningu zgłasza się kierownik produkcji programu telewizyjnego dla niepełnosprawnych "Integracja". Zaprasza chłopaka do uczestnictwa w programie. Krystyna zamawia komplet wypoczynkowy. Razem z Pawłem ustalają, że starą kanapę oddadzą Janeczce dla fundacji "Femina". Janeczka jest zachwycona pomysłem. Tragarze wnoszą nowe meble, kiedy w mieszkaniu stoją jeszcze stare. Robi się bałagan. Krystyna pyta męża, jak mu się podoba jej wybór, a on zaczyna wybrzydzać. Uwagi Pawła na temat wyglądu, wygody, a zwłaszcza ceny nowych mebli wyprowadzają Krystynę z równowagi.
208
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 23 min
Rozgoryczona Krystyna zapowiada mężowi, że zawiadomi sklep, aby sobie zabrali meble. Na uniwersytecie użala się przed Alicją, jacy podli są mężczyżni i jak nie warto się dla nich poświęcać. Paweł po powrocie z pracy mości się na nowej kanapie, mrucząc pod nosem, że jest nawet całkiem wygodna. Ze szkoły wraca Ola. Zanim jednak zdąży opowiedzieć ojcu o sukcesach na niwie harcerskiej, wkracza Janeczka z dwoma tragarzami i zabiera stare meble. Krystyna po powrocie z pracy jest zaskoczona ich zniknięciem. W drzwiach staje dwóch mężczyzn. Paweł wyjaśnia, że meble dla "Feminy" już zabrano. Mężczyźni przyjechali jednak po komplet wypoczynkowy, który miał być zwrócony. Doktor Lubicz wręcza im pieniądze za fatygę, po wyjściu tragarzy wymownym gestem przytula żonę. Nina prosi męża o interwencję w sprawie dodatkowego pomieszczenia dla jej salad baru. Zniecierpliwiony Stec odpowiada, że nie może zajmować się każdą najdrobniejszą sprawą, której nie potrafi załatwić Chojnicki. W biurze Jerzy oświadcza z dumą szefowej, że sprawa dodatkowych pomieszczeń jest załatwiona. Nina z satysfakcją zawiadamia męża, że nie potrzebuje już jego protekcji. Rysio umówił się na policji, że pojawi się tam jutro z Bożenką. Zapewniono go, że spotkanie odbędzie się w obecności psychologa, a on sam będzie mógł w każdej chwili przerwać rozmowę. Przychodzi Zenek. Pyta, czy Rysio mógłby mu pomóc w naprawie samochodu. Kiedy mężczyźni grzebią w silniku, zza śmietnika słychać krzyk dziecka. Mężczyzna w czapce z daszkiem rzuca się do ucieczki. Pościg trwa chwilę. Rysio przewraca pedofila na ziemię. Odwraca twarzą do góry, by sprawdzić, czy to rzeczywiście "lodziarz".
209
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 22 min
W komendzie policji odbywa się miła uroczystość. Rysio i Zenek zostają obdarowani kwiatami i aparatami fotograficznymi za pomoc w ujęciu zboczeńca - pedofila. Lidka użala się Jerzemu na męża, chociaż Chojnicki próbuje jakoś odsunąć od siebie jej problemy. U Rysiów pojawia się fotograf, pracownik firmy reklamowej. Ma zrobić Danusi i Grażynce sesję zdjęciową. Michał szykuje się na mecz. Nieoczekiwanie Władysław wyraża chęć kibicowania wnukowi. Po spotkaniu chłopak zbiera gratulacje za wyśmienitą grę. Pyta dziadka, czy nie pogniewa się, jeżeli nie wróci z nim do domu. Po prostu Bogna zaprosiła do siebie po meczu kilka osób. Senior rodu Lubiczów oświadcza, że gdyby był trzy razy młodszy, sam by się z nim bawił. Po powrocie na Sadybę Władysław opowiada, jak bardzo dumny jest z wnuka. Jerzy słyszy pochwały na temat syna, cieszy się i nie zapomina pochwalić też siebie. Nowa firma kateringowa zaingurowała działalność z sukcesem. Jedynie Elżbieta spogląda na zegarek. Michała wciąż nie ma. Nagle dzwoni telefon. Michał chce uprzedzić, że zostaje na noc u Bogny.
210
- Odcinek serialu
- Rok produkcji:1999
- 23 min
Sekretarka w firmie Business Lunch łączy rozmowę z mężem Lidki, która na migi prosi siostrę o odebranie telefonu. Nina kłamie, że Lidki nie ma. Po odłożeniu słuchawki zwraca siostrze uwagę, że musi wreszcie rozwiązać tę idiotyczną sytuację - pogodzić się z mężem, albo rozwieść. Szulc męczy ją i Romana nocnymi telefonami, płacze do słuchawki lub rzuca inwektywami. Na koniec rozmowy wchodzi Jerzy i od razu przystępuje do omawiania spraw związanych z otwarciem Salad-Baru. Lidka prosi Jerzego, aby pomógł jej w znalezieniu nowego mieszkania. Beata odbiera pocztę. Wśród listów jest wezwanie do sądu na kolejną sprawę o wydanie zgody na wyjazd Jasia, wezwanie do prokuratury dla Jerzego i list z Rwandy od Doroty. Beatę odwiedza Marta. Opowiada o bytności w prokuraturze. Nagle chwieje się i bezwładnie upada na ziemię. Rafalski odbiera na poczcie wezwanie do prokuratury. Czyta i z wściekłością mnie papier. Na policji zgłasza, że przypomniał sobie, kto ostatnio miał dostęp do skradzionego w domu pierścionka.