DEMJANJUK PRZED SĄDEM
- Film dokumentalny
- Produkcja:Polska
- Rok produkcji:2019
- Barwny, 53 min
Kłopoty Demjanjuka rozpoczęły się w 1983 roku, kiedy został rozpoznany jako jeden z ludzi z Sonderkommando Treblinka.
Oskarżony o udział w zagładzie Demjanjuk stawał w USA przed sądami trzech instancji i kolejno przegrywał procesy.
Decyzją amerykańskich władz sądowych został w trybie ekstradycji przekazany w lutym 1986 roku do dyspozycji prokuratury
i sądu Izraela. I tutaj do akcji wkracza pierwszy bohater filmu "Demjanjuk przed sądem" Jacek Wilczur. Śledztwa prowadzone
przez dwa zespoły - przez prokuraturę izraelską w Jerozolimie i przez zespół śledczy Głównej Komisji Badania Zbrodni
Hitlerowskich w Polsce pod kierownictwem Wilczura, w ramach polskiej pomocy prawnej Izraelowi, a więc prowadzone
na dwóch odległych obszarach przez ludzi stosujących odmienne zasady i techniki pracy śledczej potwierdziły słuszność
zarzutów postawionych Demjanjukowi. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Jerozolimie z dnia 25 kwietnia 1988 roku domniemany
Iwan Groźny został skazany na śmierć za udział w ludobójstwie narodu żydowskiego. Od tego wyroku za pośrednictwem
swoich adwokatów odwołał się do izraelskiego Sądu Najwyższego, w którym sprawa wlokła się przez pięć lat. Między
wyrokiem śmierci wydanym w 1988 roku a werdyktem Sądu Najwyższego w 1993, powstała na gruzach ZSRR niepodległa
Ukraina. Zmieniła się sytuacja w skali globalnej. Werdykt izraelskiego Sądu Najwyższego z 29 lipca 1993 uchylił wyrok
śmierci wydany przez Sąd Okręgowy w Jerozolimie, uzasadniając to przyczynami natury formalnej, obarczając winą za to
prokuraturę izraelską. Jacek Wilczur opowiada historię swojego udziału w tym wieloletnim procesie.
Na tym werdykcie historia Johna Demjanjuka się nie kończy.
Do sprawy Iwana Groźnego wracamy w listopadzie 2009 roku, kiedy to przed sądem Republiki Federalnej Niemiec
w Monachium Demjanjuk odpowiadać będzie za udział w zbrodni ludobójstwa, a akt oskarżenia niemieckiej prokuratury
zarzuca mu tym razem współudział w morderstwie ok. 28 tysięcy ludzi w ośrodku zagłady Sonderkommando Sobibór.
W tym momencie w filmie pojawia się jego drugi bohater Marek Bem. Od lat pracownik i kierownik Muzeum Miejsca Pamięci
w Sobiborze. Sam jest bezpośrednio zaangażowany w proces w Monachium, do którego napisał ekspertyzę historyczną.
Czy tym razem uda się skazać domniemanego Iwana Groźnego? Marek Bem jest przekonany, że tak! Wyrok wydany
w 2011 roku brzmiał: pięć lat więzienia! Obaj historycy występujący w filmie twierdzą, że to kpina z wymiaru sprawiedliwości
oraz cios w żyjących jeszcze świadków zagłady. Iwan Demjanjuk umiera rok później, czekając na odwołanie od wyroku.
Czy jego śmierć kończy sprawę Iwana Groźnego? Czy w ogóle udało się wyjaśnić tajemnicę tego zwykłego szeregowego
uczestnika zagłady? Jacek Wilczur i Marek Bem przyznają, że ta sprawa przerosła wymiar sprawiedliwości. Pod koniec
filmu Marek Bem gorzko stwierdza, że za takie zbrodnie nie da się osądzić ani przeprosić. [TVP]
Ekipa
pełna
|
skrócona
|
schowaj
- Reżyseria
- Scenariuszna podstawie książek: "Ścigałem Iwana Groźnego" Jacka Wilczura i "Sobibór - niemiecki ośrodek zagłady 1942-1943" Marka Bema
- Zdjęcia
- Współpraca operatorska
- Korekcja barwna
- Muzyka
- Mastering muzyki
- Postprodukcja dźwięku
- Montaż
- Reprodukcje
- Animacjakomputerowa